chcemy sami się leczyć, ułożmy porządek leczenia się naszego.
Może kto odpowiedzieć, iż systematyczna rozrywka, zamiast zabawy umorduje i będzie podobna do gry szachów, która zdaje się być rozrywką bo jest grą, tak jednak w egzekucyj morduje, iż po niej odpoczywać i na nowo spracowany umysł rozrywać trzeba, nie jest myśl moja wkładać jarzmo reguł tam, gdzie swoboda panować ma, ale chciałbym żeby na rozrywki część tylko nieznaczna czasu oddzielona była; żeby się w nich nie zatapiać; żeby je nie czynić pracą i najznakomitszym życia naszego celem.
Upić się tym jest większa praca, ile że pijaństwo i na drugi dzień zdaje się przechodzić, czyniąc
chcemy sami się leczyć, ułożmy porządek leczenia się naszego.
Może kto odpowiedzieć, iż systematyczna rozrywka, zamiast zabawy umorduie y będzie podobna do gry szachow, ktora zdaie się bydź rozrywką bo iest grą, tak iednak w exekucyi morduie, iż po niey odpoczywać y na nowo spracowany umysł rozrywać trzeba, nie iest myśl moia wkładać iarzmo reguł tam, gdzie swoboda panować ma, ale chciałbym żeby na rozrywki część tylko nieznaczna czasu oddzielona była; żeby się w nich nie zatapiać; żeby ie nie czynić pracą y nayznakomitszym życia naszego celem.
Upić się tym iest większa praca, ile że piiaństwo y na drugi dzień zdaie się przechodzić, czyniąc
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 135
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
/ i im calamniosè za ich własne zadajemy: skąd miedzy nami niesworność i nienawiść: i wszytko nasze/ doczesne i wieczne dobro poszło na wywrot. Nie jest to rzecz dobrego człowieka/ winić bliźniego w tym/ wczym on nie jest winny. Równie i obwinionego sprawoty niesłuchać/ ale toż a toż nań wkładać/ kłamstwa i potwarzy jest postępek. Apologia Iż Rzymska Cerkiew żadną Herezyją nie jest zmazana.
DAjąc tedy to my przed oczyma/ i w pewnej wiadomości/ że Rzymska Cerkiew żadną Herezją nie jest zarażona. A przytym i owo/ że ona nas na każdy dzień do jedności świętej zsobą wzywa/ a my nią
/ y im calamniosè zá ich własne zadáiemy: zkąd miedzy námi niesworność y nienawiść: y wszytko násze/ doczesne y wiecżne dobro poszło ná wywrot. Nie iest to rzecż dobrego człowieká/ winić bliźniego w tym/ wczym on nie iest winny. Rownie y obwinionego spráwoty niesłucháć/ ále toż á toż nań wkłádáć/ kłamstwá y potwarzy iest postępek. Apologia Iż Rzymska Cerkiew żadną Haerezyią nie iest zmázána.
DAiąc tedy to my przed oczymá/ y w pewney wiádomośći/ że Rzymska Cerkiew żadną Haerezyą nie iest záráżona. A przytym y owo/ że oná nas ná każdy dźień do iednośći świętey zsobą wzywa/ á my nią
Skrót tekstu: SmotApol
Strona: 117
Tytuł:
Apologia peregrinacjej do Krajów Wschodnich
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Dermań
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1628
Data wydania (nie wcześniej niż):
1628
Data wydania (nie później niż):
1628
drugą OZ, równoodległe samej HL. Potym z drugiej strony tej deski, którą stronę w figurze reprezentuje kwadracik fmn, przypraw wsamym srzodku rękojeść okrągłą mn, długą na cztery palce: tak, żeby nie tylko w wierzch laski, dla rozmierzania odległości pożyomnych ale i z boku pod wierzchem, dla wymierzania wysokości, mogła się wkładać wolno a dychtownie. Jeszcze z tejże drugiej strony fmn, przypraw perpendykuł ft, równoodległy samej FG, na pierwszej stronie FLHG. Na koniec: we srzodek M, w klejonej rękojeści, wbij trochę ostrza szpilki mosiężnej Md, i drugą w rogu H, Kwadratu HGLFL; tak żeby się mogły wyjmować kiedy tego będzie
