jadali wraz przy jednym stole. Nie tak sprzyjał Latyjej fawor Sejanowi i Klitus nie tak miłym był Aleksandrowi, Ablawijusz z Kleandrem Konstantynowego nie uznali nade mnie afektu szczerszego. Przyznam się, że mi dworskie chęci smakowały, tak jak dzieciom, gdy czacki oczy omamiały. Wszyscy mię fortunatem dworscy nazywali, łaski pańskiej z pokłonem wszyscy winszowali, aliści wnet, która się często mienić zwykła za lada szczęścia zmianą, łaska pańska znikła. Zaraz począł poglądać król srogim wejrzeniem, lubom ansy nie dała ani pomyśleniem. Ach, z owej pierwszej łaski stał się już gniew srogi, muszę z swojej ojczyzny już uciekać w nogi! Tak się stare nieszczęściem bajki odmieniają
jadali wraz przy jednym stole. Nie tak sprzyjał Latyjej fawor Sejanowi i Klitus nie tak miłym był Aleksandrowi, Ablawijusz z Kleandrem Konstantynowego nie uznali nade mnie afektu szczerszego. Przyznam się, że mi dworskie chęci smakowały, tak jak dzieciom, gdy czacki oczy omamiały. Wszyscy mię fortunatem dworscy nazywali, łaski pańskiej z pokłonem wszyscy winszowali, aliści wnet, która się często mienić zwykła za lada szczęścia zmianą, łaska pańska znikła. Zaraz począł poglądać król srogim wejrzeniem, lubom ansy nie dała ani pomyśleniem. Ach, z owej pierwszej łaski stał się już gniew srogi, muszę z swojej ojczyzny już uciekać w nogi! Tak się stare nieszczęściem bajki odmieniają
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 117
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
dla powinszowania wygranej/ imieniem I. M. Pana Komendanta/ i całęj Austyry. Powiadał nam Król Jego Mść/ że Wezyr w jednej tylko sukni uciekł raniony/ i że na kształt dziecięcia płakał. co też i Pokojowi Wezyrscy zeznali. czytałteż Król I. Mść listy od Panów Węgierskich do Wezyra pisane/ któremi szczęślliwego winszowali mu progresji/ i do dalszych sukcesów animowali. Wyjechwawszy Cesarz Jego Mość z Wiednia/ nagonił Obóz Polski/ miedzy Edersborsem/ i Manswetem/ gdzie Króla Jego Mści mile przywitawszy/ za wygraną mu dziękował. Król Jego mość widząc zbliżającego się Cesarza Jego Mości/ spotykał go/ a tak z jachawszy się sobą na Koniach się
dla powinszowánia wygráney/ imieniem I. M. Páná Commendántá/ y całęy Austyri. Powiádał nam Krol Iego Mśc/ że Wezyr w iedney tylko sukni vćiekł rániony/ y że ná kształt dziećięćiá płákáł. co też y Pokoiowi Wezyrscy zeználi. czytałteż Krol I. Mść listy od Pánow Węgierskich do Wezyrá pisáne/ ktoremi szcżęślliwego winszowali mu progressii/ y do dálszych successow ánimowáli. Wyiechwawszy Cesarz Iego Mość z Wiedniá/ nágonił Oboz Polski/ miedzy Edersborsem/ y Mánswetem/ gdźie Krolá Iego Mśći mile przywitawszy/ za wygráną mu dźiekował. Krol Iego mość widząc zbliżáiącego sie Cesárzá Iego Mośći/ spotykał go/ á tak z iáchawszy sie soba ná Koniách się
Skrót tekstu: DiarWied
Strona: B4v
Tytuł:
Diariusz całego obleżenia wiedeńskiego od Turków
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1683
Data wydania (nie wcześniej niż):
1683
Data wydania (nie później niż):
1683
, obiciami, co się im dostało. Jeno Królem został Jan Kazimierz, Chmielnickiego aż pod Zamość z potencją nacierającego perswazymami aż do swoich krajów odprowadził: Chorągiew mu i Buławę ofiarował przez Kisiela Wojewodę Kijowskiego. Ale gdy do domu powrócił, Moskwa, Multański Wołoski Hospodarowie, Książę Bosnii, Tatarowie Zawolscy. Nahajscy, Rakocy, winszowali mu niedawnej wiktoryj przez Posłów z upominkami, deklarując pomoc swoję P. Kojałowicz in Miscell: Twardowski.
