pisanie jednego zacnego człowieka z Rzymu tu do jednego senatora, w którym wyliczając to, co się od domu rakuskiego dzieje WKMci, i to twierdzi, że Karolusa na WKM. wsadził, któremuże wtenczas hetmany, pieniądze i taką informacją CYM. posłał, aby bitwy nie zwodził, ale zamki tylko niektóre osadził, wlokąc wojnę, ażby nam owego poboru nie stało, chcąc i to sprawić, że drugich nie pozwolą, i tak Inflanty wszytkie opanuje. Ten list do nieboszczyka ks. Fogelwedra był odesłany, aby go WKMci ukazał, a przecię nie widziano, żeby to WKM, obeszło, skąd to niektórzy przedtym konsyderowali, że
pisanie jednego zacnego człowieka z Rzymu tu do jednego senatora, w którym wyliczając to, co się od domu rakuskiego dzieje WKMci, i to twierdzi, że Karolusa na WKM. wsadził, któremuże wtenczas hetmany, pieniądze i taką informacyą CJM. posłał, aby bitwy nie zwodził, ale zamki tylko niektóre osadził, wlokąc wojnę, ażby nam owego poboru nie stało, chcąc i to sprawić, że drugich nie pozwolą, i tak Inflanty wszytkie opanuje. Ten list do nieboszczyka ks. Fogelwedra był odesłany, aby go WKMci ukazał, a przecię nie widziano, żeby to WKM, obeszło, skąd to niektórzy przedtym konsyderowali, że
Skrót tekstu: SkryptWojCz_II
Strona: 280
Tytuł:
Mikołaj Zebrzydowski, Skrypt p. Wojewody krakowskiego, na zjeździe stężyckim niektórym pp. senatorom dany, 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
sobie/ i o to się usiłowała/ aby je tak uformowała/ i wydała na świat z swej właśnie ręki. Są tak prędkie/ iż w prędkości zrownają z wiatrem: tak żywe i czerstwe/ iż trudno wierzyć o śmiałości ich na wojnach/ i o animuszu w bitwach: gdyż znajdowały się niektóre takie/ co wlokąc za sobą trzewa po zranieniu/ unosiły swe pany zdrowo. I to jest przyczyną/ iż we Francjej droższe są nad insze wszytkie konie: i gdzieby była natura dała tym Dzianetom siły równe do męstwa/ i do śmiałości/ na niczymby im nie schodziło. co dla tego mówię do nich/ iż raczej są
sobie/ y o to się vśiłowáłá/ áby ie ták vformowáłá/ y wydáłá ná świát z swey własnie ręki. Są ták prędkie/ iż w prędkośći zrownáią z wiátrem: ták żywe y czerstwe/ iż trudno wierzyć o śmiáłośći ich ná woynách/ y o ánimuszu w bitwách: gdyż znáydowáły się niektore tákie/ co wlokąc zá sobá trzewá po zránieniu/ vnośiły swe pány zdrowo. Y to iest przyczyną/ iż we Fráncyey droższe są nád insze wszytkie konie: y gdźieby byłá náturá dáłá tym Dźiánetom śiły rowne do męstwá/ y do śmiáłośći/ ná niczymby im nie schodźiło. co dla tego mowię do nich/ iż ráczey są
Skrót tekstu: BotŁęczRel_I
Strona: 16
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. I
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609
. Kontentuj się pieniędzmi swymi, błaźnie tłusty, A nie szukaj honorów, kiedy łeb masz pusty. 50. ZŁY TO PTAK, CO SWOJE GNIAZDO MAŻE
Złych ptaków, a dopieroż takich zową ludzi, Co swe gniazdo, w którym się urodził, paskudzi, Dom, krewnych, parantelę, nawet i ojczyznę, Wlokąc nową lub starą odnawiając bliznę; Choć ci nie masz, przejźrawszy wszech stanów szeregi, Żeby miał być bez jakiej dom szlachecki piegi. Stąd przypowieść urosła, całym głośna światem: Ani mi kurwa siostrą, ani złodziej bratem. Co do ojczyzny, nikt jej nie lży, jak ten, który Wyzuwszy się z jej stroju
