albo raczej Steleja lub zrana lub wieczorem tam oczekiwała. Często całe pół dnia u niego zostawała, a tym czasem Brat jej, kochanka pracę odprawiać musiał. Postrzegszy Stelej wyśmienite serce swojej pięknej, tyle sobie zadał pracy, aby ją wykształto- wał, i jej szlachetne poczuwania, od grubych namiętności, które w nią wychowanie wpoiło, uwolnił. Ona, przez miłość przychęcona wkrótce jego zdania, i jego obyczaje przyjęła, i tyle rozumu nabyła, że mu nie trzeba było żadnego więcej gwałtu sobie zadawać, w przychylności ku niej. Lecz te ukontentowania dla obojga nie długo trwały; Stelej bowim po trzech miesiącach, wraz z kilką inszemi pojmanemi w inszą
albo raczey Steleia lub zrana lub wieczorem tam oczekiwała. Często całe poł dnia u niego zostawała, a tym czasem Brat iey, kochanka pracę odprawiać muśiał. Postrzegszy Steley wyśmienite serce swoiey piękney, tyle sobie zadał pracy, aby ią wykształto- wał, i iey szlachetne poczuwania, od grubych namiętności, ktore w nią wychowanie wpoiło, uwolnił. Ona, przez miłość przychęcona wkrotce iego zdania, i iego obyczaie przyięła, i tyle rozumu nabyła, że mu nie trzeba było żadnego więcey gwałtu sobie zadawać, w przychylności ku niey. Lecz te ukontentowania dla oboyga nie długo trwały; Steley bowim po trzech miesiącach, wraz z kilką inszemi poymanemi w inszą
Skrót tekstu: GelPrzyp
Strona: 121
Tytuł:
Przypadki szwedzkiej hrabiny G***
Autor:
Christian Fürchtegott Gellert
Tłumacz:
Anonim
Drukarnia:
Jan Chrystian Kleyb
Miejsce wydania:
Lipsk
Region:
zagranica
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
epika
Gatunek:
romanse
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755