Śle dama pod pieczęcią żywą w pudełeczku Pchłę kawalijerowi. Gdy sfolgował wieczku,
Wymkła. On też jej w zamian (iż w sąmsiedztwie bliskiem) W sam obiad żywcem parę ptaszków pod półmiskiem Śle w skorupkach jaj kurzych, zasklepionych kształtnie — List do niej z komplementem pisząc dość udatnie: Przy pokłonie za pocztę — prosi o wrąb wolny W puszczy, w której przebywał ów jej zwierz swawolny. 126. OSTATECZNIE „BOŻE PROWADŹ!”
Dobrego synka pan mistrz wiedzie ku drabinie. Obejrzał się na matkę wiedząc, że już zginie. A matka co? — z czego się tam wszyscy rozśmiejem: „Synu, nie oglądaj się, idź za dobrodziejem
Śle dama pod pieczęcią żywą w pudełeczku Pchłę kawalijerowi. Gdy sfolgował wieczku,
Wymkła. On też jej w zamian (iż w sąmsiedztwie bliskiem) W sam obiad żywcem parę ptaszków pod półmiskiem Śle w skorupkach jaj kurzych, zasklepionych kształtnie — List do niej z komplementem pisząc dość udatnie: Przy pokłonie za pocztę — prosi o wrąb wolny W puszczy, w której przebywał ów jej zwierz swawolny. 126. OSTATECZNIE „BOŻE PROWADŹ!”
Dobrego synka pan mistrz wiedzie ku drabinie. Obejrzał się na matkę wiedząc, że już zginie. A matka co? — z czego się tam wszyscy rozśmiejem: „Synu, nie oglądaj się, idź za dobrodziejem
Skrót tekstu: KorczFrasz
Strona: 39
Tytuł:
Fraszki
Autor:
Adam Korczyński
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1699
Data wydania (nie wcześniej niż):
1699
Data wydania (nie później niż):
1699
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Roman Pollak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
szczęśliwy Przodkiem być w rzeczach/ zna rozum zgodliwy. Cnota/ cześć/ sławę/ i godność w dom wnosi: Szczęście przy cnocie/ sławniej cię wynosi. Jasna to w tobie. bo szczęściem z twej cnoty/ Wniosłeś w Dom Dmitrów przezacne klejnoty. Którym nie mogą zazdrościwe zęby Szkodzić/ bronią ich potężnie Trzy Wręby. Zijże szczęśliwie; a czasy wiecznemi Kwitni Fotuną/ i Cnotami swemi. Jan Kunicki z W. K. Wielmożnemu a Mciwemu Panu, P. JANOWI LAHODOWSKIE^u^ z Lahodowa, Kasztelanowi Wołyńskiemu. etc. etc. Panu swemu Mściwemu, WACLAW KUNICKI z wielkich Kunic/ Obraz Szlachcica Polskiego oddaje i ofiaruje.
DIogenes Sinopeńczyk,
sczęśliwy Przodkiem bydź w rzeczách/ zna rozum zgodliwy. Cnotá/ cześć/ sławę/ y godność w dom wnosi: Sczęśćie przy cnoćie/ sławniey ćię wynośi. Iásna to w tobie. bo sczęśćiem z twey cnoty/ Wniosłeś w Dom Dmitrow przezacne kleynoty. Ktorym nie mogą zazdrośćiwe zęby Szkodzić/ bronią ich potężnie Trzy Wręby. Ziyże sczęśliwie; á czásy wiecznemi Kwitni Fotuną/ y Cnotámi swemi. Ian Kunicki z W. K. Wielmożnemu á Mćiwemu Pánu, P. IANOWI LAHODOWSKIE^u^ z Láhodowá, Kásztellanowi Wołyńskiemu. etc. etc. Pánu swemu Mśćiwemu, WACLAW KVNICKI z wielkich Kunic/ Obraz Szláchćicá Polskiego oddáie y ofiáruie.
DIogenes Sinopeńczyk,
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: 2
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Podnieta.
W.
WĘGIEL. Drzewo na pół przepalone nie wydające dymu, lecz wapor delikatny i płomień cięki, a za zwyczaj koloru błękitnego.
Węgiel mineralny który powszechnie nazywają węglem kamiennym lub ziemnym, jest ziemia mająca w sobie wiele substancyj olejowatej, i mogącej się zapalić.
WĄZKA WYSOKOŚĆ. Czwarta kondygnacja formująca podnietę.
