Tandem saeviit szwed na miasto, że miał suspicione Cointelligencji, a najbardziej że od pospólstwa i studentów najwięcej ginęło szwedów. Więc serio winnych inkwirowano, starszynę nie tylko miejską ale też z zakonów ad carceres brano, najbardziej jezuitów o studentów, innych o nieznośne naznaczenie a nieoddanie nagłe kontrybucji. Tandem dziesiątek minoris conditionis obieszono; innych winnych funditus zrabowano; na miasto, zakony i jurysdyki wielką sumę nałożono i póty z więzienia nie wypuszczano aż tę uiścili. A tak irrecollecta audacia siła ludziom, quod magis duchownym licha narobiła.
Ipan wojewoda wileński z swojemi kilką chorągwiami i szwedzkiego wojska dziesięcią tysięcy persecutus wojsko litewskie. Wojsko się umykało, szwed go nie mógł w
Tandem saeviit szwed na miasto, że miał suspicione Cointelligencyi, a najbardziéj że od pospólstwa i studentów najwięcéj ginęło szwedów. Więc serio winnych inkwirowano, starszynę nie tylko miejską ale téż z zakonów ad carceres brano, najbardziéj jezuitów o studentów, innych o nieznośne naznaczenie a nieoddanie nagłe kontrybucyi. Tandem dziesiątek minoris conditionis obieszono; innych winnych funditus zrabowano; na miasto, zakony i juryzdyki wielką summę nałożono i póty z więzienia nie wypuszczano aż tę uiścili. A tak irrecollecta audacia siła ludziom, quod magis duchownym licha narobiła.
Jpan wojewoda wileński z swojemi kilką chorągwiami i szwedzkiego wojska dziesięcią tysięcy persecutus wojsko litewskie. Wojsko się umykało, szwed go nie mógł w
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 212
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
już ziemią przykryci. 471. DO JEGOMOŚCI PANA CZARNECKIEGO, SĘDZIEGO GRODZKIEGO, MIECZNIKA KRAKOWSKIEGO
Począwszy piórem, kończyć dekreta żelazem, Sędzią być i miecznikiem: zgodziż się to razem? Strach i wielkie koło was, krakowianie, błędy, Kiedy te oba w jednym zeszły się urzędy; Aleć to stara domu Czarneckich nowina: Winnych sądzi, bez sądu nieprzyjaciół ścina. 472. OPAK
Przyjadę do szlachcica w przyjacielskiej sprawie. Prosi mię za stół, aż w kącie na ławie Karty, szachy, warcaby, dalej widzę księgę Bez końca, bez początku, której gdy dosięgę, Ledwiem mógł z starodawnej zrozumieć ramoty, Że kiedysi świętych w niej bywały
już ziemią przykryci. 471. DO JEGOMOŚCI PANA CZARNECKIEGO, SĘDZIEGO GRODZKIEGO, MIECZNIKA KRAKOWSKIEGO
Począwszy piórem, kończyć dekreta żelazem, Sędzią być i miecznikiem: zgodziż się to razem? Strach i wielkie koło was, krakowianie, błędy, Kiedy te oba w jednym zeszły się urzędy; Aleć to stara domu Czarneckich nowina: Winnych sądzi, bez sądu nieprzyjaciół ścina. 472. OPAK
Przyjadę do szlachcica w przyjacielskiej sprawie. Prosi mię za stół, aż w kącie na ławie Karty, szachy, warcaby, dalej widzę księgę Bez końca, bez początku, której gdy dosięgę, Ledwiem mógł z starodawnej zrozumieć ramoty, Że kiedysi świętych w niej bywały
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 211
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Cię barzo trapią cudzych zbrodni winy, jakobyś karę dla swej ponosił przyczyny. Aleć by pewnie każdy słusznej kary żądał, gdyby w sprosność grzechową Twoim okiem wzglądał i lubo jest w tych wierszach wielka Twoja chwała, rada bym się Twym przecię dekretom poddała, albowiem – acz łaskawie grzechy dysponujesz – słusznie jednak na winnych ostro następujesz. Z mieczem zawsze przed Tobą Sprawiedliwość stawa i pod wagą nagrodę zasługom oddawa, nie chcąc, żeby gorące Twych więźniów supliki miłosierdzie wyżebrzeć mogły na grzeszniki. Choćby chciał omamieniem uszy Twe ułowić, nie będzie mógł jurysta występków obronić. Straciła tu swe siły uczona Wymowa i milczy na tym miejscu, nie rzecze i
Cię barzo trapią cudzych zbrodni winy, jakobyś karę dla swej ponosił przyczyny. Aleć by pewnie każdy słusznej kary żądał, gdyby w sprosność grzechową Twoim okiem wzglądał i lubo jest w tych wierszach wielka Twoja chwała, rada bym się Twym przecię dekretom poddała, albowiem – acz łaskawie grzechy dysponujesz – słusznie jednak na winnych ostro następujesz. Z mieczem zawsze przed Tobą Sprawiedliwość stawa i pod wagą nagrodę zasługom oddawa, nie chcąc, żeby gorące Twych więźniów supliki miłosierdzie wyżebrzeć mogły na grzeszniki. Choćby chciał omamieniem uszy Twe ułowić, nie będzie mógł jurysta występków obronić. Straciła tu swe siły uczona Wymowa i milczy na tym miejscu, nie rzecze i
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 55
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
konserwowały. Matronom pokarm przynosi, truciznę oddala, według Pliniusza. A zaś Avicenna twierdzi,iż matrony się nim podkurzywszy, pozbywają tentacyj
BRASSICA alias kapusta w ziół idzie Katalog; o której O Ziołach Historia naturalna.
