z Wrocławia do Oławy królewiczów Jakuba i Konstantyna na drodze przejąwszy złapał i do Saksonii zaprowadził eo motivo że królewicz Jakub był in omnium cordibus et omnium votis, i że go Polska miała osadzić na tronie, zrzuciwszy Fryderyka Augusta. Królewicz Aleksander remansit w Oławie, ostrożniejszy po szkodzie; tamtych dwóch szczególnie bez asystencji na saskie konie wrzuciwszy, jako łotrów zaprowadzono do Drezna. W Polsce maior adhuc fremitus; confoederationi, jakoby stąd tureckiego konia, przydano. Król imć szwedzki exarsit bardziej. Wojsko koronne z ip. Lubomirskim kasztelanem krakowskim, hetmanem wielkim koronnym accessit ad confoederationem. Inne chorągwie poszły do buntu i związku pod dyrekcją ip. Chomentowskiego starosty radomskiego. Quis
z Wrocławia do Oławy królewiczów Jakóba i Konstantyna na drodze przejąwszy złapał i do Saxonii zaprowadził eo motivo że królewicz Jakób był in omnium cordibus et omnium votis, i że go Polska miała osadzić na tronie, zrzuciwszy Fryderyka Augusta. Królewicz Alexander remansit w Oławie, ostrożniejszy po szkodzie; tamtych dwóch szczególnie bez assystencyi na saskie konie wrzuciwszy, jako łotrów zaprowadzono do Drezna. W Polsce maior adhuc fremitus; confoederationi, jakoby ztąd tureckiego konia, przydano. Król imć szwedzki exarsit bardziej. Wojsko koronne z jp. Lubomirskim kasztelanem krakowskim, hetmanem wielkim koronnym accessit ad confoederationem. Inne chorągwie poszły do buntu i związku pod dyrekcyą jp. Chomentowskiego starosty radomskiego. Quis
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 227
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
częste strachu nabawią powodzi. Jeśli się z Panną Cyntyja położy, W zwieszonym kłosie tłuste ziarno mnoży I dżdżem pomiernym odwilżywszy role, Okryje wdzięcznym urodzajem pole; Lecz tym, co noszą płód, córkę lub syna, Zwykłego nie da ratunku Lucyna. Jeśli na świetnej Wadze się posadzi, Królów niesfornych z poddanymi zwadzi I kość wrzuciwszy między złe sąsiady, W krwawe zawiedzie utarczki i zwady, Wykrzyknie pokój wojennymi głosy, Płonne zostawi po zagonach kłosy, Oliwy zniszczy, sami pijanicy Radzi, że dosyć win będzie w piwnicy. Jeśli się z zjadłym Niedźwiadkiem pobraci, Pszczół miodonoszych ród wniwecz wytraci, Powadzi ludzi o wiarę i świętą Przyczyną w zwadę zawiedzie przeklętą
częste strachu nabawią powodzi. Jeśli się z Panną Cyntyja położy, W zwieszonym kłosie tłuste ziarno mnoży I dżdżem pomiernym odwilżywszy role, Okryje wdzięcznym urodzajem pole; Lecz tym, co noszą płód, córkę lub syna, Zwykłego nie da ratunku Lucyna. Jeśli na świetnej Wadze się posadzi, Królów niesfornych z poddanymi zwadzi I kość wrzuciwszy między złe sąsiady, W krwawe zawiedzie utarczki i zwady, Wykrzyknie pokój wojennymi głosy, Płonne zostawi po zagonach kłosy, Oliwy zniszczy, sami pijanicy Radzi, że dosyć win będzie w piwnicy. Jeśli się z zjadłym Niedźwiadkiem pobraci, Pszczół miodonoszych ród wniwecz wytraci, Powadzi ludzi o wiarę i świętą Przyczyną w zwadę zawiedzie przeklętą
Skrót tekstu: MorszAUtwKuk
Strona: 156
Tytuł:
Utwory zebrane
Autor:
Jan Andrzej Morsztyn
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1654
Data wydania (nie wcześniej niż):
1654
Data wydania (nie później niż):
1654
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory zebrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1971
Fatum zowiemy. Oczym uważnie jeden. Ego sic existimo, quoniam orta omnia intereunt, qua tempestate vrbi Romanae, fatum excidij aduentarit, ciues cum ciuibus manus conserturos, ita defeffos aut exsangues, Regi aut nationi praedae futuros: aliter non orbis terrarumneque cunctae gentes conglobatae mouere aut kontundere queant hoc imperium: Azaż ziemie Węgierskiej wrzuciwszy miedzy nie niezgody/ gdy już sobie sił dobrze przytarli/ Król Babiloński nie tą sztuką opanował: Toż i w Grecji działo się: i nas samych jako barzo nieprzyjaciel za czasów onych Wojewodów popsował/ głośno otym Kroniki świadczą. Potym Zbytek. Quae enim alia resciuiles furores peperit, quàm nimia felicitas? Azaż nie
