wierzch przez obie oczy, okna ciała,
Łzami się pokazuje; wewnętrzne zapały Ten wilgotny dym pędzą i ten perz zetlaly. Próżno wołać ratunku, rozum nie pomoże, Twoja to sama łaska, Kasiu, zalać może. BOGINIE
Słusznie mówimy, że panny boginie, Bo ginie każdy, kto się im nawinie; Kto tedy wpadniesz w ręce tych to bogiń, Trudno inaczej: albo gnij, albo giń. O JEDNYM
Towarzysz nasz ten fortel znalazł sobie, aby Najmniej sobie niemiłej nie obłapiał baby: France dostał, miawszy ją przedtem już dwa razy. Baba bździ przed miłością, bojąc się zarazy. APOFTEGMA
Jeden kawaler, nie mając zabawy, Komediańskie
wierzch przez obie oczy, okna ciała,
Łzami się pokazuje; wewnętrzne zapały Ten wilgotny dym pędzą i ten perz zetlaly. Próżno wołać ratunku, rozum nie pomoże, Twoja to sama łaska, Kasiu, zalać może. BOGINIE
Słusznie mówimy, że panny boginie, Bo ginie każdy, kto się im nawinie; Kto tedy wpadniesz w ręce tych to bogiń, Trudno inaczej: albo gnij, albo giń. O JEDNYM
Towarzysz nasz ten fortel znalazł sobie, aby Najmniej sobie niemiłej nie obłapiał baby: France dostał, miawszy ją przedtem już dwa razy. Baba bździ przed miłością, bojąc się zarazy. APOFTEGMA
Jeden kawaler, nie mając zabawy, Komedyjańskie
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 32
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
swych nie skutecznie przyjęte wniwecz się obracające widząc; albo na ukaranie/ albo na poprawę i upamiętanie się niedbalca w grzech jaki ciężki/ a pospolicie jawny/ gruby/ i sromotny/ upaść dopuszcza. Tepidorum tam medicina, quàm poena, non est nisi gravis ruina. Stąd gdy Bóg na ukaranie poszednich grzechów przepuści/ że wpadniesz w śmiertelne/ może przepuścić że też na ukaranie tych śmiertelnych wpadniesz w drugie/ w trzecie/ dziesiąte śmiertelne/ jeśli nie szkaradliwsze/ snać będą gleniowatsze/ zwięzlejsze/ poplątane/ zawilsze. Isa: 5. A tak Vae biada tobie w czartowski wprzężony chomąt; trahes iniquitatemin funiculis vanitatis. Nie już lekkie niedoskonałości/
swych nie skutecznie przyięte wniwecz się obracaiące widząc; albo ná ukáranie/ albo ná poprawę y upámiętanie się niedbalcá w grzech iáki ćięszki/ á pospolićie iáwny/ gruby/ y sromotny/ upáść dopuszcza. Tepidorum tam medicina, quàm poena, non est nisi gravis ruina. Ztąd gdy Bog ná ukáránie poszednich grzechow przepuśći/ że wpádniesz w śmiertelne/ może przepuśćić że też ná ukáranie tych śmiertelnych wpádniesz w drugie/ w trzećie/ dźieśiąte śmiertelne/ ieśli nie szkáradliwsze/ snáć będą gleniowatsze/ zwięzleysze/ poplątane/ záwilsze. Isa: 5. A tak Vae biáda tobie w czártowski wprzężony chomąt; trahes iniquitatemin funiculis vanitatis. Nie iuż lekkie niedoskonáłośći/
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 57
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
/ albo na poprawę i upamiętanie się niedbalca w grzech jaki ciężki/ a pospolicie jawny/ gruby/ i sromotny/ upaść dopuszcza. Tepidorum tam medicina, quàm poena, non est nisi gravis ruina. Stąd gdy Bóg na ukaranie poszednich grzechów przepuści/ że wpadniesz w śmiertelne/ może przepuścić że też na ukaranie tych śmiertelnych wpadniesz w drugie/ w trzecie/ dziesiąte śmiertelne/ jeśli nie szkaradliwsze/ snać będą gleniowatsze/ zwięzlejsze/ poplątane/ zawilsze. Isa: 5. A tak Vae biada tobie w czartowski wprzężony chomąt; trahes iniquitatemin funiculis vanitatis. Nie już lekkie niedoskonałości/ ale iniquitatem nieprawość; w tych to któreś za nic nie miał
/ albo ná poprawę y upámiętanie się niedbalcá w grzech iáki ćięszki/ á pospolićie iáwny/ gruby/ y sromotny/ upáść dopuszcza. Tepidorum tam medicina, quàm poena, non est nisi gravis ruina. Ztąd gdy Bog ná ukáránie poszednich grzechow przepuśći/ że wpádniesz w śmiertelne/ może przepuśćić że też ná ukáranie tych śmiertelnych wpádniesz w drugie/ w trzećie/ dźieśiąte śmiertelne/ ieśli nie szkáradliwsze/ snáć będą gleniowatsze/ zwięzleysze/ poplątane/ záwilsze. Isa: 5. A tak Vae biáda tobie w czártowski wprzężony chomąt; trahes iniquitatemin funiculis vanitatis. Nie iuż lekkie niedoskonáłośći/ ale iniquitatem nieprawość; w tych to ktoreś zá nic nie miał
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 57
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
tez trzeba/ i tą się masz rządzić W gospodarstwie kuźnicznym jeśli niechcesz zbłądzić. Trzeba pilnie pożytek sobie upatrować Z każdej strony: a szkody zawżdy się warować. Kuzniczym.
