eś nie dołęgą i Hermafrodytem. Przedtym Apollo kiedy Dafnę gonił, Zapocił czoła, głowę nie raz skłonił, Prosił, łagodził, wzdychał, płakał, chwalił, Kamień by się go zlitował, użalił. Już przeminioną w laur choć widzi, pewnie, Kocha ją jeszcze w obumarłym drewnie, Ściska, całuje, w pień wlepiając usta, Pasja słodzi to, w czym były gusta. Teraz czas zaczął opaczną robotę, Nimfa Pasterza gonić ma ochotę,
Ta płacze, wzdycha, ten śmiejąc się chlubi, Ze go ta goni, co on jej nie lubi. I tak przemiana w tej panuje chwili, W tym ogień gaśnie, w tej zaś
eś nie dołęgą y Hermafrodytem. Przedtym Apollo kiedy Dafnę gonił, Zápocił czoła, głowę nie ráz skłonił, Prosił, łágodził, wzdychał, płákał, chwálił, Kámień by się go zlitował, użalił. Już przeminioną w láur choć widzi, pewnie, Kocha ią ieszcze w obumárłym drewnie, Sciska, cáłuie, w pień wlepiaiąc usta, Passya słodzi to, w czym były gusta. Teraz czas záczął opáczną robotę, Nimfa Pásterza gonić ma ochotę,
Tá płácze, wzdycha, ten śmieiąc się chlubi, Ze go tá goni, co on iey nie lubi. Y ták przemiana w tey pánuie chwili, W tym ogień gaśnie, w tey zaś
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 277
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752