zawziętej Cnocie jego w pół kresu, do rady wziął sobie, Oraz ku wojewodzej wysokiej ozdobie Liwski i kamieniecki przydawszy mu grody, Nakoniec w pierwsze one wojenne zawody Z hardą Moskwą, wyprawion posłem do stolice, Gdzie o dawne w Siewierzu traktując granice, W cudzej ziemi żywota zbył niespodziewany, Od małżonki, ani swych winnie opłakany. Jednak nie zostawując tamtemu go niebu, Ciało tu przywiezione swoim do pogrzebu. Ale zmierzchby mię zaszedł, i pierwejby w morze Hesperyjskie zapadły nieścignione zorze, Aniżbym ja policzył wszystkie te tam dziady,Których w ziemi czekają kosztowne pokłady Późnej nieśmiertelności. Ta oprócz ich cnoty Pamięć żywa zostaje; a pani oto
zawziętej Cnocie jego w pół kresu, do rady wziął sobie, Oraz ku wojewodzej wysokiej ozdobie Liwski i kamieniecki przydawszy mu grody, Nakoniec w pierwsze one wojenne zawody Z hardą Moskwą, wyprawion posłem do stolice, Gdzie o dawne w Siewierzu traktując granice, W cudzej ziemi żywota zbył niespodziewany, Od małżonki, ani swych winnie opłakany. Jednak nie zostawując tamtemu go niebu, Ciało tu przywiezione swoim do pogrzebu. Ale zmierzchby mię zaszedł, i pierwejby w morze Hesperyjskie zapadły nieścignione zorze, Aniżbym ja policzył wszystkie te tam dziady,Których w ziemi czekają kosztowne pokłady Późnej nieśmiertelności. Ta oprócz ich cnoty Pamięć żywa zostaje; a pani oto
Skrót tekstu: TwarSRytTur
Strona: 123
Tytuł:
Zbiór różnych rytmów
Autor:
Samuel Twardowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1631 a 1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1661
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Kazimierz Józef Turowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Drukarnia "Czasu"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1861
by mając wolność zasłoną złości/ ale jako słudzy Boży/ wszystkich czcicie/ Bratstwo miłujcie/ Boga się bójcie/ Królowi cześć wyrządzajcie. Słudzy bądźcie poddani Panom we wszystkiej bojaźni/ nie tylko dobrym a skromnym/ ale też i przykrym. Bo też to jest łaska/ jeśli kto dla sumnienia Bożego odnosi frasunki/ cierpiąc bez winnie. Abowiem co za chwała jeśli grzesząc a winni będąc cierpicie/ ale jeśli dobrze czyniąc prześladowanie cierpliwie znosicie/ toć jest łaska u Boga. Abowiem na to i wezwani jesteście. Boć i Chrystus cierpiał dla nas/ zostawując wam przykład/ abyście naśladowali stop jego/ który grzechu nie uczynił/ ani jest naleziona
by máiąc wolność zasłoną złośći/ ále iáko słudzy Boży/ wszystkich cżćićie/ Brátstwo miłuycie/ Bogá się boyćie/ Krolowi cżeść wyrządzayćie. Słudzy bądźćie poddáni Pánom we wszystkiey boiáźni/ nie tylko dobrym á skromnym/ ále też y przykrym. Bo też to iest łáská/ ieśli kto dla sumnienia Bożego odnośi frásunki/ ćierpiąc bez winnie. Abowiem co zá chwałá ieśli grzesząc á winni będąc ćierpićie/ ále ieśli dobrze cżyniąc prześladowánie ćierpliwie znośicie/ toć iest łáská v Bogá. Abowiem ná to y wezwáni iesteśćie. Boć y Chrystus ćierpiał dla nas/ zostáwuiąc wam przykład/ ábyśćie násladowáli stop iego/ ktory grzechu nie vcżynił/ áni iest náleźioná
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 9
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Potrzeba tego, MP. Wojewodo, gdzie, jako, z kim, kiedy o państwo traktowano, co to za subtelna praktyka, któraby nobis invitis bez wolnej elekcji pana koronować miała. Bo jako chęcią największą jedna sobie miłość pan u poddanych, tak pogardzaniem wszytkę życzliwość traci. W co go kto wprawił, jeśli winnie, dowodząc, nie grzeszy; jeśli niewinnie, maius peccatum habet et in foro conscientiae, chociam nie teolog, restytucją powinien; do czego jestli czas, jestli miejsce, sąli ludzie, możeli być sąd, a kto o tym dyskurować chce i wątpi? Zastępów rokoszowych jam nie liczył;
