I na krety cztery kusze.
Owa wieża jak dzwonnica, Kunszt to wodny, nie strzelnica, I tylko z niej grube rury Wodą strzelają do góry.
Cóż tu tedy po tym huku, Jakbyś dobywał Bołduku Albo jako Hiszpan, kiedy Szturmował do sławnej Bredy.
Kurnik to i klatka ptasza, Która-ć się w obronę wprasza I podaje swoje sady Na gnady i na ungnady.
Przydaj wartę, żeby z drzewa Żołdat nie struł sobie trzewa: Śliwki szkodzą i te knechty Poślą wnet do grobu piechty.
Przy tym kto tu grabi, plewie, Lub w Adamie, lubo w Ewie, Wszytko to są chrześcijanie, Szkoda ich zabijać, panie.
I na krety cztery kusze.
Owa wieża jak dzwonnica, Kunszt to wodny, nie strzelnica, I tylko z niej grube rury Wodą strzelają do góry.
Cóż tu tedy po tym huku, Jakbyś dobywał Bołduku Albo jako Hiszpan, kiedy Szturmował do sławnej Bredy.
Kurnik to i klatka ptasza, Która-ć się w obronę wprasza I podaje swoje sady Na gnady i na ungnady.
Przydaj wartę, żeby z drzewa Żołdat nie struł sobie trzewa: Śliwki szkodzą i te knechty Poślą wnet do grobu piechty.
Przy tym kto tu grabi, plewie, Lub w Adamie, lubo w Ewie, Wszytko to są chrześcijanie, Szkoda ich zabijać, panie.
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 339
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Panie. Pójdę ja spatrze. Pójdę ja wprzód Panie.
Dobrego cnota, nie bojaźń od złego hamuje.
Zapomnij gościu po ranu, co się działo po poijanu.
Łacno kij naleźć, kto chce psa uderzyć.
Nienawiść wszystko na złe obraca.
Nikt nie powinien ze swoją szkodą komu służyć.
Kto się sam do usług wprasza, Żadnej dzięki nie odnasza.
Słomy do ognia nie trzeba przykładać.
Każdy zbytek nie obraca się wpożytek.
Każdy na swoje koło wodę prowadzi.
Wszystek świat Ojczyzna cnotliwego.
Każda rzecz trojna doskonała. Pan trójce lubi.
Trudność ustapi, gdy chęć przystąpi.
Nie coć wolno patrz, lecz co przystojno.
A
Panie. Poydę ja spatrze. Poydę ja wprzod Panie.
Dobrego cnota, nie bojazń od złego hamuje.
Zapomniy gośćiu po ranu, co śię działo po poijanu.
Łacno kiy naleść, kto chce psa uderzyć.
Nienawiść wszystko na złe obraca.
Nikt nie powinien ze swoją szkodą komu służyć.
Kto śię sam do usług wprasza, Zadney dzięki nie odnasza.
Słomy do ognia nie trzeba przykładać.
Każdy zbytek nie obraca śię wpożytek.
Każdy na swoie koło wodę prowadźi.
Wszystek świat Oyczyzna cnotliwego.
Każda rzecz troyna doskonała. Pan troyce lubi.
Trudność ustapi, gdy chęc przystąpi.
Nie coć wolno patrz, lecz co przystoyno.
A
Skrót tekstu: FlorTriling
Strona: 121
Tytuł:
Flores Trilingues
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Johannes Zacharias Stollius
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
przysłowia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1702
Data wydania (nie wcześniej niż):
1702
Data wydania (nie później niż):
1702
do Lublina, suplikujemy jako najpokorniej o finalną rezolucją, jeżeli jak sobie życzemy, z IWYMPanem Lewickim, podlaskim dobrodziejem, dla skutecznego zakończenia przybyć in adorationem JOKsięcia IMci Dobrodzieja mamy. Ne contabescamusabyśmy nie zmarnieli więcej z stratą czasu i ekspensu daremnym czekaniem, a gdy się w niewinności naszej wszechmocności i miłosierdziu boskiemu oddajemy, wpraszamy się oraz w najłaskawszą protekcją IWMPana Dobrodzieja, któremu najsolenniejsze na całe życie nasze devovendoślubując obligacje, zapisuję mnie aeviterno ac profundissimo cultuz wiecznotrwałym i najgłębszym szacunkiemetc.
Z Garbowa die 28 augusti 1756.
