choć się razem rodzą, Rosy ożywią, mgły często zaszkodzą. Kto na powietrzu podstęplował chmury, Wgrubych bałwanach, pełnych dżdżu i śniegu, Kto z lodów twarde ukował marmury, Kto bystrym rzekom kurs tamuje w biegu, Kto z jednej matnie deszcz wraz z śniegiem sypie, Pytam się Ciebie Mądry Arystypie. Którysz Monarcha windował armaty, Z kulami z prochy w Obłoki wiszące, Bomby, Kartacze, ogniste granaty, Z zimnemi grady pioruny gorące, Ktoś ten cud świata wystawił kosztownie, Mieć na powietrzu Cekhauze Prochownie.
Choć mi wiek dawny Nemroda przypomni, Który wystawił pyszne Piramidy, Niech miliony wysypane wspomni, Tylko dla gustu swej Semiramidy,
choć się rázem rodzą, Rosy ożywią, mgły często zászkodzą. Kto ná powietrzu podstęplował chmury, Wgrubych báłwanach, pełnych dzdzu y śniegu, Kto z lodow twarde ukował mármury, Kto bystrym rzekom kurs tamuie w biegu, Kto z iedney mátnie deszcz wraz z śniegiem sypie, Pytam się Ciebie Mądry Arystypie. Ktorysz Monarcha windował armaty, Z kulami z prochy w Obłoki wiszące, Bomby, Kartacze, ogniste gránaty, Z zimnemi grády pioruny gorące, Ktoś ten cud świáta wystawił kosztownie, Mieć ná powietrzu Cekhauze Prochownie.
Choć mi wiek dáwny Nemroda przypomni, Ktory wystáwił pyszne Piramidy, Niech miliony wysypane wspomni, Tylko dla gustu swey Semiramidy,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 93
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
obierzy wywiąże. Zdechł Pluto, umilkł Cerber; Scylle i Gorgony, Zdrewniawszy, swoje pod się chowali ogony. Nie snuje się Iksyjon, uplątany w kole, Nie ssie wargi Tantalus przy obłudnym stole. Nie szarpał sęp wątroby do skały przybiłem Tytyjuszu i wody nie czerpały sitem Belidy ani Syzyf bez wszelkiego skutku Wielki kamień windował w górę pomalutku. Kiedy tam i sam chodzą, aż własny on Michał, Poznałem go prawdziwie, co nas z nieba spychał,
Obaczył mnie pod ławą, choć w ciasnym kąciku. „A tuś, sprośna gadzino! Tuś mi, sadowniku! Gdzieżeś podział wężowy łupież swego grzbieta? Umiałeś
obierzy wywiąże. Zdechł Pluto, umilkł Cerber; Scylle i Gorgony, Zdrewniawszy, swoje pod się chowali ogony. Nie snuje się Iksyjon, uplątany w kole, Nie ssie wargi Tantalus przy obłudnym stole. Nie szarpał sęp wątroby do skały przybiłem Tytyjuszu i wody nie czerpały sitem Belidy ani Syzyf bez wszelkiego skutku Wielki kamień windował w górę pomalutku. Kiedy tam i sam chodzą, aż własny on Michał, Poznałem go prawdziwie, co nas z nieba spychał,
Obaczył mnie pod ławą, choć w ciasnym kąciku. „A tuś, sprośna gadzino! Tuś mi, sadowniku! Gdzieżeś podział wężowy łupież swego grzbieta? Umiałeś
Skrót tekstu: PotZmartKuk_I
Strona: 631
Tytuł:
Dialog o zmartwychwstaniu pańskim.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Tak jako lubo w jednym czasie więcej miejsca ubieżą dzwona u koła i prędzej się obracać muszą, a niżeli piasta koło osi wozowej. Wnosi się prawda druga: iż gdyby naczynie jakie pełne wody, albo wina, lub innego likworu, kto na przykład Anioł od ziemi w górę, prosto, i im wyżej w górę windował ku niebu, zawsze by co wylewało się na ziemię, a przecie by bez żadnego innej wody albo wina przylania, pełne naczynie było. J w spak: gdyby toż naczynie pełne wody, przez studnią aż do centrum ziemi wybraną; Anioł, prosto na dół ku centrum spuszczał, nicby się z naczynia niewylało
Ták iáko lubo w iednym czasie więcey mieysca ubieżą dzwona u koła y prędzey się obrácać muszą, á niżeli piasta koło osi wozowey. Wnosi się prawda druga: iż gdyby naczynie iákie pełne wody, álbo winá, lub innego likworu, kto ná przykład Anioł od ziemi w gorę, prosto, y im wyżey w gorę windował ku niebu, záwsze by co wylewało się ná ziemię, á przecie by bez zadnego inney wody álbo wina przylania, pełne naczynie było. J w spak: gdyby toż naczynie pełne wody, przez studnią aż do centrum ziemi wybraną; Anioł, prosto ná doł ku centrum spuszczał, nicby się z naczynia niewylało
Skrót tekstu: BystrzInfCosm
Strona: A3v
Tytuł:
Informacja Cosmograficzna
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
biologia, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743