Potrzeba tego, MP. Wojewodo, gdzie, jako, z kim, kiedy o państwo traktowano, co to za subtelna praktyka, któraby nobis invitis bez wolnej elekcyej pana koronować miała. Bo jako chęcią największą jedna sobie miłość pan u poddanych, tak pogardzaniem wszytkę życzliwość traci. W co go kto wprawił, jeśli winnie, dowodząc, nie grzeszy; jeśli niewinnie, maius peccatum habet et in foro conscientiae, chociam nie teolog, restytucyą powinien; do czego jestli czas, jestli miejsce, sąli ludzie, możeli być sąd, a kto o tym dyskurować chce i wątpi? Zastępów rokoszowych jam nie liczył;
Skrót tekstu: OpisDostCz_III
Strona: 173
Tytuł:
Opisanie prawdziwe i dostateczne rozwiedzienia rokoszu pod Janowcem
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
od nich uczyć się nie wstydzieli/ gdybymci Rejestr kłaść miała; papieruby mi nie stało: Wywiedła to pięknie ona Rzymska Hortensia w mowie swej/ którą publicznie w Senacie miała na zaszczyt i sławę Białejpłci; że nie jesteśmy tak bardzo pośledniejsze od was jako rozumiecie. Wywiodła ona Włoszka Weroneńska w dyskursie swoim; że nie winnie na nas kładziecie upadku pierwszego w Raju winę/ pokazując/ że Adam większą był do upadku w grzech okazją/ niż Ewa. To tak macie PP. Mężczyżny. A gdyby jeszcze mieli Rodzicy tak nam na nauki nakładać jako wam/ upewnia/ żebśmy Filozów i Doktorów waszych powsadzały w kozi rożek. Ale żeście nas
od nich uczyć się nie wstydźieli/ gdybymći Reiestr kłáść miáłá; pápieruby mi nie stáło: Wywiedła to pięknie oná Rzymská Hortensia w mowie swey/ ktorą publicznie w Senaćie miáłá ná zaszczyt y sławę Białeypłći; że nie jesteśmy tak bárdzo poślednieysze od wás iáko rozumiećie. Wywiodłá oná Włoszká Weroneńska w dyskurśie swoim; że nie winnie ná nás kłádźiećie upadku pierwszego w Raiu winę/ pokázuiąc/ że Adam większą był do upadku w grzech okázyą/ niż Ewá. To ták maćie PP. Męszczyżny. A gdyby ieszcze mieli Rodźicy ták nam ná náuki nákłádać iako wam/ upewnia/ żebśmy Filozow y Doktorow waszych powsadzáły w koźi rożek. Ale żeśćie nas
Skrót tekstu: GorzWol
Strona: 26
Tytuł:
Gorzka wolność młodzieńska
Autor:
Andrzej Żydowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1670 a 1700
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1700
urzędu tego odbiegli/ niechcąc nikomu Duszą śłużyć. I owszem w prawie świeckim obwarowano/ że taki poenae talionis et vitae periculo obnoxius. Jako czytamy L. Non tantum, ff. de appellationibus, et L. Addictos C. eodem, to jest/ takiego karania godzien/ jakie miał ponosić ten/ którego bez winnie oszkalował i osądził. Czemu żeby się zabiegło/ krótko i bez wielkich zawodów abo probacyj: Pytania niektóre/ co naipospolitszych trudności przełoże/ i na nie odpowiedzi/ nie z zdania mojego/ ale biegłych w prawie tak Duchownym/ jako i świeckiem. Bo aczkolwiek wiele otej Matecji Doktorów obojego prawa napisało: jednak iż się
vrzędu tego odbiegli/ niechcąc nikomu Duszą śłużyć. Y owszem w práwie świeckim obwárowano/ że táki poenae talionis et vitae periculo obnoxius. Iáko czytamy L. Non tantum, ff. de appellationibus, et L. Addictos C. eodem, to iest/ tákiego karánia godźien/ iákie miał ponośić ten/ ktorego bez winnie oszkálował y osądził. Czemu żeby się zábiegło/ krotko y bez wielkich zawodow ábo probácyi: Pytánia niektore/ co naipospolitszych trudnośći przełoże/ y ná nie odpowiedzi/ nie z zdánia moiego/ ále biegłych w práwie ták Duchownym/ iáko y świeckiem. Bo áczkolwiek wiele otey Mátetiey Doktorow oboiego práwá nápisáło: iednák iż się
