. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papieskiego, principem generałem ecclesiae[...] rować, ale negativa tego była conclusio. Obligowano też Albaniego kardynała kamerlinga, a drugiego wnuka papieskiego, aby te 60,000 szkotów do kasztelu odłożył, co nieboszczyk stryj jego pro necessitate publica wziął stamtąd; co ten fideliter uczynił. Po kongregacji, wniesiono papieża pontificaliter przybranego, do kościoła Św. Piotra. I tam go przez trzy dni na marach ludowi pro osculo pedum Populo zostawiono, przy wielkim ścisku ludzi.
23^go^ w nocy, kardynali creationis nieboszczyka, zjechawszy się, ciało papieskie do cyprysowej truny kłaść kazali, przykładając tam trzy worki srebrnej, złotej i mosiężnej monety,
. Także radzono, czyby kardynała Albaniego, wnuka papiezkiego, principem generałem ecclesiae[...] rować, ale negativa tego była conclusio. Obligowano téż Albaniego kardynała kamerlinga, a drugiego wnuka papiezkiego, aby te 60,000 szkotow do kastellu odłożył, co nieboszczyk stryj jego pro necessitate publica wziął ztamtąd; co ten fideliter uczynił. Po kongregacyi, wniesiono papieża pontificaliter przybranego, do kościoła Św. Piotra. I tam go przez trzy dni na marach ludowi pro osculo pedum Populo zostawiono, przy wielkim ścisku ludzi.
23^go^ w nocy, kardynali creationis nieboszczyka, zjechawszy się, ciało papiezkie do cyprysowéj truny kłaść kazali, przykładając tam trzy worki srebrnéj, złotéj i mosiężnéj monety,
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 435
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
wszytkimi sztukami, tylko że nie gadał. Trafiło się, żem w cłom swój zaprosił sąsiadów, Więc to, co do ziemiańskich należy obiadów, Kucharz gotuje: mięsa, zwierzyny i ptaki; Panna: mleczka, papinki i insze przysmaki, Żeby i syty znalazł co jeść z apetytem; A to wszytko do sklepu wniesiono z korytem. Patrzcież, co Figiel zrobił. Zakradszy się skrycie, Jedno zepsował, drugie pojadł na korycie, Jabłka tylko zostawił same a orzechy. Co gdy powiadam gościom swym, nie bez uciechy, Aż żona moja w słusznym odpowieda gniewie: „Odfiglowano mu też, bo wisi na drzewie.” „Nie
wszytkimi sztukami, tylko że nie gadał. Trafiło się, żem w cłom swój zaprosił sąsiadów, Więc to, co do ziemiańskich należy obiadów, Kucharz gotuje: mięsa, zwierzyny i ptaki; Panna: mleczka, papinki i insze przysmaki, Żeby i syty znalazł co jeść z apetytem; A to wszytko do sklepu wniesiono z korytem. Patrzcież, co Figiel zrobił. Zakradszy się skrycie, Jedno zepsował, drugie pojadł na korycie, Jabłka tylko zostawił same a orzechy. Co gdy powiadam gościom swym, nie bez uciechy, Aż żona moja w słusznym odpowieda gniewie: „Odfiglowano mu też, bo wisi na drzewie.” „Nie
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 37
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
; W ostatku, jak sobie chce, nie myślę się kajać, Wolno, byłem nie słyszał, mym fraszkom nałajać. 424 (N). PRAWDZIWA KORUPCJA
Gdy się kontradykcja raz i drugi nada, Do każdej się na sejmie Mazur przypowiada; Każdej, choć najsłuszniejszej, choć bez racji, rzeczy, Którą tylko wniesiono, dla korupcjej przeczy. Słuszne swoje petita mieli Inflantczanie, Wszytkich, okrom samego jego, zgoda na nie. Nazajutrz tylko co się ozwać ma przed królem, Aż ktoś cicho do niego, w kontuszu sobolem, Prosi, kładąc mu coś w garść w papierku zwinionym, Żeby kontradykować nie chciał prośbom onym. Zaraz się
; W ostatku, jak sobie chce, nie myślę się kajać, Wolno, byłem nie słyszał, mym fraszkom nałajać. 424 (N). PRAWDZIWA KORUPCJA
Gdy się kontradykcyja raz i drugi nada, Do każdej się na sejmie Mazur przypowiada; Każdej, choć najsłuszniejszej, choć bez racjej, rzeczy, Którą tylko wniesiono, dla korupcjej przeczy. Słuszne swoje petita mieli Inflantczanie, Wszytkich, okrom samego jego, zgoda na nie. Nazajutrz tylko co się ozwać ma przed królem, Aż ktoś cicho do niego, w kontuszu sobolem, Prosi, kładąc mu coś w garść w papierku zwinionym, Żeby kontradykować nie chciał prośbom onym. Zaraz się
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 184
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
się wielu ludzi bez dokończenia zostawion. Wiecie WM.. że leges Rzpltej naszej nie mają i nie mogą być stanowione, jedno consentientibus omnibus ordinibus , i ten proces także, a my i, wierzymy, każdy baczny i pobożny człek nie może nam całym z tych, które się wyżej wspomniały, przyczyn sumnieniem pozwolić.