drugą OZ, rownoodległe sámey HL. Potym z drugiey strony tey deski, ktorą stronę w figurze reprezentuie kwádraćik fmn, przypraw wsámym srzodku rękoieść okrągłą mn, długą ná cztery pálce: ták, żeby nie tylko w wierzch laski, dla rozmierzánia odległośći pożiomnych ále y z boku pod wierzchem, dla wymierzánia wysokośći, mogłá się wkłádáć wolno á dychtownie. Ieszcze z teyże drugiey strony fmn, przypraw perpendykuł ft, rownoodległy sámey FG, ná pierwszey stronie FLHG. Ná koniec: we srzodek M, w kliioney rękoieśći, wbiy trochę ostrzá szpilki mośiężney Md, y drugą w rogu H, Kwádratu HGLFL; ták żeby się mogły wyymowáć kiedy tego będźie
Skrót tekstu: SolGeom_II
Strona: 8
Tytuł:
Geometra polski cz. 2
Autor:
Stanisław Solski
Drukarnia:
Jerzy i Mikołaj Schedlowie
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
matematyka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1684
Data wydania (nie wcześniej niż):
1684
Data wydania (nie później niż):
1684
konstytucji, in articulis Henrici napisanej, obronę przeciwko wtargnieniu nieprzyjaciela w granice suis sumptibus odprawiać powinien i nie może tego z siebie składać. Królowie IM., panowie naszy, senatorowie eo casu dwory swe wysyłali, a do nich się szlachta pobliższa kupiła i nieprzyjaciela za pomocą Boga gromili. Teraz wszytko to na szlachtę KiM. wkładać raczy.
Czwarta egzorbitancja: Król Jegomość imo i nad potoczną obronę, na co kwarta jest dana, powinien i ma według konstytucji ze czterech części swych zamki i obronę potoczną opatrzać; prze co in posterum słuszna, aby się temu dosyć działo a moderatius prowenty KiMci były szafowane i rozdawane.
Piąta egzorbitancja: Aby podług
konstytucyi, in articulis Henrici napisanej, obronę przeciwko wtargnieniu nieprzyjaciela w granice suis sumptibus odprawiać powinien i nie może tego z siebie składać. Królowie IM., panowie naszy, senatorowie eo casu dwory swe wysyłali, a do nich się szlachta pobliższa kupiła i nieprzyjaciela za pomocą Boga gromili. Teraz wszytko to na szlachtę KJM. wkładać raczy.
Czwarta egzorbitancya: Król Jegomość imo i nad potoczną obronę, na co kwarta jest dana, powinien i ma według konstytucyi ze czterech części swych zamki i obronę potoczną opatrzać; prze co in posterum słuszna, aby się temu dosyć działo a moderatius prowenty KJMci były szafowane i rozdawane.
Piąta egzorbitancya: Aby podług
Skrót tekstu: DyskRokCz_II
Strona: 430
Tytuł:
38. Dyskurs około rokoszu, przez zjazd lubelski in diem sextam Augusti miedzy Sendomierzem a Pokrzywnicą roku 1606 uchwalonego
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
od Grabowskiej intentowanego o rozkopanie grobli favorabiliter dla Grabowskiego, nad wolą testament czyniącej, pisałem, o czym gdy się dowiedziałem, pisałem do Pióry, regenta lit., przyjaciela mego, wyrażając wszystkie okoliczności i jaki jest charakter chorążego liwskiego, że o drugich, jakim sam jest, tak suponuje i śmie impostury wkładać. Pióro, regent lit., który jako arbiter sądził ten trybunał, produkował ten list u sądu, który był list czytany. Ossoliński oprócz, że sprawę przegrał, nawstydził się za swoje impostury.
Brat mój pułkownik pojechał na zapusty do Korczewa do Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, gdzie się cała familia i podstoli drohicki z
od Grabowskiej intentowanego o rozkopanie grobli favorabiliter dla Grabowskiego, nad wolą testament czyniącej, pisałem, o czym gdy się dowiedziałem, pisałem do Pióry, regenta lit., przyjaciela mego, wyrażając wszystkie okoliczności i jaki jest charakter chorążego liwskiego, że o drugich, jakim sam jest, tak suponuje i śmie impostury wkładać. Pióro, regent lit., który jako arbiter sądził ten trybunał, produkował ten list u sądu, który był list czytany. Ossoliński oprócz, że sprawę przegrał, nawstydził się za swoje impostury.
