turgendo przeciw władzy ip. Pocieja hetmana wielkiego wiel. księstwa litewskiego, mając kogoś tam inszego do buław, i idąc methodo practicato pod Ławnem i Olkienikami, czego ja nie twierdzę za rzecz pewną. Tandem, gdy ten ogień tlał powoli i do Oszmiany wiązały się niektóre powiaty tacita conspiratione, wybuchnął naostatek i całą prowincją wprowadził ad generałem confoederationem, na którą sesja była generalissime z całej Litwy przez licznych komisarzów w Wilnie die 23 Martii, trwała ad diem 8 Aprilis, którego dnia za- kończona, cum magno applausu. Obrany marszałkiem konfederacji ip. Krzysztof Sulistrowski chorąży oszmiański, vir rectitudinis plenus, dobrego serca, insperate et nullo praemeditando, bo były
turgendo przeciw władzy jp. Pocieja hetmana wielkiego wiel. księstwa litewskiego, mając kogoś tam inszego do buław, i idąc methodo practicato pod Ławnem i Olkienikami, czego ja nie twierdzę za rzecz pewną. Tandem, gdy ten ogień tlał powoli i do Oszmiany wiązały się niektóre powiaty tacita conspiratione, wybuchnął naostatek i całą prowincyą wprowadził ad generałem confoederationem, na którą sessya była generalissime z całéj Litwy przez licznych kommissarzów w Wilnie die 23 Martii, trwała ad diem 8 Aprilis, którego dnia za- kończona, cum magno applausu. Obrany marszałkiem konfederacyi jp. Krzysztof Sulistrowski chorąży oszmiański, vir rectitudinis plenus, dobrego serca, insperate et nullo praemeditando, bo były
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 309
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
Bochnie znaleziona? Z. Stanisław kanonizowany? gdzie leży Pudyk? 7.Leszko Czarny wielekroć zbił Litwę? za co Tatarowie, głód i mór trapiły Polskę? 8.Władysławowi Łokietkowi jak z Henrykiem IV. Przemysławem, i Wacławem Czeskim, Krzyżakami powodziło się? kto koronował Przemysława, gdzie on umarł? kto grosze srebrne wprowadził do Polski? kogo ożenił Łokietek z Księżną Litewską? Śląsk kiedy odpadł od Polski? 9.Kazimierz Wielki jaką Ruś do Polski przyłączył? komu się więcej mężnie oparł? z kim żył nieprzykładnie, kogo utopił? jeśli pokutował? co Miastom uczynił? jakie wesele sprawował w Krakowie? 10.Ludwik Węgierski co uwiózł do
Bochnie znależiona? S. Stanisław kanonizowany? gdźie leży Pudyk? 7.Leszko Czarny wielekroć zbił Litwę? za co Tatarowie, głód i mór trapiły Polskę? 8.Władysławowi Łokietkowi jak z Henrykiem IV. Przemysławem, i Wacławem Czeskim, Krzyżakami powodźiło śię? kto koronował Przemysława, gdźie on umarł? kto grosze srebrne wprowadźił do Polski? kogo ożenił Łokietek z Xiężną Litewską? Sląsk kiedy odpadł od Polski? 9.Kaźimierz Wielki jaką Ruś do Polski przyłączył? komu śie więcey mężnie oparł? z kim żył nieprzykładnie, kogo utopił? jesli pokutował? co Miastom uczynił? jakie wesele sprawował w Krakowie? 10.Ludwik Węgierski co uwiózł do
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 47v
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
AKADEMII WILEŃSKIEJ.
WIdząc Walerian Protasowicz Biskup Wileński, iż Heretycy zamyślali dla pomnożenia swego Kacerstwa publiczne otworzyć w Wilnie Szkoły, owszem jakąś ufundować Akademią, wszelkiego dołożył starania, aby ich zamysły uprzedził i złamał, a idąc za przykładem Kardynała Hozjusza Biskupa Warmińskiego, oraz za radą Kardynała także Franciszka Komendona, i Wincentego Portici Nuncjusza Papieskiego wprowadził Jezuitów do Wilna, dobra nadał, przy Kościele Parochialnym Z. Jana osadził, i postarał się że Król Zygmunt August za dozwoleniem Z. Piusa V. Papieża w Roku 1571 wiecznemi czasy Jezuitom ten Kościół oddał który niegdyś w Roku 1386. od Jagiełły Króla i Witolda budować zaczęty, aż w Roku 1426. całej Litwy
AKADEMII WILENSKIEY.
