chciwość nic barziej nie stęka na wodze, ani się żadnym prawem ująć dają żądze. Jako wolny koń wierzga, gdy cuglów pozbywa, i swobodnie na każdej łące popasywa, albo jak gdy się wyrwie z stajnie wół roboczy, jarzmo z karku złożywszy, grzbietem trawę tłoczy, a gdy go oracz znowu w pług zwyczajny wprzęga, rogiem broniąc wolności, w bok oracza sięga, tak i ludziom w swych żądzach wolności smakują, choć w nich podczas żadnego pożytku nie czują. Tak chcący od swej osi giniesz, Faetonie, gdy w poczwórny wóz wprzęgasz nader żartkie konie; tak też i ty, Ikary, pnąc się pod obłoki, ciężkim skrzydłem
chciwość nic barziej nie stęka na wodze, ani się żadnym prawem ująć dają żądze. Jako wolny koń wierzga, gdy cuglów pozbywa, i swobodnie na każdej łące popasywa, albo jak gdy się wyrwie z stajnie wół roboczy, jarzmo z karku złożywszy, grzbietem trawę tłoczy, a gdy go oracz znowu w pług zwyczajny wprzęga, rogiem broniąc wolności, w bok oracza sięga, tak i ludziom w swych żądzach wolności smakują, choć w nich podczas żadnego pożytku nie czują. Tak chcący od swej osi giniesz, Faetonie, gdy w poczwórny wóz wprzęgasz nader żartkie konie; tak też i ty, Ikary, pnąc się pod obłoki, ciężkim skrzydłem
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 77
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
, jarzmo z karku złożywszy, grzbietem trawę tłoczy, a gdy go oracz znowu w pług zwyczajny wprzęga, rogiem broniąc wolności, w bok oracza sięga, tak i ludziom w swych żądzach wolności smakują, choć w nich podczas żadnego pożytku nie czują. Tak chcący od swej osi giniesz, Faetonie, gdy w poczwórny wóz wprzęgasz nader żartkie konie; tak też i ty, Ikary, pnąc się pod obłoki, ciężkim skrzydłem gruntujesz ocean głęboki. Gdy często fatygujem prośbą bogów uszy, niesłuszna żądza pono czasem śmiech im wzruszy. Jeden prosi o żonę i o miłe dziatki, drugi pragnie co prędzej z dziećmi pozbyć matki; ten ojcu zdrowia życzy,
, jarzmo z karku złożywszy, grzbietem trawę tłoczy, a gdy go oracz znowu w pług zwyczajny wprzęga, rogiem broniąc wolności, w bok oracza sięga, tak i ludziom w swych żądzach wolności smakują, choć w nich podczas żadnego pożytku nie czują. Tak chcący od swej osi giniesz, Faetonie, gdy w poczwórny wóz wprzęgasz nader żartkie konie; tak też i ty, Ikary, pnąc się pod obłoki, ciężkim skrzydłem gruntujesz ocean głęboki. Gdy często fatygujem prośbą bogów uszy, niesłuszna żądza pono czasem śmiech im wzruszy. Jeden prosi o żonę i o miłe dziatki, drugi pragnie co prędzej z dziećmi pozbyć matki; ten ojcu zdrowia życzy,
Skrót tekstu: HugLacPrag
Strona: 77
Tytuł:
Pobożne pragnienia
Autor:
Herman Hugon
Tłumacz:
Aleksander Teodor Lacki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1673
Data wydania (nie wcześniej niż):
1673
Data wydania (nie później niż):
1673
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Krzysztof Mrowcewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
"Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1997
złemu smokowi przez dzięki. I chce żebyś się starał tu o jego Łaskę: za co ty zbawienia wiecznego Bądź pewien/ które dla ciebie zgotował Będzieszli jego przykazanie chował. Tej mię/ i inszej za żywota swego/ Uczyła cnoty/ życia pobożnego/ Za wczasu świętą ponętę dawała/ Z młodu mię w jarzmo zbawienne wprzęgała: Nie długo potym Cloto nieszczęśliwa/ Ludzkiemu życiu mało przyjaźliwa/ Do Tysifony z kłębkiem przybieżała/ Ostrzem żelazem uciąć nić kazała. Na słanej cewce w ten czas srogie jędze/ Snowały watek śmiercionośnej przędze. Jedna złej gorsza z jadu wyschła Parka/ W kres ciekącego nie patrząc zegarka. Rościęła stronę śmiertelnego żydła/ I uszła
złemu smokowi przez dźięki. Y chce żebyś się stárał tu o iego Łaskę: za co ty zbáwienia wiecznego Bądź pewien/ ktore dla ćiebie zgotował Będźieszli iego przykazánie chował. Tey mię/ y inszey za żywota swego/ Vczyłá cnoty/ żyćia pobożnego/ Za wczásu świętą ponętę dawała/ Z młodu mię w iarzmo zbawienne wprzęgáłá: Nie długo potym Cloto nieszczęsliwa/ Ludzkiemu żyćiu máło przyiaźliwa/ Do Tysiphony z kłębkiem przybieżała/ Ostrzem żelázem vćiąć nić kazała. Na słáney cewce w ten czás srogie iędze/ Snowały watek śmierćionośney przędze. Iedna złey gorsza z iádu wyschłá Párká/ W kres ćiekącego nie patrząc zegarká. Rośćięła stronę śmiertelnego żydła/ Y vszła
Skrót tekstu: TwarKŁodz
Strona: B2v
Tytuł:
Łódź młodzi z nawałności do brzegu płynąca
Autor:
Kasper Twardowski
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Siebeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
. ELEGIA Proźna jest ucieczka, Krzyż od którego uciekasz zawsze trwa.
