z prawej i z lewej ręki strzelając, i na wspak pistolety obracając w cel uderzał; z muszkietu od gęby bez przykładu, ubijał na tysiąc kroków i t. d. Traktował często. Tandemprzeniósł się do Krakowa 6 Augusti, dokąd dobrze napiwszy się wjeżdżał; z dział hucznie strzelano pod bramami i na zamku; wjeżdżając do miasta perukę zrzucił, mówiąc: niech jako polak i król polski wjeżdżam ad Metropolim, nie jako cudzoziemiec. Wstąpił do kościoła, gdzie Te Deum laudamus śpiewano.
14^go^ do Rohotnej na czasik krótki pobiegłem, kędym jadąc i nazad wracając, miał dobre z łaski Bożej powodzenie. Stanąłem nazad w Krakowie 12
z prawéj i z lewéj ręki strzelając, i na wspak pistolety obracając w cel uderzał; z muszkietu od gęby bez przykładu, ubijał na tysiąc kroków i t. d. Traktował często. Tandemprzeniósł się do Krakowa 6 Augusti, dokąd dobrze napiwszy się wjeżdżał; z dział hucznie strzelano pod bramami i na zamku; wjeżdżając do miasta perukę zrzucił, mówiąc: niech jako polak i król polski wjeżdżam ad Metropolim, nie jako cudzoziemiec. Wstąpił do kościoła, gdzie Te Deum laudamus śpiewano.
14^go^ do Rohotnéj na czasik krótki pobiegłem, kędym jadąc i nazad wracając, miał dobre z łaski Bożéj powodzenie. Stanąłem nazad w Krakowie 12
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 53
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
armat. Z okopów prosto do Z. Jana jadą Stany na drugie Te Deumlaudamus. Póki jednak zgody jednostajnej nie masz, poty nie może Prymas nominować. Po nominacyj Posłowie obranego Króla przysiąc powinni na podane sobie Pacta Conventa, i jako Król obrany Pryncypał ich one poprzysięże, które, jeżeli Cudzoziemiec , w Granice Polskie wjeżdżając przysiadz powinien, jako Król August II. i teraźniejszy Regnant na Tarnowskich górach poprzysięgli; jeżeli zaś Polak, to je powinien poprzysiądz w Kościele Z. Jana. PACTA CONVENTA zamykają w sobie Kondycje podane Regnantowi do prowadzenia dobrego, i sprawiedliwego Rządu, i do obserwowania Praw, Swobód, i wolności Ojczyzny, według których powinien
armat. Z okopów prosto do S. Jana jadą Stany na drugie Te Deumlaudamus. Poki jednak zgody jednostayney nie masz, poty nie może Prymas nominować. Po nominacyi Posłowie obranego Króla przysiądz powinni na podane sobie Pacta Conventa, i jako Król obrany Pryncypał ich one poprzyśięże, które, jeżeli Cudzoźiemiec , w Granice Polskie wjeżdżając przyśiadz powinien, jako Król August II. i teraźnieyszy Regnant na Tarnowskich górach poprzyśięgli; jeżeli zaś Polak, to je powinien poprzyśiądz w Kośćiele S. Jana. PACTA CONVENTA zamykają w sobie Kondycye podane Regnantowi do prowadzenia dobrego, i sprawiedliwego Rządu, i do obserwowania Praw, Swobod, i wolnośći Oyczyzny, według których powinien
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 141
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
5 Opis zamku w Laszkach Murowanych z 1748 R. INWENTARZ ZAMKU LASZECKIEGO
jak się ad praesens znajduje, tudzież wszystkich w niem generalnie znajdujących się rzeczy, in fundo spisany, mense Aprili Anno Dni 1748
Most pierwszy. Wjeżdżając od ogrodu do pierwszej bramy, most przez fosę, na filarach czterech murowanych, sosnowy, nowy, dobry, z poręczami.
Brama pierwsza. — Brama murowana z furtką, u której, w facjacie od ogrodu, odrzwi i grzymsy z kamienia ciosanego, herby na wierzchu, z gipsu rznięte; nad samemi wrotami jeden
5 Opis zamku w Laszkach Murowanych z 1748 R. INWENTARZ ZAMKU LASZECKIEGO
jak się ad praesens znajduje, tudzież wszystkich w niem generalnie znajdujących się rzeczy, in fundo spisany, mense Aprili Anno Dni 1748
Most pierwszy. Wjeżdżając od ogrodu do pierwszej bramy, most przez fossę, na filarach czterech murowanych, sosnowy, nowy, dobry, z poręczami.
