im chciało,
Szły spać bezpiecznie, gdy się samym podobało. Potym, w kilka dni, miejska wiejskiej też prosiła Do siebie, by do miasta z nią się prowadziła. Myśląc, jakoby w jednym pałacu mieszkały, I szły społem, prosto się do miasta udały. Wszedszy w dom, do spiżarniej godzinę w noc wlazły, Tam maseł, syrów, słonin dostatek nalazły, Więc i inszych dość potraw, co było zebrano Z stołu, a dla przygody na zimno schowano. Jedzą obie w dostatkach, one przekwintując, W każdej potrawie różne smaki upatrując. A wtym usłyszą tęten, światło się ukaże Przeze drzwi, które kuchmistrz gdy otworzyć każe
im chciało,
Szły spać bezpiecznie, gdy się samym podobało. Potym, w kilka dni, miejska wiejskiej też prosiła Do siebie, by do miasta z nią się prowadziła. Myśląc, jakoby w jednym pałacu mieszkały, I szły społem, prosto się do miasta udały. Wszedszy w dom, do spiżarniej godzinę w noc wlazły, Tam maseł, syrów, słonin dostatek nalazły, Więc i inszych dość potraw, co było zebrano Z stołu, a dla przygody na zimno schowano. Jedzą obie w dostatkach, one przekwintując, W każdej potrawie różne smaki upatrując. A wtym usłyszą tęten, światło się ukaże Przeze drzwi, które kuchmistrz gdy otworzyć każe
Skrót tekstu: VerdBłażSet
Strona: 54
Tytuł:
Setnik przypowieści uciesznych
Autor:
Giovanni Mario Verdizzotti
Tłumacz:
Marcin Błażewski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Wilhelm Bruchnalski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1897
noc nocuje. Bo na tak wielką drogę siła potrzeb trzeba/ Trębacza oto pytać bo ten bliżej nieba. Smatrus Przemyski
W Przemyślu przekupki smatrus zmurować dały/ Ze na dole ciżba bywa by pokoj miały: Wszedszy na Smatruz tam sobie jęły tasować/ Mówiąc: już tu pokoj mamy dobrze targować. Jakoż prawda skoro wlazły pokoj tam miały/ Cały tydzień i człowieka ani widziały: Obaczywszy drugi tydzień że nikt nie lezie/ Jedna za drugą z Smatruza się wiezie. Choć tam baby czarowały paliły zioła/ Wodą święconą kropiły wziąwszy z kościoła. Jednaki targ jako dawno/ a jednym słowem/ Mogę rzecz: iże nie będzie Przemyśl Krakowem.
noc nocuie. Bo ná ták wielką drogę śiłá potrzeb trzebá/ Trębáczá oto pytáć bo ten bliżey niebá. Smátrus Przemysłki
W Przemyślu przekupki smátrus zmurowáć dáły/ Ze ná dole ćiżbá bywa by pokoy miáły: Wszedszy ná Smátruz tám sobie ięły tásowáć/ Mowiąc: iuż tu pokoy mamy dobrze tárgowáć. Iákoż prawdá skoro wlázły pokoy tám miáły/ Cáły tydzień y człowieká áni widźiáły: Obaczywszy drugi tydźień że nikt nie leźie/ Iedná zá drugą z Smátruzá się wieźie. Choć tám báby czárowáły paliły źiołá/ Wodą święconą kropiły wźiąwszy z kośćiołá. Iednáki targ iáko dawno/ á iednym słowem/ Mogę rzecz: iże nie będźie Przemyśl Krákowem.
Skrót tekstu: FraszSow
Strona: B3
Tytuł:
Fraszki Sowiźrzała nowego
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
Fuchs.) Żaby. Pająki. Salamandry wodne. Księgi Pierwsze. Zaby. Pająki. Salamandry. Węże wypite wywodzi.
Wężeta/ albo chrobactwo jakie inne jadowite/ gdyby się w kim zalągły/ bądź z picia wód od nich zarażonych i ziadowiczonych/ bądź z zadania od złego człowieka/ albo w spaniu żeby usty wlazły/ jako się podczas przytrafia/ albo za jaką inną przyczyną: Wziąć korzenia Dzięgielowego/ Chrzanu/ obojga zarówno/ i utłuc to co namielej/ a po dobrej łyżce tego/ przez cztery poranki/ porządnie z winem ciepłym dać pić na czczo/ ze cztery godziny przed obiadem: wypędzi bądź węże/ bądź inne jakiekolwiek jadowite
Fuchs.) Żáby. Páiąki. Sálámándry wodne. Kśięgi Pierwsze. Záby. Páiąki. Sálámandry. Węże wypite wjwodźi.