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 22
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
zadano jeżeli niepokaze proszę wzajemnie żeby pokutował ten kto zadaje a Niedowodzi bo kto mi bierze sławę dobrą bierze mi Zycie. Rozumiem tedy ze niewiele się takich znajdzie w Wojsku który nie znał Charakteru tego którym ja we wszystkich ekspedycjach słuzę WMM Panom jest sam kwit że wzięto 6 000. Ale jeżelim ja wziął i jeżeli winnie ponoszę taką kalumnią kładę to in sinum WMMPanów. Jaki taki obaczy niejego niejego podpis. Pytająz tedy co to jest Ponieważ i Imię i Przezwisko takież tylko Charakter inszy, Powiedział ze wziął stryjeczny mój z Wojska koronnego za taką a taką usługę. Za asygnacyją króla JoMŚCi. Dopieroż tu owe wszystkie insultus co się poczęły
zadano iezeli niepokaze proszę wzaiemnie żeby pokutował ten kto zadaie a Niedowodzi bo kto mi bierze sławę dobrą bierze mi Zycie. Rozumięm tedy ze niewiele się takich znaydzie w Woysku ktory nie znał Charakteru tego ktorym ia we wszystkich expedycyiach słuzę WMM Panom iest sam kwit że wzięto 6 000. Ale iezelim ia wziął y iezeli winnie ponoszę taką kalumnią kładę to in sinum WMMPanow. Iaki taki obaczy nieiego nieiego podpis. Pytaiąz tedy co to iest Poniewaz y Imię y Przezwisko takiesz tylko Charakter inszy, Powiedział ze wziął stryieczny moy z Woyska koronnego za taką a taką usługę. Za assygnacyią krola IoMSCi. Dopieroz tu owe wszystkie insultus co się poczęły
Skrót tekstu: PasPam
Strona: 185
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jan Chryzostom Pasek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1656 a 1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1656
Data wydania (nie później niż):
1688
w sercu W M. mego Mściwego Pana na nieśmiertelną sławę cnemu Potomstwu swemu zarobić. Jakoż pokazało się, (gdy mimo którą ono drapieżne wojsko przykrych adversarzów Cesarza J^o^ Mści Ferdynanda wtórego, z Śląska wyparte, pod skrzydłami Króla Duńskiego, Co miszarza jego Miclasa nazwanego, a Regimentem Baudyszowym, część nie małą wielkiej Polskiej bez winnie poplądrowawszy, podczas Ekspedyciej Pruskiej z Gustafem zabawiających się Polaków: ) Ze ten nieprzyjciel, przeszedł mimo, ale nie wszedł; czułością i ostróżnością bacząc opatrzoną: luboć dopiero prima lineamenta tej Fortecej były. Owa zgoła, ja zawsze, i po dziś dzień na Matematycznych Inwencjach, wspaniałych i wymyślnych frakturach zabawione Serce, myśl
w sercu W M. mego Mśćiwego Pana ná nieśmiertelną sławę cnemu Potomstwu swemu zárobić. Jákoż pokazáło śię, (gdy mimo ktorą ono drapieżne woysko przykrych adversarzow Cesarza J^o^ Mśći Ferdynanda wtorego, z Śląská wypárte, pod skrzydłámi Krolá Duńskiego, Co miszarza iego Miclasa názwánego, á Regimentem Baudyszowym, część nie małą wielkiey Polskiey bez winnie poplądrowawszy, podczás Expediciey Pruskiey z Gustafem zábawiájących śię Polákow: ) Ze ten nieprzyjćiel, przeszedł mimo, ále nie wszedł; czułośćią i ostrożnośćią bacząc opatrzoną: luboć dopiero prima lineamenta tey Fortecey były. Owa zgołá, ia záwsze, y po dźiś dźień ná Mathematycznych Invencyách, wspániáłych y wymyślnych frákturach zabáwione Serce, myśl
Skrót tekstu: UffDekArch
Strona: 13
Tytuł:
Archelia, to jest nauka i informacja o strzelbie i o rzeczach do niej należących ...