Fatum zowiemy. Oczym vważnie ieden. Ego sic existimo, quoniam orta omnia intereunt, qua tempestate vrbi Romanae, fatum excidij aduentarit, ciues cum ciuibus manus conserturos, ita defeffos aut exsangues, Regi aut nationi praedae futuros: aliter non orbis terrarumneque cunctae gentes conglobatae mouere aut contundere queant hoc imperium: Azasz ziemie Węgierskiey wrzućiwszy miedzy nie niezgody/ gdy iuż sobie śił dobrze przytárli/ Krol Bábiloński nie tą sztuką opánował: Toż y w Greciey działo się: y nas sámych iáko bárzo nieprzyiaćiel zá czásow onych Woiewodow popsował/ głośno otym Kroniki świadczą. Potym Zbytek. Quae enim alia resciuiles furores peperit, quàm nimia felicitas? Azasz nie
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: F4
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
Sen: Epist. xcii. Idem de Tranq: Anim. Plut: in Apopht Sen: Epist. CXXIII. NOGI.
OMniarerum omnium, si obseruentur, indicia sunt, et argumentum morum: ex minimis quoque licet capere. Sami na oko widzimy/ że Bóg wszechmogący/ w tę wieże ciała naszego/ przestępcę swego wrzuciwszy/ okienka przecię/ przez któreby jeden drugiego/ jakimby był/ mógł poznawać. Ponieważ oculi sunt vericordisnuncii, in quibus animus inhabitat. Gdzie oko często zmierza i wczym się kocha/ już do tego widz przychylnego. Sermo est animi alimentum, jakich rzeczy naradniej słucha/ o czym rad mówi/ takiego być
Sen: Epist. xcii. Idem de Tranq: Anim. Plut: in Apopht Sen: Epist. CXXIII. NOGI.
OMniarerum omnium, si obseruentur, indicia sunt, et argumentum morum: ex minimis quoque licet capere. Sámi ná oko widzimy/ że Bog wszechmogący/ w tę wieże ćiáłá nászego/ przestępcę swego wrzućiwszy/ okienká przećię/ przez ktoreby ieden drugiego/ iákimby był/ mogł poznáwáć. Ponieważ oculi sunt vericordisnuncii, in quibus animus inhabitat. Gdzie oko często zmierza y wczym się kocha/ iuż do tego widz przychylnego. Sermo est animi alimentum, iákich rzeczy narádniey słucha/ o czym rad mowi/ tákiego być
Skrót tekstu: KunWOb
Strona: K3v
Tytuł:
Obraz szlachcica polskiego
Autor:
Wacław Kunicki
Drukarnia:
Drukarnia dziedziców Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1615
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1615
/ ręka wodza potrzebującym. Wy odźwierni i klucznicy Królestwa niebieskiego. Waszym rękom wiązania i rozwiązywania moc jest powierzona. Wy jesteście Kapłani Boga najwyższego/ siebie i innych poświęcać Dar mający. A przeto z pilnością czujcie/ abyście niedbalstwa ślepotą/ i snem lenistwa pogrążeni/ i samych was/ i powierzonych wam w nieprzebytą przepaść wrzuciwszy/ wiecznym piekielnego błota smrodem/ nie oszkaradzili/ których wszytkich niewinna Krew/ z rąk waszych będzie rekwirowana. A do pospolitego narodu w te słowa napomnienie i naukę czynimy: Wszelka Dusza mocam wyższym niechaj będzie poddana. Abowiem Przełożeni nie są strachem dobremu uczynkowi/ ale złemu. A chcesz się nie bać Przełożeństwa? czyń dobrze
/ ręká wodzá potrzebuiącym. Wy odźwierni y klucżnicy Krolestwá niebieskiego. Wászym rękom wiązánia y rozwiązywánia moc iest powierzoná. Wy iesteśćie Kápłani Bogá naywyższego/ śiebie y innych poświącáć Dar máiący. A przeto z pilnośćią cżuyćie/ ábyście niedbalstwá ślepotą/ y snem lenistwá pogrążeni/ y sámych was/ y powierzonych wam w nieprzebytą przepáść wrzućiwszy/ wiecżnym piekielnego błotá smrodem/ nie oszkárádźili/ ktorych wszytkich niewinna Krew/ z rąk wászych będźie requirowána. A do pospolitego narodu w te słowá nápomnienie y náukę cżynimy: Wszelka Duszá mocam wyższym niechay będźie poddána. Abowiem Przełożeni nie są stráchem dobremu vcżynkowi/ ále złemu. A chcesz się nie bać Przełożeństwá? cżyń dobrze
