Ześ się narodził z Panieńskich wnętrzności/ Z Ojcem i Duchem na wieków wieczności. Symfonie Symfonia Trzydziesta.
Skarżył Józef na Anioła ze snu wzbudzony/ Ze mu kazał wskok uchodzić w dalekie strony. Na myśl mu przychodzi/ Heród na to godzi/ Zabić Chrystusa. Długo myśląc nagotował osła własnego/ By z dzieciątkiem Pannę wsadzieł smutną na niego. Jechał sfrasowany/ A miedzy pogany/ Ta święta dusza. Mając w sercu dla Dzieciątka nie małą trwogę/ Siła użył niebezpieczeństw przez całą drogę/ Staruszek chudzina/ Ni przyjaciół nie ma/ Skarb ten prowadząc. Do Egiptu przyjechawszy nie miał gospody/ Któż wyliczy Józefowe w ten czas przygody: Maria z
Ześ sie narodźił z Pánienskich wnętrznośći/ Z Oycem y Duchem ná wiekow wiecżnośći. Symphonie Symphonia Trzydźiesta.
SKárzył Iozeph ná Aniołá ze snu wzbudzony/ Ze mu kazał wskok vchodźić w dálekie strony. Ná myśl mu przychodźi/ Herod ná to godźi/ Zábić Chrystusá. Długo myśląc nágotował osłá własnego/ By z dźiećiątkiem Pánnę wsádźieł smutną ná niego. Iechał sfrásowány/ A miedzy pogány/ Tá święta duszá. Máiąc w sercu dla Dźiećiątká nie máłą trwogę/ Siła vżył niebeśpiecżeństw przez cáłą drogę/ Stáruszek chudźiná/ Ni przyiaćioł nie ma/ Skarb ten prowádząc. Do Egyptu przyiecháwszy nie miał gospody/ Ktoż wylicży Iozephowe w ten cżás przygody: Márya z
Skrót tekstu: ŻabSymf
Strona: E3v
Tytuł:
Symfonie anielskie
Autor:
Jan Żabczyc
Drukarnia:
Marcin Filipowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1631
Data wydania (nie wcześniej niż):
1631
Data wydania (nie później niż):
1631
i z Turczynem, że im na tabor koło ono czyha, plotkami ślepo zajuszonym gminem; więc gdy ich coraz te nowiny straszą, przyszło uwodzić biedne wózki z kaszą.
9 Postrzegł cug Febów zaraz Faetonta, koronny Orzeł z litewskim Pegazem, i wyprzągszy się obadwa z chomąta, żałosnym wolność stawiali obrazem. Aż na nich wsadzieł Bóg Bellerofonta, który obiema umie rządzić razem, słodkie do lekkiej przybierając chodze Orłowi buje, Pegazowi wodze.
10 I zdarzy jeszcze jedyny Syn Boży, że nie z Kamieńca, lecz z całej Europy tę Chimerę, co okrąg świata trwoży, za morskie kędy zażenie zatopy,
skoro się w nią nasz Bellerofon wdroży; i
i z Turczynem, że im na tabor koło ono czyha, plotkami ślepo zajuszonym gminem; więc gdy ich coraz te nowiny straszą, przyszło uwodzić biedne wózki z kaszą.
9 Postrzegł cug Febów zaraz Faetonta, koronny Orzeł z litewskim Pegazem, i wyprzągszy się obadwa z chomąta, żałosnym wolność stawiali obrazem. Aż na nich wsadzieł Bóg Bellerofonta, który obiema umie rządzić razem, słodkie do lekkiej przybierając chodze Orłowi buje, Pegazowi wodze.
10 I zdarzy jeszcze jedyny Syn Boży, że nie z Kamieńca, lecz z całej Ewropy tę Chimerę, co okrąg świata trwoży, za morskie kędy zażenie zatopy,
skoro się w nię nasz Bellerofon wdroży; i
Skrót tekstu: PotMuzaKarp
Strona: 15
Tytuł:
Muza polska
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
panegiryki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1676
Data wydania (nie wcześniej niż):
1676
Data wydania (nie później niż):
1676
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Adam Karpiński
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1996