A ten snop słusznie nazwie się szczęśliwem, Który ty zwiążesz ręki twojej żniwem. ŻNIWIARKA wtóra
(Katarzyna de Gordon)
Niech ci się wiedzie, niech się wszytko szczęści, Niech się pod twoim sierpem kłos zagęści, Niech chwast i ciernie niw twoich nie dusi; Co-ć Bóg obiecał, to twoje być musi. WINIARKA pierwsza
(Urszula Wybranowska)
Gdy ta winiarka dla smacznego soku Grona z winnice przynosi do tłoku Pod jesienne czasy, Tak wierzyć trzeba, że za swoje zdrowie Nie będą w niebie pełnili bogowie, Tylko tym winem, co płynie z jej prasy. WINIARKA wtóra
(Helena Wodyńska)
Panno, do której słusznie to widzimy,
A ten snop słusznie nazwie się szczęśliwem, Który ty zwiążesz ręki twojej żniwem. ŻNIWIARKA wtóra
(Katarzyna de Gordon)
Niech ci się wiedzie, niech się wszytko szczęści, Niech się pod twoim sierpem kłos zagęści, Niech chwast i ciernie niw twoich nie dusi; Co-ć Bóg obiecał, to twoje być musi. WINIARKA pierwsza
(Urszula Wybranowska)
Gdy ta winiarka dla smacznego soku Grona z winnice przynosi do tłoku Pod jesienne czasy, Tak wierzyć trzeba, że za swoje zdrowie Nie będą w niebie pełnili bogowie, Tylko tym winem, co płynie z jej prasy. WINIARKA wtóra
(Helena Wodyńska)
Panno, do której słusznie to widzimy,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 233
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Który ty zwiążesz ręki twojej żniwem. ŻNIWIARKA wtóra
(Katarzyna de Gordon)
Niech ci się wiedzie, niech się wszytko szczęści, Niech się pod twoim sierpem kłos zagęści, Niech chwast i ciernie niw twoich nie dusi; Co-ć Bóg obiecał, to twoje być musi. WINIARKA pierwsza
(Urszula Wybranowska)
Gdy ta winiarka dla smacznego soku Grona z winnice przynosi do tłoku Pod jesienne czasy, Tak wierzyć trzeba, że za swoje zdrowie Nie będą w niebie pełnili bogowie, Tylko tym winem, co płynie z jej prasy. WINIARKA wtóra
(Helena Wodyńska)
Panno, do której słusznie to widzimy, Że możesz rozgrzać cały świat wśród zimy (
Który ty zwiążesz ręki twojej żniwem. ŻNIWIARKA wtóra
(Katarzyna de Gordon)
Niech ci się wiedzie, niech się wszytko szczęści, Niech się pod twoim sierpem kłos zagęści, Niech chwast i ciernie niw twoich nie dusi; Co-ć Bóg obiecał, to twoje być musi. WINIARKA pierwsza
(Urszula Wybranowska)
Gdy ta winiarka dla smacznego soku Grona z winnice przynosi do tłoku Pod jesienne czasy, Tak wierzyć trzeba, że za swoje zdrowie Nie będą w niebie pełnili bogowie, Tylko tym winem, co płynie z jej prasy. WINIARKA wtóra
(Helena Wodyńska)
Panno, do której słusznie to widzimy, Że możesz rozgrzać cały świat wśród zimy (
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 233
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
dusi; Co-ć Bóg obiecał, to twoje być musi. WINIARKA pierwsza
(Urszula Wybranowska)
Gdy ta winiarka dla smacznego soku Grona z winnice przynosi do tłoku Pod jesienne czasy, Tak wierzyć trzeba, że za swoje zdrowie Nie będą w niebie pełnili bogowie, Tylko tym winem, co płynie z jej prasy. WINIARKA wtóra
(Helena Wodyńska)
Panno, do której słusznie to widzimy, Że możesz rozgrzać cały świat wśród zimy (Bo choć nie jesień, przecię zbierasz grona), Żyj w długie lata, jak Noego żona, Co nam rozkrzewił zatopione wina; Lecz widząc, jako z potopu przyczyna Do gniewu wszemu na wodę stworzeniu,
dusi; Co-ć Bóg obiecał, to twoje być musi. WINIARKA pierwsza
(Urszula Wybranowska)
Gdy ta winiarka dla smacznego soku Grona z winnice przynosi do tłoku Pod jesienne czasy, Tak wierzyć trzeba, że za swoje zdrowie Nie będą w niebie pełnili bogowie, Tylko tym winem, co płynie z jej prasy. WINIARKA wtóra
(Helena Wodyńska)
Panno, do której słusznie to widzimy, Że możesz rozgrzać cały świat wśród zimy (Bo choć nie jesień, przecię zbierasz grona), Żyj w długie lata, jak Noego żona, Co nam rozkrzewił zatopione wina; Lecz widząc, jako z potopu przyczyna Do gniewu wszemu na wodę stworzeniu,
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 233
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
widzimy, Że możesz rozgrzać cały świat wśród zimy (Bo choć nie jesień, przecię zbierasz grona), Żyj w długie lata, jak Noego żona, Co nam rozkrzewił zatopione wina; Lecz widząc, jako z potopu przyczyna Do gniewu wszemu na wodę stworzeniu, Nie mieszaj jej nam, choć ją masz w imieniu. WINIARKA trzecia
(Joanna Laskowska)
Już zubożeje Tokaj i Tercale, A nam zostanie który taler w cale, Gdy panny wina, jako w Węgrzech prawie, Tłoczą w Warszawie;
Ale wam radzę, bracia pijanicy, Od tego tańca spieszcie ku piwnicy, Bo tu zaćmią wam mózg dwojakim czynem: Wzrokiem i winem. DO NIMF
widzimy, Że możesz rozgrzać cały świat wśród zimy (Bo choć nie jesień, przecię zbierasz grona), Żyj w długie lata, jak Noego żona, Co nam rozkrzewił zatopione wina; Lecz widząc, jako z potopu przyczyna Do gniewu wszemu na wodę stworzeniu, Nie mieszaj jej nam, choć ją masz w imieniu. WINIARKA trzecia
(Joanna Laskowska)
Już zubożeje Tokaj i Tercale, A nam zostanie który taler w cale, Gdy panny wina, jako w Węgrzech prawie, Tłoczą w Warszawie;
Ale wam radzę, bracia pijanicy, Od tego tańca spieszcie ku piwnicy, Bo tu zaćmią wam mózg dwojakim czynem: Wzrokiem i winem. DO NIMF
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 233
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971