żem mówił tu w Ekonomice, inter caules nie bawię się, to przydając, że główka między dwiema winny macicy krzakami lokowana, znaczy hieroglophicè, wesołość z smutkiem pomieszaną, według Pieriusza Autora.
CHAMAELEON ziele Dziewięciosił; które według różności miejsca, kolor też odmienia jako Chamaeleon jaszczurka cudzoziemska: raz biało, na innym miejscu czarno, zielono, modro etc. pokazując się.
CICUTA po polsku, nie politycznie nazwana, świnia wesz ziele
konserwowały. Matronom pokarm przynosi, truciznę oddala, według Pliniusza. A zaś Avicenna twierdzi,iż matrony się nim podkurzywszy, pozbywaią tentacyi
BRASSICA alias kapusta w zioł idzie Katalog; o ktorey O Ziołach Historya naturalna.
żem mowił tu w Ekonomice, inter caules nie bawię się, to przydaiąc, że głowka między dwiema winny macicy krzakami lokowana, znaczy hieroglophicè, wesołość z smutkiem pomieszáną, według Pieriusza Autora.
CHAMAELEON ziele Dziewięciosił; ktore według rożności mieysca, kolor też odmienia iako Chamaeleon iaszczurka cudzoziemska: raz biało, na innym mieyscu czarno, zielono, modro etc. pokazuiąc się.
CICUTA po polsku, nie politycznie nazwana, swinia wesz ziele
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 337
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pany, Niebem i całym Światem, że tymże, którym zawsze szczerym pragnąłem, pragnę afektem łaski I. K. Mości. Pragnę publicznego Pokoju. Który wzruszać, nie tylko mam za niecnotę nad Niecnotami, ale na koniec niewinni będąc, jeśli to będzie dla Ojczyzny szczęśliwości potrzebna, gotowem cierpieć za winnych. do swego Konfidenta.
Jakoż Wojsko widząc jawną Niewinność moję, za powodem sumnienia swego, pzyjęło mię do siebie, i złączonemi ze mną do Wm. M. M. Panów prożbami czyni recurs, dając Chrześcijańską Niewinności mojej asitencją. Aby tedy ten mój postepek, żem dla bezpieczeństwa, i jakom namienił dla
Pány, Niebem y cáłym Swiátem, że tymże, ktorym záwsze szczerym prágnąłem, prágnę áffektem łáski I. K. Mośći. Prágnę publicznego Pokoiu. Ktory wzruszáć, nie tylko mam zá niecnotę nád Niecnotámi, ále ná koniec niewinni będąc, ieśli to będźie dla Oyczyzny szczęśliwośći potrzebna, gotowem ćierpieć zá winnych. do swego Confidentâ.