Na ten list nie dał nam Sosnowski responsu ekskuzując się, że nie ma czasu odpisać spiesząc do Puław. Porozumiawszy zatem
do Lublina, suplikujemy jako najpokorniej o finalną rezolucją, jeżeli jak sobie życzemy, z JWJMPanem Lewickim, podlaskim dobrodziejem, dla skutecznego zakończenia przybyć in adorationem JOKsięcia JMci Dobrodzieja mamy. Ne contabescamusabyśmy nie zmarnieli więcej z stratą czasu i ekspensu daremnym czekaniem, a gdy się w niewinności naszej wszechmocności i miłosierdziu boskiemu oddajemy, wpraszamy się oraz w najłaskawszą protekcją JWMPana Dobrodzieja, któremu najsolenniejsze na całe życie nasze devovendoślubując obligacje, zapisuję mnie aeviterno ac profundissimo cultuz wiecznotrwałym i najgłębszym szacunkiemetc.
Z Garbowa die 28 augusti 1756.
Na ten list nie dał nam Sosnowski responsu ekskuzując się, że nie ma czasu odpisać spiesząc do Puław. Porozumiawszy zatem
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 706
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
Bojarię. Teutonowie zaś przez Francją grasowali; tam przez Mariusza konsula Rzymskiego przy Mieście Aquae sextiae vulgo AIKs dwa kroć stotysięcy ich trupem legło wbatalii, ośmdziesiąt tysięcy w niewolę zabranych; koścmi pobitych Cymbrów Francuzi winne ogrody swoje ogrodzali. Marius tam wystawił Tropheum, z którego są znaki tam po dziś dzień. Białogłowy zabrane wpraszały się do posług Panien Rzymskich Vestales, ale nie przyjęte; więc z żalu i złości wprzód dzieci swe pobiwszy, same siebie pozabijały. Julius Cesarz 50 laty przed Pańskim Narodzeniem po zwyciężonej Gallii i uczynionej Prowincją Rzymską, widząc że Heduos, dzisiejszych alias Burgundów Niemcy napastowali, ich i Ariowista ich Wodza, tak zwycięzkim położył mieczem
Boiarię. Teutonowie źaś przez Francyą grassowali; tam przez Mariusza konsula Rzymskiego przy Mieście Aquae sextiae vulgo AIX dwa kroć stotysięcy ich trupem legło wbatalii, osmdziesiąt tysięcy w niewolę zabranych; koścmi pobitych Cymbrow Francuzi winne ogrody swoie ogrodzali. Marius tam wystawił Tropheum, z ktorego są znaki tam po dziś dzień. Białogłowy zabrane wpraszały się do posług Panien Rzymskich Vestales, ale nie przyięte; więc z żalu y złości wprzod dzieci swe pobiwszy, same siebie pozabiiały. Iulius Cesarz 50 laty przed Pańskim Narodzeniem po zwyciężoney Gallii y uczynioney Prowincyą Rzymską, widząc że Heduos, dzisieyszych alias Burgundow Niemcy napastowali, ich y Ariowista ich Wodza, tak zwycięzkim położył mieczem
Skrót tekstu: ChmielAteny_IV
Strona: 254
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 4
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1756
Data wydania (nie wcześniej niż):
1756
Data wydania (nie później niż):
1756
POLAK SENSAT W LIŚCIE w Komplemencie Polityk, Humanista w Dyskursie, w Mowach Statysta, naprzykład dany SZKOLNEJ MŁODZI Od Księdza WOJCIECHA BYSTRZONOWSKIEGO Soc: Jezu. Za pozwoleniem Starszych. w WILNIE. w Drukarni Akademickiej Soc: JezuRoku Pańskiego 1733. POLÁK SENSAT W LIŚCIE. List którym się Sąsiad w przyjaźń Sąsiedzką wprasza. WIem jako nulli amicorum satis est,
tak nigdy granic nie sypie życzliwość przyjacielska, ani terminalne eryguje kolosy: non plus ultra, któreby Braterskiej propensyj zapędy tamować się mogły. Boć jeżeli Solem e mundo tollit, qui amicitiam, toć jako uniwersalny ten Luminarz i wszystkim amicum jest fidus, tak ludzka przyjaźń garnące
POLAK SENSAT W LISCIE w Komplemenćie Polityk, Humanistá w Dyskurśie, w Mowách Státystá, náprzykłád dány SZKOLNEY MŁODZI Od Xiędzá WOYCIECHA BYSTRZONOWSKIEGO Soc: JESU. Zá pozwoleniem Stárszych. w WILNIE. w Drukárni Akádemickiey Soc: JESURoku Páńskiego 1733. POLÁK SENSAT W LISCIE. List ktorym się Sąsiad w przyjáźń Sąsiedzką wprásza. WIem jáko nulli amicorum satis est,
ták nigdy gránic nie sypie życzliwość przyjaćielska, áni terminálne eryguje kolosy: non plus ultra, ktoreby Bráterskiey propensyi zapędy támowáć się mogły. Boć jeżeli Solem e mundo tollit, qui amicitiam, toć jáko uniwersálny ten Luminarz y wszystkim amicum jest fidus, ták ludzka przyjáźń gárnące
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: A2
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
ludzka przyjaźń garnące się do serca nie ekskluduje afekta. Wiem i ja regestr amicorum nominum W. M. Pana przecięż nie wątpię że w nim znajdę tyle miejsca, aby się indelebiliBraterskiej życzliwości mógł zapisać charactere; i lubo wszeręgu ostatni, jednakżeaffectu et voto zechciałbym aemulari charismátá maliora z pierwszemi. Wpraszam się tedy w Braterski afekt W. M. Pana, aby których sąsiedzka sociavit propinquitas, i zobopolna animorum unio ścisłą złączyła sobie obligacją. W czym jeżeli repulsam nie odbiorę, z tym się protestuję, że chcę jako jura vicinitatis, tak immortale nomen amicitiae zawsze w swojej póki życia będzie, konserwować całości.
