zamatany, koło drogi chodzi, drugiego zaś po krętych chłodnikach błąd wodzi i gdy mniema, że skończył swój kres zamierzony, wraca się oszukany nazad do swej strony. W ostatku wszyscy ludzie jak błędni biegają, nie wiedząc, którą drogą słusznie chodzić mają. Bogdaj się droga moja prosto torowała i prędkich kroków żadna zdrada nie wikłała, ale jako gdy strzała z łuku wyciągniona do celu zmierzonego bywa wypuszczona, tak niech idą tą drogą spieszne nogi moje, którą iść rozkazują przykazania Twoje. Już tedy, Światło moje, przemień się w cięciwę, niechaj będą Twym celem prawa świątobliwe, do którego kiedyć się strzelać będzie zdało, niech będę palcom Twoim
zamatany, koło drogi chodzi, drugiego zaś po krętych chłodnikach błąd wodzi i gdy mniema, że skończył swój kres zamierzony, wraca się oszukany nazad do swej strony. W ostatku wszyscy ludzie jak błędni biegają, nie wiedząc, którą drogą słusznie chodzić mają. Bogdaj się droga moja prosto torowała i prędkich kroków żadna zdrada nie wikłała, ale jako gdy strzała z łuku wyciągniona do celu zmierzonego bywa wypuszczona, tak niech idą tą drogą spieszne nogi moje, którą iść rozkazują przykazania Twoje. Już tedy, Światło moje, przemień się w cięciwę, niechaj będą Twym celem prawa świątobliwe, do którego kiedyć się strzelać będzie zdało, niech będę palcom Twoim
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 81
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
jakimsi przedziwie/ Płakała na Waszmości barzo żałośliwie/ Pani pyta wojtowej/ cóż rozumiesz o tym/ Trafilić się taki sen kiedykolwiek potym? Powiedziała wojtowa/ nieraz to już było/ A tak mniemam iże to przędziwo sprawiło. Coś nam WM. nad zwyczaj dawny prząść rozdała/ To się wszytko duszyczka w tym będzie wikłała. Bowiem tu tego u nas nie było jak żywo/ Rzecze pani/ mam jeszcze gotowe przędziwo. Jeszczemi po dwie sztuce z nowu prząść musicie/ Aza mi tę duszyczkę rychlej ułowicie. Już się nie ucieszę aż ją będę miała/ Tak długo wam kądziele będę rozdawała. Wojtowa. mężci diabła zato. Winnica Krosieńska
iákimśi przedźiwie/ Płákáłá ná Wászmośći bárzo żáłośliwie/ Páni pyta woytowey/ coż rozumiesz o tym/ Trafilić się táki sen kiedykolwiek potym? Powiedźiáłá woytowa/ nieraz to iuż było/ A ták mniemam iże to przędźiwo spráwiło. Coś nam WM. nad zwyczay dawny prząść rozdáłá/ To się wszytko duszyczká w tym będźie wikłáłá. Bowiem tu tego v nas nie było iak żywo/ Rzecze páni/ mam iescze gotowe przędźiwo. Iesczemi po dwie sztuce z nowu prząść muśićie/ Aza mi tę duszyczkę rychley vłowićie. Iuż się nie vćieszę aż ią będę miáłá/ Ták długo wam kądźiele będę rozdawáłá. Woytowa. mężći dyabłá záto. Winnicá Krośieńska
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: C2v
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615