ku środku zrastają. Liścia ma wiele/ Języczkom albo wąskiej Babce podobnego/ każdy zosobna z korzenia pochodzący/ ziobrowatego/ albo żyłowatego/ jeno węższego a miąższego. Rózg sitowych wiele/ obłych/ gładkich z miedzy liścia/ na łokieć wzwyż z korzenia wyrastających. W wierzchu tych główki okrągłe/ dziurek pełne/ jako w woszczynach/ w których kwiateczki zrumienna białe tkwią. Z tych potym nasienie w onychże komoreczkach barzo drobne/ a same główki na wierzchu pyrzasto wełniste. Nasienie/ jako i ziele wszystko/ cierpkiego i stwierdzającego smaku. Dla tego tym imieniem/ tak od Łacinników Statice, jako i od nas Zawciągiem nazwane/ że potężnie wszelakie
ku środku zrastáią. Liśćia ma wiele/ Ięzyczkom álbo wąskiey Bábce podobnego/ káżdy zosobná z korzeniá pochodzący/ źiobrowáteg^o^/ álbo żyłowátego/ ieno węższeg^o^ á miąższe^o^. Rozg śitowych wiele/ obłych/ głádkich z miedzy liśćia/ ná łokieć wzwysz z korzeniá wyrastáiących. W wierzchu tych głowki okrągłe/ dźiurek pełne/ iáko w wosczynách/ w ktorych kwiateczki zrumienná białe tkwią. Z tych potym naśienie w onychże komoreczkách bárzo drobne/ á sáme głowki ná wierzchu pyrzásto wełniste. Naśienie/ iáko y źiele wszystko/ ćierpkiego y ztwierdzáiącego smáku. Dla tego tym imieniem/ ták od Láćinnikow Statice, iáko y od nas Záwćiągiem názwáne/ że potężnie wszelákie
Skrót tekstu: SyrZiel
Strona: 128
Tytuł:
Zielnik
Autor:
Szymon Syreński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
botanika, zielarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1613
Data wydania (nie wcześniej niż):
1613
Data wydania (nie później niż):
1613
nad wziętą Rabbatą, Wielkie skarby wynalazł z małą ludzi stratą. Powrócił w Wieńcu z Lauru do Jerozolimy, Pełen świat Jego zwycięstw, w bezmierne estymy.
Co najdroższego zdobbył, co pięknym osądził, To wszystko na przybytek przyszły rozporządził. Jak pszczoła pracowita, na nowosiedliny W Ul nowy znosi kwiaty, na miód, na woszczyny. Nie dowierza BÓG więcej krewkości ułomnej DAWIDA, i naturze do zgrzeszenia skłonnej. Trzyma go w dzień w munsztuku, w nocy w uzdzienicy, By nie brykał, jeszcze mu przyda włosienicy. Gdy szczęście w alternatę pójdzie z kłopotami, Mocniej się BOGA chwyciem oboma rękami. Niech że nas sama rozkosz wzbytku ubezpiecza,
nad wziętą Rabbatą, Wielkie skarby wynalazł z małą ludzi stratą. Powrocił w Wieńcu z Lauru do Jerozolimy, Pełen świat Jego zwycięstw, w bezmierne estymy.
