, co za gość, zbliża się on człowiek, suknia siermięga, i to jeszcze łatana, boso, przypatruje się co za człowiek, i wlepiwszy jak w-tęcz oczy w-twarz, poznał: Syn to mój prawi. Panowie młodzi, co to Rodziców wyciągacie na koszty, jakoż się też do domu wracacie, boso, boso mówi Chryzolog pauper redÿt, qui ditatus abscesserat, et de totâ substantia calceamenta in pedibus non reportat. Toć go pewnie Pan Ociec spytał: Miły Synu, nie poznałem cię, kiedyś też to tak stracił, nie takem ja ciebie był wyprawił: a Pan Syn podobno się też
, co zá gość, zbliża się on człowiek, suknia śiermięgá, i to ieszcze łatána, boso, przypátruie się co zá człowiek, i wlepiwszy iák w-tęcz oczy w-twarz, poznał: Syn to moy práwi. Pánowie młodźi, co to Rodzicow wyćiągaćie ná koszty, iákoż się też do domu wracaćie, boso, boso mowi Chryzolog pauper redÿt, qui ditatus abscesserat, et de totâ substantia calceamenta in pedibus non reportat. Toć go pewnie Pan Oćiec zpytał: Miły Synu, nie poznałem ćię, kiedyś też to ták ztráćił, nie tákem ia ćiebie był wypráwił: á Pąn Syn podobno się też
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 47
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
ludzi rycerskich, pieniędzy, a hetmana w sprawach wojennych bie- głego. Rady WM. posądzać nie chcę i nie godzi się, ale wżdy z baczenia swego rozsądzić możecie, jakie consilia wasze. Na sejmik zjachawszy, przywitawszy, a niektórzy poswarzywszy się, artykuły popisawszy, posły z niemi na sejm wyprawiwszy, do domów waszych wracacie się. Cóż za koniec tego? Nic. Panowie posłowie bowiem z rożnych województw jedni budują, drudzy rozwalają, jedni wołają: tak, drudzy: nie tak. A bywa i to, że się do szabel porywają, i stąd na wielu sejmiec conclusio nulla, jedno Rzpltej gravis et periculosissima perturbatio et confusio. Artykuły
ludzi rycerskich, pieniędzy, a hetmana w sprawach wojennych bie- głego. Rady WM. posądzać nie chcę i nie godzi się, ale wżdy z baczenia swego rozsądzić możecie, jakie consilia wasze. Na sejmik zjachawszy, przywitawszy, a niektórzy poswarzywszy się, artykuły popisawszy, posły z niemi na sejm wyprawiwszy, do domów waszych wracacie się. Cóż za koniec tego? Nic. Panowie posłowie bowiem z rożnych województw jedni budują, drudzy rozwalają, jedni wołają: tak, drudzy: nie tak. A bywa i to, że się do szabel porywają, i stąd na wielu sejmiec conclusio nulla, jedno Rzpltej gravis et periculosissima perturbatio et confusio. Artykuły
Skrót tekstu: VotSejmCz_II
Strona: 223
Tytuł:
Votum szlachcica polskiego pisane na sejmiki i sejm roku pańskiego 1606
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1606
Data wydania (nie wcześniej niż):
1606
Data wydania (nie później niż):
1606
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma polityczne z czasów rokoszu Zebrzydowskiego 1606-1608
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1918
wypełnił wolą twoję. Odpowiedział on: Wierzę panie. Doktorego szatan rzekł: i odstępujesz Chrystusa twego: odpowie odstępuję. Rzecze mu szatan: Zdrajcyście wy są Chrześcijanie/ że gdy mię w czym potrzebujecie/ do mnie się udajecie/ a dostąpiwszy pragnienia swego/ zaraz się mnie przycie/ i do Chrystusa waszego się wracacie: A on/ że łaskawy jest/ przyjmuje was. Jednak chceszli żebym według woli twoje i uczynił/ daj mi Cytograf/ w którym wyznaj/ że odstępujesz Chrystusa/ chrztu i Wiary Chrześcijańskiej/ żebyś był moim sługą/ i wespół zemną na sądzie czekał potępienia. Który zaraz ręką swą Cyrograf napisał/
wypełnił wolą twoię. Odpowiedźiał on: Wierzę pánie. Doktorego szatan rzekł: y odstępuiesz Chrystusá twego: odpowie odstępuię. Rzecze mu szátan: Zdraycyśćie wy są Chrześćiánie/ że gdy mię w czym potrzebuiećie/ do mnie sie vdáiecie/ á dostąpiwszy prágnienia swego/ záraz sie mnie przycie/ y do Chrystusá wászego sie wrácacie: A on/ że łáskáwy iest/ przyimuie was. Iednák chceszli żebym według woli twoie y vczynił/ day mi Cytográf/ w ktorỹ wyznay/ że odstępuiesz Chrystusá/ chrztu y Wiáry Chrześciánskiey/ żebyś był moim sługą/ y wespoł zemną ná sądźie czekał potępienia. Ktory záraz ręką swą Cyrográf nápisał/
Skrót tekstu: SpInZąbMłot
Strona: 24
Tytuł:
Młot na czarownice
Autor:
Jacob Sprenger, Heinrich Institor
Tłumacz:
Stanisław Ząbkowic
Drukarnia:
Szymon Kempini
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
magia, obyczajowość, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1614
Data wydania (nie wcześniej niż):
1614
Data wydania (nie później niż):
1614
/ i zapłakali/ i nazwane jest miejsce ono/ Locus flentium, miejsce płaczących. Takaż właśnie była pokuta i za Samuela Proroka. Rozkazał się wszystkim na sejm ziachać Samuel. uczynili to. Na onym zieździe pierwsza mowa była Samuelowa do ludu o tym/ aby grzechów przestać. Jeżeli, rzekł/ z całego serca wracacie się do Pana, wyrzućciesz z pośrzodku was samych obce bożki, a przygotujcie serca wasze Panu, i służcie jemu samemu, a wybawi was z rąk Filistyńskich. Niemieszkanie to uczynili co Prorok ś. radził: jeszcze postąpili dalej; wszystek on walny sejm post sobie dnia postanowił: pościli wszyscy dnia onego/ i rzekli tamże
/ y zápłákáli/ y názwáne iest mieysce ono/ Locus flentium, mieysce płaczących. Tákaż własnie byłá pokutá y zá Sámuelá Proroká. Roskazał się wszystkim ná seym ziácháć Sámuel. vczynili to. Ná onym zieźdźie pierwsza mowá byłá Samuelowá do ludu o tym/ áby grzechow przestáć. Ieżeli, rzekł/ z cáłego sercá wracaćie się do Páná, wyrzuććiesz z pośrzodku was sámych obce bożki, á przygotuyćie sercá wásze Pánu, y służćie iemu sámemu, á wybáwi was z rąk Philistyńskich. Niemieszkánie to vczynili co Prorok ś. rádźił: ieszcze postąpili dáley; wszystek on wálny seym post sobie dniá postánowił: pośćili wszyscy dniá onego/ y rzekli támże
Skrót tekstu: BemKom
Strona: 48.
Tytuł:
Kometa to jest pogróżka z nieba na postrach, przestrogę i upomnienie ludzkie
Autor:
Mateusz Bembus
Drukarnia:
Andrzej Piotrkowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1619
Data wydania (nie wcześniej niż):
1619
Data wydania (nie później niż):
1619