, a przeklinaj: „Jako ślina pada Na ziemię, niech na jej twarz krosta tak wysiada, Niech ją wrzody oblęgą, niech z siebie robaki Zbiera, a w gnojach lega z lichymi żebraki”. Zadzwoniło mi w uchu. Dosyć, możne czary, Zdrajczyna pewnie moja nie będzie bez kary! Pódźmy, goście witajmy! Pilno mu znać było, O jednym bocie przybiegł. Acz mi nań niemiło, Ale mi go żal przedsię. Gdy mi się tu zstawił, Radam mu z serca, choć mi barzo go zakrwawił. SIELANKA SZESNASTA ORFEUS
Menalkas i Licydas Menalkas Nie zawżdy, o Licyda, nie zawżdy do gałek! Pod czas
, a przeklinaj: „Jako ślina pada Na ziemię, niech na jej twarz krosta tak wysiada, Niech ją wrzody oblęgą, niech z siebie robaki Zbiera, a w gnojach lega z lichymi żebraki”. Zadzwoniło mi w uchu. Dosyć, możne czary, Zdrajczyna pewnie moja nie będzie bez kary! Pódźmy, goście witajmy! Pilno mu znać było, O jednym bocie przybiegł. Acz mi nań niemiło, Ale mi go żal przedsię. Gdy mi się tu zstawił, Radam mu z serca, choć mi barzo go zakrwawił. SIELANKA SZESNASTA ORFEUS
Menalkas i Licydas Menalkas Nie zawżdy, o Licyda, nie zawżdy do gałek! Pod czas
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 132
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
z piekła wyswobodził. Przed tym rozumna stwora/ I otchłani potwora. Swój pokłon oddawają/ Na kolana padają/ Także poczet Anielski/ Widząc że Pan niebieski. Święty/ święty śpiewają. Jemu cześć chwałę dają. Weseli się Dziewica. Iż spłodziła Dziedzica. Z pałacu wysokiego/ Dla człowieka niskiego: Tego my dziś witajmy/ Przez pokorę błagajmy. By nam grzechy odpuścił/ A do nieba nas w puścił: Przywitawszy Dziecinę/ Prośmysz też o przyczynę Matki naświętszej jego/ By nas bronił od złego. Symfonie Anielskie Symfonia Dziewiąta
EJ nom ej/ Wszytek świat dzisia wesoły/ Powtórz. Wszytek świat dzisia wesoły/ Ujrzawszy z nieba Anioły.
z piekłá wyswobodźił. Przed tym rozumna stworá/ I otchłáni potworá. Swoy pokłon oddawáią/ Ná koláná padáią/ Tákże pocżet Anielski/ Widząc że Pan niebieski. Swięty/ swięty śpiewáią. Iemu cżeść chwałę dáią. Weseli sie Dźiewicá. Iż spłodźiłá Dźiedźicá. Z páłácu wysokiego/ Dla cżłowieká niskiego: Tego my dźiś witaymy/ Przez pokorę błagaymy. By nam grzechy odpuśćił/ A do nieba nas w puśćił: Przywitáwszy Dźiećinę/ Prośmysz tesz o przycżynę Mátki naświętszey iego/ By nas bronił od złego. Symphonie Anielskie Symphonia Dziewiąta
EY nom ey/ Wszytek świát dźiśia wesoły/ Powtorz. Wszytek świát dźiśia wesoły/ Vyrzawszy z niebá Anyoły.
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: B2v
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
wita i słońce/ Planety miesiąca gońce. Ej nom ej/ Witają go narodowie/ Powtórz. Witają go narodowie/ Ze wschodu słońca Królowie. Ej nom ej/ Witają go i pasterze/ Powtórz. Witają go i pasterze/ Grając mu na koźlej Lerze. Ej nom ej/ I my go dzisia witajmy/ Powtórz. I my go dzisia witajmy/ Tym wineczkiem podpijajmy. Symfonie
Ej nom ej/ Życząc roku fortunnego/ Powtórz. Życząc roku fortunnego/ Pijmy jeden do drugiego. Symfonia Dziesiąta.