Co naydroższego zdobbył, co pięknym osądził, To wszystko na przybytek przyszły rozporządził. Jak pszczoła pracowita, na nowosiedliny W Ul nowy znosi kwiaty, na miod, ná woszczyny. Nie dowierza BOG więcey krewkości ułomney DAWIDA, y naturze do zgrzeszenia skłonney. Trzyma go w dzień w munsztuku, w nocy w uzdzięnicy, By nie brykał, ieszcze mu przyda włosięnicy. Gdy szczęście w alternatę poydzie z kłopotami, Mocniey się BOGA chwyciem oboma rękami. Niech że nas sama roskosż wzbytku ubespiecza,
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 109
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
albo oczku chodzi, wypchniesz go nazad z ula. Ale lepiej osobne mieć oczkasy dwa, niż oczkas przez oczko wyprawiony, bo lepszy kilnik dla obrony od obcych pszczół, dla więtszego domowem pczołom za oczkiem przestrzeństwa, i placu wolniejszego. Taki vl nowy trzeba wymyć, a nalepiej sytą, i wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nalepić, na rozpuszczony wosk je sadzając: bo na gotowe woszczyny i rad rój pójdzie, i nie odbieży ula; a uczynić to, skoro krąg wierzchni wyprawisz. A kiedy się trafi vl co od jakiejkolwiek roboty pczoły spadły, że w głowie woszczyn co zostało, te jeśli są stare, złykowaciałe, (bo
álbo oczku chodźi, wypchniesz go názad z vlá. Ale lepiej osobne mieć oczkásy dwá, niż oczkas przez oczko wypráwiony, bo lepszy kilnik dla obrony od obcych pczół, dla więtszego domowem pczołom zá oczkiem przestrzeństwá, y plácu wolnieyszego. Táki vl nowy trzebá wymyć, á nalepiey sytą, y wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nálepić, ná rospuszczony wosk ie sadzáiąc: bo ná gotowe woszczyny y rad róy poydźie, y nie odbieży vlá; á vczynić to, skoro krąg wierzchni wypráwisz. A kiedy się tráfi vl co od iákieykolwiek roboty pczoły spádły, że w głowie woszczyn co zostáło, te iezli są stáre, złykowáćiáłe, (bo
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
mieć oczkasy dwa, niż oczkas przez oczko wyprawiony, bo lepszy kilnik dla obrony od obcych pszczół, dla więtszego domowem pczołom za oczkiem przestrzeństwa, i placu wolniejszego. Taki vl nowy trzeba wymyć, a nalepiej sytą, i wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nalepić, na rozpuszczony wosk je sadzając: bo na gotowe woszczyny i rad rój pójdzie, i nie odbieży ula; a uczynić to, skoro krąg wierzchni wyprawisz. A kiedy się trafi vl co od jakiejkolwiek roboty pczoły spadły, że w głowie woszczyn co zostało, te jeśli są stare, złykowaciałe, (bo tam i robactwo, i czerw, i smród rozmaity bywa,)
mieć oczkásy dwá, niż oczkas przez oczko wypráwiony, bo lepszy kilnik dla obrony od obcych pczół, dla więtszego domowem pczołom zá oczkiem przestrzeństwá, y plácu wolnieyszego. Táki vl nowy trzebá wymyć, á nalepiey sytą, y wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nálepić, ná rospuszczony wosk ie sadzáiąc: bo ná gotowe woszczyny y rad róy poydźie, y nie odbieży vlá; á vczynić to, skoro krąg wierzchni wypráwisz. A kiedy się tráfi vl co od iákieykolwiek roboty pczoły spádły, że w głowie woszczyn co zostáło, te iezli są stáre, złykowáćiáłe, (bo tám y robáctwo, y czerẃ, y smrod rozmáyty bywa,)
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
wymyć, a nalepiej sytą, i wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nalepić, na rozpuszczony wosk je sadzając: bo na gotowe woszczyny i rad rój pójdzie, i nie odbieży ula; a uczynić to, skoro krąg wierzchni wyprawisz. A kiedy się trafi vl co od jakiejkolwiek roboty pczoły spadły, że w głowie woszczyn co zostało, te jeśli są stare, złykowaciałe, (bo tam i robactwo, i czerw, i smród rozmaity bywa,) wydzierać je, póki jeno plugastwo grube jest: tak jednak, żebyś zostawił od wierzchu na dłoń tylko: bo miedzy tym ostatkiem możesz prącikiem grubsze plugastwo wychędożyć, i tak z tym
