Tamże w-drodze mrokiem, Nie dochodząc Szubryniec, gdy coś za narokiem Siostra mu Czarownica wprzód kredensowała Na Bachmacie harcując, a uchodź (wołała) Uchodź Brate, niezderzysz; Serce tak skaziła, lako niespodziewanie w-naszych naprawiła, Ze na Tabor uderzą. Który rozerwawszy, I z-tąd Hersta samego w-Miasto wparowawszy, Korzyść wielką osiegą: Wieszczka owa wzieta, I z-drugą swą Solochą Towarzyską ścieta. Która znać Chmielnickiemu od nasłania była I szkodliwych Uroków. Nie dość ludzka siła Co Ligi co Praktyki, fortele i zdrady, Robić mogły: ale co Kotycowe jady Zołci z-siebie wypienić, i w-Warkoczach brzydkich Wyląc Weżów Gorgony
Tamże w-drodze mrokiem, Nie dochodząc Szubryniec, gdy coś za narokiem Siostra mu Czarownica wprzod kredensowała Na Bachmáćie harcuiąc, a uchodź (wołáła) Uchodź Brate, niezderzysz; Serce tak skáziła, lako niespodźiewanie w-naszych naprawiłá, Ze ná Tábor uderzą. Ktory rozerwawszy, I z-tąd Herstá samego w-Miásto wpárowawszy, Korzyść wielką ośiegą: Wieszczka owa wźieta, I z-drugą swą Solochą Towárzyską śćieta. Ktora znáć Chmielnickiemu od násłánia byłá I szkodliwych Urokow. Nie dość ludzka śiłá Co Ligi co Práktyki, fortele i zdrady, Robić mogły: ále co Kotycowe iady Zołći z-śiebie wypienić, i w-Warkoczach brzytkich Wyląc Weżow Gorgony
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 49
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i Cynna do Zboru Z Senatorami, wziąwszy suknią owę, Co ją wprzód zrzucił z Tyrana rankoru Kilku Rycerstwa pomniąc jego mowę Jak Cezarowi ujmował honoru Któremu oni przysięgli na głowę Co większa, będąc krewnym jego bliskiem Tak go sromotnym zelzył pośmiewiskiem? LXXVI. Skoczą do niego porwawszy kamieni I bez respektu poczną bić i walić Toż wparowawszy do ciasnej go sieni Już z nim budynek gotują się spalić Już drew już dosyć łuczyw do płomieni Ledwie ich może Lepidus oddalić Z wojskiem przybiegszy; i te były lody Cezarianom na dalsze zawody LXXVII. Zaciąznej zgrai Koniuratom Nie na rękę te początki przypadły Ani się najazd ten zdał Magistratom Popędliwości których już odpadły Więc jedni znaczą buntowników
y Cynna do Zboru Z Senatorami, wziąwszy suknią owę, Co ią wprzod zrzućił z Tyranna rankoru Kilku Rycerstwa pomniąc iego mowę Iak Caezarowi uymował honoru Ktoremu oni przyśięgli na głowę Co większa, będąc krewnym iego bliskiem Tak go sromotnym zelzył pośmiewiskiem? LXXVI. Skoczą do niego porwawszy kamieni I bez respektu poczną bić y walić Tosz wparowawszy do ciasney go śieni Iuz z nim budynek gotuią śię spalić Iuz drew iusz dosyć łuczyw do płomieni Ledwie ich moze Lepidus oddalić Z woyskiem przybiegszy; y te były lody Caezaryanom na dalsże zawody LXXVII. Zaćiązney zgrai Koniuratom Nie na rękę te początki przypadły Ani śię naiazd ten zdał Magistratom Popędliwośći ktorych iuz odpadły Więc iedni znaczą buntownikow
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 21
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693