widzimy kościele, Płodna wszech bogów matka zaprząga Cybele: Pienią złote wędzidła, ostrymi pazury
Najwyższych się obłoków dopinając góry. Bachus, zapustne tańce wymyślając i gry, Na kufie wina siedzi, pstre go ciągną tygry; Skronie wkoło odziane z bluszczu kryje wiecha, Dmie dudy, gdzie obróci, pełno wszędy echa. Juno, wprawiwszy pawom argusowe oczy, Nimi się w nawiedziny swej Kartagi toczy, Wodze w ręku trzymając, bo on ogon cudny Zaraz spuszczą, dojźrawszy nogi sobie brudnej. Parę smukłych łabędzi do złotych łogoszy Zaprzągszy, Wenus siedzi, Kupido je płoszy; Mający nogi, pławie i skrzydła z łabęciem, Chodzi, pływa i lata ta pani
widzimy kościele, Płodna wszech bogów matka zaprząga Cybele: Pienią złote wędzidła, ostrymi pazury
Najwyższych się obłoków dopinając góry. Bachus, zapustne tańce wymyślając i gry, Na kufie wina siedzi, pstre go ciągną tygry; Skronie wkoło odziane z bluszczu kryje wiecha, Dmie dudy, gdzie obróci, pełno wszędy echa. Juno, wprawiwszy pawom argusowe oczy, Nimi się w nawiedziny swej Kartagi toczy, Wodze w ręku trzymając, bo on ogon cudny Zaraz spuszczą, dojźrawszy nogi sobie brudnej. Parę smukłych łabędzi do złotych łogoszy Zaprzągszy, Wenus siedzi, Kupido je płoszy; Mający nogi, pławie i skrzydła z łabęciem, Chodzi, pływa i lata ta pani
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 192
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Jako kiedyś Sulimy i harde Pawłuki. Jeźli, mogąc przeniknąć w-swojej tej fortunie Polskie wszystkie granice, zawartego w-trunie Bał się ciebie, i nie śmiał blisko przystepować, Lubo byli którzy cię Machine te knować Z-nim marzyli, na stanu Szlacheckiego zgube: O! krzywdeć w-tym czynili. Chciałeś raczej w-klube Swą wprawiwszy, zapał ten zawsze podejzrzany I grożący Ojczyźnie, wywrzeć na Pogany, Dań sromotną wymazać, i pracującemu W ciężkim razie dopomoc Chrześcijaństwu swemu. A uprzedzić przed czasem lepi to złe było, Niż się teraz na karki same nam zwaliło. Za Twego panowania, z-naszej próżno głowy Włos nie upadł, i jako wiek on
Iáko kiedyś Sulimy i hárde Pawłuki. Ieźli, mogąc przeniknąć w-swoiey tey fortunie Polskie wszystkie granice, zawartego w-trunie Bał sie ćiebie, i nie śmiał blisko przystepowáć, Lubo byli ktorzy ćie Machine te knować Z-nim marzyli, na stanu Szlácheckiego zgube: O! krzywdeć w-tym czynili. Chćiałeś raczey w-klube Swą wprawiwszy, zapał ten zawsze podeyzrzany I grożący Oyczyźnie, wywrzeć na Pogany, Dań sromotną wymazać, i pracuiącemu W ćieszkim raźie dopomoc Chrześćiaństwu swemu. A uprzedźić przed czasem lepi to złe było, Niż sie teraz na karki same nam zwaliło. Zá Twego pánowánia, z-nászey prożno głowy Włos nie upadł, i iáko wiek on
Skrót tekstu: TwarSWoj
Strona: 12
Tytuł:
Wojna domowa z Kozaki i z Tatary
Autor:
Samuel Twardowski
Drukarnia:
Collegium Calissiensis Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, Mikroskopia je nazywają.
Różni różnie/ miej ty ten sposób. Weś odrobinkę (choć jako ziarno jaglane) pięknego szkła/ pośliniwszy żeby się trzymało/ połóż na głowce szpilkowy/ potrzymaj w jasnym płomieniu świecy/ a zbieży się w gałeczkę/ którą w dziureczkę miedzy dwie karcie albo blaszki włożywszy/ w instumencik jaki wprawiwszy/ mieć będziesz mikroskopium. Może i tak: miasto szpilki na węglu ją położywszy/ fejfką przy kaganku rożtopić. Jeżeli za pierwszą razą nie cale okrągło padnie/ toż tę stronę znowu fajfką roztopić. Acz dobrzeby/ gdyby z jednej strony plasko padło/ albo plasko się wyszlifowało/ jako dobrze Schraderus, in Dys.