WOLNY WRĄB. To miejsce w lesie, w którym pozwala się wycinać drzewa. Urzędnicy mający dozór nad wodami i nad lasami, pilnują takich miejsc. Dzieli się ordynaryjnie las na miejsca takie pozwolone, i na inne w których są potrzebne do budowli drzewa. Kupcy którzy sobie zakupili wolny wrąb w cząstce jakiej lasu, powinni wycinać drzewa
Podnieta.
W.
WĘGIEL. Drzewo na poł przepalone nie wydaiące dymu, lecz wapor delikatny i płomień cięki, á za zwyczay koloru błękitnego.
Węgiel mineralny ktory powszechnie nazywaią węglem kamiennym lub źiemnym, iest źiemia maiąca w sobie wiele substancyi oleiowatey, i mogącey się zapalić.
WĄZKA WYSOKOŚĆ. Czwarta kontygnacya formuiąca podnietę.
WOLNY WRĄB. To mieysce w lesie, w ktorym pozwala się wycinać drzewa. Urzędnicy maiący dozor nad wodami i nad lasami, pilnuią takich mieyść. Dzieli się ordynaryinie las na mieysca takie pozwolone, i na inne w ktorych są potrzebne do budowli drzewa. Kupcy ktorzy sobie zakupili wolny wrąb w cząstce iakiey lasu, powinni wycinać drzewa
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 43
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
WYSOKOŚĆ. Czwarta kondygnacja formująca podnietę.
WOLNY WRĄB. To miejsce w lesie, w którym pozwala się wycinać drzewa. Urzędnicy mający dozór nad wodami i nad lasami, pilnują takich miejsc. Dzieli się ordynaryjnie las na miejsca takie pozwolone, i na inne w których są potrzebne do budowli drzewa. Kupcy którzy sobie zakupili wolny wrąb w cząstce jakiej lasu, powinni wycinać drzewa w czasie sobie wyznaczonym. W każdym roku jest wyznaczonych kilka morgów lasu do wycięcia.
Z.
ŻAR. Drzewo w pół spalone; albo węgiel nad to przepalony. W tym sensie mówi się żar piekarski, żar kominkowy. Nazywamy także żarem węgle, które jeszcze palą się w
WYSOKOŚĆ. Czwarta kontygnacya formuiąca podnietę.
WOLNY WRĄB. To mieysce w lesie, w ktorym pozwala się wycinać drzewa. Urzędnicy maiący dozor nad wodami i nad lasami, pilnuią takich mieyść. Dzieli się ordynaryinie las na mieysca takie pozwolone, i na inne w ktorych są potrzebne do budowli drzewa. Kupcy ktorzy sobie zakupili wolny wrąb w cząstce iakiey lasu, powinni wycinać drzewa w czasie sobie wyznaczonym. W każdym roku iest wyznaczonych kilka morgow lasu do wycięcia.
Z.
ŻAR. Drzewo w poł spalone; albo węgiel nad to przepalony. W tym sensie mowi się żar piekarski, żar kominkowy. Nazywamy także żarem węgle, ktore ieszcze palą się w
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 43
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
statniej zguby ale raczej według nadanego rozumu się rządząc/ patrz skądeś jest: gdzie idziesz do kąd zmierzasz: co za początek twój: co za koniec: co za kres pracy/ dróg/ zabaw i pożycia twego: jakobyś składniej; i według należytej miary/ swe sprawy prostując/ a na stałym gruncie swe wręby zakładając/ i na tym świecie tę miał pociechę/ i sławę/ że człowiekiem będąc/ jak człowiek żyjesz; i na przyszłym da Bóg nalazł/ czego się chwycić/ czego trzymać/ gdzie się schronić/ gdzie żyć na wieki. 3. I nierozumiej żeby ta uwaga i pilne rozważanie końca na któryś jest stworzony
statniey zguby ale raczey według nádanego rozumu się rządząc/ patrz skądeś iest: gdźie idźiesz do kąd zmierzasz: co za początek twoy: co za koniec: co za kres pracy/ drog/ zabaw y pożyćia twego: iakobyś składniey; y według náleżytey miary/ swe sprawy prostuiąc/ á na stałym grunćie swe wręby zakładaiąc/ y ná tym świećie tę miał poćiechę/ y sławę/ że człowiekiem będąc/ iak człowiek żyiesz; y ná przyszłym da Bog nalazł/ czego się chwyćić/ czego trzymać/ gdźie się schronić/ gdźie żyć ná wieki. 3. I nierozumiey żeby ta uwaga y pilne rozważanie końca ná ktoryś iest stworzony
Skrót tekstu: BujnDroga
Strona: 4
Tytuł:
Droga do domu
Autor:
Michał Bujnowski
Drukarnia:
Akademia Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
, Spytasz o nim, odpowiedz: „Będzie to powoli”. W nadziei przecie żyją, mają tęgą wiarę, Miawszy łuk, puk, strzeżyłba i bachmatów parę. To modlitwa: „Hospody, hospody horoszy, Daj mi mnoho lit krypkich, daj i mnoho hroszy ”. Herb wszystkim pospolity, dwa abo trzy wręby, Który każdy ponosi z nich na wierzchu gęby. Lecz barziej przyzwoitszy herb tej familiji Kostuchna, w której siedzą zyzy i dwie drii. Jako bowiem kość trwała i pełna twardości, W czym ustalony kozak podobny jest kości. Nigdy rycerski człowiek marnie nie upadnie, I kość, chociaj nią rzucisz, stanie przecię snadnie.