Wniesiono potym jest przez WM. około forum i sądzenia osób duchownych przez świeckie sądy. I temu się dziwujemy. Barzo już dawno in reatibus, w rzeczach, dotykających się gruntu, spoinie ma duchowieństwo z WMi sądy; persony ich nigdy nie były pod to podawane. Półsiodma sta lat trwa wiara chrześcijańska w Koronie Polskiej,
się wielu ludzi bez dokończenia zostawion. Wiecie WM.. że leges Rzpltej naszej nie mają i nie mogą być stanowione, jedno consentientibus omnibus ordinibus , i ten proces także, a my i, wierzymy, każdy baczny i pobożny człek nie może nam całym z tych, które się wyżej wspomniały, przyczyn sumnieniem pozwolić.
Wniesiono potym jest przez WM. około forum i sądzenia osób duchownych przez świeckie sądy. I temu się dziwujemy. Barzo już dawno in reatibus, w rzeczach, dotykających się grontu, spoinie ma duchowieństwo z WMi sądy; persony ich nigdy nie były pod to podawane. Półsiodma sta lat trwa wiara chrześciańska w Koronie Polskiej,
Skrót tekstu: RespDuchCzII
Strona: 235
Tytuł:
Respons od Duchowieństwa, na piśmie podany z strony konfederacji
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
zawsze ekspensowny i pieniędzy potrzebny, tak z tych pieniędzy, które miałem na drogę lunewilską, dałem mu czerw, zł 15. Pobiegłem do Turczynowicza patrona, wielkiej konsyderacji człeka w trybunale, dałem mu także oferencją. Biegałem wszędzie, gdzie mogłem, wszystkich suplikując o promocją. Tak tedy nazajutrz wniesiono od nas o ten podstępek wpisania pod omyłkami przeciwnych nam aktoratów ilacją do trybunału. Była długa i żwawa namowa, przecież po trzykrotnym kreskowaniu się, skasowano te nowo wpisane aktoraty i jeszcze atendentów tych spraw nam przeciwnych pokarano, to jest od każdego aktoratu nowo wpisanego kazano do skrzynki trybunalskiej in instanti zapłacić po sto złotych polskich
zawsze ekspensowny i pieniędzy potrzebny, tak z tych pieniędzy, które miałem na drogę lunewilską, dałem mu czerw, zł 15. Pobiegłem do Turczynowicza patrona, wielkiej konsyderacji człeka w trybunale, dałem mu także oferencją. Biegałem wszędzie, gdzie mogłem, wszystkich suplikując o promocją. Tak tedy nazajutrz wniesiono od nas o ten podstępek wpisania pod omyłkami przeciwnych nam aktoratów ilacją do trybunału. Była długa i żwawa namowa, przecież po trzykrotnym kreskowaniu się, skasowano te nowo wpisane aktoraty i jeszcze atendentów tych spraw nam przeciwnych pokarano, to jest od każdego aktoratu nowo wpisanego kazano do skrzynki trybunalskiej in instanti zapłacić po sto złotych polskich
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 134
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
zepsował, zdrajców moc miedzy posłami, starostowie oprymują szlachtę, morderstwo, łupiestwo, gwałtów moc, najazdów, uciski ubogich ludzi, obrona od pogan i od nieprzyjaciela koronnego zniesiona, a na opresją braciej i na rozlewanie krwie i mordów nas, poczciwech szlachciców, od żołnirzów naszech za pieniądze nasze za powodem panów hetmanów na nas wniesiono, gdy prawo znieważone, co czyni, że sine rege, sine lege żyjem: już w takowem złem rządzie nie Iza, jeno extrema lentare, jako przodkowie naszy czynili. Trzeba kupy na łotry, nie zdoła temu sejm ani trybunał, a pogotowie roczki: trzeba na takową wojnę gromady. Gdzie się dom jeden pocznie