WIdząc Waleryan Protasowicz Biskup Wileński, iż Heretycy zamyślali dla pomnożenia swego Kacerstwa publiczne otworzyć w Wilnie Szkoły, owszem jakąś ufundować Akademią, wszelkiego dołożył starania, aby ich zamysły uprzedźił i złamał, á idąc za przykładem Kardynała Hozyusza Biskupa Warmińskiego, oraz za radą Kardynała także Franciszka Kommendona, i Wincentego Portici Nuncyusza Papieskiego wprowadźił Jezuitów do Wilna, dobra nadał, przy Kośćiele Parochialnym S. Jana osadźił, i postarał śię że Krôl Zygmunt August za dozwoleniem S. Piusa V. Papieża w Roku 1571 wiecznemi czasy Jezuitom ten Kośćiół oddał ktôry niegdyś w Roku 1386. od Jagiełły Króla i Witolda budować zaczęty, aż w Roku 1426. całey Litwy
Skrót tekstu: ŁubHist
Strona: 196
Tytuł:
Historia polska z opisaniem rządu i urzędów polskich
Autor:
Władysław Łubieński
Drukarnia:
Drukarnia Societatis Jesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
historia, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1763
Data wydania (nie później niż):
1763
lud i roztropnością Na tę się udał szalę, która waży Niebieskie cnoty z prawdziwą godnością, I on tam swoje nie cierpiące skazy
Postępki złożył. Co patrz jak przydało Wagi tej szali. O jakeś szczęśliwy, Zacny marszałku, kiedyć się dostało Być na tej stronie, gdy cię obłędliwy
Krok na gościniec inszy nie wprowadził, Gdziebyś był duszę i ciało zagładził. Calliope.
Człowiek igrzysko boże, powiedają, Którym on jako piłą ciska sobie. Raz będzie w gorze, drugi raz na ziemi. Tak i fortuna koło swoje toczy, Że w jednej mierze jak żywo nie stoi, Ale co będzie wysoko, wnet nisko. Tak
lud i roztropnością Na tę się udał szalę, ktora waży Niebieskie cnoty z prawdziwą godnością, I on tam swoje nie cierpiące skazy
Postępki złożył. Co patrz jak przydało Wagi tej szali. O jakeś szczęśliwy, Zacny marszałku, kiedyć się dostało Być na tej stronie, gdy cię obłędliwy
Krok na gościniec inszy nie wprowadził, Gdziebyś był duszę i ciało zagładził. Calliope.
Człowiek igrzysko boże, powiedają, Ktorym on jako piłą ciska sobie. Raz będzie w gorze, drugi raz na ziemi. Tak i fortuna koło swoje toczy, Że w jednej mierze jak żywo nie stoi, Ale co będzie wysoko, wnet nizko. Tak
Skrót tekstu: MorszZWierszeWir_I
Strona: 465
Tytuł:
Wiersze
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1675
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1675
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910
, żeby albo nazad nieuderzył, albo też tę przedsięwziętą imprezę porzucił, która za pomocą bożą a szczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, może być ostatnią jego zgubą. Wziąwszy jednak pewną wiadomość o zawzięciu jego ku Grudziądzowi, ruszyłem dnia wczorajszego dwa pułki z J. Mścią
Panem Wojewodzicem Bracławskim, wprowadziłem w Grudziądz regiment wszystek Butlerów; sam z draganami ku Lubawie poszedł z rozkazania mego, jeżeliby tam był nieprzyjaciel obrócił, aby był tamtego miejsca bronił, jeżeliby też ku Biskupstwu powrócił, żeby się z tamtąd do Olsztyna, Heilsberga przebierał; posłałem był od kilku dni, jakom W. K. Mści
, żeby albo nazad nieuderzył, albo też tę przedsięwziętą impressę porzucił, która za pomocą bożą a sczęściem W. K. Mści, Pana mego miłościwego, może być ostatnią jego zgubą. Wziąwszy jednak pewną wiadomość o zawzięciu jego ku Grudziądzowi, ruszyłem dnia wczorajszego dwa pułki z J. Mścią
Panem Wojewodzicem Bracławskim, wprowadziłem w Grudziądz regiment wszystek Butlerów; sam z draganami ku Lubawie poszedł z rozkazania mego, jeżeliby tam był nieprzyjaciel obrócił, aby był tamtego miejsca bronił, jeżeliby też ku Biskupstwu powrócił, żeby się z tamtąd do Olsztyna, Heilsberga przebierał; posłałem był od kilku dni, jakom W. K. Mści
