necessitate honoru mniemanego księcia kanclerza i dla niego ten dekret kondyktowy nastąpił. Nie mogliśmy wprawdzie w trybunale Flemingowskim do rozprawy oczywistej z księciem kanclerzem stawać, bo jeszcze byśmy ex duobus malis minus eligendo nie tak byli obarczeni, gdyby nas jako weksatorów księcia kanclerza na wieżę in fundo osądzili, poenas vexae et evocationis na nas wskazali i ekspensa prawne wielkie na nas księciu kanclerzowi przysądzili. Ale się tego więcej obawiałem, ile po pokazanej na Abramowiczu i Bohuszu ostatniej i do nieba wołającej niesprawiedliwości, że gdybyśmy do oczewistej rozprawy stanęli, tedy by mógł książę kanclerz albo jaką nową żałobę niespodzianie zanieść, albo jakiego tertium intervenientem człeka bez
podściwości i fortuny
necessitate honoru mniemanego księcia kanclerza i dla niego ten dekret kondyktowy nastąpił. Nie mogliśmy wprawdzie w trybunale Flemingowskim do rozprawy oczywistej z księciem kanclerzem stawać, bo jeszcze byśmy ex duobus malis minus eligendo nie tak byli obarczeni, gdyby nas jako weksatorów księcia kanclerza na wieżę in fundo osądzili, poenas vexae et evocationis na nas wskazali i ekspensa prawne wielkie na nas księciu kanclerzowi przysądzili. Ale się tego więcej obawiałem, ile po pokazanej na Abramowiczu i Bohuszu ostatniej i do nieba wołającej niesprawiedliwości, że gdybyśmy do oczewistej rozprawy stanęli, tedy by mógł książę kanclerz albo jaką nową żałobę niespodzianie zanieść, albo jakiego tertium intervenientem człeka bez
podściwości i fortuny
Skrót tekstu: MatDiar
Strona: 806
Tytuł:
Diariusz życia mego, t. I
Autor:
Marcin Matuszewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1754 a 1765
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1765
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Bohdan Królikowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1986
jeździli znim na pogrzeb Ojca jego/ odprawiwszy pogrzeb Ojca swego. Rozd. L. I. Mojżeszowe. Rozd. L. 15.
A Widząc bracia Józefowi że umarł Ociec ich/ mówili: podobno będzie nas miał w nienawiści Józef/ i sowicie odda nam wszystko złe/ któreśmy mu uczynili. 16. Wskazali tedy do Józefa mówiąc: Ociec twój rozkazał pierwej niż umarł/ mówiąc: 17. Tak powiedzcie Józefowi: Proszę odpuść teraz przestępstwo braci twej/ i grzech ich/ żeć złość wyrządzili: proszę odpuść teraz występek sługom Boga/ Ojca twego. I płakał Józef/ gdy to mówili do niego. 18. I przystąpili
jeźdźili znim ná pogrzeb Ojcá jego/ odpráwiwszy pogrzeb Ojcá swego. Rozd. L. I. Mojzeszowe. Rozd. L. 15.
A Widząc bráćia Iozefowi że umárł Oćiec ich/ mowili: podobno będźie nas miał w nienawiśći Iozef/ y sowićie odda nam wszystko złe/ ktoresmy mu uczynili. 16. Wskazáli tedy do Iozefá mowiąc: Oćiec twoj rozkazał pierwey niż umárł/ mowiąc: 17. Ták powiedzćie Iozefowi: Proszę odpuść teraz przestępstwo bráći twey/ y grzech ich/ żeć złość wyrządźili: proszę odpuść teraz występek sługom Bogá/ Ojcá twego. Y płákał Iozef/ gdy to mowili do niego. 18. Y przystąpili
Skrót tekstu: BG_Rdz
Strona: 55
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Rodzaju
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
/ i jedno trzymają z Chmielnickim. Merkuriusz Polski,
W tejże Radzie było Consilium, jako Moskwę wyprowadzić z Horodów. Non deerant, którzy obiecowali osobliwie z Pereasławia wyrznąć ich/ ale conclusum ruszyć zarazem Pułku Czehryńskiego i Kaniowskiego część/ i Przyłuski/ Pułtawski/ i Mirogrodzki wszytek pod Pereasław. Do NIżyńców także i Czerniehowcom wskazali i posłali/ aby wszelakim sposobem starali się o wyprowadzeniu Moskwy. Upraszali I. M. P. Wojewody/ aby perswadował I. M. P. Marszałkowi Koronnemu/ żeby Ordę zarazem dysponował za Dniepr pod Pereasław/ i żeby Kawalerii Polskiej posłano Chorągwi ze 20.