Tenże Król idąc na odsiecz oblężonym Polakom, przez Kozaków znowu zbuntowanych pod Zbarażem, i tam na trakcie po wygranej czyli nie przegranej pod Zborowem z Tatarami potyczce Roku 1649 mając wojska około 20000 potkał się z Hanem
, obiciami, co się im dostało. Ieno Krolem został Ian Kazimierz, Chmielnickiego aż pod Zamość z potencyą nacieraiącego perswazymami aż do swoich kraiow odprowadził: Chorągiew mu y Buławę ofiarował przez Kisiela Woiewodę Kiiowskiego. Ale gdy do domu powrocił, Moskwa, Multański Wołoski Hospodarowie, Xiąże Bosnii, Tatarowie Zawolscy. Nahayscy, Rakocy, winszowali mu niedawney wiktoryi przez Posłow z upominkami, deklaruiąc pomoc swoię P. Koiałowicz in Miscell: Twardowski.
Tenże Krol idąc na odsiecz oblężonym Polakom, przez Kozakow znowu zbuntowanych pod Zbarażem, y tam na trakcie po wygraney czyli nie przegraney pod Zborowem z Tatarami potyczce Roku 1649 maiąc woyska około 20000 potkał się z Hanem
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 17
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
laur kładzie.
Nad to przy danych Tobie jak Pandorze Talentach z nieba, wszytkich, przy honorze Twym, gdy Twą wszytkimskłonność pokazujesz, Serca krępujesz. Anno Dñi 1693. Die 30. Mensis Februarij.
Stąd dałci Bóg w Twym młodym wieku łaskę Tę, żeś otrzymał Marszałkowską laskę, A wszyscyć tej czci winszowali zgodnie Na Sejmie w Grodnie. Boś tam odebrał ten ofiarowany Od Majestatu honor mianowany Pańskiego, w ten czas gdy Ceres dojrzała Pod sierp iść miała. A Serenissimo Ioãne III. Rege Poloniarum Anno Dñi 1692.
Zaczym nie miałby plankt prezentowany Być, lecz wesołe jo, i peany. A Grakchów słodkie, w
laur kłádźie.
Nád to przy dánych Tobie iák Pándorze Tálentách z niebá, wszytkich, przy honorze Twym, gdy Twą wszytkimskłonność pokázuiesz, Sercá krępuiesz. Anno Dñi 1693. Die 30. Mensis Februarij.
Ztąd dałći Bog w Twym młodym wieku łáskę Tę, żeś otrzymał Márszałkowską laskę, A wszyscyć tey czći winszowáli zgodnie Ná Seymie w Grodnie. Boś tám odebrał ten ofiárowány Od Máiestatu honor mianowány Páńskiego, w ten czás gdy Ceres doyrzáłá Pod śierp iść miáłá. A Serenissimo Ioãne III. Rege Poloniarum Anno Dñi 1692.
Záczym nie miałby plánkt prezentowány Być, lecz wesołe io, y peany. A Grakchow słodkie, w
Skrót tekstu: BesKuligHer
Strona: 3
Tytuł:
Heraklit chrześcijański
Autor:
Piotr Besseusz
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Kollegium Scholarum Piarum
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1694
Data wydania (nie wcześniej niż):
1694
Data wydania (nie później niż):
1694
Pełno w tym i nagorsze w uściech jego jady. Mówił-li-by: «Cokolwiek broni mam przy sobie, Pobierz ode mnie, a ja to daruję tobie». Nie bierz ani się tykaj; niepewne u niego Upominki i pełne ognia szkodliwego”. Morson Tu koniec był, a wszyscy znowu wypijali, Pannie i panicowi szczęścia winszowali. Pannie dobrego męża, żony panicowi; A pieśni sykulskiemu niegdy pasterzowi Przyznawali, który lub pod Etną się bawił, Lubo nad Syrakuzą spokojny wiek trawił, Śpiewał łagodne pieśni, a stada mu zatym Mnożyły się i słynął pasterzem bogatym. Tyrsis Bierz tajstrę i maczugę, mój Morsonie drogi, A jeśli-ć się nawiedzić
Pełno w tym i nagorsze w uściech jego jady. Mówił-li-by: «Cokolwiek broni mam przy sobie, Pobierz ode mnie, a ja to daruję tobie». Nie bierz ani się tykaj; niepewne u niego Upominki i pełne ognia szkodliwego”. Morson Tu koniec był, a wszyscy znowu wypijali, Pannie i panicowi szczęścia winszowali. Pannie dobrego męża, żony panicowi; A pieśni sykulskiemu niegdy pasterzowi Przyznawali, który lub pod Etną się bawił, Lubo nad Syrakuzą spokojny wiek trawił, Śpiewał łagodne pieśni, a stada mu zatym Mnożyły się i słynął pasterzem bogatym. Tyrsis Bierz tajstrę i maczugę, mój Morsonie drogi, A jeśli-ć się nawiedzić