Autor:
Diego Uffano
Tłumacz:
Jan Dekan
Drukarnia:
Daniel Vetterus
Miejsce wydania:
Leszno
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1643
Data wydania (nie wcześniej niż):
1643
Data wydania (nie później niż):
1643
manifakturę farfur tutejszą, z której większy ekspeus od profitu widząc, bezmalnie ją zarzucić nie trzeba będzie, ile przy tak szczupłej, jak tu, pańszczyźnie. 2. List winszujący przybycia mego tu w ten kraj od IW pana Jana Sapiehi kanclerza wielkiego WKL-go, mającego za sobą siostrę moją Konstancją, odebrałem, na któren winniem odpisał jako do szwagra. 3. Byłem zasłabiał, z prędką jednak zdrowia konwalescencją. 4. Lustrowałem ś. p. matki mojej stada po ś. p. ojcu dobrodzieju moim jej spadłe, w których więcej wezwanych jak wybranych znalazszy, pirwsze z nich na chłopów odpadłych od dobytków rozdać kazałem.
manifakturę farfur tutejszą, z której większy ekspeus od profitu widząc, bezmalnie ją zarzucić nie trzeba będzie, ile przy tak szczupłej, jak tu, pańszczyźnie. 2. List winszujący przybycia mego tu w ten kraj od JW pana Jana Sapiehi kanclerza wielkiego WKL-go, mającego za sobą siostrę moją Konstancją, odebrałem, na któren winniem odpisał jako do szwagra. 3. Byłem zasłabiał, z prędką jednak zdrowia konwalescencją. 4. Lustrowałem ś. p. matki mojej stada po ś. p. ojcu dobrodzieju moim jej spadłe, w których więcej wezwanych jak wybranych znalazszy, pirwsze z nich na chłopów odpadłych od dobytków rozdać kazałem.
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 40
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
wtóre jeźli się te świństwo w niej nie utaiło, kładł na głowę jej monstrancją, po trzecie krzyżem leżącą po całej, od nóg zacząwszy do samej głowy, wielkiej świętobliwości deptał ks. Fabian egzorcysta. Z których to wszystkich dowodów, gdy świństwo żadnego nie wydało znaku, w Bogu i matce jego nadzieja, że winnie czysto od Stwórcy stworzone oczyścił ciało. 3. Mój generał adiutant p. major Szlanic, nacione Węgrzyn, po urlaupie wyszłym stanął tu na terminie, który o wziętej fortecy die 16. 7 bris. Bergopson, jako tam natenczas qua volonter przytomny, czynił słuchania godne relacje. Lecz to rzecz niepłonna, że na wielki
wtóre jeźli się te świństwo w niej nie utaiło, kładł na głowę jej monstrancją, po trzecie krzyżem leżącą po całej, od nóg zacząwszy do samej głowy, wielkiej świętobliwości deptał ks. Fabian egzorcysta. Z których to wszystkich dowodów, gdy świństwo żadnego nie wydało znaku, w Bogu i matce jego nadzieja, że winnie czysto od Stwórcy stworzone oczyścił ciało. 3. Mój generał adiutant p. major Szlanic, nacione Węgrzyn, po urlaupie wyszłym stanął tu na terminie, który o wziętej fortecy die 16. 7 bris. Bergopson, jako tam natenczas qua volonter przytomny, czynił słuchania godne relacje. Lecz to rzecz niepłonna, że na wielki
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 65
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak
tymże z tegoż miasta Wiednia. 27. Fest św. Jozefata tu leżącego w kaplicy z wielkim ludzi konkursem i dział biciu odprawił się, na którym nowo przybyli muzykanci dali się słyszyć pirwszy raz z aprobacją wszystkich nas na tym się znających i równych onym sciencją muzyki. 28. Przyjeżdżającą IWYM dobrodzikę matkę naszą, winnie, znając mię na moim szczęściu, potykałem, którą i do miasta wprowadził przy rezonacji dział. Czerstwą z łaski najwyższego, która niech trwa w późne wieki. 29. Poznaliśmy tyż przybyłą z IWYM dobrodziką panią de la Forgat, damę do odbirania dzieci rodzącym, która się tego rzemiosła w Paryżu lat 6 uczyła
tymże z tegoż miasta Wiednia. 27. Fest św. Jozefata tu leżącego w kaplicy z wielkim ludzi konkursem i dział biciu odprawił się, na którym nowo przybyli muzykanci dali się słyszyć pirwszy raz z aprobacją wszystkich nas na tym się znających i równych onym sciencją muzyki. 28. Przyjeżdżającą JWJM dobrodzikę matkę naszą, winnie, znając mię na moim szczęściu, potykałem, którą i do miasta wprowadził przy rezonacji dział. Czerstwą z łaski najwyższego, która niech trwa w późne wieki. 29. Poznaliśmy tyż przybyłą z JWJM dobrodziką panią de la Forgat, damę do odbirania dzieci rodzącym, która się tego rzemiosła w Paryżu lat 6 uczyła
Skrót tekstu: RadziwHDiar
Strona: 83
Tytuł:
Diariusze
Autor:
Hieronim Radziwiłł
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1747 a 1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1747
Data wydania (nie później niż):
1756
Tekst uwspółcześniony:
tak