Brat mój pułkownik pojechał na zapusty do Korczewa do Kuczyńskiego, stolnika mielnickiego, gdzie się cała familia i podstoli drohicki z
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 375
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
są bardzo grube, trzeba je rozszczepywać, i robić z nich łupy, lecz prócz tego, ze szacowniejsze są węgle zmłodociałego drzewa i z okrągławego, praca w rozszczepywaniu drzewa jest arcytrudna, i z wielką ekspensą, której zawsze trzeba unikać w tym osobliwie towarze, którego jest wielki rozchód, i na który nie można wysokiej wkładać ceny; do tego ponieważ grube drzewo służące do opału droższe jest nad mniejsze, pożyteczniejsza jest rzecz zażywać drobnych drew na węgle. Naostatek drzewo bardzo stare, któreby już było nadpruchniałe, złe by tylko z siebie mogłe wydać węgle, szkodliwe bardzo dla ognia, jako to potym opowiemy. I dla tych to racyj
są bardzo grube, trzeba ie rozszczepywać, i robić z nich łupy, lecz procz tego, ze szacownieysze są węgle zmłodociałego drzewa i z okrągławego, praca w rozszczepywaniu drzewa iest arcytrudna, i z wielką expensą, ktorey zawsze trzeba unikać w tym osobliwie towarze, ktorego iest wielki rozchod, i na ktory nie można wysokiey wkładać ceny; do tego ponieważ grube drzewo służące do opału droższe iest nad mnieysze, pożytecznieysza iest rzecz zażywać drobnych drew na węgle. Naostatek drzewo bardzo stare, ktoreby iuż było nadpruchniałe, złe by tylko z siebie mogłe wydać węgle, szkodliwe bardzo dla ognia, iako to potym opowiemy. I dla tych to racyi
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 14
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
zbiegane pokoje i twierdze głębokie. Ktoe brany smrodliwe przez to otworzyło/ Życząc sobie aby snać co żywo w nim było. Lecz jednak nie tak głupią ja Wolność w tym chce być/ Abym miała z swej chęci z złem Plutonem wspołżyć. Żebym miała w paszczękę złej Charybdy wpadać/ Dobrowolnie śmierć straszną nasze barki wkładać. Rozumem się cna Wolność od wieku rządziła/ Niebezpieczeństw strzeże się niechce by w nich żyła. Jeśli przez sposób słuszny niezatrzyma sławy/ Śmierć woli/ z której poznać kto wienien kto prawy. Wszytko jest człowiekowi co pod Niebem leży/ Pozwolono zażywać/ niech kędy chce bieży. Ma występki/ ma cnotę/
zbiegáne pokoie y twierdze głębokie. Ktoe brany smrodliwe przez to otworzyło/ Zycząc sobie áby snáć co żywo w nim było. Lecz iednák nie ták głupią ia WOLNOSC w tym chce być/ Abym miáłá z swey chęći z złem Plutonem wspołżyć. Zebym miáłá w pasczekę złey Chárybdy wpádáć/ Dobrowolnie śmierć strászną nasze bárki wkłádáć. Rozumem się cna WOLNOSC od wieku rządźiłá/ Niebeśpieczeństw strzeże się niechce by w nich żyłá. Ieśli przez sposob słuszny niezátrzyma sławy/ Smierć woli/ z ktorey poznáć kto wienien kto práwy. Wszytko iest człowiekowi co pod Niebem leży/ Pozwolono záżywáć/ niech kędy chce bieży. Ma występki/ ma cnotę/
Skrót tekstu: WitkWol
Strona: C3
Tytuł:
Złota wolność koronna
Autor:
Stanisław Witkowski
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
Głuchota. Sposób do leczenia.
ZApalenie w uczach jeżeli znacznie będzie, rozrywa się bańkami, za uszami stawionemi krwie upuszczeniem, Purgansem, przytym dla utemperowania zapalenia, weś mleka białogłowskiego i białek jajowy, ubij wraz, maczaj w tym Bawełnę, wkładaj w uszy, albo w maści Topolowej umaczać Bawełnę, i wkładać, lub w Olejku fiałkowym, albo Desper: ran. Item. Woreczki z ziół chłodzących i odmiękczających dobre, naprzykład weś fiałkowego liścia, Slazu, Podróżniku, nasienia lnianego, Faenum gr: warz w mleku, przykładaj na ucho. Jeżeliby się na wrzód zbierało, uczyn Kataplasmę z Cybule pieczonej,
Głuchotá. Sposob do leczenia.