Wężetá/ álbo chrobáctwo iákie ine iádowite/ gdyby sie w kim zalągły/ bądź z pićia wod od nich záráżonych y ziádowiczonych/ bądź z zádánia od złeg^o^ człowieká/ álbo w spániu żeby vsty wlazły/ iáko sie podczás przytráfia/ álbo zá iáką iną przyczyną: Wźiąc korzeniá Dźięgielowego/ Chrzanu/ oboygá zárowno/ y vtłuc to co namieley/ á po dobrey łyszce teg^o^/ przez cztery poránki/ porządnie z winem ćiepłym dáć pić ná czczo/ ze cztyry godźiny przed obiádem: wypędźi bądź węże/ bądź ine iákiekolwiek iádowite
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 91
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
szeroką gębą, aby stał prosto na dnie, a niechaj wry woda, albowim na dnie tego garka najdziesz mało nie wszystkę sól i ziemię, która jest w tej saletrze, które plugastwo dla tej przyczyny, że będzie wrzała, spuscza się na dno kotła i dla swojej ciężkości zostaną na dnie garka, bo kiedy już wlazły, nie mogą łacno wynijść. ROZDZIAŁ V O CZTERECH SPOSOBACH ROBIENIA PROCHU TO JEST GRUBEGO DZIELNEGO, NIE TAK GRUBEGO DZIELNEGO, TAKŻE DLA HAKOWNICY I MUSZKIETU, NADTO DO PTASZEJ RUSZNICE, KTÓRE TAK SIĘ MAJĄ NAZYWAĆ: CZTERZY TUZ TUZ, 6 TUZ TUZ, 7 TUZ TUZ
Dla prostych puszkarzów muszę podejmować tę pracę w pokazaniu
szeroką gębą, aby stał prosto na dnie, a niechaj wry woda, albowim na dnie tego garka najdziesz mało nie wszystkę sól i ziemię, która jest w tej saletrze, które plugastwo dla tej przyczyny, że będzie wrzała, spuscza się na dno kotła i dla swojej ciężkości zostaną na dnie garka, bo kiedy już wlazły, nie mogą łacno wynijść. ROZDZIAŁ V O CZTERECH SPOSOBACH ROBIENIA PROCHU TO JEST GRUBEGO DZIELNEGO, NIE TAK GRUBEGO DZIELNEGO, TAKŻE DLA HAKOWNICY I MUSZKIETU, NADTO DO PTASZEJ RUSZNICE, KTÓRE TAK SIĘ MAJĄ NAZYWAĆ: CZTERZY TUZ TUZ, 6 TUZ TUZ, 7 TUZ TUZ
Dla prostych puszkarzów muszę podejmować tę pracę w pokazaniu
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 439
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
noc nocuje. Bo na tak wielką drogę siła potrzeb trzeba/ Trębacza oto pytać bo ten bliżej nieba. Smatrus Przemyski
W Przemyślu przekupki smatrus zmurować dały/ Ze na dole ciżba bywa by pokoj miały. Wszedszy na Smartus tam sobie jęły taszować/ Mówiąc: już tu pokoj mamy dobrze targować. Jakoż prawda skoro wlazły i pokoj tam miały/ Cały tydzień i człowieka ani widziały. Obaczywszy drugi tydzień że nikt nie lezie/ Jedna za drugą z Smatruza się wiezie. Choć tam Baby czarowały paliły zioła/ Wodą święconą kropiły wziąwszy z kościoła. Jednak targ jako dawno/ a jednym słowem/ Mogę rzec: iże nie będzie Przemyśl Krakowem
noc nocuie. Bo ná ták wielką drogę śiłá potrzeb trzebá/ Trębáczá oto pytáć bo ten bliżey niebá. Smátrus Przemysłki
W Przemyślu przekupki smátrus zmurowáć dáły/ Ze ná dole ćiżbá bywa by pokoy miáły. Wszedszy ná Smártus tám sobie ięły tászowáć/ Mowiąc: iuż tu pokoy mamy dobrze tárgowáć. Iákoż prawdá skoro wlázły y pokoy tám miáły/ Cáły tydzień y człowieká áni widźiáły. Obaczywszy drugi tydźień że nikt nie leźie/ Iedná zá drugą z Smátruzá się wieźie. Choć tám Báby czárowáły paliły źiołá/ Wodą święconą kropiły wźiąwszy z kośćiołá. Iednák targ iáko dawno/ á iednym słowem/ Mogę rzec: iże nie będźie Przemyśl Krákowem
Skrót tekstu: FraszNow
Strona: E4v
Tytuł:
Fraszki nowe sowizrzałowe
Autor:
Jan z Kijan
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
, kotlina zła, beczek gruntowych imp. Remiszewskiego 6, wylewki 2. Z tej sieni drzwi do izby na zawiasach z wrzecządzem i szkoblami. W tej izbie posowa zła, wszystka wypadła do izby. Kominek i piec dobry. Okno jedno dobre, wielkie, połowa nowego, komin dobry. Ściany ponagniewały, w ziemię wlazły. Na sieni posowa zła, miejscami się pozapadała. Na drugiej stronie jest suszarnia, w tej piec obalony. Dach poprawy dużo potrzebuje. Na górze suszenie, które się zapadło, posowa pognieła. Ten mielcuch i beczki, jako i statki ad communem usum impaństwa Niwskich i Remiszewskiego, i imp. Skarżyńskiego, kiedy jego
, kotlina zła, beczek gruntowych jmp. Remiszewskiego 6, wylewki 2. Z tej sieni drzwi do izby na zawiasach z wrzecządzem i szkoblami. W tej izbie posowa zła, wszystka wypadła do izby. Kominek i piec dobry. Okno jedno dobre, wielkie, połowa nowego, komin dobry. Ściany ponagniewały, w ziemię wlazły. Na sieni posowa zła, miejscami się pozapadała. Na drugiej stronie jest suszarnia, w tej piec obalony. Dach poprawy dużo potrzebuje. Na górze suszenie, które się zapadło, posowa pognieła. Ten mielcuch i beczki, jako i statki ad communem usum impaństwa Niwskich i Remiszewskiego, i jmp. Skarzyńskiego, kiedy jego
Skrót tekstu: InwKal_II
Strona: 37
Tytuł:
Inwentarze dóbr szlacheckich powiatu kaliskiego, t. 2
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
inwentarze
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1751 a 1775
Data wydania (nie wcześniej niż):
1751
Data wydania (nie później niż):
1775
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Władysław Rusiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1959