z klasztora wyprawi. 491 (N). NAGRODA MODLITWY ZA UMARŁE
Modlał się za umarłe jeden; jaką za tę Pobożność swoję odniósł, słuchajcie, zapłatę. Miał zaście ze złym człekiem, który mu na zdradzie, Żeby go zabił, w drodze gdzieś zasadzkę kładzie.
Już był jej niedaleko, gdy tudzież gościńca Wisiał na haku dawno skazany złoczyńca, Ale już tylko kości, i gdy patrzy na nie, Widząc, że się ruszają, zadumiony stanie. Aż biorą ciało na się, aż człowiek do znaku Idzie prosto ku niemu, zemknąwszy się z haku, I przyszedszy, kiedy ów od strachu umiera, Naprzód go z konia zruci
z klasztora wyprawi. 491 (N). NAGRODA MODLITWY ZA UMARŁE
Modlał się za umarłe jeden; jaką za tę Pobożność swoję odniósł, słuchajcie, zapłatę. Miał zaście ze złym człekiem, który mu na zdradzie, Żeby go zabił, w drodze gdzieś zasadzkę kładzie.
Już był jej niedaleko, gdy tudzież gościńca Wisiał na haku dawno skazany złoczyńca, Ale już tylko kości, i gdy patrzy na nie, Widząc, że się ruszają, zadumiony stanie. Aż biorą ciało na się, aż człowiek do znaku Idzie prosto ku niemu, zemknąwszy się z haku, I przyszedszy, kiedy ów od strachu umiera, Naprzód go z konia zruci
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 219
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
z jego konceptem! Skępiec jeden tłustego zabił wieprza w domu, A nie chcąc, choć był wszytkim winien, słać nikomu, Radzi się z tym sąsiada, z którym przyjaźń bliska, Jako by mógł i szkody ujść, i obmowiska.
Więc po długim na to się zgodzili radzeniu, Żeby chwilę w noc wieprz on wisiał na podsieniu: „Potem go schowasz; niechaj czeladź z tobą twierdzi, Że go zaraz z wieczora ukradziono z żerdzi. Żebyś bezpieczniej kłamał i wierzonoć snadniej, Nie każ go strzec nikomu i sam go ukradni.” Lecz nie chciał dobry sąsiad, aby taka wada Skępstwa, kłamstwa, złodziejstwa padła na sąsiada:
z jego konceptem! Skępiec jeden tłustego zabił wieprza w domu, A nie chcąc, choć był wszytkim winien, słać nikomu, Radzi się z tym sąsiada, z którym przyjaźń bliska, Jako by mógł i szkody ujść, i obmowiska.
Więc po długim na to się zgodzili radzeniu, Żeby chwilę w noc wieprz on wisiał na podsieniu: „Potem go schowasz; niechaj czeladź z tobą twierdzi, Że go zaraz z wieczora ukradziono z żerdzi. Żebyś bezpieczniej kłamał i wierzonoć snadniej, Nie każ go strzec nikomu i sam go ukradni.” Lecz nie chciał dobry sąsiad, aby taka wada Skępstwa, kłamstwa, złodziejstwa padła na sąsiada:
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 236
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Bito Pana, wodzono, wiązano u słupa, Że się na nim padało ciało, jak skorupa; Rozbity na ostatek na okrutnym krzyżu. I was, i was, z Bieszczadu jednych, drugich z chyżu, Na pale, na szubieńce, na haki, na koła Taka wasza zasługa nieomylnie woła. Między dwiema Pan wisiał zbójeckimi drzewy; Strzeżcież się, chrześcijanie, radzę, strony lewej.” Skoro skończył, dziękują, a oraz mu po trzy Zrucą grosze za ono boże słowo łotrzy. 118 (N). FORTEL W KUPIENIU KONIA
Brat krakowskiego żołnierz kanonika, Widząc u niego raźnego konika, To prośbą, to nań za
Bito Pana, wodzono, wiązano u słupa, Że się na nim padało ciało, jak skorupa; Rozbity na ostatek na okrutnym krzyżu. I was, i was, z Bieszczadu jednych, drugich z chyżu, Na pale, na szubieńce, na haki, na koła Taka wasza zasługa nieomylnie woła. Między dwiema Pan wisiał zbójeckimi drzewy; Strzeżcież się, chrześcijanie, radzę, strony lewej.” Skoro skończył, dziękują, a oraz mu po trzy Zrucą grosze za ono boże słowo łotrzy. 118 (N). FORTEL W KUPIENIU KONIA
Brat krakowskiego żołnierz kanonika, Widząc u niego raźnego konika, To prośbą, to nań za
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 253
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
jako w lesie, blisko stalonego, Od Atlanta przez czary zamku sprawionego, Odjęła mu on sławny pierścień Bradamanta, Wpadł w niełaskę do króla wielką Agramanta.
