ścia waszego jak źrzenice oka. Da miejsce prośbom waszym pokornym u siebie, Pośpieszy na ratunek wam w każdej potrzebie, Skarby łask nieprzebranych nad wami otworzy, Pociech, zdrowia, radości i lat wam przysporzy, Wasze dolegliwości, uciski, kłopoty Przemieni w nieodmienną rozkosz i w czas złoty; Aż wy, nacieszywszy się z wnęczęty swojemi, Otrzymacie dziedzictwo obiecanej ziemi.
Tymczasem, wdzięcznie proszę, przyjmicie tych gości, Których do was prowadzę z roksolańskich włości: Dwa chóry panien, trzeci z młodzieńców zebrany, Idą śpieszno z muzyką, z tańcami, z padwany. Ale dawno dziewiczy pierwszy poczet teśni, Że jeszcze nie zaczyna różnogłośnych pieśni; Więc-że im
ścia waszego jak źrzenice oka. Da miejsce prośbom waszym pokornym u siebie, Pośpieszy na ratunek wam w każdej potrzebie, Skarby łask nieprzebranych nad wami otworzy, Pociech, zdrowia, radości i lat wam przysporzy, Wasze dolegliwości, uciski, kłopoty Przemieni w nieodmienną rozkosz i w czas złoty; Aż wy, nacieszywszy się z wnęczęty swojemi, Otrzymacie dziedzictwo obiecanej ziemi.
Tymczasem, wdzięcznie proszę, przyjmicie tych gości, Których do was prowadzę z roksolańskich włości: Dwa chóry panien, trzeci z młodzieńców zebrany, Idą śpieszno z muzyką, z tańcami, z padwany. Ale dawno dziewiczy pierwszy poczet teśni, Że jeszcze nie zaczyna różnogłośnych pieśni; Więc-że im
Skrót tekstu: ZimSRoks
Strona: 27
Tytuł:
Roksolanki
Autor:
Szymon Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ludwika Ślękowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1983
wiedząc jakoby inszym prostyjm olejem oczy po kilka kroć namazał/ prawie doskonałego wzroku dostał. A potym dowiedziawszy się iż był Balskam/ za summę niezmierną pieniądzy go przedał. takżę za kamienie drogie/ barzo wielcze i obfite pieniądze wziął. I stał się wielce bogaty i zacny/ chwalił Pana Boga/ a po sobie syny i wnęczęta w wielkim dostatku zostawił. Cantipratanus lib: 2. cap 21. par: 2. Gości przyjmowanie. Przykład V. Gospodyni ubogich/ łóżko/ na którym trędowatego płożyła/ rożą potrząśnione nalazła. 282
IZ ubodzy mają być do domów przyjmowani/ zacnej jednej białejgłowie na imię Adzie z Belometu/ takim cudem było pokazano.
wiedząc iákoby inszym prostyym oleiem oczy po kilká kroć námázał/ práwie doskonáłego wzroku dostał. A potym dowiedźiawszy sie iż był Bálskam/ zá summę niezmierną pieniądzy go przedał. tákżę zá kámienie drogie/ bárzo wielcże y obfite pieniadze wźiął. Y sstał sie wielce bogáty y zacny/ chwalił Pána Bogá/ á po sobie syny y wnęczętá w wielkim dostátku zostawił. Cantipratanus lib: 2. cap 21. par: 2. Gości przyimowánie. PRZYKLAD V. Gospodyni vbogich/ łożko/ ná ktorym trędowátego płożyłá/ rożą potrząśnione nálázłá. 282
IZ vbodzy máią bydź do domow prziymowáni/ zacney iedney białeygłowie ná imię Adźie z Belometu/ tákim cudem było pokazano.
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 311
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
ogarnęła, taż obeszła woda. Ach, gdzież na ziemi nie ma miejsca zła przygoda! Nie mogąc dostać łódki, przegniłą tarcicę, Pijąc morze słonych łez, zębami uchwycę, Którą zbiwszy na trumnę (o, żałosna flota!), Płynę do grobu nagi bez dzieci sirota. Starzec, o trojgu drobnych wnęcząt, po dorosłem I drugim synu, trzeciej dziewce, tłukę wiosłem, Póki na opłakanie grzechów Bóg pozwala. Ach, możeż być na świecie żałośniejsza fala? 148. OD UMARŁEGO DAŃ
Brzydka rzecz zysk z umarłych, ale cóż jest brzydkiem U ludzi tego świata, byleby z pożytkiem? Jeśliż rzymscy cesarze nie
ogarnęła, taż obeszła woda. Ach, gdzież na ziemi nie ma miejsca zła przygoda! Nie mogąc dostać łódki, przegniłą tarcicę, Pijąc morze słonych łez, zębami uchwycę, Którą zbiwszy na trumnę (o, żałosna flota!), Płynę do grobu nagi bez dzieci sirota. Starzec, o trojgu drobnych wnęcząt, po dorosłem I drugim synu, trzeciej dziewce, tłukę wiosłem, Póki na opłakanie grzechów Bóg pozwala. Ach, możeż być na świecie żałośniejsza fala? 148. OD UMARŁEGO DAŃ
Brzydka rzecz zysk z umarłych, ale cóż jest brzydkiem U ludzi tego świata, byleby z pożytkiem? Jeśliż rzymscy cesarze nie
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 85
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987