. Kontentuj się pieniędzmi swymi, błaźnie tłusty, A nie szukaj honorów, kiedy łeb masz pusty. 50. ZŁY TO PTAK, CO SWOJE GNIAZDO MAŻE
Złych ptaków, a dopieroż takich zową ludzi, Co swe gniazdo, w którym się urodził, paskudzi, Dom, krewnych, parantelę, nawet i ojczyznę, Wlokąc nową lub starą odnawiając bliznę; Choć ci nie masz, przejźrawszy wszech stanów szeregi, Żeby miał być bez jakiej dom szlachecki piegi. Stąd przypowieść urosła, całym głośna światem: Ani mi kurwa siostrą, ani złodziej bratem. Co do ojczyzny, nikt jej nie lży, jak ten, który Wyzuwszy się z jej stroju
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 35
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
, Jeden się go użali, drugi się nim brzydzi. I kiedyby nie suknia, tak zbity, tak splwany Przeszedłby całe miasto zgoła nie poznany. (369)
Tedy srogie krzyżowe włożywszy nań tramy, Wleką ledwo żywego Jezusa do bramy. ... (370)...
Idzie z miasta wlokąc krzyż, a po żywym mięsie Z burku na burk spadając, drzewo mu się trzęsie. Często na twarz upada, krew mieszając z potem, Idzie, więcej niżeli suchą drogą, błotem; Raz się nim po pas maże, drugi w wodzie macza, Za szyję na powrozie wisząc u siepacza. (375)
Kiedy
, Jeden się go użali, drugi się nim brzydzi. I kiedyby nie suknia, tak zbity, tak splwany Przeszedłby całe miasto zgoła nie poznany. (369)
Tedy srogie krzyżowe włożywszy nań tramy, Wleką ledwo żywego Jezusa do bramy. ... (370)...
Idzie z miasta wlokąc krzyż, a po żywym mięsie Z burku na burk spadając, drzewo mu się trzęsie. Często na twarz upada, krew mieszając z potem, Idzie, więcej niżeli suchą drogą, błotem; Raz się nim po pas maże, drugi w wodzie macza, Za szyję na powrozie wisząc u siepacza. (375)
Kiedy
Skrót tekstu: PotZacKuk_I
Strona: 584
Tytuł:
Nowy zaciąg ...
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1680
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
by od swej odprawował dygi I komplementa Paniej. Więc skonfundowany Zwodnik do swej powraca — nos zwiesiwszy — Paniej. Pierwszy sztych darmo poszedł, co jest dziwno chłopu; Zbito go z niedochodu jako sarnę z tropu. Co biegąc tam ochotne sadził susy, skoki, To nazad liczy stopy przez burk i rynsztoki Nogi za sobą wlokąc, wtąż i przez burkany Niesie pełen dyzgustów respons niespodziany.
Jeszcze był — co nią wylazł — kamieniami dziury Nie zatkał, a tu Pani co tchu leci z góry Pytając: »Coś tam sprawił?« — i z ochotą słucha. Aż ow: »Mała pociechy jest naszej otucha. Bóg się pożal mej drogi
by od swej odprawował dygi I komplementa Paniej. Więc skonfundowany Zwodnik do swej powraca — nos zwiesiwszy — Paniej. Pierszy sztych darmo poszedł, co jest dziwno chłopu; Zbito go z niedochodu jako sarnę z tropu. Co biegąc tam ochotne sadził susy, skoki, To nazad liczy stopy przez burk i rynsztoki Nogi za sobą wlokąc, wtąż i przez burkany Niesie pełen dyzgustow respons niespodziany.