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 8v
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
dusza: «Panie mój, czy ja będę dana katu temu, na męki do niego posłana?». Rzecze: «Tak jest». W tym dusza za nim szła płacząca, męki się onej srogiej barzo lękająca. A oto z ognistymi katowie kleszczami porwali nędzną duszę, szarpiąc osękami. Potym ją w piec wrzuciwszy, ognia dodawali, dmąc miechami, siarczyste płomienie wzniecali. Bo tak tam wszytkim duszom będącym czynili, każdą niby żelazo w ogniu rozpalili. Gdy już dusze od ognia były roztopione, wnet były na kowadło od czartów włożone. Ci je tak długo tłukli i młotami bili, aże je w jedno miękkie ciasto obrócili. A
dusza: «Panie mój, czy ja będę dana katu temu, na męki do niego posłana?». Rzecze: «Tak jest». W tym dusza za nim szła płacząca, męki się onej srogiej barzo lękająca. A oto z ognistymi katowie kleszczami porwali nędzną duszę, szarpiąc osękami. Potym ją w piec wrzuciwszy, ognia dodawali, dmąc miechami, siarczyste płomienie wzniecali. Bo tak tam wszytkim duszom będącym czynili, każdą niby żelazo w ogniu rozpalili. Gdy już dusze od ognia były roztopione, wnet były na kowadło od czartów włożone. Ci je tak długo tłukli i młotami bili, aże je w jedno miękkie ciasto obrócili. A
Skrót tekstu: BolesEcho
Strona: 96
Tytuł:
Przeraźliwe echo trąby ostatecznej
Autor:
Klemens Bolesławiusz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
mieszany
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1670
Data wydania (nie wcześniej niż):
1670
Data wydania (nie później niż):
1670
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jacek Sokolski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
która w gardle swoim, wody morskie, czyni słodkiemi, potym je wypuszcza, aby inne do siebie zwabiła Rybki, a te pożera, według Pliniusza i Wincencjusza. Tak świat z swojemi czyni Sekwitami! Allicit, ut devoret.
ECHINUS Jeż Ryba, kolcami jak ziemski uarmowany, którego na kawałki porąbawszy, a w morze wrzuciwszy, znowu się zrasta i żyję. Namalowany był na pogrzebie Margraffa de Villa z inskrypcją: Et discerptus, instauratur.
ENSIS, albo Gladius, lub Ksifias, po Wlosku Pesce Spada, tojest Mieczyk, Ostropysk Ryba, że pysk ma ostro-kończysty, z oboch o Rybach osobliwych
szczęk jak Miecz, którym sieci
ktora w gardle swoim, wody morskie, czyni słodkiemi, potym ie wypuszcza, aby inne do siebie zwabiła Rybki, á te pożera, według Pliniusza y Wincencyusza. Tak świat z swoiemi czyni Sekwitami! Allicit, ut devoret.
ECHINUS Ież Ryba, kolcami iak ziemski uarmowany, ktorego na kawałki porąbawszy, á w morze wrzuciwszy, znowu się zrasta y żyię. Namalowany był na pogrzebie Margraffa de Villa z inskrypcyą: Et discerptus, instauratur.
ENSIS, albo Gladius, lub Xiphias, po Wlosku Pesce Spada, toiest Mieczyk, Ostropysk Ryba, że pysk ma ostro-kończysty, z oboch o Rybach osobliwych
szczęk iak Miecz, ktorym sieci
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 625
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
nim świadczy, iż noszących szczęśliwemi czyni i cznynemi.
ASBEZT albo Amiantus, jest to Kamień według Pliniusza w górach Arkadyj rodzący się, tak miętki, że się da prząść i płótna z siebie robić, z spłotna Obrusy, koszule, Szaty; które zabrukane, nie praczki ani wody, lecz ognia potrzebują; w który wrzuciwszy wypaliwszy się, czyste zostają. Z tąd Symbolista szacie asbeztowej przypisał: Purgor non uror; Kircher zaś twierdzi, że to nie Kamień idzie na przędzę, ale jakiś na nim mech i obrosłość, która wybornie daje się prząść: i przydaje, że się takowe kamienie w Królestwie Tatarskim Taniu znajdują Królom Szaty, z takowego
nim swiadczy, iż nosżących szczęśliwemi czyni y cznynemi.