Iákoż Woysko widząc iáwną Niewinność moię, zá powodem sumnienia swego, pzyięło mię do śiebie, y złączonemi ze mną do Wm. M. M. Pánow prożbámi czyni recurs, dáiąc Chrześćiáńską Niewinnośći moiey ásssitentią. Aby tedy ten moy postepek, żem dla bespieczeństwá, y iákom námienił dla
Skrót tekstu: PersOb
Strona: 41
Tytuł:
Perspektywa na objaśnienie niewinności
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1666
Data wydania (nie wcześniej niż):
1666
Data wydania (nie później niż):
1666
starzy pobożni wiedzieli że mieli po nich nastać w Polsce tak bezbożni/ którym chłopa abo człowieka zgladzić/ jako śliwkę połknąć. Sic volo sic iubeo etc. Ja Pan ja prawo/ kto mię o to skarze. Drugi dowód jeśliby tej ostróżności i rozmysłu dobrego niebyło: nieomylnie pójdzie za tym że wiele niewinnych z winnymi/ o niebezpieczeństwo i utratę sławy dobrej: nawet i zdrowia przyprawia. Co by rzecz była nader niesłuszna/ ponieważ uczą wszystkie prawa/ lepiej bez karania mimo się jaki występek puścić/ aniżeli by miał co niewinny cierpieć: l. absentem ff. de poenis. Tak Pan Bóg Gen. 18. Sodomitom chciał przepuścić
starzy pobożni wiedzieli że mieli po nich nastáć w Polscze ták bezbożni/ ktorym chłopá abo człowieká zgladzić/ iáko śliwkę połknąć. Sic volo sic iubeo etc. Ia Pan ia práwo/ kto mię o to skarze. Drugi dowod ieśliby tey ostrożnośći y rozmysłu dobrego niebyło: nieomylnie poydzie zá tym że wiele niewinnych z winnymi/ o niebespieczenstwo y vtrátę sławy dobrey: náwet y zdrowiá przyprawia. Co by rzecz byłá náder niesłuszna/ poniewasz vczą wszystkie práwá/ lepiey bez karánia mimo sie iáki występek puśćić/ ánizeli by miał co niewinny cierpieć: l. absentem ff. de poenis. Tak Pan Bog Gen. 18. Sodomitom chćiał przepuśćić
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 54
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
wielkiem niebezpieczeństwem zawiedzieni swego sumnienia/ woleli odbieżeć i wyrzec się sądów takich/ aniżeli komu dusza własna/ służyć. A z drugiej strony przykazanie Boże jest: niewinnego i sprawiedliwego nie zabiaj. Ekso: 23. Przyczyny daje tego Pan Num. 35. terra insontium cruore maculatur, to jest/ plugawi się ziemia krwią bez winnych. Stąd dla Abla sprawiedliwego krwie niewinnie wylanej/ ziemia od Boga przeklęta. Także dla krwie Chrystusowej/ gdy wołali żydzi/ krew jego na nas i na syny nasze. I przetoż się viścił wyrok Chrystusów na nich/ będzie pusta ziemia wasza/ abo opuszczona: à malitia inhabitantium in ea. Co na oko widziemy
wielkiem niebiespieczenstwem zawiedzieni swego sumnienia/ woleli odbieżeć y wyrzec się sądow tákich/ ániżeli komu dusza własna/ służyć. A z drugiey strony przykazánie Boże iest: niewinnego y spráwiedliwego nie zábiay. Exo: 23. Przyczyny daie tego Pan Num. 35. terra insontium cruore maculatur, to iest/ plugáwi sie ziemiá krwią bez winnych. Ztąd dla Ablá sprawiedliwego krwie niewinnie wylaney/ źiemiá od Bogá przeklęta. Tákże dla krwie Chrystusowey/ gdy wołáli żydzi/ krew iego ná nas y ná syny násze. Y przetosz się viśćił wyrok Chrystusow ná nich/ będzie pusta ziemiá wászá/ ábo opusczona: à malitia inhabitantium in ea. Co ná oko widziemy
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 61
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
tych czas w Sali jednej Palacu tego okno, którym Heród patrzył na CHRYSTUSA Pana, i rozkazawszy biało ustroić, odesłal do Piłata. Teraz Pałac ten jest szkołą dla dzieci Tureckich. Na dziedzincu Pałacu Herodowego jest miejsce Stratopedon, co sonat z Greckiego Wojsko, że tam Gwardia Królewska straż odprawowała; tamże było więzienie na trzymanie winnych, gdzie i PIOTR Z. A postołód Heroda Agrypy osadzony był, dwiema związany łańcuchami, od Anioła przez dwie straże i Bramę żelazną do Miasta wiodącą wyprowadzony. Na tejże gorze przeciw gorze Moria był Kościół Salomonów z Marmuru ślicznego, Drzewa Cedrowego, wielu wsparty kolumnami, złotem, srebrem przyozdobiony, lat 7,