Jeszcze był — co nią wylazł — kamieniami dziury Nie zatkał, a tu Pani co tchu leci z gory Pytając: »Coś tam sprawił?« — i z ochotą słucha. Aż ow: »Mała pociechy jest naszej otucha. Bog sie pożal mej drogi
Skrót tekstu: KorczWiz
Strona: 23
Tytuł:
Wizerunk złocistej przyjaźnią zdrady
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1698
Data wydania (nie wcześniej niż):
1698
Data wydania (nie później niż):
1698
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak, Stefan Saski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1949
zniżywszy. To się zachowuje, kiedy Kompania dobywając miasta, idzie na straż do szańców pod mury, aby z wału nieprzyjaciel nie obaczył Pik w szańcach, i celu niewziął.
Albo też Pikę brać pod grot tuleją po ziemi za sobą wlokszy.
Składaj Pikę.
Podnieś Pikę.
Obróć Pikę wzad grotem po ziemi wlokąc za tulej trzymając. To się zachowuje, kiedy nazad z szańców straż odchodzi.
Składaj Pikę w prawo (albo w lewo) nazad. Nadawaj sztychu postępując krokami.
Stawcie się.
potrzeba Pike w nawiększym kroku składać, lewe kolano zgiąwszy, dla mocniejszego kroku. Ćwiczenie z Piką. w Obrotach.
TO Ćwiczenie nie jest
zniżywszy. To się záchowuie, kiedy Kompánia dobywáiąc miastá, idźie ná straż do szańcow pod mury, áby z wáłu nieprzyiaćiel nie obaczył Pik w szańcách, y celu niewźiął.
Albo tesz Pikę bráć pod grot tuleią po źiemi zá sobą wlokszy.
Skłáday Pikę.
Podnieś Pikę.
Obroć Pikę wzad grotem po źiemi wlokąc zá tuley trzymáiąc. To się záchowuie, kiedy názád z szańcow straż odchodźi.
Skłáday Pikę w práwo (álbo w lewo) nazad. Nádaway sztychu postępuiąc krokami.
Stawćie się.
potrzebá Pike w nawiększym kroku składáć, lewe koláno zgiąwszy, dla mocnieyszego kroku. Cwiczęnie z Piką. w Obrotách.
TO Cwiczęnie nie iest
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: C3v
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660
jednego zacnego człeka z Rzymu do jednego tu senatora, w którym tu wyliczając, co się KiMci od tego domu rakuskiego dzieje, i to twierdzi, że Karolusa na KiM. wsadził, któremu że w ten czas hetmany, pieniądze i taką informacją cesarz posłał, aby bitwy nie zwodził, ale zamki niektóre osadził, wlokąc tę wojnę, aźby Polakom onego poboru nie stało, obiecując to sprawić, że drugich nie pozwolą, i »tak Inflanty wszytkie opanujesz«. Który list do nieboszczyka Fogielwedra był odesłany, aby KiMci ukazał; a przecię nie widziano tego, aby to KiM. obeszło, owszem, jako to było znaczno, że
jednego zacnego człeka z Rzymu do jednego tu senatora, w którym tu wyliczając, co się KJMci od tego domu rakuskiego dzieje, i to twierdzi, że Karolusa na KJM. wsadził, któremu że w ten czas hetmany, pieniądze i taką informacyą cesarz posłał, aby bitwy nie zwodził, ale zamki niektóre osadził, wlokąc tę wojnę, aźby Polakom onego poboru nie stało, obiecując to sprawić, że drugich nie pozwolą, i »tak Inflanty wszytkie opanujesz«. Który list do nieboszczyka Fogielwedra był odesłany, aby KJMci ukazał; a przecię nie widziano tego, aby to KJM. obeszło, owszem, jako to było znaczno, że
Skrót tekstu: ZniesKalCz_II
Strona: 351
Tytuł:
Zniesienie kalumnii z p. Wojewody krakowskiego i zaraz deklaracya skryptów stężyckich z strony praktyk
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918