szła panna Katarzyna, Bo jej dotąd nikt nie chciał. „Ta — rzecze — przyczyna: Gotowo wszytko, małej niedostaje rzeczy.” „Czegóż takiego?” — pytam. „Kawalera k rzeczy.” „Naraję, jeśli pójdziesz.” „Porwon tam nieszczęściu! I te, co szły, niewiele wskórały w zamęściu.” Dwa białogłowskie żarty, ale w pierwszym szczera, Choć mówią z uśmiechaniem, prawda się zawiera; W drugim kłama po prostu, chcąc swój statek udać. Kiedyby jej to przyszło, co ma w sercu, psu dać, Choćby w zawojowanym mieszkać jej pokuciu, Byle z mężem, pewnie by
szła panna Katarzyna, Bo jej dotąd nikt nie chciał. „Ta — rzecze — przyczyna: Gotowo wszytko, małej niedostaje rzeczy.” „Czegóż takiego?” — pytam. „Kawalera k rzeczy.” „Naraję, jeśli pójdziesz.” „Porwon tam nieszczęściu! I te, co szły, niewiele wskórały w zamęściu.” Dwa białogłowskie żarty, ale w pierwszym szczera, Choć mówią z uśmiechaniem, prawda się zawiera; W drugim kłama po prostu, chcąc swój statek udać. Kiedyby jej to przyszło, co ma w sercu, psu dać, Choćby w zawojowanym mieszkać jej pokuciu, Byle z mężem, pewnie by
Skrót tekstu: PotMorKuk_III
Strona: 137
Tytuł:
Moralia
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1688
Data wydania (nie wcześniej niż):
1688
Data wydania (nie później niż):
1688
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
czym nie był sprzeczny ADOLF, we wszystkim, rad Zefira słuchał, W jednym humorze wesoły i grzeczny Czy nań Boreas czy Akwilo dmuchał, Czy go najstarszy Eolus poddymał, On się z oburącz, swego wodza trzymał. A tak szczęśliwie przebył wszelkie strachy, Statek mu żaglem był, a miłość masztem; Nic nie wskórały przeciwne zamachy, Bo swej miłości nie chciał mierzać łasztem, Jedno miał serce, jednę upatrzoną Boginią, co ją, znał Panią nie żoną.
Dla tego Panu Nieba dopomogły, U forrunnego stanąć prędko brzegu, Zdrowiem, odwagą, ADOLFA wspomogły, Serce kałauzem było w jego biegu Umysł gruntowny bez obojętności Osobę kochał, nie
czym nie był sprzeczny ADOLF, we wszystkim, rad Zefira słuchał, W iednym humorze wesoły y grzeczny Czy nań Boreas czy Akwilo dmuchał, Czy go náystarszy Eolus poddymał, On się z oburącz, swego wodza trzymał. A ták szczęśliwie przebył wszelkie stráchy, Státek mu żaglem był, á miłość masztem; Nic nie wskorały przeciwne zámachy, Bo swey miłości nie chciał mierzać łasztem, Jedno miał serce, iednę upatrzoną Boginią, co ią, znał Panią nie żoną.
Dla tego Panu Nieba dopomogły, U forrunnego stanąć prędko brzegu, Zdrowiem, odwagą, ADOLFA wspomogły, Serce kałauzem było w iego biegu Umysł gruntowny bez oboiętności Osobę kochał, nie
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 35
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
floty, Wojennych Osób po kilka tysięcy, Znosić możecie, piastujecie poty, Póki Kupieckich Naw nie będzie więcej, Jak was chimera z lada wiatru zburzy, Żołnierza z Kupcem zarówno ponurzy. Wy wody, monstra straszne, i szkodliwe, Przechowujecie u siebie w komornym, Syreny po pas, dla młodych zdradliwe, Nic nie wskórały w Ulissie przezornym, Lecz mało takich Bohatyrów w męstwie, By strach, i piękność przemogli w zwycięstwie. Więcej was niechcę drażnić miłe wody, Jest czas nagany, jest czasy i pochwały, Boję się przepraw, na których przygody, I mnie, i wielom pod strachem bywały,
Wy się uciszcie, ja pióra
floty, Woiennych Osob po kilka tysięcy, Znosić możecie, piastuiecie poty, Poki Kupieckich Naw nie będzie więcy, Jak was chimera z láda wiatru zburzy, Zołnierza z Kupcem zárowno ponurzy. Wy wody, monstra strászne, y szkodliwe, Przechowuiecie u siebie w komornym, Syreny po pas, dla młodych zdrádliwe, Nic nie wskoráły w Ulissie przezornym, Lecz máło tákich Bohatyrow w męztwie, By strach, y piękność przemogli w zwycięztwie. Więcey was niechcę draźnić miłe wody, Jest czas nágany, iest czasy y pochwáły, Boię się przepraw, ná ktorych przygody, Y mnie, y wielom pod stráchem bywały,
Wy się uciszcie, ia piora
Skrót tekstu: DrużZbiór
Strona: 134
Tytuł:
Zbiór rytmów
Autor:
Elżbieta Drużbacka
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, poematy epickie, satyry, żywoty świętych
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1752
Data wydania (nie wcześniej niż):
1752
Data wydania (nie później niż):
1752
. POLITYCZNY. Hypomenesa złotym jabłkiem uprzedzona. Śmierć jest prędsza niż Atalanta, bo gdzie skoczy zaraz dogoni i zabija. Śmierć do Korony Polskiej barzo śmiało wskoczyła, dla jej zganione to bezpieczeństwo. Herby jako się stawiły przeciw tej śmierci. ORATOR Herby, Urzędy dworu tego wszytkie przeciw śmierci skoczyły. Tylko że nic uniej nie wskórały. Gdy by był. Hetmanem. POLITYCZNY. Co za monument Fryderyka Cesarza po śmierci. Co Regnerus odpowiedział gdy go pytano czemu ludzie przeciw śmierci recepty niemają.
Spytany też Regnerus Król Duński/ Czemuby ludzie żadnej recepty przeciw śmierci ludziom nie dawali? mądrze odpowiedział: Et quis immortales erudiet mori? cũ gesta famaq
. POLITYCZNY. Hypomenesá złotym iábłkiẽ vprzedzoná. Smierć iest prętsza niż Atálántá, bo gdźie skoczy záraz dogoni y zábiia. Smierć do Korony Polskiey bárzo śmiáło wskoczyłá, dla iey zgánione to bespieczeństwo. Herby iáko się stáwiły przećiw tey śmierći. ORATOR Herby, Vrzędy dworu te^o^ wszytkie przeciw śmierći skoczyły. Tylko że nic vniey nie wskorały. Gdy by był. Hetmanem. POLITYCZNY. Co za monumẽt Frideriká Cesárza po śmierći. Co Regnerus odpowiedźiáł gdy go pytáno czemu ludźie przeciw śmierći recepty niemaią.
Spytany też Regnerus Krol Duński/ Czemuby ludźie żadney recepty przećiw śmierći ludźiom nie dáwáli? mądrze odpowiedźiáł: Et quis immortales erudiet mori? cũ gesta famaq
Skrót tekstu: WojszOr
Strona: 144
Tytuł:
Oratora politycznego [...] część pierwsza pogrzebowa
Autor:
Kazimierz Wojsznarowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
retoryka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1644
Data wydania (nie wcześniej niż):
1644
Data wydania (nie później niż):
1644