7. TOMASZA NIE BYŁO Z-NIEMI. Nie skarszcie się Panowie młodzi, że Absentes, ze Katalogi piszą, kto w-Kościele albo w-szkole nie był; toż się zachowywało w-samym Kolejum Apostołskim. Był Piotr nie napisano go, był Jakub i Jan, i tych nie notowano, nie było Tomasza, wlazło to wszystkim w-oczy, wlazło w-vważanie. 8. Alcuinus to słowo Tomas, z-Zydowskiego tłumaczy Abyssus przepaść, albo głębokość; a zaś to słowo Didymus, tłumaczy Geminus obojętny. A są te oboje słowa służące na nazwisko jednemuż Apostołowi. I słusznie, bo kto Geminus obojętny, raz tak, drugi raz owak
7. TOMASZA NIE BYŁO Z-NIEMI. Nie skarszćie się Pánowie młodźi, że Absentes, ze Kátálogi piszą, kto w-Kośćiele álbo w-szkole nie był; toż się záchowywáło w-sámym Koleium Apostolskim. Był Piotr nie nápisano go, był Iákob i Ian, i tych nie notowáno, nie było Thomaszá, wlázło to wszystkim w-oczy, wlázło w-vważánie. 8. Alcuinus to słowo Thomas, z-Zydowskiego tłumáczy Abyssus przepáść, álbo głębokość; á zas to słowo Didymus, tłumáczy Geminus oboiętny. A są te oboie słowá służące ná nazwisko iednemuż Apostołowi. I słusznie, bo kto Geminus oboiętny, raz ták, drugi raz owák
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 30
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
NIEMI. Nie skarszcie się Panowie młodzi, że Absentes, ze Katalogi piszą, kto w-Kościele albo w-szkole nie był; toż się zachowywało w-samym Kolejum Apostołskim. Był Piotr nie napisano go, był Jakub i Jan, i tych nie notowano, nie było Tomasza, wlazło to wszystkim w-oczy, wlazło w-vważanie. 8. Alcuinus to słowo Tomas, z-Zydowskiego tłumaczy Abyssus przepaść, albo głębokość; a zaś to słowo Didymus, tłumaczy Geminus obojętny. A są te oboje słowa służące na nazwisko jednemuż Apostołowi. I słusznie, bo kto Geminus obojętny, raz tak, drugi raz owak, nigdy takiego nie wyrozumiesz: będzie
NIEMI. Nie skarszćie się Pánowie młodźi, że Absentes, ze Kátálogi piszą, kto w-Kośćiele álbo w-szkole nie był; toż się záchowywáło w-sámym Koleium Apostolskim. Był Piotr nie nápisano go, był Iákob i Ian, i tych nie notowáno, nie było Thomaszá, wlázło to wszystkim w-oczy, wlázło w-vważánie. 8. Alcuinus to słowo Thomas, z-Zydowskiego tłumáczy Abyssus przepáść, álbo głębokość; á zas to słowo Didymus, tłumáczy Geminus oboiętny. A są te oboie słowá służące ná nazwisko iednemuż Apostołowi. I słusznie, bo kto Geminus oboiętny, raz ták, drugi raz owák, nigdy tákiego nie wyrozumiesz: będźie
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 30
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
sądzi. Jan Chryzostom ostry na Tomasza Świętego: O, ten Tomasz nie miał subtelnego nigdy dowcipu, zawsze wołowaty, chce żeby mu wszystko jak łopatą do głowy kładziono. Cumcrassioris esset ingenÿ, à crassissimo sensuum fidem sibi quaerit. Ze sam był tępy, niechciał nic rozumieć, tylko co mu w-oczy wlazło, nisi videro, czego dotknąć się mógł, mittam manum. I jakożci tych Tomaszów zakwasił pierwszy ten Patriarcha, że nie bardzo dowcipni się zdadzą. To Apostoł, Crassioris ingenÿ nie dowcipny; Tomasz Anielski Doktor, zdał się wprzód niedowcipny, wołem nazwany. 1. Łaskawszy na Świętego Tomasza Piotr Chryzolog, i powiada:
sądźi. Ian Chryzostom ostry ná Tomaszá Swiętego: O, ten Tomasz nie miał subtelnego nigdy dowćipu, záwsze wołowáty, chce żeby mu wszystko iák łopátą do głowy kłádźiono. Cumcrassioris esset ingenÿ, à crassissimo sensuum fidem sibi quaerit. Ze sam był tępy, niechćiał nic rozumieć, tylko co mu w-oczy wlázło, nisi videro, czego dotknąć się mogł, mittam manum. I iákożći tych Tomaszow zákwáśił pierwszy ten Pátryárchá, że nie bárdzo dowćipni się zdádzą. To Apostoł, Crassioris ingenÿ nie dowćipny; Tomasz Anielski Doktor, zdał się wprzod niedowćipny, wołem nazwány. 1. Łáskáwszy ná Swiętego Tomaszá Piotr Chryzolog, i powiáda:
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 31
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
zlecą urzędy i wydrą, zle bywszy oficjalistą, nie być! A jakoż Bernardzie Z. tytułujesz te nadzieje? miseras mizerne, vanas próżne, inutiles niepożyteczne, seductorias oszustne. 8. PODŹMY DO WTÓREJ CZĘŚĆI TEGO TŁUMACZĘNIA, TO JEST PATRZMY CO ROKUIĄ LUDŹIE O TYM POSĄGU. Mówią ziemianie: Wieleż w-ten poąg wlazło naszych podatków, upominków, są tu moje nalewki, są łańcuchy, po prostu z-Substancyj naszych urósł, obali się to prędko, jakoż pewnie nie dąno temu posągowi stać, ponieważ mu się kłaniać niechciano. 10. Mówią baczniejszy Poganie: nic ci też było potym, kłaniać się temu posągowi, bo
zlecą urzędy i wydrą, zle bywszy oficyálistą, nie bydź! A iákoż Bernardźie S. tytułuiesz te nadźieie? miseras mizerne, vanas prożne, inutiles niepożyteczne, seductorias oszustne. 8. PODŹMY DO WTOREY CZĘŚĆI TEGO TŁUMACZĘNIA, TO IEST PATRZMY CO ROKUIĄ LUDŹIE O TYM POSĄGU. Mowią źiemiánie: Wieleż w-ten poąg wlázło nászych podatkow, upominkow, są tu moie nalewki, są łáńcuchy, po prostu z-Substáncyi nászych urosł, obáli się to prętko, iákoż pewnie nie dąno tęmu posągowi stać, ponieważ mu się kłaniać niechćiano. 10. Mowią bacznieyszy Pogánie: nic ći też było potym, kłániáć się tęmu posągowi, bo
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 74
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
em w bok do Zdzięcioła, chcąc się pokłonić księżnie Barbarze z Zawiszów Radziwiłłowej, wojewodzinie nowogródzkiej, do której żona moja ma krwi korelacją, wnuczką albowiem jest Zawiszanki, starościanki bracławskiej, będącej pierwej za hrabią Tarnowskim, a potem za Szczyttem, kasztelanem smoleńskim. Księżna wojewodzina nowogródzka, nie wiem, co jej w nos wlazło, tak mnie ozięble przyjęła, żem tam niedługo bawiąc, pospieszył do Nowogródka. Gdzie gdy stanąłem, dowiedziałem się, że Sapieha podkanclerzy jest w Nieświeżu, a to z tych dwóch racji. Pierwsza, aby rekoncyliował Sosnowskiego, pisarza lit., z księciem Radziwiłłem, hetmanem wielkim lit., który Sosnowski
