reszt; żeśmy się potykać niechcieli Mężnie i szczerze; skądeśmy zhańbieni A nie nowina wojsku było temu Dziesiąci gonić przed laty jednemu. 54. Teraz żeśmy się tak niepopisali Wyzuwszy męstwo, i Rycerskie duchy Żeśmy się bajką i u Niemców stali Którzy w nas mieli wspanialsze otuchy Kogosz już proszę będziem winowali? Gdy nas strofuje wiek i czas nie głuchy. A zarzucone taftą mając oczy. Sprawiedliwość nas, tak w swej prasie tłoczy. 55. Przewrotne szczęście, i Fortuna żwawa Z tak poniżonych jeszcze fochy stroi I co niedawno jak Matka łaskawa, Wyniosła; wnetże Macocha, co broi Nikomu widzę tej władzy nie dawa
reszt; żesmy się potykáć niechćieli Mężnie y szczerze; zkądesmy zháńbieni A nie nowiná woysku było temu Dźieśiąći gonić przed láty iednemu. 54. Teraz zesmy się ták niepopisáli Wyzuwszy męstwo, y Rycerskie duchy Zesmy się bayką y v Niemcow stali Ktorzy w nas mieli wspániálsze otuchy Kogosz iuż proszę będźiem winowáli? Gdy nas strofuie wiek y czás nie głuchy. A zárzucone táftą máiąc oczy. Spráwiedliwość nas, ták w swey práśie tłoczy. 55. Przewrotne szczęśćie, y Fortuná żwáwa Z ták poniżonych ieszcze fochy stroi Y co niedawno iák Mátká łáskáwá, Wyniosłá; wnetże Mácochá, co broi Nikomu widzę tey włádzy nie dawa
Skrót tekstu: ChrośTrąba
Strona: C2v
Tytuł:
Trąba wiekopomnej sławy
Autor:
[Chrościński Wojciech Stanisław]
Drukarnia:
Karol Ferdynand Schreiber
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
uważenia godne, o czym niżej, i to w przydatku być może do dowodu integritatis tego dobrego wojewody. Ze w tych sprawach z nikim ani z p. senatorów nie porozumiewał się, nikogo nie zaciągał, ni z kim nie praktykował, mogąc to nawet et per submissas odprawować personas, czym wiele ich obrażało się i winowali, że pod Stężycą przez niewiadomość nie stawili się, racją tę miał, że dosyć na tem, że się on publice na sejmiku proszowskim ozwał. Commune debitum officium libertati non deesse patriae każdego obudzić miało; udawać się tym zaciąganiem kogo, że praktykuje, że dla swej jakiej to czyni prywaty, prudens consilium et candorem
uważenia godne, o czym niżej, i to w przydatku być może do dowodu integritatis tego dobrego wojewody. Ze w tych sprawach z nikim ani z p. senatorów nie porozumiewał się, nikogo nie zaciągał, ni z kim nie praktykował, mogąc to nawet et per submissas odprawować personas, czym wiele ich obrażało się i winowali, że pod Stężycą przez niewiadomość nie stawili się, racyą tę miał, że dosyć na tem, że się on publice na sejmiku proszowskim ozwał. Commune debitum officium libertati non deesse patriae każdego obudzić miało; udawać się tym zaciąganiem kogo, że praktykuje, że dla swej jakiej to czyni prywaty, prudens consilium et candorem
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 336
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918