nie wesołą cerę I tego nierozumie/ Choć i nieochotę/ I te przyjmie/ nałajesz/ za to podziękuje/ Każesz iść do diabła/ posłucha/ ale zaś Nazajutrz cię nawiedzi i wpadnieć wpołmisek. Lasi się i pochlebia/ podobien do pieska Który więc piszczy nisz mu podadzą co z stołu. Tak takich traktują. Wietrzysz po kuchniach. Mając swego chleba dosyć. Piękne przysmaki. SATYRA I. Kijem wynoszą, gdzie kogo nieproszą. Nieodpędzisz ladajako tych much. Pochlebstwo skąd rzeczone.
Rozumiem że Polacy pochlebstwo nazwali I pochlebców do tego/ że po chlebie cudzym Pochlebcy zwykli biegać/ za chleb pochlebiając. Dobrze tam/ powiadają/
nie wesołą cerę Y tego nierozumie/ Choć y nieochotę/ Y te przyimie/ nałáiesz/ zá to podźiękuie/ Każesz iść do dyabła/ posłucha/ ále záś Názaiutrz ćię nawiedźi y wpadnieć wpołmisek. Lasi się y pochlebia/ podobien do pieska Ktory więc piszczy nisz mu podadzą co z stołu. Ták tákich tráktuią. Wietrzysz po kuchniách. Máiąc swego chlebá dosyć. Piękne przysmáki. SATYRA I. Kiiem wynoszą, gdźie kogo nieproszą. Nieodpędźisz ladaiako tych much. Pochlebstwo zkąd rzeczone.
Rozumiem że Polacy pochlebstwo nazwali Y pochlebcow do tego/ że po chlebie cudzym Pochlebcy zwykli biegáć/ zá chleb pochlebiáiąc. Dobrze tam/ powiadáią/
Skrót tekstu: OpalKSat1650
Strona: 45
Tytuł:
Satyry albo przestrogi do naprawy rządu i obyczajów w Polszcze
Autor:
Krzysztof Opaliński
Miejsce wydania:
Amsterdam
Region:
zagranica
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650