Brama pierwsza. — Brama murowana z furtką, u której, w facjacie od ogrodu, odrzwi i grzymsy z kamienia ciosanego, herby na wierzchu, z gipsu rznięte; nad samemi wrotami jeden
Skrót tekstu: ZamLaszGęb
Strona: 28
Tytuł:
Opis zamku w Laszkach Murowanych
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Laszki Murowane
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1748
Data wydania (nie wcześniej niż):
1748
Data wydania (nie później niż):
1748
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Materiały źródłowe do dziejów kultury i sztuki XVI-XVIII w.
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Mieczysław Gębarowicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1973
statku Nie zna, ujźrzysz na głowie, co było na zadku. Kto wie, co szczęście wróży na twe stare lata. Jeśli z portek jegomość czapki nie wylata. 61. GADKA
Rano na czterech, na trzech samym chodzę mrokiem, W południe na dwu nogach, a najsporszym krokiem. 62. MAZURY MAZOWIECKIE KURY
Wjeżdżając do Warszawy, dwa potkam Mazury. „Skąd?” „Z targu.” „Coście mieli?” „Leśne — rzeką — kury.” O to pytań, o owo, aż też na ostatek, Jeśli za orta będzie pieczeni dostatek. Odcyrkluje mi kijem, ile mu się zdało, Na piasku
statku Nie zna, ujźrysz na głowie, co było na zadku. Kto wie, co szczęście wróży na twe stare lata. Jeśli z portek jegomość czapki nie wylata. 61. GADKA
Rano na czterech, na trzech samym chodzę mrokiem, W południe na dwu nogach, a najsporszym krokiem. 62. MAZURY MAZOWIECKIE KURY
Wjeżdżając do Warszawy, dwa potkam Mazury. „Skąd?” „Z targu.” „Coście mieli?” „Leśne — rzeką — kury.” O to pytań, o owo, aż też na ostatek, Jeśli za orta będzie pieczeni dostatek. Odcyrkluje mi kijem, ile mu się zdało, Na piasku
Skrót tekstu: PotFrasz4Kuk_I
Strona: 230
Tytuł:
Fraszki albo Sprawy, Powieści i Trefunki.
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1669
Data wydania (nie wcześniej niż):
1669
Data wydania (nie później niż):
1669
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
. Ale jak skoro słońce sferę oświeciło W zwierzęciu, które Fryksa na sobie nosiło, I kiedy zasię znowu Zefirowie mili Piękną, wesołą wiosnę na świat wprowadzili, Wychodziły pospołu z sobą zioła nowe I wielkie, zawołane dzieła Orlandowe.
LXXXIII.
Po górach i równinach jedzie, utroskany I barzo sfrasowany, grabia zawołany, Gdy wjeżdżając do lasu jednego, wołanie I żałosne usłyszy jakieś narzekanie. Bierze, szablę i konia zwiera ostrogami I skąd on dźwięk wychodzi, obraca wodzami - Ale wam teraz o tem niechaj nie powiadam, Bo to wszytko do drugiej pieśni wam odkładam.
KONIEC PIEŚNI JEDENASTEJ. PIEŚŃ DwunasTA. ARGUMENT. Orland gniewliwy goni rycerza srogiego,
. Ale jak skoro słońce sferę oświeciło W źwierzęciu, które Fryksa na sobie nosiło, I kiedy zasię znowu Zefirowie mili Piękną, wesołą wiosnę na świat wprowadzili, Wychodziły pospołu z sobą zioła nowe I wielkie, zawołane dzieła Orlandowe.
LXXXIII.
Po górach i równinach jedzie, utroskany I barzo sfrasowany, grabia zawołany, Gdy wjeżdżając do lasu jednego, wołanie I żałosne usłyszy jakieś narzekanie. Bierze, szablę i konia zwiera ostrogami I skąd on dźwięk wychodzi, obraca wodzami - Ale wam teraz o tem niechaj nie powiadam, Bo to wszytko do drugiej pieśni wam odkładam.
KONIEC PIEŚNI JEDENASTEJ. PIEŚŃ DWANASTA. ARGUMENT. Orland gniewliwy goni rycerza srogiego,
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_I
Strona: 247
Tytuł:
Orland Szalony, cz. 1
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
srogiemu potem odniesiona. Ty, któryś mnie wybawił od tych, co już byli Wielki ogień, aby mię spalić, nałożyli, Możesz ostatek sprawy tej sam łatwie wiedzieć; Ale jakom żałosny, trudno wypowiedzieć”.