Trzeba zaś i pilności niemałej do tego/ I dozoru tak we dnie jak w nocy wielkiego. Bo jeśli w tym niedbałym gospodarzem będziesz/ Prędko wpadniesz do nędze i kuźnice zbędziesz.
Trzeba naprzód kuźnice mieć na pewnej wodzie/ W której skok nich wysoki a nie niski będzie By koła nie brodziły/ ma też być głekoka Rzeka ocembrowana z boków i szeroka.
Huta ma być przestrona dla deszcza przykryta/ A ze wszytkich sron prawie porządnie zawarta. Wszytko dziło porządne ma być
tez trzebá/ y tą sie masz rządźić W gospodárstwie kuźnicznym iesli niechcesz zbłądźić. Trzeba pilnie pożytek sobie vpatrowáć Z káżdey strony: á szkody záwżdy sie wárowáć. Kuzniczym.
Trzebá záś y pilnośći niemáłey do tego/ Y dozoru ták we dnie iák w nocy wielkiego. Bo iesli w tym niedbáłym gospodarzem będźiesz/ Prędko wpádniesz do nędze y kuźnice zbędźiesz.
Trzebá naprzod kuźnice mieć ná pewney wodźie/ W ktorey skok nich wysoki á nie niski będźie By kołá nie brodźiły/ ma też bydź głekoka Rzeká ocembrowána z bokow y szyroka.
Hutá ma bydź przestrona dla desczá przykryta/ A ze wszytkich sron práwie porządnie záwárta. Wszytko dźiło porządne ma bydź
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I2
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
dobrze kować żelazo umieli. Nabądź że ich sobie wczas: a nigdy lichoty Nie chowaj/ do takowej kowalskiej roboty.
A jeślibyś nie mógł mieć takowych kowali/ Naprędce/ coby dobrze naprawiać umieli. Zaniechajże kuźnicą swoją dotąd robić/ Ażbyś się mógł na dobre kowale gdzie zdobyć.
Bo prędko przez kowale złe wpadniesz do nędze/ Zgubisz marnie na nakład kuźniczne pieniądze. Zginieć i zysk/ i będziesz pracować daremnie. Tak się przez złe kowale przydawało i mnie.
Bo drugi acz naprawiać i kować nie umie Doskonale/ przecię się naprawy podejmuje. Ali potym z onego chwalnego naprawce/ Będziesz mieć wybornego psowala i skodźcę.
Bo acz będzie
dobrze kowáć żelázo vmieli. Nábądź że ich sobie wczás: á nigdy lichoty Nie choway/ do tákowey kowálskiey roboty.
A ieslibyś nie mogł mieć tákowych kowali/ Náprędce/ coby dobrze nápráwiáć vmieli. Zániechayże kuźnicą swoią dotąd robić/ Ażbyś sie mogł ná dobre kowale gdźie zdobyć.
Bo prędko przez kowale złe wpádniesz do nędze/ Zgubisz márnie ná nakład kuźniczne pieniądze. Zginieć y zysk/ y będźiesz prácowáć dáremnie. Ták sie przez złe kowale przydawało y mnie.
Bo drugi ácz nápráwiáć y kowáć nie vmie Doskonale/ przećię sie napráwy podeymuie. Ali potym z onego chwalnego napráwce/ Będźiesz mieć wybornego psowalá y skodźcę.