, Mikroskopia ie nazywáią.
ROzni rożnie/ miey ty ten sposob. Weś odrobinkę (choć iáko źiárno iágláne) pięknego śkłá/ pośliniwszy żeby się trzymáło/ położ ná głowce szpilkowy/ potrzymáy w iásnym płomieniu świecy/ á zbieży się w gałeczkę/ ktorą w dźiureczkę miedzy dwie kárćie albo blaszki włożywszy/ w instumenćik iáki wpráwiwszy/ mieć będziesz mikroskopium. Może i ták: miasto szpilki ná węglu ią położywszy/ feyfką przy kágánku rożtopić. Iezeli zá pierwszą rázą nie cále okrągło pádnie/ toż tę stronę znowu fayfką rostopić. Acz dobrzeby/ gdyby z iedney strony plásko padło/ álbo plásko się wyszlifowáło/ iáko dobrze Schraderus, in Dis.
Skrót tekstu: SekrWyj
Strona: 293
Tytuł:
Sekret wyjawiony
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Colegii Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1689
Data wydania (nie wcześniej niż):
1689
Data wydania (nie później niż):
1689
Mirtyllowym, potym zdradą uderz dłonią w zadek, i w tę i w owę stronę, zaraz wnidzie sama. Item. Na wyście jelita Stolcem.
Weś kwartę wina starego, włóż w nie kilka gałek Galasu przetłuczonego jagód tarkowych garść, warz w garnuszku zaspuntowawszy, maczaj w tym chustkę zakładaj ciepło, często maczajac, wprawiwszy wprzód jelito tym sposobem, zgrzej piwa z Oliwą albo z masłem, maczaj w niem palce, wpraw, i zaraz pomienione wino przyłóż Item. Na toż. R. Gallar Rosa ũ, Plantag. Balast. aã. unc. s. coqv. in Aqua Chalibeata, w tym maczając hcustkęprzykładaj, wprzód kiszkę wprawiwszy
Mirtyllowym, potym zdrádą uderz dłonią w zadek, y w tę y w owę stronę, záraz wnidźie samá. Item. Ná wysćie ielitá Stolcem.
Weś kwartę winá stárego, włoż w nie kilká gałek Gálásu przetłuczonego iágod tarkowych garść, warz w gárnuszku záspuntowawszy, macżay w tym chustkę zákładay ćiepło, często macżáiac, wpráwiwszy wprzod ielito tym sposobem, zgrzey piwá z Oliwą álbo z másłem, maczay w niem pálce, wpraw, y záraz pomienione wino przyłoż Item. Ná toż. R. Gallar Rosa ũ, Plantag. Balast. aã. unc. s. coqv. in Aqua Chalibeata, w tym maczáiąc hcustkęprzykładay, wprzod kiszkę wpráwiwszy
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 245
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
wprawiwszy wprzód jelito tym sposobem, zgrzej piwa z Oliwą albo z masłem, maczaj w niem palce, wpraw, i zaraz pomienione wino przyłóż Item. Na toż. R. Gallar Rosa ũ, Plantag. Balast. aã. unc. s. coqv. in Aqua Chalibeata, w tym maczając hcustkęprzykładaj, wprzód kiszkę wprawiwszy; także weś tarnek, szyszek Olszowych, liścia Dębowego, Kurzego ziela, warz w wodzie Kowalskiej, maczaj w tym chusty, przykłądaj zaraz po wprawieniu, a kiszkę potrząsni proszkiem z Tormentilli. Kto temu jest podległy, ten ma stolce odrpawiać stojąc, nie siedząc, do tego ile można nie wydymać się. Jeżeli
wpráwiwszy wprzod ielito tym sposobem, zgrzey piwá z Oliwą álbo z másłem, maczay w niem pálce, wpraw, y záraz pomienione wino przyłoż Item. Ná toż. R. Gallar Rosa ũ, Plantag. Balast. aã. unc. s. coqv. in Aqua Chalibeata, w tym maczáiąc hcustkęprzykładay, wprzod kiszkę wpráwiwszy; tákże weś tarnek, szyszek Olszowych, liśćia Dębowego, Kurzego ziela, warz w wodźie Kowálskiey, maczay w tym chusty, przykłąday záraz po wpráwieniu, á kiszkę potrząsni proszkiem z Tormentilli. Kto temu iest podległy, ten ma stolce odrpáwiáć stoiąc, nie siedząc, do tego ile można nie wydymáć się. Ieżeli
Skrót tekstu: CompMed
Strona: 245
Tytuł:
Compendium medicum
Autor:
Anonim
Drukarnia:
Drukarnia Jasnej Góry Częstochowskiej
Miejsce wydania:
Częstochowa
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
od próżnowania arcentur, i gdy im Kaznodzieje przekładać zwykli, przed oczy, że ich zaciągi, stają się im utorowaną do Nieba drogą, pewnieby nie taką mieli, do wlasnych Panów ontypatyą. Potym owa młodź która zaparobków służy, przy Włodarzu musi dobrze i continuo robić, przez co z młodu, na zaciągach wprawiwszy się ustawicznej roboty, zostawszy Gospodarzem, pracowitym być nieprzestaje. W Miastach zaś Mieszczanie, którzy role mają. Parobków ze wsiów chowają, sami zaś i Synowie ich, wpróżnowaniu życie trawią. Rzadko zaś w Miasteczkach, jakie stadło, wiele ma dzieci, zracyj, że takie Białogłowy się znajdują, które przy
od prożnowania arcentur, y gdy im Káznodzieie przekładáć zwykli, przed oczy, że ich záciągi, staią się im utorowáną do Nieba drogą, pewnieby nie táką mieli, do wlasnych Pánow ontypatyą. Potym owa młodź ktora zaparobkow służy, przy Włodarzu musi dobrze y continuo robić, przez co z młodu, ná záciągach wpráwiwszy się ustáwiczney roboty, zostáwszy Gospodarzem, prácowitym bydź nieprzestaie. W Miastach zaś Mieszczanie, ktorzy role maią. Parobkow ze wsiow chowaią, sami zaś y Synowie ich, wprożnowaniu życie trawią. Rzádko zaś w Miasteczkach, iákie stádło, wiele ma dzieci, zrácyi, że tákie Białogłowy sie znáyduią, ktore przy
Skrót tekstu: GarczAnat
Strona: 199
Tytuł:
Anatomia Rzeczypospolitej Polskiej
Autor:
Stefan Garczyński
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1753
Data wydania (nie wcześniej niż):
1753
Data wydania (nie później niż):
1753
sposobem poleczenie złożyli. Do czego, gdy nie tylko na on czas, ale i potym zgodne wszytkich stanów prośby i żądania przystąpieły, my się też przychylając, mało co z kłopotów pierwszych mieszanin sobie odpocząwszy, sejm walny obwołać rozkazaliśmy, chcąc na nim o tym samym radzić, aby się żądościom poddanych naszych dogodzieło i wprawiwszy w rezę prawa starożytne stanu szlacheckiego, jako przednie ozdoby tej zacnej R. P., wolności i swobód ochronieło, będą tego pewni, że wszyscy o dobro ojczyzny
i pokój pospolity miełujący na tym przestać i naznaczonego od nas sejmu spokojnie czekać mieli. Czym nie kontentując się ci, którzy podobno czegoś nowego szukać przed
sposobem poleczenie złożyli. Do czego, gdy nie tylko na on czas, ale i potym zgodne wszytkich stanów prośby i żądania przystąpieły, my się też przychylając, mało co z kłopotów pierszych mieszanin sobie odpocząwszy, sejm walny obwołać rozkazaliśmy, chcąc na nim o tym samym radzić, aby się żądościom poddanych naszych dogodzieło i wprawiwszy w rezę prawa starożytne stanu szlacheckiego, jako przednie ozdoby tej zacnej R. P., wolności i swobód ochronieło, będą tego pewni, że wszyscy o dobro ojczyzny
i pokój pospolity miełujący na tym przestać i naznaczonego od nas sejmu spokojnie czekać mieli. Czym nie kontentując się ci, którzy podobno czegoś nowego szukać przed
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 354
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
dole, na miedzie zgormadzonym: i zgarniesz on ostatek miodu z kręgu, abo z szpuntu, do onego coś go na spodku położył: pilnując także żeby pczoł miodem nie pomazać; a krąg znowu w głowę wprawisz, nie zamuskując go, ani zatwerdzając, tak żebyś go przez kłopotu dobył zaś wieczor. A wprawiwszy tak ten szpunt, zatworem zaprawisz barć, i zalepisz, i w oczko szczoteczkę wprawisz; i tak niechaj stoją ku wieczorówi. A wieczor pomalusieńku wyimiesz krąg z głowy, na którym jużnajdziesz on rój wszystek zawieszony: włożże go pomaluśku, żeby się nieporuszył, i z krągiem w wielki vl, i strząśni go z
