oni boją naszego patrona? Nas jako psów nawalą, a on siedzi doma. Jeśliby też dlatego, by nas uczył wiary, Wszak już wiemy Testament i Nowy i Stary. Nie wdajmy się w błazeństwo, niech się z nas nie śmieją, Mówiąc, że się my ludzką cieszemy nadzieją. A toż ja tak wotuję: przedarować żaki, Dawać im na czas pewny morawskie giermaki. Gdy ci będą kontenci, będzie z każdym zgoda, Inaczej nas nie zbroni i sam wojewoda! Kontrakt z nimi uczynić, co by od nas chcieli, Iżebyśmy w Krakowie wolny swój zbór mieli. Choćby im krup jeszcze dać z kilkanaście worów, A niechaj
oni boją naszego patrona? Nas jako psów nawalą, a on siedzi doma. Jeśliby też dlatego, by nas uczył wiary, Wszak już wiemy Testament i Nowy i Stary. Nie wdajmy sie w błazeństwo, niech się z nas nie śmieją, Mówiąc, że sie my ludzką cieszemy nadzieją. A toż ja tak wotuję: przedarować żaki, Dawać im na czas pewny morawskie giermaki. Gdy ci będą kontenci, będzie z każdym zgoda, Inaczej nas nie zbroni i sam wojewoda! Kontrakt z nimi uczynić, co by od nas chcieli, Iżebyśmy w Krakowie wolny swój zbór mieli. Choćby im krup jeszcze dać z kilkanaście worów, A niechaj
Skrót tekstu: SynMinKontr
Strona: 212
Tytuł:
Synod ministrów
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pisma religijne, satyry
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1611
Data wydania (nie wcześniej niż):
1611
Data wydania (nie później niż):
1611
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Kontrreformacyjna satyra obyczajowa w Polsce XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Zbigniew Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Gdańsk
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Gdańskie Towarzystwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1968