łaźnia, wy białegłowy! Toć z nas żaden nie gotowy Myć to, co jest białego.
A, tak już nie zaglądajcie, Ni się do nas napierajcie, Chociaż w gorącej potrzebie. Nie stój darmo, biały chlebie! Nie ty, podle chleb pieką!
Gdzie indziej jak się udacie Z obręczami, to wskóracie, Będą wam obligowani Ci, co winom są nalani, Żeby się nie rozpukli.
Proszę — gdy nas poświęcano, Wszak nie dziegciem smarowano. Czegóż tedy tak pleć biała Nas się będzie wystrzegała? Czy się przy nas uczerni?
Gdy się kręcą o kazanie, Na scholastyku przystanie, Chyba że się pompa jaka Trafi zażyłą
łaźnia, wy białegłowy! Toć z nas żaden nie gotowy Myć to, co jest białego.
A, tak już nie zaglądajcie, Ni się do nas napierajcie, Chociaż w gorącej potrzebie. Nie stój darmo, biały chlebie! Nie ty, podle chleb pieką!
Gdzie indziej jak się udacie Z obręczami, to wskóracie, Będą wam obligowani Ci, co winom są nalani, Żeby się nie rozpukli.
Proszę — gdy nas poświęcano, Wszak nie dziegciem smarowano. Czegóż tedy tak pleć biała Nas się będzie wystrzegała? Czy się przy nas uczerni?
Gdy się kręcą o kazanie, Na scholastyku przystanie, Chyba że się pompa jaka Trafi zażyłą
Skrót tekstu: MelScholBar_II
Strona: 759
Tytuł:
Dystrakcja w swoich ciężkościach melancholii scholastycznej
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
między 1701 a 1750
Data wydania (nie wcześniej niż):
1701
Data wydania (nie później niż):
1750
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965
/ aż do Roku Pańskiego/ 744. Tam potym za fortelem Przemysłowym porażone/ a zwierzchnościch wedle zwyczaju na spodek włożona.
Druga mądrość Czeska/ postanowili na Polskę wojować/ i już w drodze byli/ kiedy na nich z skały Baba wieszczka żawołała: Poczekajcie poczekajcie: jeśli Bogom swym nie ofiarujecie Osła/ nic tam nie wskóracie: której Baby usłuchnąwszy/ Osła upiekli i zjedli/ a Śleżakom łeb z uszyma dali. z tąd podziśdzień Czechy zowią Ezel fresser/ a Ślężakom ująwszy suknie róg/ ucho Ośle ukazują/ znacząc/ że to chłopi barzo mądrzy jako Osłowie/ i tak oszukani/ i Osła zjedli: i Polski nie dostali. Oczym
/ áż do Roku Páńskiego/ 744. Tám potym zá fortelem Przemysłowym poráżone/ á zwierzchnośćich wedle zwyczáiu ná spodek włożona.
Druga mądrość Czeska/ postánowili ná Polskę woiowáć/ y iuż w drodze byli/ kiedy na nich z skały Bábá wieszczká żáwołáła: Poczekayćie poczekayćie: iesli Bogom swym nie ofiáruiećie Osłá/ nic tám nie wskoraćie: ktorey Báby vsłuchnąwszy/ Osła vpiekli y ziedli/ á Sleżakom łeb z vszymá dali. z tąd podźiśdźień Czechy zowią Ezel fresser/ á Slężakom viąwszy suknie rog/ vcho Ośle vkázuią/ znácząc/ że to chłopi bárzo mądrzy iáko Osłowie/ y ták oszukáni/ y Osłá ziedli: y Polski nie dostali. Oczym
Skrót tekstu: ZrzenNowiny
Strona: Aijv
Tytuł:
Nowe nowiny z Czech, Tatar i Węgier
Autor:
Jan Zrzenczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
zgadni, a wnet będziesz wiedzieć. 172. Eiusdem de rivalibus.
Krzyż mi chcąc odjąć, krzyż mi zadajecie, Lecz mam nadzieję, że z niej wypadniecie. Już z karbu spadli, co doma radzili; Ci milczą, co dom murem ogrodzili; Wy co się chroniąc nailczkiem mię zdradzacie, Z przytykaczami aza nie wskóracie. Luby to krzyż jest, morze was zaleje, Dla niego jako z brzegów swych wyleje. Krzyż na początku jest imienia jego. Tenże dla morza, po składzie patrz tego. 173. Decem plagae Aegypti.
Prima rubens unda Ranarum plaga secunda Inde culex tristis Post musca nocentior istis Quinta pecus stravit Antraces sexta creavit
zgadni, a wnet będziesz wiedzieć. 172. Eiusdem de rivalibus.
Krzyż mi chcąc odjąć, krzyż mi zadajecie, Lecz mam nadzieję, że z niej wypadniecie. Już z karbu spadli, co doma radzili; Ci milczą, co dom murem ogrodzili; Wy co się chroniąc nailczkiem mię zdradzacie, Z przytykaczami aza nie wskoracie. Luby to krzyż jest, morze was zaleje, Dla niego jako z brzegow swych wyleje. Krzyż na początku jest imienia jego. Tenże dla morza, po składzie patrz tego. 173. Decem plagae Aegypti.
Prima rubens unda Ranarum plaga secunda Inde culex tristis Post musca nocentior istis Quinta pecus stravit Antraces sexta creavit
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 58
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910