ASBEST albo Amianthus, iest to Kamień według Pliniusza w gorach Arkadyi rodzący się, tak miętki, że się da prząść y płotna z siebie robić, z zpłotna Obrusy, koszule, Szaty; ktore zabrukane, nie praczki ani wody, lecz ognia potrzebuią; w ktory wrzuciwszy wypaliwszy się, czyste zostaią. Z tąd Symbolista szacie asbestowey przypisał: Purgor non uror; Kircher żaś twierdzi, że to nie Kamień idzie na przędzę, ale iakiś na nim mech y obrosłość, ktora wybornie daie się prząść: y przydaie, że się takowe kamienie w Krolestwie Tatarskim Taniu znayduią Krolom Szaty, z takowego
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 650
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
od zbierających ziele znaleziony. Pliniusz zaś twierdzi, że od Insuły o Kamieniach o sobiwych
imieniem Topazium rzeczony, albo też od słowa Hebrajskiego Pax, tojest Złoto, że się z złotego i zielonego składa Koloru. Strabo twierdzi, że jest do promienia słonecznego podobny maścią. Przy Słońcu jasnym, dziwnie jaśnieje. W wodę wrzącą wrzuciwszy go, w lot z letnieje, wrzeć i wybiegać niebędzie, teste Ruco. Ma moc wielką na Lunatyczne afekcje, na szaleństwo, na żądze ciała, na uśmierzenie gniewu, na oddalenie złego humoru, krew zastanawia, glisty morzy jako świadczy Abulensis, Berchorius, Vincentius, Alcazar. Ztego Kamienia Arsinoi żonie Prolomeusza
od zbieraiących ziele znaleziony. Pliniusz zaś twierdzi, że od Insuły o Kamieniach o sobiwych
imieniem Topazium rzećzony, albo też od słowa Hebrayskiego Pax, toiest Złoto, że się z złotego y zielonego składa Koloru. Strabo twierdzi, że iest do promienia słonecznego podobny maścią. Przy Słońcu iasnym, dziwnie iásnieie. W wodę wrzącą wrzuciwszy go, w lot z letnieie, wrzeć y wybiegać niebędzie, teste Ruco. Ma moc wielką na Lunatyczne affekcye, na száleństwo, na żądze ciała, na usmierzenie gniewu, ná oddalenie złego humoru, krew zastanawia, glisty morzy iako swiadczy Abulensis, Berchorius, Vincentius, Alcazar. Ztego Kamienia Arsinoi żonie Prolomeusza
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 661
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
XIV Gdy się czeszą, trzykroć poplują włosy grzebieniem wyrwane, rzucają; jajca jedząc miętko, skorupy nożem trzykroć przebijają, rzucają do kuchni, temi zabobonami się przeciw czarom armując. XV Z domu czarownica wyniść nie może, gdy miotła będzie we drzwiach położona; a zaś jej włosy, igły, albo podkowki w wodę wrzuciwszy wrzącą, zaraz tam przybywa ona, mówi Delrio. XVI Remedia takowe, nie bywają skuteczne na czary, jeźli nie całe będą zażywane, to jest jeźli wprzód od Medyka, potym od Spowiednika będą tentowane, mówi Nicolaus Remigius lib: 3. Daemonolatriae, aby uleczenie nie było komu innemu przypisane, to jest, Medykowi
XIV Gdy się czeszą, trzykroć popluią włosy grzebieniem wyrwane, rzucaią; iayca iedząc miętko, skorupy nożem trzykroć przebiiaią, rzucaią do kuchni, temi zabobonami się przeciw cżarom armuiąc. XV Z domu czarownica wyniść nie może, gdy miotła będzie we drzwiach położona; á zaś iey włosy, igły, albo podkowki w wodę wrzuciwszy wrzącą, zaraz tam przybywa ona, mowi Delrio. XVI Remedia takowe, nie bywaią skuteczne na czary, ieźli nie całe będą zażywane, to iest ieźli wprzod od Medyka, potym od Spowiednika będą tentowane, mowi Nicolaus Remigius lib: 3. Daemonolatriae, aby uleczenie nie było komu innemu przypisane, to iest, Medykowi
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 266.
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754