czas stanęli w oczach/ że go za Pana znać niechcieli/ abo uznawszy za Pana/ nie jako Pana czcić mieli/ ci co do niego przystać niechcieli/ abo jeżeli przystali/ nie jako przynależy Panu służyli i służyć mieli. Wszytkie tam dusze oraz Dziecinie w oczach stanęły/ i te które w Żywota Księgi wpisowano/ i te które wpisaniem pogardziły/ żyć nie chcąc dobrze na świecie/ znać niechcąc Dziecię za Pana/ niechcąc też Panu służyć poczywie. A moje imię Dziecię kochane wpisaneż Księgi? czyni stanął tobie w namilszych oczach miłym weselem czym takim smutkiem/ żem ci z oczek tych łzy wycisnął/ i zalały się
czás stánęli w oczách/ że go zá Páná znáć niechćieli/ ábo vznawszy zá Páná/ nie iáko Páná czćić mieli/ ći co do niego przystáć niechćieli/ ábo ieżeli przystali/ nie iáko przynależy Pánu służyli y służyć mieli. Wszytkie tám dusze oraz Dźiećinie w oczách stánęły/ y te ktore w Zywota Kśięgi wpisowano/ y te ktore wpisaniem pogárdźiły/ żyć nie chcąc dobrze ná świećie/ znáć niechcąc Dźiećię zá Páná/ niechcąc też Pánu służyć pocziwie. A moie imię Dźiećię kocháne wpisaneż Kśięgi? czyni stánął tobie w namilszych oczách miłym weselem czym tákim smutkiem/ żem ći z oczek tych łzy wyćisnął/ y zálały się
Skrót tekstu: HinPlęsy
Strona: 471
Tytuł:
Plęsy Jezusa z aniołami
Autor:
Marcin Hińcza
Drukarnia:
Franciszek Cezary
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1636
Data wydania (nie wcześniej niż):
1636
Data wydania (nie później niż):
1636
niech takową Obejmą władzą w okolicznych stronach. Ale i trzech dni nie dano na nową Ustawę czasu; i w takich zabronach Sejmowi nawet dnia nie naznaczono Lecz nieodwłóczne prawo utwierdzono. XXV. Zaczym w przyszłą noc, krom siedmnastu owych, Sto i trzydziestu na śmierć ich skazano Karty przybiwszy na bramach Rynkowych Na ich imiona zgubnych wpisowano W niedługim czasie sto pięćdziesiąt nowych Na tenże zabój odekretowano, Wpisując albo cale już zabitych Albo dopiero dekretem pożytych. XXVI. Żeby niewinnie ginąc się nie zdali Ci; którychby tam w Regestrze nie było, Głowy zaś znosić siepacze kazali Przed Triumvirów; którzy za to dziło Wolnym dar, sługom wolność nadawali, Skąd
niech takową Obeymą władzą w okolicznych stronach. Ale y trzech dni nie dano na nową Vstawę czasu; y w takich zabronach Seymowi nawet dnia nie naznaczono Lecz nieodwłoczne prawo utwierdzono. XXV. Zaczym w przyszłą noc, krom siedmnastu owych, Sto y trzydziestu na smierć ich skazano Karty przybiwszy na bramach Rynkowych Na ich imiona zgubnych wpisowano W niedługim czasie sto pięćdziesiąt nowych Na tenże zaboy odekretowano, Wpisuiąc albo cale iuż zabitych Albo dopiero dekretem pożytych. XXVI. Zeby niewinnie ginąc się nie zdali Ci; ktorychby tam w Regestrze nie było, Głowy zaś znosić siepacze kazali Przed Triumvirow; ktorzy za to dziło Wolnym dar, sługom wolność nadawali, Zkąd
Skrót tekstu: ChrośKon
Strona: 164
Tytuł:
Pharsaliej... kontynuacja
Autor:
Wojciech Stanisław Chrościński
Drukarnia:
Klasztor Oliwski
Miejsce wydania:
Oliwa
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1693
Data wydania (nie wcześniej niż):
1693
Data wydania (nie później niż):
1693
czasów radę Rzeczypospolitej mieli ( mówi Sallustius ) ciało swoje nadwątlone laty, ale rozum, i rozsądek umocniony przez gruntowną mądrość, i doświadczenie. Zaczym Cicero i tu i wszędy obracając mowę do Senotorów daje im tytuł Ojców: Patres Conscripti, że zwyczajnie dopełniając pewną liczbę ich koła, co celniejszych ze stanu Rycerskiego w ten poczet wpisowano, i stąd to słowo Conscripti poszło w używanie. Mowa I. Cycerona
Obóz nieprzyjacielski na granicach Włoskich w wąwozach Etruryj rozłożony, liczba buntowników co dzień większa: a Wódz ich i herszt międy naszemi przebywa muram, co gorsza, w Senacie na oczy się nasze bezpiecznie naraża, na każdy dzień, i jeszcze na łonie
czasow radę Rzeczypospolitey mieli ( mowi Sallustius ) ciało swoie nadwątlone laty, ale rozum, i rozsądek umocniony przez gruntowną mądrość, i doświadczenie. Zaczym Cicero i tu i wszędy obracaiąc mowę do Senotorow daie im tytuł Oycow: Patres Conscripti, że zwyczaynie dopełniaiąc pewną liczbę ich koła, co celnieyszych ze stanu Rycerskiego w ten poczet wpisowano, i ztąd to słowo Conscripti poszło w używanie. Mowa I. Cycerona
Oboz nieprzyiacielski ná granicach Włoskich w wąwozach Etruryi rozłożony, liczba buntownikow co dzień większa: á Wodz ich i herszt międy naszemi przebywa muram, co gorsza, w Senacie na oczy się nasze bespiecznie naraża, ná każdy dzień, i ieszcze ná łonie
Skrót tekstu: CycNagMowy
Strona: 6
Tytuł:
Mowy Cycerona przeciwko Katylinie
Autor:
Marek Tulliusz Cyceron
Tłumacz:
Ignacy Nagurczewski
Drukarnia:
Drukarnia J.K.M. i Rzeczypospolitej Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy polityczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763