zepsował, zdrajców moc miedzy posłami, starostowie oprymują szlachtę, morderstwo, łupiestwo, gwałtów moc, najazdów, uciski ubogich ludzi, obrona od pogan i od nieprzyjaciela koronnego zniesiona, a na opresyą braciej i na rozlewanie krwie i mordów nas, poczciwech szlachciców, od żołnirzów naszech za pieniądze nasze za powodem panów hetmanów na nas wniesiono, gdy prawo znieważone, co czyni, że sine rege, sine lege żyjem: już w takowem złem rządzie nie Iza, jeno extrema lentare, jako przodkowie naszy czynili. Trzeba kupy na łotry, nie zdoła temu sejm ani trybunał, a pogotowie roczki: trzeba na takową wojnę gromady. Gdzie się dom jeden pocznie
Skrót tekstu: PokNiewinCz_III
Strona: 378
Tytuł:
Pokazanie niewinności rokoszan, miedzy ludzi podanej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1606 a 1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1608
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
294 str. 1934).
(Strofa 298). Krewność zachodziła: mianowicie dwie siostry Lubomirskie (córki Sebastiana kasztelana wojnickiego) wyszły, jedna za Oleśnickiego, dziadka Jana Zbigniewa, druga za Zebrzydowskiego, pradziadka Anny (przez matkę Szyszkowską).
(Strofa 299). W grodzie warszawskim dnia 2 maja 1670 r. wniesiono obiatę intercyzy ułożonej 10 października 1669 r. w Krakowie między Janem Sobieskim, Anną Stanisławską (macochą), Stanisławem Skarszewskim i Gabrielem z Silnicy Silnickim, „jako z zapisanymi od... (ojca) ... i przyrodzonymi” opiekunami Anny ze Stanisławskich, a Janem Oleśnickim podkomorzym sandomierskim. Ta intercyza przedślubna bardzo
294 str. 1934).
(Strofa 298). Krewność zachodziła: mianowicie dwie siostry Lubomirskie (córki Sebastjana kasztelana wojnickiego) wyszły, jedna za Oleśnickiego, dziadka Jana Zbigniewa, druga za Zebrzydowskiego, pradziadka Anny (przez matkę Szyszkowską).
(Strofa 299). W grodzie warszawskim dnia 2 maja 1670 r. wniesiono obiatę intercyzy ułożonej 10 października 1669 r. w Krakowie między Janem Sobieskim, Anną Stanisławską (macochą), Stanisławem Skarszewskim i Gabrjelem z Silnicy Silnickim, „jako z zapisanymi od... (ojca) ... i przyrodzonymi” opiekunami Anny ze Stanisławskich, a Janem Oleśnickim podkomorzym sandomierskim. Ta intercyza przedślubna bardzo
Skrót tekstu: StanTrans
Strona: 219
Tytuł:
Transakcja albo opisanie całego życia jednej sieroty
Autor:
Anna Stanisławska
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1685
Data wydania (nie wcześniej niż):
1685
Data wydania (nie później niż):
1685
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Ida Kotowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1935
, na których posłowie nasi z radą królewską zasiadali po kilka dni; a gdy skończyli, nas dwa spisowało je, Stanisław Kunicki, Wielki Polak, który był potym kanonikiem poznańskim, jeden egzemplarz, a ja drugi. Wzmianki tam w tych traktaciech nie było żadnej z strony sukcesjej, jako to potym w Piotrkowie na sejmie wniesiono było, o czym niżej będzie. Gdy się te traktaty spisały i czas wesela naznaczony stanął, posłali posłowie z tym do króla, którego zastano w Niepołomicach chorego gorączką, a ta nowina barzo była posły zatrwożyła. Jednak gdy Pan Bóg króla przywrócił do zdrowia dobrego (z którą nowiną komornik do Wiednia przybiegł), przyszło