dole, ná miedźie zgormádzonym: y zgárniesz on ostátek miodu z kręgu, ábo z szpuntu, do onego coś go ná spodku połozył: pilnuiąc tákże żeby pczoł miodem nie pomázáć; á krąg znowu w głowę wpráwisz, nie zamuskuiąc go, ani zátwerdzáiąc, ták żebyś go przez kłopotu dobył záś wieczor. A wpráwiwszy ták ten szpunt, zatworem zápráwisz bárć, y zálepisz, y w oczko szczoteczkę wpráwisz; y ták niechay stoią ku wieczorówi. A wieczor pomáluśieńku wyimiesz krąg z głowy, ná ktorym iużnaydźiesz on róy wszystek záwieszony: włożże go pomáluśku, żeby się nieporuszył, y z krągiem w wielki vl, y ztrząśni go z
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Biij
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
w czas urobić syty bogatej tak, żebyś we dwie części wody, trzecią część miodu rozkłocieł, i będziesz to miał gotowo: a przed wieczorem, niż się pczoła z roboty wróci, wyimiesz zatwory z onego ula, w którym chcesz pczoł ratować, i naścielesz chędogim suchym sianem vl, ażpo samo oczko: i wprawiwszy jednę z onych glinianych miseczek, w on vl, (którą bokiem będziesz kładł,) postawiwszy ją na onym sienie, wprawisz zatwory: a skoro słońce zajdzie, że już pczoła z roboty przyszedszty, w vl się na noc wprowadzi: wyjąwszy zatwory, nalejesz oną żelazną łyżeczką syty w onę miseczkę, i zatwory wprawisz
w czás vrobić syty bogátey ták, żebyś we dwie częśći wody, trzecią część miodu roskłocieł, y będziesz to miáł gotowo: á przed wieczorem, niż się pczołá z roboty wroći, wyimiesz zátwory z onego vlá, w ktorym chcesz pczoł rátowáć, y náśćielesz chędogim suchym śiánem vl, áżpo sámo oczko: y wpráwiwszy iednę z onych glyniánych miseczek, w on vl, (ktorą bokiem będziesz kłádł,) postáwiwszy ią ná onym śięnie, wpráwisz zátwory: á skoro słońce záydzie, że iusz pczołá z roboty przyszedszty, w vl się ná noc wprowádzi: wyiąwszy zátwory, náleiesz oną żelázną łyżeczką syty w onę miseczkę, y zátwory wpráwisz
Skrót tekstu: OstrorNauka
Strona: Ciijv
Tytuł:
Nauka koło pasiek
Autor:
Jan Ostroróg
Drukarnia:
Marcin Łęcki
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
mu się cale od wszytkiego kluczy.” A owa, z śmiechem wargi gryząc bez przestanku:
„Jakoż to — rzecze — było, powiedz, mój kochanku.” Już mu się poczynało zwijać na wątrobie: „A tom wziął — prawi — kijem, co miało być tobie. Pytasz się mnie, wprawiwszy w niepotrzebne sidła; Lepiej byś kazała dać gorzałki a mydła.” „Panno, dajcie co prędzej mydła i gorzałki. Dobre na to, kochanku, i jajowe białki.” 135. NA NIEWIASTĘ WISZĄCĄ
Jadę przez bór, aż baba szyją z drzewa dzwoni, Sama się obiesiwszy. Szczęśliwa jabłoni! Gdyby te
mu się cale od wszytkiego kluczy.” A owa, z śmiechem wargi gryząc bez przestanku:
„Jakoż to — rzecze — było, powiedz, mój kochanku.” Już mu się poczynało zwijać na wątrobie: „A tom wziął — prawi — kijem, co miało być tobie. Pytasz się mnie, wprawiwszy w niepotrzebne sidła; Lepiej byś kazała dać gorzałki a mydła.” „Panno, dajcie co prędzej mydła i gorzałki. Dobre na to, kochanku, i jajowe białki.” 135. NA NIEWIASTĘ WISZĄCĄ
Jadę przez bór, aż baba szyją z drzewa dzwoni, Sama się obiesiwszy. Szczęśliwa jabłoni! Gdyby te
Skrót tekstu: PotFrasz2Kuk_II
Strona: 294
Tytuł:
Ogrodu nie wyplewionego część wtora
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987