LXXI.
Tak w on czas Rugierowi tę sprawę odkrywał I trudu nocnej drogi Ryciardyn ulżywał Tą powieścią, wjeżdżając na górę wysoką, Brzegami i doliną obeszłą głęboką; A do niej ścieżka ciasna prześcia pozwalała I przykrą drogę trudnem kluczem otwierała. Na wierzchu beł Agrymont, piękny zamek, który W opiece miał Aldygier swojej z Białej Góry.
LXXII.
Beł to brat Malagiza i Wiwianiego, Z nałożnice spłodzony, syn Bowa zacnego; I
srogiemu potem odniesiona. Ty, któryś mnie wybawił od tych, co już byli Wielki ogień, aby mię spalić, nałożyli, Możesz ostatek sprawy tej sam łatwie wiedzieć; Ale jakom żałosny, trudno wypowiedzieć”.
LXXI.
Tak w on czas Rugierowi tę sprawę odkrywał I trudu nocnej drogi Ryciardyn ulżywał Tą powieścią, wjeżdżając na górę wysoką, Brzegami i doliną obeszłą głęboką; A do niej ścieszka ciasna prześcia pozwalała I przykrą drogę trudnem kluczem otwierała. Na wierzchu beł Agrymont, piękny zamek, który W opiece miał Aldygier swojej z Białej Góry.
LXXII.
Beł to brat Malagiza i Wiwianiego, Z nałożnice spłodzony, syn Bowa zacnego; I
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 278
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
dziś dopiero, stary wiek pamięta W pieszczocie u białychgłów bonońskie szczenięta; Lecz jeśli kędy, jako w Rzymie za Augusta I matron się poczciwych jęła ta rozpusta, Tak że się pytał, widząc u każdej na łonie, Jeśli też dzieci rodzą Rzymianki, abo nie; Bo u każdej na ręku, prócz małego psięcia, Wjeżdżając na cesarstwo, nie postrzegł dziecięcia. Znajdą i w naszej Polsce tacy się pieskowie, Z pyszczaszkiem załomanym, kudłaci na głowie, A pogotowiu damy, co się z nimi pieszczą, Dźwigając ich na piersiach, choć się tam nie zmieszczą. Umiezga, kryguje się i grymasy stawia, Wyglądając, jako ów Cypryś z zarękawia
dziś dopiero, stary wiek pamięta W pieszczocie u białychgłów bonońskie szczenięta; Lecz jeśli kędy, jako w Rzymie za Augusta I matron się poczciwych jęła ta rozpusta, Tak że się pytał, widząc u każdej na łonie, Jeśli też dzieci rodzą Rzymianki, abo nie; Bo u każdej na ręku, prócz małego psięcia, Wjeżdżając na cesarstwo, nie postrzegł dziecięcia. Znajdą i w naszej Polszcze tacy się pieskowie, Z pyszczaszkiem załomanym, kudłaci na głowie, A pogotowiu damy, co się z nimi pieszczą, Dźwigając ich na piersiach, choć się tam nie zmieszczą. Umiezga, kryguje się i grymasy stawia, Wyglądając, jako ów Cypryś z zarękawia
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 234
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
INWENTARZ BISKUPSTWA CHEŁMIŃSKIEGO W ROKU 1723 PRZEZ IKs. FLORIANA WALISZEWSKIEGO, KANONIKA CHEŁMIŃSKIEGO SEDE VACANTE EKONOMA GENERALNEGO SPISANY, WERYFIKOWANY I JAŚNIE WIELMOŻNEMU JEGOMOŚCI KSIĘDZU SZCZĘSNEMU NA KRETKOWACH KRETKOWSKIEMU, BISKUPOWI CHEŁMIŃSKIEMU I POMEZAŃSKIEMU, SZCZĘŚLIWIE DAJ BOŻE W DŁUGI CZAS PANUJĄCEMU ODDANY KLUCZ STAROGRODZKI a najprzód Zamek starogrodzki
Wjeżdżając do zamku, w samym wale brama, która była za śp. IWYMci X Opalińskiego wybudowana w dyle i słupy, wcale była zrujnowana, teraz jak przedtem nowo wystawiona, tylko nie nakryta, w dyle; słupy i balki na niej położone sede vacante. Wychodząc z tejże bramy ku zamkowi, po lewej stronie stoi
INWENTARZ BISKUPSTWA CHEŁMIŃSKIEGO W ROKU 1723 PRZEZ JX. FLORIANA WALISZEWSKIEGO, KANONIKA CHEŁMIŃSKIEGO SEDE VACANTE EKONOMA GENERALNEGO SPISANY, WERYFIKOWANY I JAŚNIE WIELMOŻNEMU JEGOMOŚCI KSIĘDZU SZCZĘSNEMU NA KRETKOWACH KRETKOWSKIEMU, BISKUPOWI CHEŁMIŃSKIEMU I POMEZAŃSKIEMU, SZCZĘŚLIWIE DAJ BOŻE W DŁUGI CZAS PANUJĄCEMU ODDANY KLUCZ STAROGRODZKI a najprzód Zamek starogrodzki
