której wierzch pokreł papużym czamletem. Podle tej sale kuchnia, w której kocieł do warzenia, co w nim 12 kucharzów w czołnach szymując pływało, a zawarzało się 4009 baranów całkiem, wołów półtrzecia sta rąbanych i inszego bydła po dostatku. A gdy już czas bankietu przyszedł, przywieziono na sześci wielbłądach szklenicę kryształową, w którą wlewało się wina wiader 500 i kilka garncy. Ale dla niej zbudowano było nosioła jakieś, co z nią kilkadziesiąt więźniów około stołu chodziło, a skórzanymi kieblami wyciągano z niej wino, tak jako w Kolnie, gdy z piwnice do piwnice skórzaną rurą przetaczają, tak oni porządkiem każdy do gardziela. Podpiwszy sobie, onę szklenice ktoś
której wierzch pokreł papużym czamletem. Podle tej sale kuchnia, w której kocieł do warzenia, co w nim 12 kucharzów w czołnach szymując pływało, a zawarzało sie 4009 baranów całkiem, wołów półtrzecia sta rąbanych i inszego bydła po dostatku. A gdy już czas bankietu przyszedł, przywieziono na sześci wielbłądach śklenicę kryształową, w którą wlewało sie wina wiader 500 i kilka garncy. Ale dla niej zbudowano było nosioła jakieś, co z nią kilkadziesiąt więźniów około stołu chodziło, a skórzanymi kieblami wyciągano z niej wino, tak jako w Kolnie, gdy z piwnice do piwnice skórzaną rurą przetaczają, tak oni porządkiem każdy do gardziela. Podpiwszy sobie, onę śklenice ktoś
Skrót tekstu: SzemTorBad
Strona: 313
Tytuł:
Z nowinami torba kursorska
Autor:
Fryderyk Szembek
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1645
Data wydania (nie wcześniej niż):
1645
Data wydania (nie później niż):
1645
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
Doświadczonego mam mieć pomocnika z ciebie.” Gdy tak postanowili, Sobryn z drugiej strony Boleje, wzdycha, iż jest od nich wyłączony. „Starość - mówi - jeszcze mi nie zwątliła siły, A lata biegły w rzeczach rozum zaostrzyły”.
LIII.
Jakoż duży beł jeszcze staruszek i w ciało Serce męskie czerstwości ochocze wlewało; Siwy włos, wojenny trud, prace nie wadziły, Żywe oczy za śmiałość serdeczną ręczyły. Tak widząc słuszną prośbę i żądania jego, Pozwolili, aby beł z niemi za trzeciego, I zaraz Orlandowi znać przez posły dają, Iż trzej samotrzeciego w pole wyzywają.
LI
I chcą, aby się stawił na wyspie rzeczonej
Doświadczonego mam mieć pomocnika z ciebie.” Gdy tak postanowili, Sobryn z drugiej strony Boleje, wzdycha, iż jest od nich wyłączony. „Starość - mówi - jeszcze mi nie zwątliła siły, A lata biegły w rzeczach rozum zaostrzyły”.
LIII.
Jakoż duży beł jeszcze staruszek i w ciało Serce męskie czerstwości ochocze wlewało; Siwy włos, wojenny trud, prace nie wadziły, Żywe oczy za śmiałość serdeczną ręczyły. Tak widząc słuszną prośbę i żądania jego, Pozwolili, aby beł z niemi za trzeciego, I zaraz Orlandowi znać przez posły dają, Iż trzej samotrzeciego w pole wyzywają.
LI
I chcą, aby się stawił na wyspie rzeczonej
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 219
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905