tych czas w Sáli iedney Pálacu tego okno, ktorym Herod patrzył ná CHRYSTUSA Paná, y roskázawszy biało ustroić, odesłal do Piłatá. Teráz Pałac ten iest szkołą dla dźieci Tureckich. Ná dźiedźincu Páłacu Herodowego iest mieysce Stratopedon, co sonat z Greckiego Woysko, że tam Gwárdya Krolewska stráż odprawowała; tamże było więźienie ná trzymanie winnych, gdźie y PIOTR S. A postołod Herodá Agryppy osádzony był, dwiemá związany łancuchami, od Aniołá przez dwie stráże y Brámę żelázną do Miasta wiodącą wyprowádzony. Ná teyże gorze przeciw gorze Moria był Kościoł Sálomonow z Marmuru ślicznego, Drzewá Cedrowego, wielu wsparty kolumnámi, złotem, srebrem przyozdobiony, lát 7,
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 540
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
Kowal przed czasem opowiadał i gdyż Danko Spiwak podleśny o tym zeznawał. Które zboże Pan Bóg zarodziwszy pięknie i gdy czas przychodził do zbierania, gdyż proso było już i wyżęte, Kowal bez żadnego pozwolenia, tylko samochcąc, płot rozruciwszy bydła pełno napędził i wniwecz zepsuł i obrócił. Zaczym prawni ludzie tychże stron wysłuchawszy, winnymi ich być obie strony uznają i nakazują: Naprzód Jurkowi Kowalowi, aby za to zepsowanie zboża dał na cyrkiew kunkowską za jarczuge szelągami złotych 3, za proso złoty 1 groszy 15 i plag aby wziął dwadzieścia. Kundrat Śpiwak że zaś słysząc, że nie dopuszczają i bronią tego placu orać, a poważył się to czynić,
Kowal przed czasem opowiadał i gdyż Danko Spiwak podleśny o tym zeznawał. Które zboże Pan Bóg zarodziwszy pieknie i gdy czas przychodził do zbierania, gdyż proso było już i wyżęte, Kowal bez żadnego pozwolenia, tylko samochcąc, płot rozruciwszy bydła pełno napędził i wniwecz zepsuł i obrócił. Zaczym prawni ludzie tychże stron wysłuchawszy, winnymi ich być obie strony uznają i nakazują: Naprzód Jurkowi Kowalowi, aby za to zepsowanie zboża dał na cyrkiew kunkowską za jarczuge szelągami złotych 3, za proso złoty 1 groszy 15 i plag aby wziął dwadzieścia. Kundrat Śpiwak że zaś słysząc, że nie dopuszczają i bronią tego placu orać, a poważył sie to czynić,
Skrót tekstu: KsKlim_1
Strona: 380
Tytuł:
Księga sądowa kresu klimkowskiego_1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1702 a 1749
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1749
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwik Łysiak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
do dziedzizny Chrustków. Tenże sąd naznacza, aby matka temuż synowi dopomogła, w czym tylko będzie mogła, ruchomości zas po śmierci matki będą należeć do męża teraźniejszego i do dzieci jego, że zas taż Katarzyna, (lubo dawno), jako i Agnieszka Szpyrczyna, a najbardziej Józef Szpyrka, winny temu wszystkiemu: pierwsza, że nie dbając na swego Męża i na przysięgę małżeńską, z cudzym mężem smiała obcować niepoczciwie i niegodziwie, druga zas, że wiedziała o tym występku, a nie doniosła Dworowi i urzędowi wcześnie, a Szpyrka, że się poważał na tak wielki występek, tedy za karę, tak Spyrka
do dziedzizny Chrustkow. Tenże sąd naznacza, aby matka temuz synowi dopomogła, w czym tylko będzie mogła, ruchomosci zas po smierci matki będą należec do męża teraznieyszego y do dzieci iego, że zas taz Katarzyna, (lubo dawno), iako y Agnieszka Szpyrczyna, a naybardziey lozef Szpyrka, winny temu wszystkiemu: pierwsza, że nie dbaiąc na swego męza y na przysięgę małżeńską, z cudzym męzem smiała obcowac niepoczciwie y niegodziwie, druga zas, że wiedziała o tym występku, a nie doniosła Dworowi y urzędowi wczesnie, a Szpyrka, że się poważał na tak wielki występek, tedy za karę, tak Spyrka
Skrót tekstu: KsKasUl_4
Strona: 416
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 4
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1767
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1767
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921