PANNA przedwieczna/ Była bezpieczna Z Synaczka swojego/ Gdy go uwiodła/ W Egipt przywiodła/ Dla Heroda złego. Który mordował
wita y słońce/ Plánety mieśiącá gońce. Ey nom ey/ Witáią go národowie/ Powtorz. Witáią go národowie/ Ze wschodu słońcá Krolowie. Ey nom ey/ Witáią go y pásterze/ Powtorz. Witáią go y pásterze/ Gráiąc mu ná koźley Lerze. Ey nom ey/ I my go dźiśia witaymy/ Powtorz. I my go dźiśia witaymy/ Tym winecżkiem podpiiaymy. Symphonie
Ey nom ey/ Zycżąc roku fortunnego/ Powtorz. Zycżąc roku fortunnego/ Piymy ieden do drugiego. Symphonia Dźieśiąta.
PANNA przedwieczna/ Byłá beśpiecżna Z Synaczká swoiego/ Gdy go vwiodła/ W Egypt przywiodła/ Dla Herodá złego. Ktory mordował
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: B3
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
Ej nom ej/ Witają go narodowie/ Powtórz. Witają go narodowie/ Ze wschodu słońca Królowie. Ej nom ej/ Witają go i pasterze/ Powtórz. Witają go i pasterze/ Grając mu na koźlej Lerze. Ej nom ej/ I my go dzisia witajmy/ Powtórz. I my go dzisia witajmy/ Tym wineczkiem podpijajmy. Symfonie
Ej nom ej/ Życząc roku fortunnego/ Powtórz. Życząc roku fortunnego/ Pijmy jeden do drugiego. Symfonia Dziesiąta.
PANNA przedwieczna/ Była bezpieczna Z Synaczka swojego/ Gdy go uwiodła/ W Egipt przywiodła/ Dla Heroda złego. Który mordował/ I dziatki psował V piersi matczynej.
Ey nom ey/ Witáią go národowie/ Powtorz. Witáią go národowie/ Ze wschodu słońcá Krolowie. Ey nom ey/ Witáią go y pásterze/ Powtorz. Witáią go y pásterze/ Gráiąc mu ná koźley Lerze. Ey nom ey/ I my go dźiśia witaymy/ Powtorz. I my go dźiśia witaymy/ Tym winecżkiem podpiiaymy. Symphonie
Ey nom ey/ Zycżąc roku fortunnego/ Powtorz. Zycżąc roku fortunnego/ Piymy ieden do drugiego. Symphonia Dźieśiąta.
PANNA przedwieczna/ Byłá beśpiecżna Z Synaczká swoiego/ Gdy go vwiodła/ W Egypt przywiodła/ Dla Herodá złego. Ktory mordował/ I dźiatki psował V pierśi mátcżyney.
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: B3
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
na zgubę. Takby nalepiej (aczci Bogiem się mianował: Ale z tym nie radzimy/ aby kto żartował) Przeprowadźmy go sobie/ sam na suchą stronę/ A tu/ jako na króla/ włożmy nań koronę. Obleczmy go w Purpurę: Sceptrum w rękę dajmy/ A sami go z ukłonem poważnym witajmy. I tak (snadź samże Piłat tej dodał otuchy/ Aby krnąbrne Żydowskie mógł uskromić duchy) Wnet purpurę z molami zwiotszałą wyrwali: Znowu szaty/ które już byli rozkazali Panu oblec/ z boleścią jego odzierają/ Ze krwią przywierającą na wywrot ściągają. Ściągnąwszy/ w królewski płaszcz obłoczą mizernie; Z ran/ aż
ná zgubę. Takby nalepiey (áczći Bogiem się miánował: Ale z tym nie rádźimy/ áby kto żártował) Przeprowadźmy go sobie/ sám ná suchą stronę/ A tu/ iáko ná krola/ włożmy nań koronę. Obleczmy go w Purpurę: Sceptrum w rękę daymy/ A sámi go z vkłonem poważnym witaymy. I ták (snadź samże Piłat tey dodał otuchy/ Aby krnąbrne Zydowskie mogł vskromić duchy) Wnet purpurę z molámi zwiotszáłą wyrwáli: Znowu száty/ ktore iuż byli rozkazali Pánu oblec/ z boleśćią iego odźieráią/ Ze krwią przywieráiącą ná wywrot śćiągáią. Sćiągnąwszy/ w krolewski płaszcz obłoczą mizernie; Z ran/ áż
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 54.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
uwinione.