, na których posłowie nasi z radą królewską zasiadali po kilka dni; a gdy skończyli, nas dwa spisowało je, Stanisław Kunicki, Wielki Polak, który był potym kanonikiem poznańskim, jeden egzemplarz, a ja drugi. Wzmianki tam w tych traktaciech nie było żadnej z strony sukcesyej, jako to potym w Piotrkowie na sejmie wniesiono było, o czym niżej będzie. Gdy się te traktaty spisały i czas wesela naznaczony stanął, posłali posłowie z tym do króla, którego zastano w Niepołomicach chorego gorączką, a ta nowina barzo była posły zatrwożyła. Jednak gdy Pan Bóg króla przywrócił do zdrowia dobrego (z którą nowiną komornik do Wiednia przybiegł), przyszło
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 176
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
testament tajemnie pisać kazał; pisał go na pokoju doktor Augustyn Rotundus, sekretarz i wójt wileński, człowiek cnotliwy, a w prawie i w inszych naukach biegły. Gdy tedy powietrze szerzyć się gwałtowniej poczęło, król mając z Warszawy, a choro barzo, do Knyszyna wyjachać, niż go z łóżkiem na wóz na to urobiony wniesiono, iż sobie nieco brał za obrazę od królewny Anny, siostry swej i przez niemały czas do siebie jej nie przypuszczał, rzekł mu Karwicki oboźny: "Miłościwy królu, a więc tak W. K. M. odjedziesz stąd, z królewną się Jej M. siostrą swą nie pożegnawszy? Ba, miłościwy królu,
testament tajemnie pisać kazał; pisał go na pokoju doktor Augustyn Rotundus, sekretarz i wójt wileński, człowiek cnotliwy, a w prawie i w inszych naukach biegły. Gdy tedy powietrze szerzyć się gwałtowniej poczęło, król mając z Warszawy, a choro barzo, do Knyszyna wyjachać, niż go z łóżkiem na wóz na to urobiony wniesiono, iż sobie nieco brał za obrazę od królewny Anny, siostry swej i przez niemały czas do siebie jej nie przypuszczał, rzekł mu Karwicki oboźny: "Miłościwy królu, a więc tak W. K. M. odjedziesz stąd, z królewną się Jej M. siostrą swą nie pożegnawszy? Ba, miłościwy królu,
Skrót tekstu: GórnDzieje
Strona: 257
Tytuł:
Dzieje w Koronie Polskiej
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1637
Data wydania (nie wcześniej niż):
1637
Data wydania (nie później niż):
1637
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886
były wspominane nałacniejsze, a w których o wszytko idzie - zastępują. Kiedy czas, kiedy pogoda się do tego pokaże, łacno przypominane i przed się wzięte być mogą. To też wm. wiecie podobno od pp. posłów swych, co strony ziemie pruski na sejmie przeszłym od kurfirsta im. i domu wszytkiego brandenburskiego było wniesiono, jakimi legacjami sprawa ta była popierana. Podobno i tego sejmu nie będzie to zaniechano, co aby z dobrem R. P.
i bez zatrudnienia się odprawiono i postanowiono było, wiele na tym zależy i zależeć może.
Te tak rzeczy przypomniawszy, gdy je wm. dobrze uważycie i przypuścicie do umysłu, łacno J
były wspominane nałacniejsze, a w których o wszytko idzie - zastępują. Kiedy czas, kiedy pogoda się do tego pokaże, łacno przypominane i przed się wzięte być mogą. To też wm. wiecie podobno od pp. posłów swych, co strony ziemie pruski na sejmie przeszłym od kurfirsta jm. i domu wszytkiego brandeburskiego było wniesiono, jakiemi legacyjami sprawa ta była popierana. Podobno i tego sejmu nie będzie to zaniechano, co aby z dobrem R. P.
i bez zatrudnienia się odprawiono i postanowiono było, wiele na tym zależy i zależeć może.
Te tak rzeczy przypomniawszy, gdy je wm. dobrze uważycie i przypuścicie do umysłu, łacno J
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 249
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957