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 20
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
swojej obaczę, Znowu się ręką po swej twarzy głaszczę, Ale się pełno krwi z mej twarzy maszczę. Potem rozumiał, iż wszystka twarz cała Tylko kamieńmi stłuczona została. Krzyknę na swych: „Nic to, nie bójcie się! Lecz od innych kul wy sami strzeżcie się!” Zbiegli się ku mnie, zdrowia winszowali. Stłuczone razy wnet opatrywali. Po opatrzeniu szedł w skok do kościoła Dziękować Bogu za tę łaskę zgoła. Po nabożeństwie szedł wnet do bramy Pilnując onej, pilnując i tamy, Luboć nie mogłem nic, jak było, leżeć. Bom musiał tamo tu i ówdzie bieżeć, Że nie zakazał, by nie
swojej obaczę, Znowu się ręką po swej twarzy głaszczę, Ale się pełno krwi z mej twarzy maszczę. Potem rozumiał, iż wszystka twarz cała Tylko kamieńmi stłuczona została. Krzyknę na swych: „Nic to, nie bójcie się! Lecz od innych kul wy sami strzeżcie się!” Zbiegli się ku mnie, zdrowia winszowali. Stłuczone razy wnet opatrywali. Po opatrzeniu szedł w skok do kościoła Dziękować Bogu za tę łaskę zgoła. Po nabożeństwie szedł wnet do bramy Pilnując onej, pilnując i tamy, Luboć nie mogłem nic, jak było, leżeć. Bom musiał tamo tu i ówdzie bieżeć, Że nie zakazał, by nie
Skrót tekstu: MakSRelBar_II
Strona: 183
Tytuł:
Relacja Kamieńca wziętego przez Turków w roku 1672 ...
Autor:
Stanisław Makowiecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
aliquo szczęśliwie wyszły periculo, tak właśnie, im kto najniebezpieczniejszą odprawił podroż, tym go z większym aplauzem reducem et incolumem witają Domowi, kto zaś znosi wojny, per consequens i niebezpieczeństwa, tenniema racyj, po szczęśliwym z nich wybrnieniu, czynić aplauzy, ogłaszać triumfy. Śmiechu rzecz godnaby była gdyby Senat i Ministrowie Królowi winszowali, z pokoju jednego, do drugiego szczęśliwego prześcia, albo z Pałacu jednego go drugiego przeniesienia. Wtej szerząc się materyj wielebnym mógł refleksjami Arkuszy napłenić, które każdemu Czytelnikowi same do uwagi przyidą; byleby tylko wziął wżywą animadwersyą, że świat nawet z przeciwnych sobie Elementów, jest od BOGA stworzony, i uformowany, bestie
aliquo szczęśliwie wyszły periculo, tak właśnie, im kto náyniebespiecznieyszą odpráwił podroż, tym go z większym applauzem reducem et incolumem witaią Domowi, kto zaś znosi woyny, per consequens y niebiespieczeństwá, tenniema rácyi, po szczęśliwym z nich wybrnieniu, czynić applauzy, ogłaszać tryumfy. Smiechu rzecz godnaby była gdyby Senat y Ministrowie Krolowi winszowali, z pokoju iednego, do drugiego szczęśliwego prześcia, álbo z Páłacu iednego go drugiego przeniesienia. Wtey szerząc śię materyi wielebnym mogł reflexyami Arkuszy napłenić, ktore każdemu Czytelnikowi same do uwagi przyidą; byleby tylko wziął wżywą animadwersyą, że swiat nawet z przeciwnych sobie Elementow, iest od BOGA stworzony, y uformowany, bestye
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 162
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
Polacy byli — kazał kosztem swojem Kuchnią nałożyć bez mała nie trojem Bogatszą sumptem, a na zawdzięczenie Miejskiej ochoty przedniejsze imienie Rajców tamecznych, na kształt miłych gości, Prosił na bankiet z uprzejmej ludzkości. Akademicy także zaproszeni Przyszli do niego i przedniejszych wzieni Z sobą studentów, którzy nieco owej Napoiwszy się auzońskiej mowy Słowy pięknemi wszystkich winszowali Fortun staroście, że gdziekolwiek dalej Pomyśli jeno i gdzie się mieć będzie, Sam Bóg i niebo niech go wiedzie wszędzie. Zatym po takich ofertach usiedli U stołów wszyscy — i potrawy jedli Nagotowane; każdy do swojego Smaku, ile chciał, miał co jeść dobrego. Wszędzie wymyślne potrawy stojały, A swym odorem do siebie