Szopać też ona z Panienki łona bogata płodem będzie powodem,
byś brało wzory niskiej pokory i lało zdroje, zrzuciwszy stroje. 4. Euterpe
Nieście z lilią i z różą fiołki, jako więc pszczołki do ulów kwiatki z pól rozkwitłych niosą za pierwszą rosą, a z tym przy żłobie padszy na kolana, witajmy Pana. Czy nieme bydło zgrzeje Go swą parą, a człowiek wiarą oddany Jemu niewdzięcznym się stawi, co go wybawi z płomieniów wiecznych i śmierci bez końca, gdzie nie masz słońca? Kolebmyż w sercu to Dzieciątko dziwne, za nas przeciwne, Panieńskim ciałem na świat obleczone, iszcząc już one
słowa pradziadów, dane
uwinione.
Szopać też ona z Panienki łona bogata płodem będzie powodem,
byś brało wzory niskiej pokory i lało zdroje, zrzuciwszy stroje. 4. Euterpe
Nieście z liliją i z różą fijołki, jako więc pszczołki do ulów kwiatki z pól rozkwitłych niosą za pierwszą rosą, a z tym przy żłobie padszy na kolana, witajmy Pana. Czy nieme bydło zgrzeje Go swą parą, a człowiek wiarą oddany Jemu niewdzięcznym się stawi, co go wybawi z płomieniów wiecznych i śmierci bez końca, gdzie nie masz słońca? Kolebmyż w sercu to Dzieciątko dziwne, za nas przeciwne, Panieńskim ciałem na świat obleczone, iszcząc już one
słowa pradziadów, dane
Skrót tekstu: MiasKZbiór
Strona: 49
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Kacper Miaskowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
epitafia, fraszki i epigramaty
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Alina Nowicka-Jeżowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1995
tobą dzielność nich się nań zjednoczy! Wsiadaj na koń twój i serce ogarni W męstwo, a kędy przed tym byli karni Psi bissurmańscy, a byli i świżo, Zawadź kopiją, tocząc w ich kark chyżo. Wsiadajmy wszyscy miłością ujęci Ojczyzny miłej, a gdzie butą wzdęci Pohańcy w naszej szerzą się własności, Ręką witajmy uzbrojoną gości. Wykolmy z gniazd swych drapieżne harpije, Wszak śmielszy każdy w swym i mężniej bije; Bóg przy słuszności, ten jest prawym sędzią, Przy nim swojego nie ustępuj piędzią. Niezłomna kopija, miecz przy niej ostry, Ten brat, towarzysz nieodstępny siostry, Niech w hufie mnożnym pohańców rozbada, Wszak i ptastw
tobą dzielność nich się nań zjednoczy! Wsiadaj na koń twój i serce ogarni W męstwo, a kędy przed tym byli karni Psi bissurmańscy, a byli i świżo, Zawadź kopiją, tocząc w ich kark chyżo. Wsiadajmy wszyscy miłością ujęci Ojczyzny miłej, a gdzie butą wzdęci Pohańcy w naszej szerzą się własności, Ręką witajmy uzbrojoną gości. Wykolmy z gniazd swych drapieżne harpije, Wszak śmielszy każdy w swym i mężniej bije; Bóg przy słuszności, ten jest prawym sędzią, Przy nim swojego nie ustępuj piędzią. Niezłomna kopija, miecz przy niej ostry, Ten brat, towarzysz nieodstępny siostry, Niech w huffie mnożnym pohańców rozbada, Wszak i ptastw
Skrót tekstu: GawTarcz
Strona: 62
Tytuł:
Clipaeus Christianitatis to jest Tarcz Chrześcijaństwa
Autor:
Jan Gawiński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1680 a 1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1681
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Dariusz Chemperek, Wacław Walecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Collegium Columbinum
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2003