Nosacza też zarazem uprosili aby jachał do I. M
/ y iedno trzymáią z Chmielnickim. Merkuryusz Polski,
W teyże Rádźie było Consilium, iáko Moskwę wyprowádźić z Horodow. Non deerant, ktorzy obiecowáli osobliwie z Pereásłáwiá wyrznąć ich/ ále conclusum ruszyć zárázem Pułku Czehryńskiego y Kániowskiego cżęść/ y Przyłuski/ Pułtáwski/ y Mirogrodzki wszytek pod Pereásłáw. Do NIżyńcow tákże y Czerniehowcom wskazáli y posłáli/ áby wszelákim sposobem stáráli się o wyprowádzeniu Moskwy. Vpraszáli I. M. P. Woiewody/ áby perswádował I. M. P. Márszałkowi Koronnemu/ żeby Ordę zárázem dysponował zá Dniepr pod Pereásław/ y żeby Káwálleryey Polskiey posłano Chorągwi ze 20.
Nosacżá też zárázem vprośili áby iáchał do I. M
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 24
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
które mu były w tym Królestwie konfiszkowane/ na ten czas/ kiedy Praesidium Hiszpańskie z swego Zamku odprawił. Z Hamburgu 21 Ianuarij, 1661.
SZwedzi mają za złe/ że Magistrat Miasta Breme przysięge Poddaństwa Cesarzowi przez Deputata swego w Wiedniu oddał/ mając to sobie za praeiudicium względem Arcybiskupstwa tamtego Miasta/ które oni trzymają. Wskazali też do Duńczyków/ aby szaniec pewny około Wedlu nad Rzeką Elbą pod czas wojny wystawiony/ znieszli/ i lud wyprowadzili/ co mają w Powiecie pewnym Ksiestwa Holstyńskiego (Ejttychen nazwanym) Książęciu de Gottrop Ojcu Królowej Szwedzkiej Wdowy/ należącym/ inaczej grożą wojną. Z Rzymu 22. Ianuary 1661.
W Niedziele przeszłą 16.
ktore mu były w tym Krolestwie konfiszkowáne/ ná ten cżás/ kiedy Praesidium Hiszpáńskie z swego Zamku odpráwił. Z Hámburku 21 Ianuarij, 1661.
SZwedźi máią zá złe/ że Mágistrat Miástá Breme przyśięge Poddáństwá Cesárzowi przez Deputatá swego w Wiedniu oddał/ máiąc to sobie zá praeiudicium wzgledem Arcybiskupstwá támtego Miástá/ ktore oni trzymáią. Wskazáli też do Duńcżykow/ áby szaniec pewny około Wedlu nád Rzeką Elbą pod cżás woyny wystáwiony/ znieszli/ y lud wyprowádzili/ co máią w Powiećie pewnym Xiestwá Holstynskiego (Eyttychen názwánym) Xiążęciu de Gottrop Oycu Krolowey Szwedzkiey Wdowy/ należącym/ inácżey grożą woyną. Z Rzymu 22. Ianuary 1661.
W Niedziele przeszłą 16.