W.
ludzka przyjáźń gárnące się do sercá nie exkluduje áffektá. Wiem y ja regestr amicorum nominum W. M. Páná przećięsz nie watpię że w nim znaydę tyle mieyscá, áby się indelebiliBráterskiey życzliwośći mogł zápisáć charactere; y lubo wszeręgu ostátni, jednákźeaffectu et voto zechćiałbym aemulari charismátá maliora z pierwszemi. Wprászam śię tedy w Bráterski áffekt W. M. Páná, áby ktorych sąśiedzka sociavit propinquitas, y zobopolna animorum unio śćisłą złączyłá sobie obligácyą. W czym jeżeli repulsam nie odbiorę, z tym śię protestuję, że chcę jáko jura vicinitatis, ták immortale nomen amicitiae záwsze w swojey poki żyćia będzie, konserwowáć cáłośći.
W.
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: A2v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
Przyjmuję ten drogi depozyt do serca mego, i tak się cieszę, jakbym znalazł skarb najdroższy, gdyż to moje jest w tej mierze, co Petrarchy zdanie, że Thesaurum habet, qui amicum invenit. Ze zaś mutua visceribus viscera reddit amor, i ja tak w zobopolną bliskości sąsiedzkiej koniunkturę, jako i Braterskiego afektu wpraszam się związek, aby uterque hic nodus więcej był niż Gordius nieprzerwany, chyba cum vitae filo. na co ja ile ze strony mojej te pacta conventa twierdząc, rękę daję pisząc się.
W. M. Pana etc. Przyjaciel z dawnym się Przyjacielowi oświadcza afektem.
JAko zależałe pole nullius bywa frugis, chyba tylko przynosi
Przyimuję ten drogi depozyt do sercá mego, y ták śię ćieszę, jákbym ználazł skárb naydroższy, gdyż to moje jest w tey mierze, co Petrárchy zdánie, że Thesaurum habet, qui amicum invenit. Ze záś mutua visceribus viscera reddit amor, y ja ták w zobopolną bliskośći sąśiedzkiey konjunkturę, jáko y Bráterskiego áffektu wprászam śię związek, áby uterque hic nodus więcey był niż Gordius nieprzerwány, chybá cum vitae filo. ná co ja ile ze strony mojey te pacta conventa twierdząc, rękę dáję pisząc śię.
W. M. Páná etc. Przyjaćiel z dáwnym śię Przyjaćielowi oświádcza áffektem.
JAko záleżáłe pole nullius bywa frugis, chybá tylko przynośi
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: A3
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
tedy os de ossibus J. W. Dobrodzieja rezurekcji i fortunnej eksaltacyj. A teraz słuchając zdania Stobeusza że communio cognationis colenda, ścielę się pod stopy Dobroczynne, flecto genua, a żebym szczęśliwe z promocyj J. W. Dobrodzieja usłyszał levate, którego żebym się doczekał, dies rogationum praesentibus na to składam: wpraszając się w respekt J. W. Dobrodzieja etc. Przyjaciel promowuje i radzi wojnę.
NIe tak famy lituum, jak Marsa tubam praesenti cursore W. Panu przesyłam, która kawalerskim sercom arma virumque canit. Werbuje po całej Ojczyźnie dobra pospolitego amor wołając ad arma, na które Classicum chyba ten zatykać będzie uszy, który o
tedy os de ossibus J. W. Dobrodźiejá resurrekcyi y fortunney exáltacyi. A teraz słuchájąc zdánia Stobeuszá że communio cognationis colenda, śćielę śię pod stopy Dobroczynne, flecto genua, á żebym szczęśliwe z promocyi J. W. Dobrodźiejá usłyszał levate, ktorego żebym śię doczekał, dies rogationum praesentibus ná to składam: wpraszájąc śię w respekt J. W. Dobrodźiejá etc. Przyjaćiel promowuje y rádźi woynę.