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 109
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
okazią, ale tak się mocno fortelów swoich trzymał, że nastąpić nań, przez jawnego niebezpieczeństwa sposobu niebyło. Ruszam się jednak, wziąwszy Pana Boga na pomoc, dnia jutrzejszego za nim, pilnując na okazie, aza ich nam Pan Bóg z miłosierdzia swego użyczyć zechce, którymi się go pożyć będzie mogło. Wprowadziłem kilkaset człowieka tak na Nowe miasto, jako i na Lubawę, wprawdzieć słyszę koło Nowego miasta słaba obrona, jednakże za męstwem tamtych Żołnierzów i kapitana Lessego, rozumiem, że nie tak łatwie, jako sobie obiecuje, pożyje go nieprzyjaciel. Tu na Brodnicy z regimentu żółtego pięć kompanijej się zostało, ostał się
okazią, ale tak się mocno fortelów swoich trzymał, że nastąpić nań, przez jawnego niebespieczeństwa sposobu niebyło. Ruszam się jednak, wziąwszy Pana Boga na pomoc, dnia jutrzejszego za nim, pilnując na okazie, aza ich nam Pan Bóg z miłosierdzia swego użyczyć zechce, którymi się go pożyć będzie mogło. Wprowadziłem kilkaset człowieka tak na Nowe miasto, jako i na Lubawę, wprawdzieć słyszę koło Nowego miasta słaba obrona, jednakże za męstwem tamtych Żołnierzów i kapitana Lessego, rozumiem, że nie tak łatwie, jako sobie obiecuje, pożyje go nieprzyjaciel. Tu na Brodnicy z regimentu żółtego pięć kompaniej się zostało, ostał się
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 134
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
się jakimsi pisaniem Wm., mego miłościwego Pana, w któremeś raczył Kurfirsztowi perswadować, żeby, jeżeli nie we wszystkich, przynamniej ex parte nieprzyjaciela moderował; zaczem pewni tego, iż miasto refusionem sumptuum o Inflanty niebędziem chciwi. Dopisując tego listu dał mi znać podjazd, że nieprzyjaciel trzy regimenty piechoty w Osteród wprowadził; zaczem muszę bardziej myślić o niebezpieczeństwie Lubawy Wm., mego miłościwego Pana. Z strony pospolitego ruszenia w kilku listów moich, do J. K. Mści pisanych, dotknąłem ja był prosząc, aby niespusczając się na te vires nasze, za wczasu bezpieczeństwo państw swoich prowidować raczył; niemogłem pospolitego ruszenia
się jakimsi pisaniem Wm., mego miłościwego Pana, w którémeś raczył Kurfirsztowi perswadować, żeby, jeżeli nie we wszystkich, przynamniej ex parte nieprzyjaciela moderował; zaczém pewni tego, iż miasto refusionem sumptuum o Inflanty niebędziem chciwi. Dopisując tego listu dał mi znać podjazd, że nieprzyjaciel trzy regimenty piechoty w Osteród wprowadził; zaczém muszę bardziej myślić o niebespieczeństwie Lubawy Wm., mego miłościwego Pana. Z strony pospolitego ruszenia w kilku listów moich, do J. K. Mści pisanych, dotknąłem ja był prosząc, aby niespusczając się na te vires nasze, za wczasu bespieczeństwo państw swoich prowidować raczył; niemogłem pospolitego ruszenia
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 141
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
siebie uczynił P. Czarniecki, rotmistrz Waszej Królewskiej Mości, któremum był tę sprawę zlecił, że bywszy sam kilka razy w mieście, miejsca przejrzawszy i sposoby obstalowawszy, już był w murowane przedmieście pod tysiąc żołnierzów Waszej Królewskiej Mości, tak piechoty niemieckej jako i polskiej i towarzystwo z trzech chorągwi kozackich, wczorajszej nocy przez wodę wprowadził, którzy wszystkich na straży będących nieprzyjacielskich żołnierzów znieśli, trzy chorągwie nieprzyjacielskie wzięli i już nie tylko tamtego miejsca, ale miasta panami się być rozumieli. W tem error uczynił, że według ordinaciej mojej nieczekając posiłków inszych, pospieszył: do czego go ochota i serce mężne przywiodło, rozumiejąc, że i z tymi miał