XX.
I by beł Izolier, co był Feratowi Brat bliski, nie dał o niem świadectwa królowi, Że go zastał u dębu uwiązanem, pewnie Jużby beł wisiał Brunel na troistem drewnie; I już mu beło powróz na szyję włożono, Ale iż króla za niem gorąco proszono, Odpuścił mu przysiągszy, że za pierwszą winą Miał go kazać obiesić za lada przyczyną,
XXI.
Tak, że Brunel nieborak słusznie się frasował I w ziemię patrzał i twarz smętną ukazował. Za Brunellem Farurant
jako w lesie, blizko stalonego, Od Atlanta przez czary zamku sprawionego, Odjęła mu on sławny pierścień Bradamanta, Wpadł w niełaskę do króla wielką Agramanta.
XX.
I by beł Izolier, co był Feratowi Brat blizki, nie dał o niem świadectwa królowi, Że go zastał u dębu uwiązanem, pewnie Jużby beł wisiał Brunel na troistem drewnie; I już mu beło powróz na szyję włożono, Ale iż króla za niem gorąco proszono, Odpuścił mu przysiągszy, że za pierwszą winą Miał go kazać obiesić za lada przyczyną,
XXI.
Tak, że Brunel nieborak słusznie się frasował I w ziemię patrzał i twarz smętną ukazował. Za Brunellem Farurant
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 300
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy innemi topasius wielkości niezwyczajnej wisiał. Tamże kolumny cztery wielkie, z kamienia hiacyntu, z kopułą, jako jaki ołtarz wspaniały. Które łóżko wiele barzo cenią et asservatur pro aeterna rei memoria. 58v
W tymże ogrodzie jest drugi w boku pałac, w którym cztery wielkie pokoje pełne statuarium różnych antiquarum i wyśmienitych barzo. Miedzy innemi „Raptus Proserpine a
. Sam z rubinu całego, twarz zaś jest z tegoż jaspisu. Na dole miasta wyrażone, pałace, wszytko z wyśmienitych zbieranych kamieni i tak akomodowanych; frukta różne z kamieni wyrażone, winne grona czerwone z krwawników, białe zaś z jaspisów, tak jakoby prawdziwe, wiszące były, miedzy innemi topasius wielkości niezwyczajnej wisiał. Tamże kolumny cztery wielkie, z kamienia hiacyntu, z kopułą, jako jaki ołtarz wspaniały. Które łóżko wiele barzo cenią et asservatur pro aeterna rei memoria. 58v
W tymże ogrodzie jest drugi w boku pałac, w którym cztery wielkie pokoje pełne statuarium różnych antiquarum i wyśmienitych barzo. Miedzy innemi „Raptus Proserpinae a
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 220
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
śmiertelnymi skatowane ciało ranami, że nie ciałem, lecz cieniem się zdało. Ten cień wdzięczną ochłodą na twe spracowanie, ta jabłoń w twych frasunkach da ufolgowanie”. Rzekł Pan, aż pierwsze siły nazad się wracają, słowa Pańskie rzeźwości i mocy dodają. Spojrzę i w mym Kochanku trzymam wzrok wlepiony – ach, mnie wisiał na krzyżu Chrystus umęczony! Rzekę: „Cóż to, me Światło, za postać tak smutna? Czy mię cieniem ochłodzi jabłoń tak okrutna? Mnie-ż to w krwawym spoczynek cieniu zgotowany, gdy do krzyża okrutnie Jezus przykowany? O jabłoni, nieszczęsna, która cię szczepiła ręka, znać że tyrańska, a nie ludzka była
śmiertelnymi skatowane ciało ranami, że nie ciałem, lecz cieniem się zdało. Ten cień wdzięczną ochłodą na twe spracowanie, ta jabłoń w twych frasunkach da ufolgowanie”. Rzekł Pan, aż pierwsze siły nazad się wracają, słowa Pańskie rzeźwości i mocy dodają. Spojrzę i w mym Kochanku trzymam wzrok wlepiony – ach, mnie wisiał na krzyżu Chrystus umęczony! Rzekę: „Cóż to, me Światło, za postać tak smutna? Czy mię cieniem ochłodzi jabłoń tak okrutna? Mnie-ż to w krwawym spoczynek cieniu zgotowany, gdy do krzyża okrutnie Jezus przykowany? O jabłoni, nieszczęsna, która cię szczepiła ręka, znać że tyrańska, a nie ludzka była
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 119
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
kawalerów, towarzystwa jezdnego po części. J. P. Podczaszy koronny, od ciała perorował długo i pięknie wszystkim Ichmościom dziękował.