ZApalenie w uczách ieżeli znácznie będźie, rozrywa się báńkámi, zá uszámi stáwionemi krwie upusczeniem, Purgánsem, przytym dla utemperowánia zápalenia, weś mleká białogłowskiego y białek iáiowy, ubiy wraz, maczay w tym Báwełnę, wkładay w uszy, álbo w máśći Topolowey umaczáć Báwełnę, y wkładáć, lub w Oleyku fiałkowym, álbo Desper: ran. Item. Woreczki z źioł chłodzących y odmiękczáiących dobre, náprzykłád weś fiałkowego liśćia, Slazu, Podrożniku, naśienia lniánego, Faenum gr: warz w mleku, przykładay ná ucho. Ieżeliby się ná wrzod zbieráło, uczyn Kátáplásmę z Cybule pieczoney,
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 51
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
wszystka wypali, co zostanie połóż na chusteczkę, przyłóż ciepło na ząb. Item. Weś pieprzu tłuczonego szczyptę, nalej na niego gorzałki łyżkę, zapal, jak wygóre, ten pieprz ciepły przyłóż na ząb. Item.Wodka Królowej Węgierskiej z Kamforą jest dobra, wpuszczając na ząb, albo Bawełnę w niej maczając, wkładać w ząb wydrożały, może przydać Olejku Gwoździkowego. Item. Sarknąć w nos gorzałkę, ustaje ból. Item. Weś Wina pułtory kwaterki, Miodu prasnego łyżkę, Roży suchej, Piretrum, Rozmarynu po pułtory ćwirci łota, warz do połowy, przecedziwszy, trzymać w uściech ciepło często. Item. Weś nasienia Szalejowego
wszystká wypali, co zostánie położ ná chusteczkę, przyłoż ćiepło ná ząb. Item. Weś pieprzu tłuczonego sczyptę, náley ná niego gorzałki łyszkę, zápal, iák wygore, ten pieprz ciepły przyłoż ná ząb. Item.Wodká Krolowey Węgierskiey z Kámforą iest dobra, wpusczáiąc ná ząb, álbo Báwełnę w niey maczáiąc, wkładáć w ząb wydrożáły, może przydáć Oleyku Gwozdzikowego. Item. Sarknąć w nos gorzałkę, ustáie bol. Item. Weś Winá pułtory kwáterki, Miodu prásnego łyszkę, Roży suchey, Piretrum, Rozmárynu po pułtory ćwirći łotá, warz do połowy, przecedziwszy, trzymáć w uściech ciepło często. Item. Weś nasienia Száleiowego
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 74
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
/ i dla zachowania swych poddanych: karał śmiercią sromotną owych/ którzy się upijali: starał się żeby też nie przychodzili z krajów zimnych do ciepłych/ abo przeciwnym sposobem: a nakoniec/ żeby znacznie nie odmieniali powietrza. Ostatecznie starał się/ aby nie próżnowali nigdy/ ale ich zawsze zabawiał. My niechcąc tu wkładać rozsądku naszego w tym/ będziemy się kontentować/ żeśmy położyli po prostu sprawę samę. Powiadamy tedy/ iż ubycie Indianów baczy się naprzód na wyspach morza Nortskiego/ kędy zgoła ludzie wyginęli: jako też i po wyspach Perlanych na Oceanie Surskim: zdrobnieli i drobnieją ustawicznie przy brzegach Peruańskich/ także i po równej ziemi/
/ y dla záchowánia swych poddánych: karał śmierćią sromotną owych/ ktorzy się vpiiáli: stárał się żeby też nie przychodźili z kráiow źimnych do ćiepłych/ ábo przećiwnym sposobem: á nákoniec/ żeby znácznie nie odmieniáli powietrza. Ostátecznie stárał się/ áby nie proznowáli nigdy/ ále ich záwsze zábawiał. My niechcąc tu wkłádáć rozsądku nászego w tym/ będźiemy się contentowáć/ żesmy położyli po prostu spráwę sámę. Powiádamy tedy/ iż vbyćie Indianow baczy się naprzod ná wyspách morzá Nortskiego/ kędy zgołá ludźie wyginęli: iáko też y po wyspách Perlánych ná Oceanie Surskim: zdrobnieli y drobnieią vstáwicznie przy brzegách Peruáńskich/ tákże y po rowney źiemi/
Skrót tekstu: BotŁęczRel_V
Strona: 83
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. V
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609