wymyć, á nalepiey sytą, y wysuszyć, w głowie suchych woszczyn cokolwiek nálepić, ná rospuszczony wosk ie sadzáiąc: bo ná gotowe woszczyny y rad róy poydźie, y nie odbieży vlá; á vczynić to, skoro krąg wierzchni wypráwisz. A kiedy się tráfi vl co od iákieykolwiek roboty pczoły spádły, że w głowie woszczyn co zostáło, te iezli są stáre, złykowáćiáłe, (bo tám y robáctwo, y czerẃ, y smrod rozmáyty bywa,) wydźieráć ie, poki ieno plugastwo grube iest: ták iednák, żebyś zostáwił od wierzchu ná dłoń tylko: bo miedzy tym ostátkiem możesz prąćikiem grubsze plugástwo wychędożyć, y ták z tym
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
ją zostawił sytą, i wstaw w ten vl otwarty, postawiwszy go znowu dobrze wierzchem wzgórę: tedy pczoły na onę sytę padszy, wychędożą wszytko plugastwo, sytę, i jeśli tam sobie co pożytecznego znajdą, po swych ulach różniosą, i plugastwo ono na dole znajdziesz wszystko opadłe, które z namniejszej dziurki wydłubią, a woszczyny czyste w głowie zostaną, i tak na gotową robotę potym roj wsadzisz. A ta syta do takiego zakrapiania ma być uboga, żeby pięć części było wody, a tylko szósta miodu. Należy też na tym, mieć i śrzednie i małe ule w pasiece, a to dla różności rojów. Bo iż siła się małych
ią zostáwił sytą, y wstaẃ w ten vl otwárty, postáwiwszy go znowu dobrze wierzchem wzgorę: tedy pczoły ná onę sytę padszy, wychędożą wszytko plugástwo, sytę, y iésli tám sobie co pożytecznego znaydą, po swych vlách rozniosą, y plugástwo ono ná dole znaydźiesz wszystko opádłe, ktore z namnieyszey dźiurki wydłubią, á woszczyny czyste w głowie zostáną, y ták ná gotową robotę potym roy wsádźisz. A tá sytá do tákiego zákrapiánia ma bydź vboga, żeby pięć częśći było wody, á tylko szosta miodu. Należy też ná tym, mieć y śrzednie y máłe vle w páśiece, á to dla roznośći roiow. Bo iż śiłá się máłych
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
oczkowem Pańską dań odprawić: i tak sładają roje różne w jeden vl, a tym źle i panu, i sobie czynią. Druga, by namniejszy roik wsadził, a wsadzić go trzeba w maluśki też ulik, przezimowawszy go, a przesadziwszy na wiosnę w vl wielki, sposobem jako się niżej napisze; z ratunkiem gotowych woszczyn, tak długo on będzie sobie sieły przczyniał, to jest mlodych pszczół przymnażał, że się uczyni rój tak potężny, jakiego w on vl trzeba; i dopiero na nowy młody rój czerwić pocznie. To jednak mieć na baczeniu, że ich nie zaraz z wiosny ruszać trzeba tym przesadzaniem, alę aż odużeje w onym małym
oczkowem Páńską dań odpráwić: y ták słádáią roie rożne w ieden vl, á tym źle y pánu, y sobie czynią. Druga, by namnieyszy roik wsádził, á wsádzić go trzebá w maluśki też vlik, przeźimowawszy go, á przesádźiwszy ná wiosnę w vl wielki, sposobem iáko się niżey nápisze; z rátunkiem gotowych woszczyn, ták długo on będźie sobie śieły przczyniał, to iest mlodych pczół przymnażał, że się vczyni róy ták potężny, iákiego w on vl trzebá; y dopiero ná nowy młody róy czerwić pocznie. To iednák mieć ná baczeniu, że ich nie záraz z wiosny ruszáć trzebá tym przesadzániem, álę áż odużeie w onym máłym
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
o pnie na ule trudno, może dać bednarską robotą ule robić, jako chce długie, i miąższe, byle u jednego końca kęs szersze, a to z tego którym ma vl na dół być obrócony, a to dla pobijania obręczy. Te ule obręczami dobrze opatrzywszy, barć długą do dwu zatworów uczyniwszy, wymywszy, woszczyny na wosk w głowie nalepiwszy, postawiwszy go na kładzi na długie nieruszanie, obwinąć go plecionem powrosłem słomianem w koło zrzadka, i na owo obwinienie dopiero gliną oblepić wszytek: a kiedy oschnie, oko wywiercisz przez glinę, a na barci glinę wyrzniesz. Taki vl na lato chłodniejszy, a na zimę cieplejszy, niż