Bo ácz będźie
Skrót tekstu: RoźOff
Strona: I4v
Tytuł:
Officina ferraria
Autor:
Walenty Roździeński
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
hutnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1612
Data wydania (nie wcześniej niż):
1612
Data wydania (nie później niż):
1612
nikczemna prostoto, o! gnuśny przykładzie! Kto szczęście swoje w szlakach złej chudoby kładzie, Zony tchurzem podszyte w bojaźni trwoźliwe, Porzuć strach, i przymowki słowa uszczypliwe. Elmeza; O jakże ci Turmanie w Tyraństwie hołdować; Ty sam grzeszysz, a i ja będę pokutować. Jedenże nas miecz zetnie, jak wpadniesz w okowy. Cóż twój występek zmaże, chyba sąd surowy. Turman: I długoż upomnienia Mąż ma słuchać Zony; Wolę ujść, kłaniam, tobie sługa uniżony. SCENA II.
Elmeza; NIkczemna nieszczęśliwej korzyści nadzieją. Wyroki się niemylnie z naszych zysków śmieją. O! nieszczęsny przejzrzenia ludzkiego zaszczycie, Wyżebrany grosz milszy
nikczemna prostoto, o! gnuśny przykładźie! Kto szczęście swoie w szlakach złey chudoby kładźie, Zony tchurzem podszyte w boiaźni trwoźliwe, Porzuć strach, y przymowki słowa uszczypliwe. Elmeza; O iakże ci Turmanie w Tyraństwie hołdować; Ty sam grzeszysz, á y ia będę pokutować. Iedenże nas miecz zetnie, iak wpadniesz w okowy. Coż twoy występek zmaże, chyba sąd surowy. Turman: Y dlugoż upomnienia Mąż ma słuchać Zony; Wolę uyść, kłaniam, tobie sługa uniżony. SCENA II.
Elmeza; NIkczemna nieszczęśliwey korzyści nadźieią. Wyroki się niemylnie z naszych zyskow śmieią. O! nieszczęsny przeyzrzenia ludzkiego zaszczycie, Wyżebrany grosz milszy
Skrót tekstu: RadziwiłłowaFRozum
Strona: A2v
Tytuł:
Sędzia od rozumu odsądzony
Autor:
Franciszka Urszula Radziwiłłowa
Miejsce wydania:
Żółkiew
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
Pan/ którego wielmożność i potężna władza/ Nad wszystkie króle tego świata się przesadza. Uciekaj chytry wężu zdrajco nasz wszeteczny: Uciekaj z tego drzewa: Już Mesjasz wieczny Wstępuje/ który twoję hardą głowę skruszy; Już twoja zjadła szczoka żądłem swym nie ruszy. Już w dół/ któryś zdradziecko wykopał pod nami/ Sam oczywiście wpadniesz/ z drugimi zdrajcami. A ty Jadamie/ wyirzy na obiecanego/ Onoć nieprzyjaciela już depce twojego. A snadź/ na tymże miejscu/ gdzieś ty frasowliwe Troski położył w grobie/ i ciało nie żywe. Zdejmi co wskok Mojżeszu miedzianego węża/ Wnet ujźrzysz na tym krzyżu Zbawiciela męża. Na którego/
Pan/ ktorego wielmożność y potężna władza/ Nád wszystkie krole tego światá się przesadza. Vćiekay chytry wężu zdráyco nász wszeteczny: Vćiekay z tego drzewá: Iuż Messyasz wieczny Wstępuie/ ktory twoię hárdą głowę skruszy; Iuż twoiá ziádła szczoká żądłem swym nie ruszy. Iuż w doł/ ktoryś zdrádźiecko wykopał pod námi/ Sam oczywiście wpádniesz/ z drugimi zdraycámi. A ty Iádámie/ wyirzy ná obiecánego/ Onoć nieprzyiáćielá iuż depce twoiego. A snadź/ ná tymże mieyscu/ gdźieś ty frásowliwe Troski położył w grobie/ y ćiáło nie żywe. Zdeymi co wskok Moyzeszu miedźiánego węża/ Wnet vyźrzysz ná tym krzyżu Zbáwićielá mężá. Na ktorego/
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 75.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
Trybunał, Sądy? Co za Senatorowie, z jak zacnej Familii? czy mają Ius gladii, Ius cudendae monetae? Co za Prerogatywa Prezydenta, lub Burmistrza? jaka Elekcja Senatorów, czy temporanea, czy perpetua? Ale w żadne nie wdawaj się fakcje; ani też z twemi ziomkami zbytnie i sekretnie nie Dyskuruj, bo wpadniesz w suspicją złą o sobie.
11mo. Nie powinno tuam fugere notitiam, jakie szkoły publiczne, Akademie, jak dawne, od kogo erygowane, quibus nadane Privilegiis? Co tam za Profesorowie, jakiej uczą Sentencyj. Czy Schola Thomistica, czy Scotistica, czy Conimbricensis etc. bo i te mają certas suas sententias, których
Trybunáł, Sądy? Co zá Senatorowie, z iák zacney Familii? czy maią Ius gladii, Ius cudendae monetae? Co zá Prerogatywá Prezydenta, lub Burmistrza? iaka Elekcya Senátorow, czy temporanea, czy perpetua? Ale w żadne nie wdaway się fakcye; ani też z twemi ziomkami zbytnie y sekretnie nie dyszkuruy, bo wpadniesz w suspicyą złą o sobie.
