uczyniło/ w wielkim są u Turków wzgardzeniu. Podobieństwo ich wiary od jednego Zakonodawce pochodzącej/ tylko wykładami Halego nie co odmienionej/ nie tylko nie jest związkiem ich afektów/ ale i owszem pobudką ostróżności i bojaźni/ którą Turcy nie małą mają/ żeby się Herezja Perska/ gdyby znimi w wojnę zaiść mieli/ nie wplątała w serce pospólstwa: i jako czasem mała iskierka całe miasto spalić może/ nie wznieciła za czasem miedzy nimi różnice domowej/ gorszej i niebezpieczniejszej od wojny. Księga Pierwsza,
O Holendrach niemasz co mówić/ lubo chowają Rezydenta w Konstantynopolu/ ledwo ich mają za osobny naród/ ale za ludzi do Anglii należących. Te
vczyniło/ w wielkim są v Turkow wzgárdzeniu. Podobieństwo ich wiáry od iednego Zakonodawce pochodzącey/ tylko wykłádámi Halego nie co odmienioney/ nie tylko nie iest zwiąskiem ich áffektow/ ále y owszem pobudką ostrożnośći y boiáźni/ ktorą Turcy nie máłą máią/ żeby się Herezya Perska/ gdyby znimi w woynę zaiść mieli/ nie wplątáłá w serce pospolstwá: y iáko czásem máła iskierká cáłe miásto spálić może/ nie wzniećiłá zá czásem miedzy nimi rożnice domowey/ gorszey y niebespiecznieyszey od woyny. Xięgá Pierwsza,
O Hollendrách niemász co mowić/ lubo chowáią Residentá w Konstántynopolu/ ledwo ich máią zá osobny narod/ ále zá ludźi do Angliey należących. Te
Skrót tekstu: RicKłokMon
Strona: 118
Tytuł:
Monarchia turecka
Autor:
Paul Ricot
Tłumacz:
Hieronim Kłokocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
relacje
Tematyka:
egzotyka, obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1678
Data wydania (nie później niż):
1678
, Bądź czysty w ciele, a w Duchu ubogi. Dopieroć skarby Boskiej tajemnicy Otworzę, gdy ich widzieć godna będziesz. Otworzęć cnoty Świętej Pustelnicy. Jeźli pokutnych łez z serca dobędziesz, Jeżelić z słów mych, jak Ewangeliczne Ziarno przyniesie pożytki rozliczne.
Wprzód swoje własne opowiem przywary, W które mię ludzka ułomność wplątała, Jak mię usidlił nieprzyjaciel stary, Jak Boska Ręka z piekła mię wyrwała, To dla twej dusznej opowiem pociechy, Zeć zastarzałe Pan odpuści grzechy. Młodość niewinną trawiłem w Zakonie, W jednym Klasztorze Rok pięćdziesiąt trzeci Zacząłem mieszkać, tu się nie ochronie, Ze mię raz jeden pyszny duch podnieci, Z tąd
, Bądź czysty w ciele, á w Duchu ubogi. Dopieroć skárby Boskiey taiemnicy Otworzę, gdy ich widzieć godna będziesz. Otworzęć cnoty Swiętey Pustelnicy. Jeźli pokutnych łez z serca dobędziesz, Jeżelić z słow mych, iák Ewangeliczne Ziarno przyniesie pożytki rozliczne.
Wprzod swoie własne opowiem przywary, W ktore mię ludzka ułomność wplątała, Ják mię usidlił nieprzyiaciel stáry, Ják Boska Ręka z piekła mię wyrwała, To dla twey duszney opowiem pociechy, Zeć zástarzałe Pan odpuści grzechy. Młodość niewinną tráwiłem w Zákonie, W iednym Klasztorze Rok pięćdziesiąt trzeci Zácząłem mieszkać, tu się nie ochronie, Ze mię raz ieden pyszny duch podnieci, Z tąd
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 157
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752