ludźmi pełno. 1. Czwarty stan jest Senatorski. Ten się na Szlachtę skarży, że ich pomawiają, nie szanują, nie miłość tej Ojczyzny zarzucają im. niewiemże czy też jest stanu tego zupełna chęć do Szlachty, Szlachty do nich. Podzmysz do nie ukontentowania Stanu Królewskiego. Stefan Batory gdy by był nie wsparty swoją wojennością, a buławą Hetmańską, raczej by był na Tronie nie siedział. Czytałem wielką wielkiego Senatora oracyją, kędy mu zadawał, że nie miło mu słuchać słowa tego: Wolność; a to przeto, że sam był w-niewoli wychowany. Henryk, prawda żeć i przychęcony Sukcesyją Korony Francuskij, ale i niestworą
ludźmi pełno. 1. Czwarty stan iest Senatorski. Ten się ná Szláchtę skárży, że ich pomawiáią, nie szánuią, nie miłość tey Oyczyzny zárzucáią im. niewiemże czy też iest stanu tego zupełna chęć do Szláchty, Szláchty do nich. Podzmysz do nie ukontentowánia Stanu Krolewskiego. Stefan Batory gdy by był nie wspárty swoią woiennośćią, á bułáwą Hetmáńską, ráczey by był ná Tronie nie śiedźiał. Czytałem wielką wielkiego Senatorá orácyią, kędy mu zádawał, że nie miło mu słucháć słowá tego: Wolność; á to przeto, że sam był w-niewoli wychowány. Henryk, prawdá żeć i przychęcony sukcessyią Korony Fráncuskiy, ále i niestworą
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 37
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
nie będzie; O porządku wojennym/ nie oszynkowaniu myśląc/ gdyż inaczej/ pod niechybny sąd Hetmański podpadnie. Rotmistrzowi jednak przy większych festach/ wolno będzie uczty z kompanią zażyć/ byle bez hałasu/ nie pod czas trwóg/ nie wciągnieniu/ i w skromności/ Bo ten jest Punkt/ na którym się wszelka dobra wojenność Polska/ rozbija. Ukogokolwiek/ na takim posiedzeniu/ hałas i rozkrwawienie się stanie/ tedy sam zapraszający/ jako okazją dający do złego swoją biesiadą/ sądzony będzie/ na jaką karę/ albo przesadzony będzie niżej w Regestrze. 11. Lubo hałasy i rozkrwawienia/ z dawna zakazane/ jednak i gołe słowa przymawiające/
nie będźie; O porządku woiennym/ nie oszynkowániu myśląc/ gdyż ináczey/ pod niechybny sąd Hetmański podpadnie. Rotmistrzowi iednák przy większych festách/ wolno będźie vczty z kompánią záżyć/ byle bez háłásu/ nie pod czás trwog/ nie wćiągnieniu/ y w skromnośći/ Bo ten iest Punkt/ na ktorym się wszelka dobra woienność Polska/ rozbiiá. Vkogokolwiek/ ná tákim posiedzeniu/ háłás y rozkrwáwienie się stánie/ tedy sám zápraszáiący/ iáko okázyą dáiący do złego swoią bieśiádą/ sądzony będzie/ na iáką kárę/ álbo przesádzony będźie niżey w Regestrze. 11. Lubo hałásy y roskrwáwienia/ z dawná zákazáne/ iednák y gołe słowá przymawiáiące/
Skrót tekstu: FredKon
Strona: 7
Tytuł:
Potrzebne konsyderacje około porządku wojennego
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Franciszek Glinka
Miejsce wydania:
Słuck
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
wygotować usiłowałem; Jakoż pod kłotnie teraźniejsze Wojenne, najpochopniej mi było, z strony porządku Pieszy Wojny. Gdzie przy okażyej ludzi Pieszych Województwa Ruskiego pod władzą Wm. Panu Memu Mciwemu podanych, i Ćwiczeniu onych pilniem się przypatrywał, i słowam uważał, jakoś Wm. Pan Mój Mciwy utyskował na niedolą Polskiej Wojenności Pieszej. Ze mogąc łatwo mieć w domu u siebie wiernych, i dobrych, a nie zebrząc wielkim za wodem, i nakładem po obcych krajach ludzi, i starszyny, tak lekko za-
niedbywa w Narodzie swym Polskim Pieszy Wojny Ojczyzna nasza Ćwiczenie! Tego tedy sposób na widok podając, najpierwej (ba i najsłuszniej’)
wygotowáć vśiłowałem; Iakoż pod kłotnie teráźnieysze Woienne, naypochopniey mi było, z strony porządku Pieszy Woyny. Gdźie przy okáżyey ludźi Pieszych Woiewodztwá Ruskiego pod władzą Wm. Pánu Memu Mćiwemu podánych, y Cwiczeniu onych pilniem się przypátrywał, y słowám vważał, iákoś Wm. Pan Moy Mćiwy vtyskował ná niedolą Polskiey Woiennośći Pieszey. Ze mogąc łátwo mieć w domu v śiebie wiernych, y dobrych, á nie zebrząc wielkim za wodem, y nakłádem po obcych kráiach ludźi, y stárszyny, ták lekko zá-
niedbywa w Narodźie swym Polskim Pieszy Woyny Oyczyzna násza Cwiczenie! Tego tedy sposob ná widok podáiąc, naypierwey (bá y naysłuszniey’)
Skrót tekstu: FredPiech
Strona: A2v
Tytuł:
Piechotne ćwiczenie
Autor:
Andrzej Maksymilian Fredro
Drukarnia:
Jerzy Forster
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1660
Data wydania (nie wcześniej niż):
1660
Data wydania (nie później niż):
1660