, Spytasz o nim, odpowiedz: „Będzie to powoli”. W nadziei przecie żyją, mają tęgą wiarę, Miawszy łuk, puk, strzeżyłba i bachmatów parę. To modlitwa: „Hospody, hospody horoszy, Daj mi mnoho lit krypkich, daj i mnoho hroszy ”. Herb wszystkim pospolity, dwa abo trzy wręby, Który każdy ponosi z nich na wierzchu gęby. Lecz barziej przyzwoitszy herb tej familiji Kostuchna, w której siedzą zyzy i dwie dryi. Jako bowiem kość trwała i pełna twardości, W czym ustalony kozak podobny jest kości. Nigdy rycerski człowiek marnie nie upadnie, I kość, chociaj nią rzucisz, stanie przecię snadnie.
Skrót tekstu: ZimBLisBad
Strona: 214
Tytuł:
Żywot Kozaków lisowskich
Autor:
Bartłomiej Zimorowic
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
satyry
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Polska satyra mieszczańska. Nowiny sowiźrzalskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Karol Badecki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Polska Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1950
te obadway mają się odprawować bez żadnego najmniejszego tak od Namiestników moich, jako i Arendarza uciężenia, najmniejszego sobie grosza z tych przychodzących ludzi, Towarów, i wszelkich handlów na ten czas, i na tych Praznikach obydwóch odprawujących się nieusurpując, ani przywłaszczając. Browar i Winnicę wolno będzie temuż Monasterowi dla pożytku swego mieć; wrąb w Lesie Podhoreckim na opał, na Celle, i na budynki wszelkie, więc i na samy Browar Monasterowi tylko samemu należący, a nie na żadną przedaż pozwalam; na Krynicy Młynek stawić także pozwalam, do mlewa na samą tylko potrzebę Monastyra, a Poddany mój jeśliby tam który chciał mleć zboża, to mu chyba
te obadway maią się odprawować bez żadnego naymnieyszego tak od Namiestnikow moich, iako y Arendarza uciężenia, naymnieyszego sobie grosza z tych przychodzących ludzi, Towarow, y wszelkich handlow na ten czas, y na tych Praznikach obudwuch odprawuiących się nieusurpuiąc, ani przywłaszczaiąc. Browar y Winnicę wolno będzie temuż Monasterowi dla pożytku swego mieć; wrąb w Lesie Podhoreckim na opał, na Celle, y na budynki wszelkie, więc y na samy Browar Monasterowi tylko samemu należący, a nie na żadną przedaż pozwalam; na Krynicy Młynek stawić także pozwalam, do mlewa na samą tylko potrzebę Monastyra, a Poddany moy ieśliby tam który chciał mleć zboża, to mu chiba
Skrót tekstu: KoniecSMon
Strona: 364
Tytuł:
Prawo monasterowi
Autor:
Stanisław Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
przywileje, akty nadania
Tematyka:
prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1663
Data wydania (nie wcześniej niż):
1663
Data wydania (nie później niż):
1663
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
i przyszjęzników, iże ona przechowywala rzeczy kradziony i baviła się czary, aby beła wipędzona ze wszy, a zaden spoddanych jej nie szmial przechowacz pod winą dziesziączi grzywien. Anno et die, quo supra. (I. 125)
2802. (132) 3. Sprawa przecziwko Janowi lantkowi. — Iże on wrębów nie odniósł na zagrodę Janowi lantkowi, dla czego na rugowne prawo nie stanowieł się; uznał urząd, ze przepadł kopę winy monety polskiei, którą ma dać za dwie niedzieli, za co ręczil Stanisław Wojczik. die 8 Februarii.