Ciało dość honorifice w kościele postawiono, katafalk o czterech stopniach aksamitem obity, świec kopami stało; lamp na koło tuzinami wisiało, a w pośrodku anioł srebrny, z Sokalskiego klasztoru, lilię trzymający wisiał. Kościół adamaszkiem czerwonym od wierzchu aż do ziemie obity. Kaplica, w której leży ciało (a tam i to włożone) aksamitem czarnym z pasamąnami szerokimi złotymi obita. Msza śpiewana. Muzyka głośna i gromadna. Vocalistowie dobrzy, Balcerek czołem. Kaznodzieja, z Brodów proboszcz, lepiej niż dwie godzinie po mszy już i
kawalerów, towarzystwa jezdnego po części. J. P. Podczaszy koronny, od ciała perorował długo i pięknie wszystkim Ichmościom dziękował.
Ciało dość honorifice w kościele postawiono, katafalk o czterech stopniach axamitem obity, świec kopami stało; lamp na koło tuzinami wisiało, a w pośrodku anioł srebrny, z Sokalskiego klasztoru, lilię trzymający wisiał. Kościoł adamaszkiem czerwonym od wierzchu aż do ziemie obity. Kaplica, w której leży ciało (a tam i to włożone) axamitem czarnym z pasamąnami szerokimi złotymi obita. Msza śpiewana. Muzyka głośna i gromadna. Vocalistowie dobrzy, Balcerek czołem. Kaznodzieja, z Brodów proboszcz, lepiej niż dwie godzinie po mszy już i
Skrót tekstu: DiarPogKoniec
Strona: 294
Tytuł:
Diariusz pogrzebu …Koniecpolskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1646
Data wydania (nie wcześniej niż):
1646
Data wydania (nie później niż):
1646
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
patrząc na Pasją jedynego Syna swojego. Nadobnie Augustyn ś. wspomina ten statek błogosławionej Panny. Stała (mowi) przed krzyżem matka/ i gdy mężowie pouciekali/ stała nie lękliwa. Patrzaj jeśli wstyd odmienić mogła/ która animuszu nie zmieniła. Stała nie wyrodkiem matka/ mógł każdy obaczyć/ iż się tyrana nie lękała. Wisiał na krzyżu Syn/ a Matka się oddawała przenaśladownikom. Z. Guerricus: Stała/ mówi/ nie daleko krzyża matka jego/ prawie matka/ która ani przy strasznej śmierci Syna opuszczała. Kiedyś się ta abowiem miała śmierci przelęknąć/ której miłość mężniejsza była niżli śmierć? Nie przystojnie tedy malują niektórzy/ abo powiadają
pátrząc ná Pássyą iedynego Syná swoiego. Nadobnie Augustyn ś. wspomina ten státek błogosłáwioney Pánny. Stáła (mowi) przed krzyżem mátká/ y gdy mężowie poućiekáli/ stałá nie lękliwa. Pátrzay iesli wstyd odmienić mogłá/ ktora ánimuszu nie zmieniłá. Stałá nie wyrodkiem mátká/ mogł káżdy obaczyć/ iż się tyráná nie lękáłá. Wiśiał ná krzyżu Syn/ á Mátká się oddawáłá przenáśládownikom. S. Guerricus: Stałá/ mowi/ nie dáleko krzyżá mátká iego/ práwie mátká/ ktora áni przy strászney śmierći Syná opuszczáłá. Kiedyś się tá ábowiem miáłá śmierći przelęknąć/ ktorey miłość mężnieysza byłá niżli śmierć? Nie przystoynie tedy máluią niektorzy/ ábo powiádáią
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 25
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
