temu nazwisku Muszę dać pokój, próżne tytuły bez zysku. Pańko Już siwy włos we brodzie. Mienić obyczaje Na starość, rzadko się to któremu udaje. Wonton Trudno nie mienić, kiedy sam Bóg co odmieni: Zima biała, Bóg tak chce, lato się zieleni. Pańko Na Boga by na osła - na Niego wkładamy, Co sami dobrowolnie sobie zadziałamy. Bóg za szyję nie ciągnie. Że kto drogi zmyli, Bóg nie winien; tam każdy padnie, gdzie się chyli. Wonton Widziałeś me obory? Widziałeś koszary? Jakie w nich pustki teraz! Gdy pan Bóg swe dary Raczył dawać, pełno w nich wszystkiego bywało,
temu nazwisku Muszę dać pokój, próżne tytuły bez zysku. Pańko Już siwy włos we brodzie. Mienić obyczaje Na starość, rzadko się to któremu udaje. Wonton Trudno nie mienić, kiedy sam Bóg co odmieni: Zima biała, Bóg tak chce, lato się zieleni. Pańko Na Boga by na osła - na Niego wkładamy, Co sami dobrowolnie sobie zadziałamy. Bóg za szyję nie ciągnie. Że kto drogi zmyli, Bóg nie winien; tam każdy padnie, gdzie się chyli. Wonton Widziałeś me obory? Widziałeś koszary? Jakie w nich pustki teraz! Gdy pan Bóg swe dary Raczył dawać, pełno w nich wszystkiego bywało,
Skrót tekstu: SzymSiel
Strona: 119
Tytuł:
Sielanki
Autor:
Szymon Szymonowic
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Sielanki i pozostałe wiersze polskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1964
albo rdzawa/ która barwa różna bywa od przyrodzonej barwy onej wody. Ten trzeci sposób doświadczania wód jako jest napewniejszy i nadoskonalszy/ tak zaś jest natrudniejszy i napracowitszy. A dwojakim kształtem może być: jednym/ kiedy będzie dystillacią odprawowan in balneo Mariae: to jest/ kiedy naczynie ono szklane w którym jest woda ciepliczna/ wkładamy w drugie naczynie/ w którym jest woda ciepła albo wrząca: ale i ten sposób jest do rozłączenia wody od pomieszania materiaeue przytrudniejszy. Drugim kształtem może być to odprawowano per alembicationem ficcam: a ten sposób takowy jest. Niechaj w piecku który jest urobiony do dystillowania/ ze spodu będzie ogień gorzał/ w wierzchniej dziurze albo
álbo rdzáwa/ ktora bárwá rożna bywa od przyrodzoney bárwy oney wody. Ten trzeći sposob doświádcżánia wod iáko iest napewnieyszy y nadoskonálszy/ ták záś iest natrudnieyszy y naprácowitszy. A dwoiákim kształtem może bydz: iednym/ kiedy będźie distillácią odpráwowan in balneo Mariae: to iest/ kiedy nacżynie ono śkláne w ktorym iest wodá ćieplicżna/ wkładamy w drugie nacżynie/ w ktorym iest wodá ćiepła álbo wrząca: ále y ten sposob iest do rozłącżenia wody od pomieszánia materiaeue przytrudnieyszy. Drugim kształtem może bydź to odpráwowano per alembicationem ficcam: á ten sposob tákowy iest. Niechay w piecku ktory iest vrobiony do distillowánia/ ze spodu będźie ogień gorzał/ w wierzchniey dźiurze álbo
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 78.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
do Przemyt stymulują) zabierane, ażeby i w tym nie był oszukany Skarb Naszej Rzeczypospolitej, deklarujemy, aby gdy Towary Cudzoziemskie na Komory pograniczne przyidą, lubo tamże odprawę, i rewizją, lubo też była pieczęć celna, lubo też z naruszoną Furman przyjachał tedy konfiskacyj jako podejżane podlegać mają.
Względem których damnifikacyj Skarbu wkładamy to na Superyntedentów, Pisarzów Celnych, et sub paenis de negligentibus Officialibus flatuimus, aby co Miesiąc po Miastach i Miasteczkach osobliwie też po Jarmarkach Dziedzicznych, jako też i Duchownych rewidowali Sklepy, Budynki, Kramy Kupieckie, a cokolwiekby się nalazło Towarów niaodmyconych, i żeby kwitów nie pokażał Kupiec, to wszystko przy Woźnym i
do Przemyt stymuluią) zabieráne, áżeby y w tym nie był oszukány Skarb Nászey Rzeczypospolitey, deklaruiemy, áby gdy Towary Cudzoźiemskie ná Komory pográniczne przyidą, lubo támże odpráwę, y rewizyą, lubo też byłá pieczęć celna, lubo też z náruszoną Furman przyiáchał tedy konfiskácyi iáko podeyźáne podlegáć máią.
Względem ktorych damnifikácyi Skárbu wkłádamy to ná Superintedentow, Pisarzow Celnych, et sub paenis de negligentibus Officialibus flatuimus, áby co Miesiąc po Miastach i Miasteczkách osobliwie też po Iarmarkách Dziedźicznych, iáko też y Duchownych rewidowáli Sklepy, Budynki, Kramy Kupieckie, á cokolwiekby się nalazło Towárow niáodmyconych, y żeby kwitow nie pokażał Kupiec, to wszystko przy Woźnym y
Skrót tekstu: InsCel
Strona: A2v
Tytuł:
Instruktarz celny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1704
Data wydania (nie wcześniej niż):
1704
Data wydania (nie później niż):
1704