em w bok do Zdzięcioła, chcąc się pokłonić księżnie Barbarze z Zawiszów Radziwiłłowej, wojewodzinie nowogródzkiej, do której żona moja ma krwi korelacją, wnuczką albowiem jest Zawiszanki, starościanki bracławskiej, będącej pierwej za hrabią Tarnowskim, a potem za Szczyttem, kasztelanem smoleńskim. Księżna wojewodzina nowogródzka, nie wiem, co jej w nos wlazło, tak mnie ozięble przyjęła, żem tam niedługo bawiąc, pospieszył do Nowogródka. Gdzie gdy stanąłem, dowiedziałem się, że Sapieha podkanclerzy jest w Nieświeżu, a to z tych dwóch racji. Pierwsza, aby rekoncyliował Sosnowskiego, pisarza lit., z księciem Radziwiłłem, hetmanem wielkim lit., który Sosnowski
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 754
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
krowę zjadło. Jeszcze się nie najadło, bez przestanku beczy, Podobno by takich krów zjadło jeszcze więcej. Bogdajże takie cuda nigdy nie bywały, Ażeby nam cielęta krów już nie zjadały! Tu będzie płakał, a Sas przydzie. Sas
A ty chłopa, czego się tak bardzo turbować? I coć na głowa wlazło, iże się frasować? Chłop
tylko mówi: ab, ab, ab. Sas
Powiadaj prędko, chłopa, co go cię tak boli, Ja go będę od głowa wyganiać powoli. Ta spada, która widzisz u boku mojego, Pewnie w głowę Polaka zabić niejednego. Powiedzieć, panie chłopa, co
krowę zjadło. Jeszcze się nie najadło, bez przestanku beczy, Podobno by takich krów zjadło jeszcze więcej. Bogdajże takie cuda nigdy nie bywały, Ażeby nam cielęta krów już nie zjadały! Tu będzie płakał, a Sas przydzie. Sas
A ty chłopa, czego się tak bardzo turbować? I coć na głowa wlazło, iże się frasować? Chłop
tylko mówi: ab, ab, ab. Sas
Powiadaj prędko, chłopa, co go cię tak boli, Ja go będę od głowa wyganiać powoli. Ta spada, która widzisz u boku mojego, Pewnie w głowę Polaka zabić niejednego. Powiedzieć, panie chłopa, co
Skrót tekstu: ChłopSasRzecz
Strona: 217
Tytuł:
Intermedium
Autor:
K. Budzyk
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
między 1715 a 1716
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1716
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Rzeczpospolita w dobie upadku 1700-1740. Wybór źródeł
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Gierowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
w oczy z kozłem, spowiednik mu rzecze: „Wyżeń ją, bo odpustu nie otrzymasz, człecze.” Na to ów: „Jać uczynić rozkazanie muszę, Ale weźmijcie, ojcze, jej na swoję duszę; Bo albo do zamtuza uda się najpewniej, Albo bracia, czym grożą, utopią i krewni.” Wlazło to księdzu w głowę: „Więc ją za mąż wydać, Posag, dobry uczynek, do pokuty przydać.” „Gdyby też, jako wszytkich ubogich protektor, Przyłożył się — rzecze ów — jegomość ksiądz rektor?” Rozgniewany spowiednik: „Ma on na co ważyć Pieniądze, a nie cudze kurewki posażyć.”
w oczy z kozłem, spowiednik mu rzecze: „Wyżeń ją, bo odpustu nie otrzymasz, człecze.” Na to ów: „Jać uczynić rozkazanie muszę, Ale weźmijcie, ojcze, jej na swoję duszę; Bo albo do zamtuza uda się najpewniej, Albo bracia, czym grożą, utopią i krewni.” Wlazło to księdzu w głowę: „Więc ją za mąż wydać, Posag, dobry uczynek, do pokuty przydać.” „Gdyby też, jako wszytkich ubogich protektor, Przyłożył się — rzecze ów — jegomość ksiądz rektor?” Rozgniewany spowiednik: „Ma on na co ważyć Pieniądze, a nie cudze kurewki posażyć.”