cierpiała nad ludzie wszytkie więcej. 4. Daj to/ iż Panna naświętsza na ciele swym nic nie ucierpiałna/ miała jednak zasługę korony męczeńskiej/ jakoby też ucierpiała. Przebiła się przez ufiec żołnierzów Rzymskich/ do Syna przystąpiła/ przy konającym stanęła/ śmierć nie raz połknęła/ nie raz na śmierć się jaka była przystąpiła. Wisiał na krzyżu Syn/ a Matka narażała się między przenaśladowce/ zdrowia nie szanując. A ponieważ zwykł Pan Bóg dobrą wolą płacić/ miała Panna naświętsza zasługę korony męczeńskiej/ która tak prędko wolą męczeństwu oddała. Domyślą się więcej o tych boleściach Bonawentura ś. mówić/ gdy pisze/ iż ta Panna więtszą boleść miała/
ćierpiáłá nád ludźie wszytkie więcey. 4. Day to/ iż Pánná naświętsza ná ćiele swym nic nie vćierpiáłná/ miáłá iednák zasługę korony męczeńskiey/ iákoby też vćierpiáłá. Przebiłá się przez vfiec żołnierzow Rzymskich/ do Syná przystąpiłá/ przy konáiącym stánęłá/ śmierć nie raz połknęłá/ nie raz ná śmierć się iáka byłá przystąpiłá. Wiśiał ná krzyżu Syn/ á Mátká nárażáłá się między przenáśládowce/ zdrowia nie szánuiąc. A ponieważ zwykł Pan Bog dobrą wolą płáćić/ miáłá Pánná naświętsza zasługę korony męczeńskiey/ która ták prędko wolą męczeństwu oddáłá. Domyślą się więcey o tych boleśćiách Bonáwenturá ś. mówić/ gdy pisze/ iż tá Pánná więtszą boleść miáłá/
Skrót tekstu: BirkOboz
Strona: 28
Tytuł:
Kazania obozowe o Bogarodzicy
Autor:
Fabian Birkowski
Drukarnia:
Andrzej Piotrowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1623
Data wydania (nie wcześniej niż):
1623
Data wydania (nie później niż):
1623
czerwone, szmelcowane do noszenia przy piersiach nadawał z Orłem Białym na jednej stronie dawszy napis PROFIDE, REGE et LEGE; na drugiej stronie z Literami A R. tojest Augustus Reks. Roku na ostatek 1715 tenże Monarcha Order ten do tej przyprowadził perfekcyj, w jakiej jest teraz. tojest ordynował, aby na modrej wstędze wisiał Ośmoróg z Białym Orłem, od lewego ramienia szedł na bok prawy W rogach Krzyża słowa są: PRO FIDE, REGE, LEGE. Na Orderze zaś Królewskim legitur: PRO FIDE, GRFGE LEGE. Orderu tego Leges albo Ustawy za Władysłwa IV. i AUGUSTA II. są takie napisane. Ze z Ustawy Władystawa IV.
czerwone, szmelcowane do noszenia przy piersiach nadawał z Orłem Białym na iedney stronie dawszy nápis PROFIDE, REGE et LEGE; na drugiey stronie z Literami A R. toiest Augustus Rex. Roku na ostatek 1715 tenże Monarcha Order ten do tey przyprowadził perfekcyi, w iakiey iest teráz. toiest ordynował, aby na modrey wstędze wisiał Ośmorog z Białym Orłem, od lewego ramienia szedł na bok prawy W rogach Krzyża słowa są: PRO FIDE, REGE, LEGE. Na Orderze zaś Krolewskim legitur: PRO FIDE, GRFGE LEGE. Orderu tego Leges albo Ustawy za Władysłwa IV. y AUGUSTA II. są takie napisane. Ze z Ustawy Władystawa IV.
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 1046
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755