Skrót tekstu: MerkPol
Strona: 84
Tytuł:
Merkuriusz polski ordynaryjny
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
wiadomości prasowe i druki ulotne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1661
Data wydania (nie wcześniej niż):
1661
Data wydania (nie później niż):
1661
eśmy już tedy dobrze to wiedzieli, że nie tylko humanitas nostra i braterskie ichmci używanie do siebie u ichmci nihil proficiebat, a zgoła to u ichmci w posłuch nie szło, co ichm. pp. senatorowie ku informacji otworzyć ichmciom chcieli, ale że jeszcze i w tym, co nam pierwej przez pierwsze pany posłańce nasze wskazali, variationem uczynieli, choć beli niektórych z nas te sentencyje, abyśmy do konsultacyj temu siejmikowi należących przystępowali, jednak bacząc to, że mora fastidium, ale zaś praecipitantia periculum creat, jeszcześmy po trzeci kroć pokusieli posłania do ichmci przez urodzone ichmci pany, Dobiesława Przyborowskiego sędziego ziemskiego poznańskiego i Piotra Dębołęskiego, używając ichmci
eśmy już tedy dobrze to wiedzieli, że nie tylko humanitas nostra i braterskie ichmci używanie do siebie u ichmci nihil proficiebat, a zgoła to u ichmci w posłuch nie szło, co ichm. pp. senatorowie ku informacyi otworzyć ichmciom chcieli, ale że jeszcze i w tym, co nam pierwej przez pierwsze pany posłańce nasze wskazali, variationem uczynieli, choć beli niektórych z nas te sentencyje, abyśmy do konsultacyj temu siejmikowi należących przystępowali, jednak bacząc to, że mora fastidium, ale zaś praecipitantia periculum creat, jeszcześmy po trzeci kroć pokusieli posłania do ichmci przez urodzone ichmci pany, Dobiesława Przyborowskiego sędziego ziemskiego poznańskiego i Piotra Dębołęskiego, używając ichmci
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 293
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
fastidium, ale zaś praecipitantia periculum creat, jeszcześmy po trzeci kroć pokusieli posłania do ichmci przez urodzone ichmci pany, Dobiesława Przyborowskiego sędziego ziemskiego poznańskiego i Piotra Dębołęskiego, używając ichmci, aby ichm. do nas na miejsce tym konsultacjom zwykłe przyść raczeli, a gdzieby się to ichmciom nie zdało, tedy przez też ichmci wskazaliśmy do ichmci pp. posłów, którzy tam z ichmciami pospołu beli, aby do nas przyśli i relacyję postępku siejmu przeszłego uczynieli i w niej się z ichmciami pany senatory, którzy na przeszłym siejmie beli, jako w inszych rzeczach znieśli. Ale ichm. pp. bracia rozróżnieni nie tylko, iż tego posłania naszego
fastidium, ale zaś praecipitantia periculum creat, jeszcześmy po trzeci kroć pokusieli posłania do ichmci przez urodzone ichmci pany, Dobiesława Przyborowskiego sędziego ziemskiego poznańskiego i Piotra Dębołęskiego, używając ichmci, aby ichm. do nas na miejsce tym konsultacyjom zwykłe przyść raczeli, a gdzieby się to ichmciom nie zdało, tedy przez też ichmci wskazaliśmy do ichmci pp. posłów, którzy tam z ichmciami pospołu beli, aby do nas przyśli i relacyję postępku siejmu przeszłego uczynieli i w niej się z ichmciami pany senatory, którzy na przeszłym siejmie beli, jako w inszych rzeczach znieśli. Ale ichm. pp. bracia rozróżnieni nie tylko, iż tego posłania naszego
Skrót tekstu: AktaPozn_I_1
Strona: 293
Tytuł:
Akta sejmikowe województw poznańskiego i kaliskiego tom I
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
akta sejmikowe
Tematyka:
polityka, prawo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1601 a 1616
Data wydania (nie wcześniej niż):
1601