NIe ták fámy lituum, ják Mársá tubam praesenti cursore W. Pánu przesyłám, która káwálerskim sercom arma virumque canit. Werbuje po cáłey Oyczyznie dobrá pospolitego amor wołájąc ad arma, ná ktore Classicum chybá ten zátykáć będźie uszy, ktory o
Skrót tekstu: BystrzPol
Strona: D4v
Tytuł:
Polak sensat
Autor:
Wojciech Bystrzonowski
Drukarnia:
Drukarnia Akademicka Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1733
Data wydania (nie wcześniej niż):
1733
Data wydania (nie później niż):
1733
obłoki Swój Tron ugruntowawszy siadł na magestacie. Otoż Jezusa króla od Nazaret macie/ Którego iż Żydowstwo harde nie przyjęło; Ale owszem zhańbiwszy/ na śmierć potępiło. My go wierni poddan za swego przyznajmy/ My przed nim na kolana i na twarz padajmy. Wiarę i posłuszeństwo układne oddając/ Pod jego się regiment tym więcej wpraszając. A ty o wieczny królu prośbami naszemi/ I chęcią nie pogardzaj: ale pokornemi/ Racz poddanymi rządzić: wojuj nasze boje/ Ścieraj nieprzyjacioły: a potym pokoje,/ Psal: 71. Pamiątka
Niepokój uprzątnąwszy/ daj oglądać Panie/ Tam gdzie masz wiekuisty Tron i królowanie. Podział i lossy o szaty Pańskie.
obłoki Swoy Thron vgruntowawszy śiadł ná mágestáćie. Otoż Iezusá krolá od Názáreth maćie/ Ktorego iż Zydowstwo hárde nie przyięło; Ale owszem zháńbiwszy/ ná śmierć potępiło. My go wierni poddán zá swego przyznaymy/ My przed nim ná koláná y ná twarz pádaymy. Wiárę y posłuszeństwo vkłádne oddáiąc/ Pod iego się regiment tym więcey wpraszáiąc. A ty o wieczny krolu prośbámi nászemi/ I chęćią nie pogárdzay: ále pokornemi/ Rácz poddánymi rządźić: woiuy násze boie/ Sćieray nieprzyiaćioły: á potym pokoie,/ Psal: 71. Pámiątká
Niepokoy vprzątnąwszy/ day oglądáć Pánie/ Tám gdźie masz wiekuisty Thron y krolowánie. Podział y lossy o száty Páńskie.
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 79.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
wstyd wydała płodu, Cielca zrodziwszy z tyłu; człeka z przodu. Ociec twój Tezeusz, wiarołomnie zdradny, Nić, z ręku siostry mojej Ariadny, Wiadomą wziąwszy; zguby uszedł srogi, Labiryntowe gdy nawiedzał progi. Więc z tej liniej bym się i ja znała, I Minosową córką się udała; W mego narodu wpraszam się zwyczaje, Ostatnia idąc, gdzie wab miłość daje. Spolne, jak widzę, nieszczęście sprawiło, Gdy dwiema siostrom kochać się zdarzyło, Wiednymże domu; mej, w twym Ojcu, siostrze, Mnie w tobie? snadź to pisano w regestrze. I syn, i Ociec, jednakiej urody, Obie rodzone zbawili swobody
wstyd wydáłá płodu, Cielcá zrodźiwszy z tyłu; człeka z przodu. Oćiec twoy Tezeusz, wiárołomnie zdrádny, Nić, z ręku śiostry moiey Aryádny, Wiádomą wźiąwszy; zguby uszedł srogi, Lábiryntowe gdy náwiedzał progi. Więc z tey liniey bym się y ia znáłá, Y Minosową corką się udáłá; W mego narodu wpraszam się zwyczáie, Ostátnia idąc, gdźie wab miłość dáie. Spolne, iák widzę, nieszczęśćie spráwiło, Gdy dwiemá śiostrom kochać się zdárzyło, Wiednymże domu; mey, w twym Oycu, siestrze, Mnie w tobie? snadź to pisano w regestrze. Y syn, y Oćiec, iednákiey urody, Obie rodzone zbáwili swobody
Skrót tekstu: OvChrośRoz
Strona: 44
Tytuł:
Rozmowy listowne
Autor:
Publius Ovidius Naso
Tłumacz:
Wojciech Stanisław Chrościński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Tematyka:
mitologia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695