2803. (133) 4. Sprawa przeciwko sinowi Widrowemu Valentemu, który czudzemu poddanemu pieniądze
ÿ prziszyęznikow, ize ona przechowÿwala rzeczÿ kradziony y baviła szię czarÿ, abÿ beła wipędzona ze wszi, a zaden spoddanÿch iei nie szmial przechowacz pod winą dziesziączi grziwien. Anno et die, quo supra. (I. 125)
2802. (132) 3. Sprawa przecziwko Ianowi lantkowi. — Ize on wrębow nie odniosł na zagrodę Ianowi lantkowi, dla czego na rugowne prawo nie stanowieł szię; uznał urząd, ze przepadł kopę winÿ monethÿ polskiei, ktorą ma dac za dwie niedzieli, za czo ręczil Stanislaw Woiczik. die 8 Februarii.
2803. (133) 4. Sprawa przeciwko sinowi Widrowemu Valenthemu, ktorÿ czudzemu poddanemu pieniądze
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 299
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
przy nim davala placą, to jest: garnek masla, konef brindze, a grosy 12 wziąl u niej voit Puto i oddal zagranicznemu, któremu bil Misiek winien; i stało się Moskalovi dosyć ot Kasprovy.
2872. (202) Anno 1605, die 26 Septembris. Dekret o nierichle chodzenie do gromady: ktoby wręby poslal przez sługe albo kogo niesprawnego, albo się w domu jego omieskanie jakie stało, albo kto do gromady nierichło przysedl, wyny przepada kopę.
2873. (203) I. N. K I. Spravi w roku 1606. Dnia 3 Sticnia bila gromada:
2874. (204) 1. Sprawa. —
przi nim davala placą, to iest: garnek masla, konef brindze, a grosy 12 wziąl u ney voit Puto y oddal zagranicznemu, ktoremu bil Misiek winien; y stalo sie Moskalovi dosic oth Kasprovy.
2872. (202) Anno 1605, die 26 Septembris. Dekret o nierichle chodzenie do gromady: ktobÿ wrębÿ poslal przes sługe albo kogo niesprawnego, albo szie w domu iego omieskanie iakie stało, albo kto do gromadÿ nierichło przisedl, wÿnÿ przepada kopę.
2873. (203) I. N. K I. Spravi w roku 1606. Dnia 3 Sticnia bila gromada:
2874. (204) 1. Sprava. —
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 305
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921
.
3152. (482) Trzecia — Ktoby przy gromadzie nie beł z poddanich, wini pański kopę powinien dać.
3153. (483) Cwarta — Prawo zakłada winę, ktoby na rugu nie wydał a potem znawiał co takowego, jeśliby co wiedział.
3154. (484) Piąta — Ktoby wręby zatczirał albo odmienieł, podpada plag 10.
3155. (485) Sosta— Prosieła gromada O. Przeora, żeby oddawała rugovi owies w stari korziec gromacky rugowy, czego O. Przeor pozvala. — Fr. Valerianus, prior Crac.
3156. (486) Odprawował się podsędek 22 lanuarii w Kasinie przez brata Crispina
.
3152. (482) Trzecia — Ktoby przi gromadzie nie beł z poddanich, wini panski kopę powinien dac.
3153. (483) Cwarta — Prawo zakłada winę, ktoby na rugu nie wydał a potem znawiał co takowego, iezliby co wiedział.
3154. (484) Piąta — Ktoby wręby zatczirał albo odmienieł, podpada plag 10.
3155. (485) Sosta— Prosieła gromada O. Przeora, zeby oddawała rugovi owies w stari korziec gromacky rugowy, czego O. Przeor pozvala. — Fr. Valerianus, prior Crac.
3156. (486) Odprawował sie podsędek 22 lanuarii w Kasinie przez brata Crispina
Skrót tekstu: KsKasUl_1
Strona: 332
Tytuł:
Księgi gromadzkie wsi Kasina Wielka, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kasina Wielka
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
księgi sądowe
Tematyka:
sprawy sądowe
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Księgi sądowe wiejskie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bolesław Ulanowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1921