Wjeżdżając do zamku, w samym wale brama, która była za śp. JWJMci X Opalińskiego wybudowana w dyle i słupy, wcale była zrujnowana, teraz jak przedtem nowo wystawiona, tylko nie nakryta, w dyle; słupy i balki na niej położone sede vacante. Wychodząc z tejże bramy ku zamkowi, po lewej stronie stoi
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 3
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
zrujnowane, oficyny 2 nowo reparowane. Drzwi do tych 2 izdebków dano nowe, a trzecie do sieni na zawiasach żelaznych z klamkami i wrzeciądzami żelaznymi, okna nowe, posowę nową, w jednej izbedce posadzka ceglana a w drugiej jej nie masz. Te 2 izdebki bez pieców są, komin murowany i kuchenka. C. Wjeżdżając do zamku, w samym wale brama ta cale spustoszała, bale w samej bramie cale pognieły. Wychodząc z tej bramy ku zamkowi, po lewej stronie chałupa, w której kowal mieszkał, cale spustoszała, trudna do reparacji. Stajnia przy zamku, dach słomiany cale zgniły, sama stajnią wielkiej podlega roinie, koreto, drabie
zrujnowane, oficyny 2 nowo reparowane. Drzwi do tych 2 izbedków dano nowe, a trzecie do sieni na zawiasach żelaznych z klamkami i wrzeciądzami żelaznymi, okna nowe, posowę nową, w jednej izbedce posadzka ceglana a w drugiej jej nie masz. Te 2 izbedki bez pieców są, komin murowany i kuchenka. C. Wjeżdżając do zamku, w samym wale brama ta cale spustoszała, bale w samej bramie cale pognieły. Wychodząc z tej bramy ku zamkowi, po lewej stronie chałupa, w której kowal mieszkał, cale spustoszała, trudna do reparacji. Stajnia przy zamku, dach słomiany cale zgniły, sama stajnią wielkiej podlega roinie, koreto, drabie
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 9
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956
kiedy go nie chowa, daje czynszu zł. 40. Kałduski zaś, kiedy go chowa, daje do zamku czynszu zł. 20, a kiedy go nie chowa, daje czynszu zł. 40. F. Folwark pod górami kiełpińskimi Junosz nazwany Folwark nowy kosztem IMciKs Żałuskiego biskupa chełmińskiego wystawiony, wkoło ogrodzony, do którego wjeżdżając na podwórze wrota z tarcic. Ten folwark w wiązarek cegłą wymurowany, dokoła kalkiem wylepiony, pod dachówką. Wchodząc do sieni drzwi podwójne na zawiasach z haczykami i klamkami, komin z gruntu murowany, pod nim kuchnia murowana z cegły. Z sieni na drugą stronę drzwi na przeciwko tych składanych pojedyncze, na zawiasach, hakach
kiedy go nie chowa, daje czynszu zł. 40. Kałduski zaś, kiedy go chowa, daje do zamku czynszu zł. 20, a kiedy go nie chowa, daje czynszu zł. 40. F. Folwark pod górami kiełpińskimi Junosz nazwany Folwark nowy kosztem JMciX Załuskiego biskupa chełmińskiego wystawiony, wkoło ogrodzony, do którego wjeżdżając na podwórze wrota z tarcic. Ten folwark w wiązarek cegłą wymurowany, dokoła kalkiem wylepiony, pod dachówką. Wchodząc do sieni drzwi podwójne na zawiasach z haczykami i klamkami, komin z gruntu murowany, pod nim kuchnia murowana z cegły. Z sieni na drugą stronę drzwi na przeciwko tych składanych pojedyncze, na zawiasach, hakach
Skrót tekstu: InwChełm
Strona: 32
Tytuł:
Inwentarze dóbr biskupstwa chełmińskiego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1723 a 1747
Data wydania (nie wcześniej niż):
1723
Data wydania (nie później niż):
1747
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ryszard Mienicki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Toruń
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1956