Data wydania (nie później niż):
1616
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Włodzimierz Dworzaczek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Poznań
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1957
mię twa ręka dobije." To Pan najwyższy słysząc, z zagórza, z daleka krzyknął: "Puśćcie go dzieci!". Widział, że człowieka miłość rządziła. Widział, że go pojmała miłość i taż go smutno chodzić przymuszała. Zatym go już puścili, wieńcem darowali, a słowa swe przyjazne te jemu wskazali: "Powiedz to – prawia – swojej spowiedź to Filidzie: «Po lecie jesień, po tej gnuśna zima idzie. Hiacynty nadobne, co więc zakwitają, w ten czas z swojej ozdoby złupione zostają. Amaranty, fiołki, pięknie rozsadzone, lecie kwitną, a zimie leżą przywalone. Piękna jest róża lecie,
mię twa ręka dobije." To Pan najwyższy słysząc, z zagórza, z daleka krzyknął: "Puśćcie go dzieci!". Widział, że człowieka miłość rządziła. Widział, że go poimała miłość i taż go smutno chodzić przymuszała. Zatym go już puścili, wieńcem darowali, a słowa swe przyjazne te jemu wskazali: "Powiedz to – prawią – swojej spowiedz to Filidzie: «Po lecie jesień, po tej gnuśna zima idzie. Hijacynty nadobne, co więc zakwitają, w ten czas z swojej ozdoby złupione zostają. Amaranty, fijołki, pięknie rozsadzone, lecie kwitną, a zimie leżą przywalone. Piękna jest róża lecie,
Skrót tekstu: WieszczSielGur
Strona: 37
Tytuł:
Sielanki albo Pieśni
Autor:
Adrian Wieszczycki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
pieśni, sielanki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1634
Data wydania (nie wcześniej niż):
1634
Data wydania (nie później niż):
1634
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Utwory poetyckie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Anna Gurowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Instytut Badań Literackich PAN, Stowarzyszenie "Pro Cultura Litteraria"
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2001
. Sąd nasędziów i karanie Boskie.
W Anglii Sędziów niesprawiedliwych karanie takie cudownie potkało. W Lindescyj Klasztor miał wolną paszą dla bydła na łąkach pospolitych/ i Klasztorowi i sąsiadom. Te że sobie cale Klasztor przywłaszczał/ i sąsiadom ich bronił; na osądzenie tej rzeczy/ w Londynie dwunastu Sędziów wystawiono/ którzy za Klasztorem wskazali dla zysku i łaski; i tak wnet część pol owych zaorano. Wkrótce owi Sędziowie poumierali; i tam gdzie owe pola zaorywano/ widziano owych umarłych Sędziów pług ognisty ciągnących/ i Czarty ich poganiające. Ci oracze jednak tym/ co na to patrzali/ mówili/ iż nie mogą od tego karania być wolni/ aż
. Sąd násędziow i karánie Boskie.
W Anglii Sędźiow niesprawiedliwych karánie tákie cudownie potkáło. W Lindescyi Klasztor miał wolną paszą dla bydłá ná łąkách pospolitych/ i Klasztorowi i sąśiádom. Te że sobie cále Klasztor przywłaszczał/ i sąśiadom ich bronił; ná osądzenie tey rzeczy/ w Londynie dwunastu Sędźiow wystawiono/ ktorzy zá Klasztorem wskazali dla zysku i łaski; i tak wnet część pol owych záorano. Wkrotce owi Sędźiowie poumieráli; i tám gdźie owe polá záorywáno/ widźiano owych umárłych Sędźiow pług ognisty ćiągnących/ i Czárty ich pogániáiące. Ci oracze iednak tym/ co ná to pátrzáli/ mowili/ iż nie mogą od tego karánia bydź wolni/ áż
Skrót tekstu: KwiatDzieje
Strona: 63
Tytuł:
Roczne dzieje kościelne
Autor:
Jan Kwiatkiewicz
Drukarnia:
Drukarnia Kolegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Kalisz