11mo. Nie powinno tuam fugere notitiam, iákie szkoły publiczne, Akademie, iák dawne, od kogo erygowáne, quibus nádane Privilegiis? Co tam zá Profesorowie, iákiey uczą Sentencyi. Czy Schola Thomistica, czy Scotistica, czy Conimbricensis etc. bo y te maią certas suas sententias, ktorych
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 4
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
śmierci pod kosę się dała. Ponieważ chociaż żywie/ połowa mnie w grobie/ Penelope/ małżeński stan dał się znać tobie.
ICARUS.
Cóżci wżdy potym córko wielkim narzekaniu/ Jużciby też czas koniec mieć w lamentowaniu. Bo gdy się nie utulisz/ śmierć wierz mi popadniesz/ Albo raczej w szaleństwo prócz omyłki wpadniesz. Czymbyś więcej trudności mnie Ojcu zadała/ Owa takci się stanie/ nie będzieszli dbała. Nie tylkoć twój Ulisses do Trojej pojachał. Zaż Menelaus mało Książąt k sobie wezwał. Przeto już więcej nie płacz/ daj miejsce baczeniu/ Mniemam iże tam żyje szczęsnym powodzeniu.
PENELOPE. SAm to Pan Bóg lepiej
śmierći pod kosę się dáłá. Ponieważ choćiaż żywie/ połowá mnie w grobie/ Penelope/ małżeński stan dał się znáć tobie.
ICARVS.
COżći wżdy potym corko wielkim nárzekániu/ Jużćiby też czás koniec mieć w lámentowániu. Bo gdy się nie vtulisz/ śmierć wierz mi popádniesz/ Albo ráczey w szaleństwo procz omyłki wpádniesz. Czymbyś więcey trudnośći mnie Oycu zádáłá/ Owa tákći się stánie/ nie będźieszli dbáłá. Nie tylkoć twoy Vlysses do Troiey poiáchał. Zaż Menelaus máło Xiążąt k sobie wezwał. Przeto iuż więcey nie płácz/ day mieysce baczeniu/ Mniemam iże tám żyie szczęsnym powodzeniu.
PENELOPE. SAm to Pan Bog lepiey
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: E4
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
Jest być niestatecznego umysłu dowodem. Ty zaś bądź trwały w cnocie, niech Cię nienadyma Doczesna chwała pychą, miej śmierć przed oczyma; A serce oczyściwszy o Twego podłości Przyrodzenia myśl zawsze, i życia krótkości. Bo nosząc w swej pamięci śmiertelną swą trunę, I podłość swej natury, największą fortunę Świata mając, niewpadniesz w pychę, lecz w bojaźni Boga będziesz trwać: a tak wszelkiej ujdziesz kaźni. Bo, są wszyscy szczęśliwi, którzy boją się go, I prostą drogą chodzą Przykazania Jego. Znowu: Błogosław’iony człowiek taki prawie; Który pragnie trwać w Pańskich Mandatów ustawie Które zasię masz chować Pańskie Przykazanie Osobliwiej nad inne w
Iest bydź niestátecznego vmysłu dowodem. Ty záś bądź trwáły w cnoćie, niech Cie nienádyma Doczesna chwałá pychą, miey śmierć przed oczymá; A serce oczyśćiwszy o Twego podłośći Przyrodzęnia myśl záwsze, y żyćia krotkośći. Bo nosząc w swey pámięci śmiertelną swą trunę, Y podłość swey nátury, naywiększą fortunę Swiátá máiąc, niewpádniesz w pychę, lecz w boiáźni Bogá będźiesz trwáć: á ták wszelkiey vydźiesz kaźni. Bo, są wszyscy szczęśliwi, ktorzy boią się go, Y prostą drogą chodzą Przykazánia Iego. Znowu: Błogosłáw’iony człowiek táki práwie; Ktory prágnie trwáć w Páńskich Mándatow vstáwie Ktore záśię masz chowáć Páńskie Przykazánie Osobliwiey nád inne w
Skrót tekstu: DamKuligKról
Strona: 272
Tytuł:
Królewic indyjski
Autor:
Jan Damasceński
Tłumacz:
Mateusz Ignacy Kuligowski
Drukarnia:
Mikołaj Aleksander Schedel
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
żywoty świętych
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688