, i kryjąc laski w trawę do sieci przypięte, na czystej ziemi sypie ziarna na ponętę, potym waby okrywa jak w języczki majem i ptaszki uwiązane sadza pod swym gajem; a tam zwabnym swym głosem ten kompana zwodzi, ów zaś sztucznie z bukszpanu na swój obłów godzi. Takowe będą łowy fortelne z grzesznikiem, zbrodnie wpędzą do sieci, śmierć uwikła wnikiem; kto zaś takie przeskoczyć sidła ma nadzieję, nim do kresu doskoczy, wprzód go Styks zaleje. X
Nie wchodź w sąd z sługą Twoim. W Psalmie 142
Niewielka stąd pochwała ani korzyść bywa, gdy pan sługę, a pana sługa też pożywa, bo i Panu ponękać sługę nie
, i kryjąc laski w trawę do sieci przypięte, na czystej ziemi sypie ziarna na ponętę, potym waby okrywa jak w języczki majem i ptaszki uwiązane sadza pod swym gajem; a tam zwabnym swym głosem ten kompana zwodzi, ów zaś sztucznie z bukszpanu na swój obłów godzi. Takowe będą łowy fortelne z grzesznikiem, zbrodnie wpędzą do sieci, śmierć uwikła wnikiem; kto zaś takie przeskoczyć sidła ma nadzieję, nim do kresu doskoczy, wprzód go Styks zaleje. X
Nie wchodź w sąd z sługą Twoim. W Psalmie 142
Niewielka stąd pochwała ani korzyść bywa, gdy pan sługę, a pana sługa też pożywa, bo i Panu ponękać sługę nie
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 53
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
Kontemplaciej bez rozerwania się zachówał/ iż gdy po piącinaście lat/ od ojca/ matki/ i wiela innych przyjaciół niemały listów faścikuł był mu przyniesiony; wziąwszy go/ długo sam w sobie rozważał/ mówiąc: Jako wiele myśli tych czytanie będzie mi przyczyną/ które mię/ abo w próżne wesele/ abo w niepożyteczny smutek wpędzą; jako przez wiele dni pamiątki tych którzy pisali z serca mego zbyć nie będę mógł/ skąd na modlitwie i Kontemplaciej szkodę i rozerwanie wielkie odnieść będę musiał. Co mi pomoże żem je wedle ciała opuścił/ jeśli sercem z nimi będę przebywał/ twarzy i słowa ich na pamięć sobie przywodząc? To w sercu swoim
Contempláciey bez rozerwánia sie záchówał/ iż gdy po piąćinaśćie lat/ od oycá/ mátki/ y wiela inych przyiaćioł niemáły listow fáscikuł był mu przynieśiony; wźiąwszy go/ długo sam w sobie rozważał/ mowiąc: Iáko wiele myśli tych czytánie będźie mi przyczyną/ ktore mię/ ábo w prozne wesele/ ábo w niepożytecżny smutek wpędzą; iáko przez wiele dni pámiątki tych ktorzy pisáli z sercá mego zbydź nie będę mogł/ skąd ná modlitwie y Contempláciey szkodę y rozerwánie wielkie odnieść będę muśiał. Co mi pomoże żem ie wedle ćiáłá opuśćił/ iesli sercem z nimi będę przebywał/ twarzy y słowá ich ná pámięć sobie przywodząc? To w sercu swoim
Skrót tekstu: ZwierPrzykład
Strona: 15
Tytuł:
Wielkie zwierciadło przykładów
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Szymon Wysocki
Drukarnia:
Jan Szarffenberger
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przypowieści, specula (zwierciadła)
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
Ze się od tych czas już nie bali prawa Które z Sąsiedztwa Franków, w Rzymie stawa. CXCII. Przeciw nim bowiem Księża, dzieci, Starzy Od innych wojen cale będąc wolni Ilekolwiek się z nimi Rzym poswarzy Musieli ruszać chociaż poniewolni. W Egipskim buncie, pław jak mu się darzy? Gdy z mostu w Morze wpędzą go swywolni Strojem zrzuconym odrwi buntowników Sam się dobierze nurkiem do swych szyków. CXCIII. W Domowe Wojny, czy wpędzony strachem Jak on udawał, czyli ambicją Odważnym wszędzie potykał się szachem Z równymi Wodzmi, z większą batalią Jednym i drugim wszytkich zniósł zamachem A jeszcze swoich, co wzajemnie biją. I którzy w ten czas
Ze śię od tych czas iuz nie bali prawa Ktore z Sąśiedztwa Frankow, w Rzymie stawa. CXCII. Przećiw nim bowiem Xięza, dźieći, Starzy Od innych woien cale będąc wolni Ilekolwiek śię z nimi Rzym poswarzy Muśieli ruszać choćiaz poniewolni. W AEgypskim bunćie, pław iak mu śię darzy? Gdy z mostu w Morze wpędzą go swywolni Stroiem zrzuconym odrwi buntownikow Sam śię dobierze nurkiem do swych szykow. CXCIII. W Domowe Woyny, czy wpędzony strachem Iak on udawał, czyli ambicyą Odwaznym wszędźie potykał śię szachem Z rownymi Wodzmi, z większą batalią Iednym y drugim wszytkich zniosł zamachem A ieszcze swoich, co wzaiemnie biią. I ktorzy w ten czas
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 52
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693