o pnie ná vle trudno, może dáć bednárską robotą vle robić, iáko chce długie, y miąższe, byle v iednego końcá kęs szersze, á to z tego ktorym ma vl ná doł bydź obrocony, á to dla pobiiánia obręczy. Te vle obręczámi dobrze opátrzywszy, bárć dlugą do dwu zatworow vczyniwszy, wymywszy, woszczyny na wosk w głowie nálepiwszy, postáwiwszy go ná kłádźi ná długie nieruszánie, obwinąć go plećionem powrosłem słomiánem w koło zrzadká, y ná owo obwinienie dopiero gliną oblepić wszytek: á kiedy oschnie, oko wywierćisz przez glinę, á ná bárći glinę wyrźniesz. Táki vl ná láto chłodnieyszy, á ná źimę ćiepleyszy, niż
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Aiiijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
A skoro pczoły po zimię poczną iść na pole; trzeba im dać lekarstwo, dla tego, żeby się przeczyścieły i odużały. A to lekarstwo ma być syta trochę bogatsza, niżli ona była na popłokanie robiona, to jest, ma być ze czterech części wody, a piątej miodu uczyniona; miód biorąc z woszczynami; a to dla tego, że woszczyny będą pływać po wierzchu syty, i pczoły na woszczynach osiadając, nie topiąc się w sycie, będą sytę brały. A tę sytę nie w korytach, ani w żadnem wielkiemnaczyniu dawać, ale na małych szelągowych miseczkach glinianych: postawiwszy przed każdym ulem osobną miseczkę; żeby pczoły nie
A skoro pczoły po źimię poczną iśc ná pole; trzebá im dáć lekárstwo, dla tego, żeby się przeczyśćieły y odużáły. A to lekárstwo ma bydź sytá trochę bogátsza, niżli oná byłá ná popłokánie robiona, to iest, ma bydź ze czterech częśći wody, á piątey miodu vczyniona; miod biorąc z woszczynámi; á to dla tego, że woszczyny będą pływáć po wierzchu syty, y pczoły ná woszczynach ośiadáiąc, nie topiąc się w syćie, będą sytę bráły. A tę sytę nie w korytach, áni w żadnem wielkiemnaczyniu dáwáć, ále ná máłych szelągowych miseczkach gliniánych: postáwiwszy przed káżdym vlem osobną miseczkę; żeby pczoły nie
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Bij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
na pole; trzeba im dać lekarstwo, dla tego, żeby się przeczyścieły i odużały. A to lekarstwo ma być syta trochę bogatsza, niżli ona była na popłokanie robiona, to jest, ma być ze czterech części wody, a piątej miodu uczyniona; miód biorąc z woszczynami; a to dla tego, że woszczyny będą pływać po wierzchu syty, i pczoły na woszczynach osiadając, nie topiąc się w sycie, będą sytę brały. A tę sytę nie w korytach, ani w żadnem wielkiemnaczyniu dawać, ale na małych szelągowych miseczkach glinianych: postawiwszy przed każdym ulem osobną miseczkę; żeby pczoły nie w kupie na tę sytę padały, bo
ná pole; trzebá im dáć lekárstwo, dla tego, żeby się przeczyśćieły y odużáły. A to lekárstwo ma bydź sytá trochę bogátsza, niżli oná byłá ná popłokánie robiona, to iest, ma bydź ze czterech częśći wody, á piątey miodu vczyniona; miod biorąc z woszczynámi; á to dla tego, że woszczyny będą pływáć po wierzchu syty, y pczoły ná woszczynach ośiadáiąc, nie topiąc się w syćie, będą sytę bráły. A tę sytę nie w korytach, áni w żadnem wielkiemnaczyniu dáwáć, ále ná máłych szelągowych miseczkach gliniánych: postáwiwszy przed káżdym vlem osobną miseczkę; żeby pczoły nie w kupie ná tę sytę padáły, bo
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Bij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614