Skrót tekstu: PotFrasz3Kuk_II
Strona: 586
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część trzecia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
tak jeden Bóg wszędzie/ jednak bych życzyłabyś wm. u Jeżuitów nie tylo na spowiedzi/ ale w kościele niebywała/ bo tofranci/ okrutnie ich nie rad widzę. Apowiedam to szczerze/ będzieszlitam wm. bywała/ usadzę się na to/ iż wm. wyrządzę/ czego do śmierci nie wyzałujesz. Wlazło to wlep onej osobie/ i co pierwej ledwo kiedy potym nigdy wkościele u Jezuitów nie postała. Po nie którym czasie/ otworzy się z tym/ jednie swojej wiernej sąsiadce/ radąc się i strony uczęściania gościa i strony zakazu Ona jej sprosta powie/ by to tylo pokusa niebyła. Przyszedszy nazajutrz do swego spowiednika
tak ieden Bog wszędźie/ iednak bych życzyłábyś wm. v Ieżuitow nie tylo na spowiedźi/ ále w kośćiele niebywałá/ bo tofránći/ okrutnie ich nie rad widzę. Apowiedam to sczerze/ będźieszlitám wm. bywałá/ vsadzę się ná to/ iż wm. wyrządzę/ czego do śmierći nie wyzałuiesz. Wlazło to wlep oney osobie/ y co pierwey ledwo kiedy potym nigdy wkośćiele v Iezuitow nie postałá. Po nie ktorym czaśie/ otworzy się z tym/ iednie swoiey wierney sąśiadce/ radąc się y strony vczęściania gośćia y strony zakazu Oná iey zprosta powie/ by to tylo pokusa niebyłá. Przyszedszy názaiutrz do swego spowiednika
Skrót tekstu: WisCzar
Strona: 109
Tytuł:
Czarownica powołana
Autor:
Daniel Wisner
Drukarnia:
Wojciech Laktański
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
magia, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
, cóż po niem. Żaden nie sprząga wołu leniwego z koniem. Żałuję przy trojgu M w herbie twej urody, Że cię wziął Melancholik, Mizerny, choć Młody, Mskłą, Marską, Modną damę; mogłaś sobie smyka Przybrać, żebyć prostował korek u trzewika. 116. DO HERBOWNEGO
Troje M na się wlazło, gdzie nogi ze spodku Rozłożone, brzuchy się stykają we śrzodku.
Co ten herb znaczy, nie wiem, aż z kupy rozbierę I z osobna każdą z tych położę literę. Żeby Miłość znaczyły, ktoś niedobrze marzy: Jakoż by się tym herbem pisali już starzy? Chyba tak: Młodyś, Miłuj póki
, cóż po niem. Żaden nie sprząga wołu leniwego z koniem. Żałuję przy trojgu M w herbie twej urody, Że cię wziął Melankolik, Mizerny, choć Młody, Mskłą, Marską, Modną damę; mogłaś sobie smyka Przybrać, żebyć prostował korek u trzewika. 116. DO HERBOWNEGO
Troje M na się wlazło, gdzie nogi ze spodku Rozłożone, brzuchy się stykają we śrzodku.
Co ten herb znaczy, nie wiem, aż z kupy rozbierę I z osobna każdą z tych położę literę. Żeby Miłość znaczyły, ktoś niedobrze marzy: Jakoż by się tym herbem pisali już starzy? Chyba tak: Młodyś, Miłuj póki
Skrót tekstu: PotPoczKuk_III
Strona: 448
Tytuł:
Poczet herbów szlachty
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
herbarze
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1696
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1696
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
ad incruentum Sacrificium: Bogatsi i Panowie mając się żenić, Kościoły wystawiają, których stąd jest tam mnóstwo, ale ubogie, nie porządne, walące się: Zonie nie płodnej, lub podejzrzanej w Wierze Małżeńskiej łatwo rozwód dają: konających duszą jak Żydzi: Ormiańskich Kościołów i Nabożeństw dziwnie nie nawidzą; choćby któremu w nogę ciernie wlazło po przed Kościół Ormiański idącemu, tedy nie ma się schylić, do ciernia z nogi wyciągnienia; ani chramać, aby się tym samym nie zdał kłaniać i wenerować Kościół. W Wigilią Z. JERZEGO, którego przypada 23. Aprilis, Kościół pryncypalny pieczętują Pieczęcią Pryncypalnego Rządcy swego, w same Święto zrana odpieczętowawszy, w
ad incruentum Sacrificium: Bogatsi y Pánowie maiąc się żenić, Kościoły wystáwiaią, ktorych ztąd iest tam mnostwo, ale ubogie, nie porządne, wálące się: Zonie nie płodney, lub podeyzrzáney w Wierze Máłżeńskiey łatwo rozwod dáią: konáiących duszą iák Zydźi: Ormiańskich Kościołow y Nábożeństw dźiwnie nie náwidzą; choćby ktoremu w nogę ciernie wlázło po przed Kościoł Ormiański idącemu, tedy nie má się schylić, do ciernia z nogi wyciągnienia; áni chrámać, aby się tym samym nie zdáł kłaniać y wenerowáć Kościoł. W Wigilią S. IERZEGO, ktorego przypáda 23. Aprilis, Kościoł pryncypálny pieczętuią Pieczęcią Pryncypalnego Rządcy swego, w same Swięto zrána odpieczętowáwszy, w
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 512
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746