li nie. 3. Przetoż dręczył cię/ i głodemci dokuczał/ potym karmił cię Manną/ którejś nie znał/ ani jej też znali Ojcowie twoi/ aby się nauczył/ iż nie samym chlebem chlebem żywie człowiek/ ale tym wszystkim co pochodzi z ust Pańskich/ żyć będzie człowiek. 4. Szata twoja nie wiotszała na tobie/ i noga twoja nie napuchła/ przez te czterdzieści lat. 5.
POznajże tedym sercu swym/ że jako ćwiczy człowiek Syna swego/ tak Pan Bóg twój ćwiczy ciebie. 6. A przestrzegaj przykazań Pana Boga twego/ abyś chodził drogami jego/ i bał się go. 7. Abowiem
li nie. 3. Przetoż dręcżył ćię/ y głodemći dokuczał/ potym karmił ćię Mánną/ ktoreyś nie znał/ áni jey też ználi Ojcowie twoji/ áby śię náucżył/ iż nie sámym chlebem chlebem żywie cżłowiek/ ále tym wszystkim co pochodźi z ust Páńskich/ żyć będźie cżłowiek. 4. Szátá twojá nie wiotszáłá ná tobie/ y nogá twojá nie nápuchłá/ przez te cżterdźieśći lat. 5.
POznajże tedym sercu swym/ że jáko ćwicży człowiek Syná swego/ ták Pan Bog twoj ćwicży ćiebie. 6. A przestrzegaj przykazań Páná Bogá twego/ ábyś chodźił drogámi jego/ y bał śię go. 7. Abowiem
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 193
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
co czynił PAN przed oczyma waszymi w ziemi Egipskiej Faraonowi/ i wszystkim sługom jego/ i całej ziemi jego: 3. Pokusy wielkie/ które widziały oczy twoje/ znaki i cuda ku widzeniu/ ani uszu ku słyszeniu/ aż do dnia dzisiejszego. 5. I prowadziłem was przez czterdzieści lat po puszczy/ nie wiotszały szaty wasze na was/ i obuwie wasze nie wiotszało na nogach waszych. 6. Chlebaście niejedli/ i wina/ i mocnego napoju nie piliście: abyście wiedzieli/ żem JA PAN, Bóg wasz. 7. A gdyście przyszli na to miejsce/ wyciągnął Sehon/ Król Heseboński/ i
co cżynił PAN przed ocżymá wászymi w źiemi Egipskiey Fáráonowi/ y wszystkim sługom jego/ y cáłey źiemi jego: 3. Pokusy wielkie/ ktore widźiáły oczy twoje/ znáki y cudá ku widzeniu/ áni uszu ku słyszeniu/ áż do dniá dźiśiejszego. 5. Y prowádźiłem was przez cżterdźieśći lat po puszcży/ nie wiotszáły száty wásze ná was/ y obuwie wásze nie wiotszáło ná nogách wászych. 6. Chlebáśćie niejedli/ y winá/ y mocnego napoju nie piliśćie: ábyśćie wiedźieli/ żem IA PAN, Bog wász. 7. A gdyśćie przyszli ná to miejsce/ wyćiągnął Sehon/ Krol Heseboński/ y
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 216
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ i wszystkim sługom jego/ i całej ziemi jego: 3. Pokusy wielkie/ które widziały oczy twoje/ znaki i cuda ku widzeniu/ ani uszu ku słyszeniu/ aż do dnia dzisiejszego. 5. I prowadziłem was przez czterdzieści lat po puszczy/ nie wiotszały szaty wasze na was/ i obuwie wasze nie wiotszało na nogach waszych. 6. Chlebaście niejedli/ i wina/ i mocnego napoju nie piliście: abyście wiedzieli/ żem JA PAN, Bóg wasz. 7. A gdyście przyszli na to miejsce/ wyciągnął Sehon/ Król Heseboński/ i Og/ Król Basański/ prżeciwko nam ku bitwie/
/ y wszystkim sługom jego/ y cáłey źiemi jego: 3. Pokusy wielkie/ ktore widźiáły oczy twoje/ znáki y cudá ku widzeniu/ áni uszu ku słyszeniu/ áż do dniá dźiśiejszego. 5. Y prowádźiłem was przez cżterdźieśći lat po puszcży/ nie wiotszáły száty wásze ná was/ y obuwie wásze nie wiotszáło ná nogách wászych. 6. Chlebáśćie niejedli/ y winá/ y mocnego napoju nie piliśćie: ábyśćie wiedźieli/ żem IA PAN, Bog wász. 7. A gdyśćie przyszli ná to miejsce/ wyćiągnął Sehon/ Krol Heseboński/ y Og/ Krol Básáński/ prżećiwko nam ku bitwie/
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 216
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
m się kontentował. Potym ten brat o pułnocy weseląc się umarł. Przyszłej tedy Niedziele święta Birgitta zachwycona w duchu słyszała: O córko/ iż panowie i mistrzowie niechcą przysdź do mnie pokorni: przeto zbieram ubogie i nieuki do królestwa niebieskiego. Abowiem ten ubogi i nieuk nalazł dzisia mądrość nad Salomona/ bogactwa które nie wiotszeją/ i koronę której zawsze przybywa a nigdy przybywać nie przestanie. Powiedz też temu bratu który mu za swoję pokutę służył w chorobie/ iż dla tej posługi będzie wybawiony od pokus/ i będzie miał serce mężne do rzeczy duchownych/ koniec też wesoły/ i będzie czuł w królestwie Lazarzowym. Lib: 6. cap:
m sie contentował. Potym ten brat o pułnocy weseląc sie vmárł. Przyszłey tedy Niedźiele święta Birgittá záchwycona w duchu słyszałá: O corko/ iż pánowie y mistrzowie niechcą przysdź do mnie pokorni: przeto zbieram vbogie y nievki do krolestwa niebieskiego. Abowiem ten vbogi y nievk nálazł dźiśia mądrość nád Sálomoná/ bogáctwá ktore nie wiotszeią/ y koronę ktorey záwsze przybywa á nigdy przybywáć nie przestánie. Powiedz też te^v^ brátu ktory mu zá swoię pokutę służył w chorobie/ iż dla tey posługi będźie wybáwiony od pokus/ y będźie miał serce mężne do rzeczy duchownych/ koniec też wesoły/ y będźie czuł w krolestwie Lázárzowym. Lib: 6. cap:
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 115
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
krwią pieczętował służby pana swego. Mężny duch tu złożywszy śmiertelne zewłoki, Sam sławą nieśmiertelną przeniknął obłoki. 590. Do Anny.
Z czasem wszytko przemija, z czasem bieżą lata, Z czasem państw koniec idzie, z czasem tego świata. Za czasem stawa dowcip i rozum niszczeje, Z czasem gładkość, uroda, udatność wiotszeje. Z czasem kwitnące łąki krasy ostradają, Z czasem drewa zielone z liścia opadają. Z czasem burdy ustają, z czasem krwawe boje, Z czasem żal i serdeczne z czasem niepokoje. Z czasem noc dniowi, dzień zaś nocy ustępuje, Czasowi zgoła wszytko na świecie hołduje. Szczyra miłość ku tobie, Anno me kochanie
krwią pieczętował służby pana swego. Mężny duch tu złożywszy śmiertelne zewłoki, Sam sławą nieśmiertelną przeniknął obłoki. 590. Do Anny.
Z czasem wszytko przemija, z czasem bieżą lata, Z czasem państw koniec idzie, z czasem tego świata. Za czasem stawa dowcip i rozum niszczeje, Z czasem gładkość, uroda, udatność wiotszeje. Z czasem kwitnące łąki krasy ostradają, Z czasem drewa zielone z liścia opadają. Z czasem burdy ustają, z czasem krwawe boje, Z czasem żal i serdeczne z czasem niepokoje. Z czasem noc dniowi, dzień zaś nocy ustępuje, Czasowi zgoła wszytko na świecie hołduje. Szczyra miłość ku tobie, Anno me kochanie
Skrót tekstu: NaborWierWir_I
Strona: 310
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Daniel Naborowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1620 a 1640
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1640
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
tyje Pospolite dobro, zdrowsze mu stare prawa, i zwyczaje. Kto mówi nierządem Polska stoi, sam ma nierząd w głowie. Jedź do Rzymu, nam zostaw Wioski, i przysłowie. Jako blawatne teraz towary, tak niektórych powstały dowcipy, które w pożorze mają blaski, i blasku siła, lecz za jednym używaniem: wiotszeją, tak niektórzy przy udatnych rzkomo rozumach, kształtnie i dowcipnie czynią, albo radzą, ale niegruntownie i niepożyteczno, dobra rada mniej pozoru rada miewa, ale w samym skutku wesoła. Biegłe czasem, i uczone, ale źle ułożone w głowie dowcipy, podobne bywają do korzennej szkatuły, gdy się w kupę strafunku pomiesza,
tyie Pospolite dobro, zdrowsze mu stare práwá, y zwyczáie. Kto mowi nierządem Polská stoi, sam ma nierząd w głowie. Iedź do Rzymu, nam zostaw Wioski, y przysłowie. Iáko blawatne teraz towary, ták niektorych powstáły dowćipy, ktore w pożorze máią bláski, y blásku śiłá, lecz zá iednym vżywániem: wiotszeią, ták niektorzy przy vdatnych rzkomo rozumach, kształtnie y dowćipnie czynią, albo rádzą, ale niegruntownie y niepożyteczno, dobra rádá mniey pozoru rádá miewa, ale w sámym skutku wesoła. Biegłe czasem, y vczone, ale źle vłożone w głowie dowćipy, podobne bywáią do korzenney szkátuły, gdy się w kupę ztráfunku pomiesza,
Skrót tekstu: FredPrzysł
Strona: E2v
Tytuł:
Przysłowia mów potocznych
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1659
Data wydania (nie wcześniej niż):
1659
Data wydania (nie później niż):
1659