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia, religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1695
Data wydania (nie wcześniej niż):
1695
Data wydania (nie później niż):
1695
na cię podejrzenie Cezar/ że przyjaźń zmyślając/ wojsko na mię we Francjej trzymasz/ skąd jeśli nie wyjedziesz/ abo wojska nie rozpuścisz/ będę cię nie za przyjaciela/ ale za nieprzyjaciela miał/ którego jeśli zabiję/ wielom domu Szlacheckiego/ i przednim Rzymskim Panom wdzięczną rzecz udziałam/ co do mnie przez swoje posłańce wskazali/ i śmiercią twoją/ u wszytkich łaskę a przyjaźń sobie zjednam. A jeśli się na odjazd namyślisz/ mnie wolną posesją Francjej Państwa zostawisz/ podarki wielkie odemnie weźmiesz/ i nadto wojny które zechcesz/ bez prace i niebezpieczeństwa tego odprawię. Cezar na to długo mówił/ i czemuby zaczętej zabawy przestać/ jako
ná ćię podeyrzenie Cezár/ że przyiaźń zmyśláiąc/ woysko ná mię we Franciey trzymasz/ skąd ieśli nie wyiedźiesz/ ábo woyska nie rozpuśćisz/ będę ćię nie zá przyiaćiela/ ále zá nieprzyiaćielá miał/ ktorego ieśli zábiię/ wielom domu Szlacheckiego/ y przednim Rzymskim Pánom wdźięczną rzecz vdźiałam/ co do mnie przez swoie posłáńce wskazáli/ y śmierćią twoią/ v wszytkich łaskę á przyiaźń sobie ziednam. A ieśli sie ná odiazd námyślisz/ mnie wolną possesią Fránciey Páństwá zostáwisz/ podárki wielkie odemnie weźmiesz/ y nádto woyny ktore zechcesz/ bez prace y niebespieczeństwá tego odprawię. Cezár ná to długo mowił/ y czemuby záczętey zabáwy przestáć/ iáko
Skrót tekstu: CezWargFranc
Strona: 30.
Tytuł:
O wojnie francuskiej ksiąg siedmioro
Autor:
Gajusz Juliusz Cezar
Tłumacz:
Andrzej Wargocki
Drukarnia:
Drukarnia wdowy Jakuba Sibeneychera
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1608
Data wydania (nie wcześniej niż):
1608
Data wydania (nie później niż):
1608
syn/ który był uczniem młodszego Seryfa/ nie tylo na tym przestał; ale też i potwierdził Ametta na Państwie Marochskim: gdzieby tylko przyznawał czymkolwiek/ z potomkami króle Feskie/ jako Pany nawyższe tamtego miasta. Lecz z drugiej strony Seryfowie/ których możność i reputatia pomnażała się ustawicznie/ gdy czas przyszedł oddawania trybutu; wskazali do onego króla/ iż będąc oni własnymi potomkami Mahometa/ nie winni byli nikomu dawać trybutu: i że też mieli więtsze prawo w Afryke na deń: i jeśliby ich chciał mieć za przyjacioły/ jemu miało być lepiej: lecz jeśliby im chciał przeszkadzać do wojny przeciw Chrześcijanom/ nie miało im zniść na animuszu i na
syn/ ktory był vczniem młodszego Serifá/ nie tylo ná tym przestał; ále też y potwierdźił Amettá ná Páństwie Márochskim: gdźieby tylko przyznawał czymkolwiek/ z potomkámi krole Feskie/ iáko Pány nawyższe támtego miástá. Lecz z drugiey strony Serifowie/ ktorych możność y reputátia pomnażáłá się vstáwicznie/ gdy czás przyszedł oddawánia trybutu; wskazáli do onego krolá/ iż będąc oni własnymi potomkámi Máhometá/ nie winni byli nikomu dáwáć trybutu: y że też mieli więtsze práwo w Africe ná deń: y iesliby ich chćiał mieć zá przyiaćioły/ iemu miáło być lepiey: lecz iesliby im chćiał przeszkádzáć do woyny przećiw Chrześćiánom/ nie miáło im zniść ná ánimuszu y ná
Skrót tekstu: BotŁęczRel_III
Strona: 158
Tytuł:
Relacje powszechne, cz. III
Autor:
Giovanni Botero
Tłumacz:
Paweł Łęczycki
Drukarnia:
Mikołaj Lob
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy geograficzne
Tematyka:
egzotyka, geografia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1609
Data wydania (nie wcześniej niż):
1609
Data wydania (nie później niż):
1609