na grzeszne/ a to jeśli z nagła przypadnie/ rozmiece was czasu pomsty zapewnie. Przetoż nie przykładajcie grzechu na grzech/ ale dobrocią dobroć wspomagajcie. Cóżem sztrofowaniem mym sprawiła? Com słownym karaniem moim u was zbudowała? Widzę że nie tylko o polepszeniu nie myślicie/ ale jeszcze co raz w gorsze złości wpadacie: Dokąd ściany dusz waszych pochylać będziecie? poktórych nieszczęsnym upadku/ rozumiecie że je podniesiecie. Lecz próżne wasze mniemanie/ marne wasze rozmysły/ ponieważ natych miast miedzy wami którzy upadacie/ i miedzy stojącemi wielka odchłań utwierdzona będzie/ że ani im do was/ ani wam do nich przeście sposobne być może. A na
ná grzeszne/ á to ieśli z nágłá przypádnie/ rozmiece was cżásu pomsty zápewnie. Przetoż nie przykładayćie grzechu ná grzech/ ále dobroćią dobroć wspomagayćie. Cożem sztrofowániem mym spráwiłá? Com słownym karániem moim v was zbudowáłá? Widzę że nie tylko o polepszeniu nie myślićie/ ále ieszcże co raz w gorsze złośći wpadaćie: Dokąd śćiány dusz wászych pochyláć będźiećie? poktorych nieszcżęsnym vpadku/ rozumiećie że ie podnieśiećie. Lecż prożne wásze mniemánie/ márne wásze rozmysły/ ponieważ nátych miast miedzy wámi ktorzy vpadaćie/ y miedzy stoiącemi wielka odchłań vtwierdzona będźie/ że áni im do was/ áni wam do nich prześćie sposobne być może. A ná
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 20
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
mogę, Przecież mię dręczy srogi strach niebogę Na tyle myśli dziewkę roztargnioną, I frasunkami prawie wpuł strawioną, Co niebezpieczeństw w swoim łonie morze, Co mieć trudności świetne mogą zorze; Wszystkie przyczyną na moję zagładę, I tak nierychłej drogi twojej kładę. O czym gdy myślę; przychodzi mi znowu Lubieżność, w którą wpadacie z narowu; Ześ się mógł w jakiej rozpieścić kochance, I miasto żony dajesz przystęp brance. Przed którą mówić możesz i to pono; Jako cię z grubą dziewką ożeniono, Która przy wiejskim życiu, i rozumie, Nic więcej, okrom wełnę prząść nie umie. Niech to żart będzie, i fałszywa mowa,
mogę, Przećiesz mię dręczy srogi strách niebogę Ná tyle myśli dźiewkę rostárgnioną, Y frásunkámi práwie wpuł strawioną, Co niebespieczeństw w swoim łonie morze, Co mieć trudnośći świetne mogą zorze; Wszystkie przyczyną ná moię zagłádę, Y ták nierychłey drogi twoiey kłádę. O czym gdy myślę; przychodźi mi znowu Lubieżność, w ktorą wpádaćie z nárowu; Ześ się mogł w iákiey rospieśćić kochánce, Y miásto żony dáiesz przystęp bránce. Przed ktorą mowić możesz y to pono; Iáko ćię z grubą dźiewką ożeniono, Ktorá przy wieyskim żyćiu, y rozumie, Nic więcey, okrom wełnę prząść nie umie. Niech to żárt będźie, y fałszywa mowá,
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 8
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695