Polacy byli — kazał kosztem swojem Kuchnią nałożyć bez mała nie trojem Bogatszą sumptem, a na zawdzięczenie Miejskiej ochoty przedniejsze imienie Rajców tamecznych, na kształt miłych gości, Prosił na bankiet z uprzejmej ludzkości. Akademicy także zaproszeni Przyszli do niego i przedniejszych wzieni Z sobą studentów, którzy nieco owej Napoiwszy się auzońskiej mowy Słowy pięknemi wszystkich winszowali Fortun staroście, że gdziekolwiek dalej Pomyśli jeno i gdzie się mieć będzie, Sam Bóg i niebo niech go wiedzie wszędzie. Zatym po takich ofertach usiedli U stołów wszyscy — i potrawy jedli Nagotowane; każdy do swojego Smaku, ile chciał, miał co jeść dobrego. Wszędzie wymyślne potrawy stojały, A swym odorem do siebie
Skrót tekstu: BorzNaw
Strona: 158
Tytuł:
Morska nawigacyja do Lubeka
Autor:
Marcin Borzymowski
Miejsce wydania:
Lublin
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1662
Data wydania (nie wcześniej niż):
1662
Data wydania (nie później niż):
1662
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Wydawnictwo Morskie
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
, które czytano, im. ks. Winnicki osobliwie cum ea conditione, ut recedat od władyctwa włodzimirskiego, ponieważ tam trzeba osobliwego pasterza. Na co consensit libenter im. ks. Załęski, który his suffragiis electus zaraz poszedł j.k.m. podziękować, z miejsca tego za konferowaną metropolią. Gdy mu wszyscy winszowali i ja imieniem w.ks.m. dobrodzieja ten honor uczynił imci, aby eundem affectum miał do w.ks.m. jako antecesor jego; bardzo wdzięcznie przyjął ten komplement. Do króla im. krótko, ale dobrze mówił; nie miał nikogo z sobą pro assistentia tylko im. ks. władykę pińskiego
, które czytano, jm. ks. Winnicki osobliwie cum ea conditione, ut recedat od władyctwa włodzimirskiego, ponieważ tam trzeba osobliwego pasterza. Na co consensit libenter jm. ks. Załęski, który his suffragiis electus zaraz poszedł j.k.m. podziękować, z miejsca tego za konferowaną metropoliją. Gdy mu wszyscy winszowali i ja imieniem w.ks.m. dobrodzieja ten honor uczynił jmci, aby eundem affectum miał do w.ks.m. jako antecessor jego; bardzo wdzięcznie przyjął ten komplement. Do króla jm. krótko, ale dobrze mówił; nie miał nikogo z sobą pro assistentia tylko jm. ks. władykę pińskiego
Skrót tekstu: SarPam
Strona: 204
Tytuł:
Pamiętnik z czasów Jana Sobieskiego
Autor:
Kazimierz Sarnecki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1690 a 1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1690
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Woliński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1958
i dopiero na miejsce gonitwy pojachał. A gdy na kogoś napadszy spytał/ czy się już gonitwa zaczęła/ a on mu odpowiedział że już i skończyła/ na której się najlepiej stawił/ i wygrał Walter de Birbach; co jemu samemu mówił jego nie znając. Tegoż zwycięstwa mu i insi Panowie gdy go obaczyli/ winszowali. A gdy on powiadał/ że na tej gonitwie nie był/ ale pod czas niej w Kościele na Mszy/ dopiero cud uznano/ że jego nabożeństwo tym cudem Pan Bóg ozdobił/ zeszławszy Anioła który w jego postaci gonitwę odprawił i zwyciężył. Wiek 13. Rok P. 1212. Innocen III. 15. Ottona
i dopiero ná mieysce gonitwy poiáchał. A gdy na kogoś napadszy spytał/ czy się iuż gonitwá záczęłá/ á on mu odpowiedźiał że iuż i skonczyła/ ná ktorey się naylepiey stáwił/ i wygrał Wálter de Birbach; co iemu samemu mowił iego nie znáiąc. Tegoż zwyćięstwá mu i inśi Pánowie gdy go obaczyli/ winszowali. A gdy on powiádał/ że ná tey gonitwie nie był/ ale pod czás niey w Kośćiele ná Mszy/ dopiero cud uznano/ że iego nabożeństwo tym cudem Pan Bog ozdobił/ zeszławszy Anioła ktory w iego postáći gonitwę odpráwił i zwyćiężył. Wiek 13. Rok P. 1212. Innocen III. 15. Ottona
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 26
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695