siebie uczynił P. Czarniecki, rotmistrz Waszéj Królewskiéj Mości, któremum był tę sprawę zlecił, że bywszy sam kilka razy w mieście, miejsca przejrzawszy i sposoby obstalowawszy, już był w murowane przedmieście pod tysiąc żołnierzów Waszéj Królewskiéj Mości, tak piechoty niemieckéj jako i polskiéj i towarzystwo z trzech chorągwi kozackich, wczorajszéj nocy przez wodę wprowadził, którzy wszystkich na straży będących nieprzyjacielskich żołnierzów znieśli, trzy chorągwie nieprzyjacielskie wzięli i już nie tylko tamtego miejsca, ale miasta panami się być rozumieli. W tem error uczynił, że według ordinaciej mojéj nieczekając posiłków inszych, pospieszył: do czego go ochota i serce mężne przywiodło, rozumiejąc, że i z tymi miał
Skrót tekstu: KoniecSListy
Strona: 143
Tytuł:
Listy Stanisława Koniecpolskiego Hetmana
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
listy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1672
Data wydania (nie wcześniej niż):
1672
Data wydania (nie później niż):
1672
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
cisu oskrobiny? Czy stąd, że zdrowiu ludzkiemu, gdy wschodzi,
Jako zjadły pies swym aspektem szkodzi? Czy stąd, że jak psie zakrwawione oko Tuż podle słońca błyszczy się wysoko? Ale i co to za pies był tak śmiały, Że sobie zasiadł w niebie plac niemały? Czy go Oryjon, gdy się sam wprowadził W niebo, na straży przy gwiazdach posadził? Czy-li też Jo, odmianie swej rada, Od bydlęcego przywiodła go stada? Czy-li to Zorza, nie mogąc samego, Psa Cefalowi porwała miłego? Czy-li to ten pies, co w ukrytej stronie Nalazł zmarłego ojca Erygonie? Czy też Hekuba za królestwa stratę W tym kształcie w
cisu oskrobiny? Czy stąd, że zdrowiu ludzkiemu, gdy wschodzi,
Jako zjadły pies swym aspektem szkodzi? Czy stąd, że jak psie zakrwawione oko Tuż podle słońca błyszczy się wysoko? Ale i co to za pies był tak śmiały, Że sobie zasiadł w niebie plac niemały? Czy go Oryjon, gdy się sam wprowadził W niebo, na straży przy gwiazdach posadził? Czy-li też Io, odmianie swej rada, Od bydlęcego przywiodła go stada? Czy-li to Zorza, nie mogąc samego, Psa Cefalowi porwała miłego? Czy-li to ten pies, co w ukrytej stronie Nalazł zmarłego ojca Erygonie? Czy też Hekuba za królestwa stratę W tym kształcie w
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 154
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
różą równa z rumieńcem, ten śliczną Białą lilią równa ze płcią mleczną. Ale jeden z nich, nad insze swawolny, Kształt jej rozpinał i do piersi wolny Oczom swym przystęp sprawił i w te znoje Tam chłodził oczy i swoje, i moje; Lecz mię tą swoją przysługą tak zdradził, Że więcej we mnie zapału wprowadził, Którym bez miary będąc rozpalony I z sił i wszytkich zmysłów wysmażony, Padłem podle niej i to w śliczne usta, To w piersi, których nie kryła już chusta, I w kształtną szyję, prawie bez przestania Nieuprzykrzone daję całowania, I już mię zła myśl na coś podwodziła, Ale się wśród tych pieszczot
różą równa z rumieńcem, ten śliczną Białą liliją równa ze płcią mléczną. Ale jeden z nich, nad insze swawolny, Kształt jej rozpinał i do piersi wolny Oczom swym przystęp sprawił i w te znoje Tam chłodził oczy i swoje, i moje; Lecz mię tą swoją przysługą tak zdradził, Że więcej we mnie zapału wprowadził, Którym bez miary będąc rozpalony I z sił i wszytkich zmysłów wysmażony, Padłem podle niej i to w śliczne usta, To w piersi, których nie kryła już chusta, I w kształtną szyję, prawie bez przestania Nieuprzykrzone daję całowania, I już mię zła myśl na coś podwodziła, Ale się wśród tych pieszczot
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 160
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971