, i śmiechy, A ja zaś pieniądze, Skąd u mnie częste żądze I rzadkie chichy, A u was łacniej o grzechy; Wy dla pięknej gęby I dla pięknej ręki Szczękacie głodnymi zęby, A mnie inszej męki Nie zada bab stary, Tylko przeliczać talary. DO KASIE
Krzywdę sobie czynisz, Panno, gdy mię winisz, Żebym miał być w tym skarbie ospały Albo mi twoje pęta ciężyć miały; Trudno myślić o swobodzie Temu, co się twojej poddał urodzie: , Więźniem jest, będzie na wieki.
Poradź się swych oczy I ślicznych warkoczy, I krwawych warg, a powiedzą-ć snadnie, Że z twych łyk nie wyjdzie
, i śmiéchy, A ja zaś pieniądze, Skąd u mnie częste żądze I rzadkie chichy, A u was łacniej o grzechy; Wy dla pięknej gęby I dla pięknej ręki Szczękacie głodnymi zęby, A mnie inszej męki Nie zada bab stary, Tylko przeliczać talary. DO KASIE
Krzywdę sobie czynisz, Panno, gdy mię winisz, Żebym miał być w tym skarbie ospały Albo mi twoje pęta ciężyć miały; Trudno myślić o swobodzie Temu, co się twojej poddał urodzie: , Więźniem jest, będzie na wieki.
Poradź się swych oczy I ślicznych warkoczy, I krwawych warg, a powiedzą-ć snadnie, Że z twych łyk nie wyjdzie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 288
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
winnego. Jeśli tak jest: sędzia to wieczny upatruje/ A ciebie przecię na sąd straszliwy cytuje. PROKURATOROM ZLiM.
33. PRokuratorze patrzaj jeśli twe sumnienieJest takie/ takie zwierzchne pozwanych bronienie. Czy krasisz sprawiedliwość bliźniego miłością? Czy go prze twój niedozór napełniasz żałościąJeśli gdy masz u prawa obwiniać winnego/Vwalniasz a bezprawnie winisz niewinnego:Bój się oczu sędziego w ostatnią godzinę/Któryć nie da Patronów za twą tak złą winę. SęDZIOM NIESPRAWIEDLIWYM.
34. Sędzio patrzaj/ jeżeli słusznie dekretujesz/ Czzy miłosierdzie ku twym bliźnim pokazujesz Bądź sądząc miłosierny/ bądź i sprawiedliwy/ Chceszli abyć był sędzia wieczny miłościwy. PISARZOM FałszYWYM.
35.
winnego. Ieśli ták iest: sędźia to wieczny vpátruie/ A ćiebie przećię ná sąd strászliwy cytuie. PROKVRATOROM ZLYM.
33. PRokuratorze pátrzay ieśli twe sumnienieIest tákie/ tákie zwierzchne pozwánych bronienie. Czy kraśisz spráwiedliwość bliźniego miłośćią? Czy go prze twoy niedozor nápełniasz żáłośćiąIeśli gdy masz v práwá obwiniáć winnego/Vwalniasz á bezpráwnie winisz niewinnego:Boy śie oczu sędźiego w ostátnią godźinę/Ktoryć nie da Pátronow zá twą ták złą winę. SęDZIOM NIESPRAWIEDLIWYM.
34. Sędźio pátrzay/ ieżeli słusznie dekretuiesz/ Czzy miłośierdźie ku twym bliźnim pokázuiesz Bądź sądząc miłośierny/ bądź y spráwiedliwy/ Chceszli ábyc był sędźia wieczny miłośćiwy. PISARZOM FALSZYWYM.
35.
Skrót tekstu: BanHist
Strona: 226
Tytuł:
Bankiet albo historia jako Adam bankietował
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1650
Data wydania (nie później niż):
1650
świadkiem Przed Królem Twojej pomsty, daruj go ostatkiem, Nie następuj, i nie bądź na swe złe upartą. KsYMENA Jeśli wolną przymówek sławę, i otwartą Chcę mieć, muszę tak czynić, i ta twoja rada Wstyd z sobą niesie, choć jej miłość słucha rada. ELVIRA Ale przecię w Rodryku kochasz, choć go winisz, KsYMENA Prawda, ELVIRA cóż na koniec z nim, i z sobą uczynisz? KsYMENA Uspakając sławę i żalów potęgę Nastąpię nań, zgubię go, a potym polęge. COMEDIA RODERYK COMEDIA SCENA IV.
RODERYK, KsYMENA, ELVIRA. RODERYK Więc dalej nie odwłaczaj tej chwalebnej chluby, Nasić się i krwią
swiádkiem Przed Krolem Twoiey pomsty, daruy go ostátkiem, Nie nástępuy, y nie bądź ná swe złe upartą. XYMENA Iezli wolną przymowek słáwę, y otwartą Chcę mieć, muszę ták czynić, y tá twoiá rada Wstyd z sobą niesie, choć iey miłość słucha ráda. ELVIRA Ale przecię w Rodryku kochasz, choć go winisz, XYMENA Práwda, ELVIRA coż ná koniec z nim, y z sobą uczynisz? XYMENA Uspákáiąc słáwę y żalow potęgę Nástąpię nąń, zgubię go, á potym polęge. COMEDIA RODERIK COMEDIA SCENA IV.
RODERIK, XYMENA, ELVIRA. RODERIK Więc daley nie odwłaczay tey chwalebney chluby, Náśyć się y krwią
Skrót tekstu: CorMorszACyd
Strona: 149
Tytuł:
Cyd
Autor:
Pierre Corneille
Tłumacz:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
Supraśl
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
NIc mi z tobą jest Gradywie Co krwie ludzkiej pragniesz chciwie/ Jam jest żołnierz/ lecz spokoiny; Żołnierz/ słodkiej Cypru Wojny. Niech precz idą walki owe Gniewu pełne Achillowe/ Trwogą myśli napełnione/ Troski i nadzieje płone. Co krwią trąci niedbam o to: Zegnam cię bezecne złoto/ Co bracią niewinną winisz/ Co nieprawych Bogu czynisz. Zegnam złe złoto powtóre: Co kochaną Matce Córę Zle uwodzisz. Co w Macochy/ Co w Ojca gniew rzucasz płochy. Mnie pod Wiency oliwnemi/ Z uciechami pokoj swemi/ Niech nawiedza/ nie bez Lutni/ Z kąd swą radość mają smutni. A ja mylne tancu koło
NIc mi z tobą iest Grádywie Co krwie ludzkiey prágniesz chćiwie/ Iám iest żołnierz/ lecz spokoiny; Zołnierz/ słodkiey Cypru Woiny. Niech precz idą walki owe Gniewu pełne Achillowe/ Trwogą myśli nápełnione/ Troski y nadźieie płone. Co krwią trąći niedbam o to: Zegnam ćię bezecne złoto/ Co bráćią niewinną winisz/ Co niepráwych Bogu czynisz. Zegnam złe złoto powtore: Co kocháną Mátce Corę Zle uwodzisz. Co w Mácochy/ Co w Oycá gniew rzucasz płochy. Mnie pod Wiency oliwnemi/ Z vćiechámi pokoy swemi/ Niech náwiedza/ nie bez Lutni/ Z kąd swą rádość máią smutni. A ia mylne tancu koło
Skrót tekstu: GawDworz
Strona: 66
Tytuł:
Dworzanki albo epigramata polskie
Autor:
Jan Gawiński
Drukarnia:
Balcer Smieszkowicz
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1664
Data wydania (nie wcześniej niż):
1664
Data wydania (nie później niż):
1664