RZymskich od Krzyża Kawalerów Prawo, Uwalnia w Rzymie, w tym jest cześć narodu, Na nie uczciwej belce wiesza żwawo, Który zawini z podlejszego rodu, Wierz mi że żaden być nie może wolny, Ani też żaden Rzymskie Imię nosi,
Kiedy się wprzęga w to Jarzmo swywolny, W które świat próżny wciągnie i zaprosi. Powiedz mi świecie któryż cień cię dręczy, Pono ci straszne widzą się być Krzyże? Nie każda radość miłym dźwiękiem brzęczy, Miodem skropiony język i żółć zliże. Krzyż niezliczone Krzyże także rodzi, Rozkosz i radość mnóstwo Krzyżów żywi, Krzyż
. ELEGIA Proźna iest ucieczka, Krzyż od ktorego uciekasz zawsze trwa.
RZymskich od Krzyża Káwalerow Práwo, Uwalnia w Rzymie, w tym iest cześć národu, Ná nie uczćiwey belce wiesza żwawo, Ktory záwini z podleyszego rodu, Wierz mi że żaden być nie może wolny, Ani też żaden Rzymskie Imię nosi,
Kiedy się wprzęga w to Jarzmo swywolny, W ktore świat prożny wciągnie y záprosi. Powiedz mi świecie ktoryż cień cię dręczy, Pono ci straszne widzą się bydź Krzyże? Nie każda rádość miłym dzwiękiem brzęczy, Miodem skropiony język y żołć zliże. Krzyż niezliczone Krzyże tákże rodzi, Roskosz y rádość mnostwo Krzyżow żywi, Krzyż
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 173
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
63
Dwa wozy: w jednym sprzężaj zgodny, a w drugim niezgodny. Napis: Miłość chcenia jednoczy.
Wszytko się w zgodzie i miłości darzy, A zaś w niezgodzie nic się nie kojarzy; Niesforne próżnej nie pociągną kary Konie a sprzęgle i wszelkie ciężary; W Starym Zakonie tego zakazano, Żeby przy ośle wołu nie wprzęgano. Dlatego że choć z jednejże obory, Przecię ich nie są jednakie humory. Tak ci i w stadle bywa, kiedy czyja Drugiej przeciwna cale fantazyja Jedno na drugie ledwo prawie żywo, Wszytko się opak, wszytko widzi krzywo; A stąd frasunki, kłopoty rozliczne, Gniewy, przymówki, swary ustawiczne, Hałas na obiad
63
Dwa wozy: w jednym sprzężaj zgodny, a w drugim niezgodny. Napis: Miłość chcenia jednoczy.
Wszytko się w zgodzie i miłości darzy, A zaś w niezgodzie nic się nie kojarzy; Niesforne próżnej nie pociągną kary Konie a sprzęgle i wszelkie ciężary; W Starym Zakonie tego zakazano, Żeby przy ośle wołu nie wprzęgano. Dlatego że choć z jednejże obory, Przecię ich nie są jednakie humory. Tak ci i w stadle bywa, kiedy czyja Drugiej przeciwna cale fantazyja Jedno na drugie ledwo prawie żywo, Wszytko się opak, wszytko widzi krzywo; A stąd frasunki, kłopoty rozliczne, Gniewy, przymówki, swary ustawiczne, Hałas na obiad
Skrót tekstu: MorszZEmbWyb
Strona: 321
Tytuł:
Emblemata
Autor:
Zbigniew Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
emblematy
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1658 a 1680
Data wydania (nie wcześniej niż):
1658
Data wydania (nie później niż):
1680
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wybór wierszy
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Janusz Pelc
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1975