stopnia człowiek przyść może, częstokroć zdrowiem i niebezpieczeństwy życia przypłacić musi przywary dzieciństwa swojego.
Nie godzi się mówić w prawowiernej wierze wychowanemu, iż dusze po wyiściu z ciała ukazać się żyjącemu nie mogą. Ale wierzyć ladajakim ludzi płochych powieściom także też nie należy. Aparycyj rzetelności przyświadcza Pismo Boże wielokrotnie, Autorowie nawet Pogańscy osobliwie Plutarchus wspominają o zdarzonych w ich czasiech. Lukrecjusz lubo Epikurejczyk, a przeto sprzeciwiający się dusz nieśmiertelności, nie śmiał zadać fałszu oczywistym dowodom i świadectwom. Nie wiedząc jednak jak pogodzić dwie między sobą tka przeciwne rzeczy, udał się do dowcipnych bardziej niżeli gruntownych tłumaczeń, nazywając aparycje czczemi wyrazami osób z waporów ciał zmarłych pochodzącemi. MONITOR Na
stopnia człowiek przyść może, częstokroć zdrowiem y niebespieczeństwy życia przypłacić musi przywary dzieciństwa swoiego.
Nie godzi się mowić w prawowierney wierze wychowanemu, iż dusze po wyiściu z ciała ukazać się żyiącemu nie mogą. Ale wierzyć ladaiakim ludzi płochych powieściom także też nie należy. Apparycyi rzetelności przyświadcza Pismo Boże wielokrotnie, Autorowie nawet Pogańscy osobliwie Plutarchus wspominaią o zdarzonych w ich czasiech. Lukrecyusz lubo Epikureyczyk, á przeto sprzeciwiaiący się dusz nieśmiertelności, nie śmiał zadać fałszu oczywistym dowodom y świadectwom. Nie wiedząc iednak iak pogodzić dwie między sobą tka przeciwne rzeczy, udał się do dowcipnych bardziey niżeli gruntownych tłumaczeń, nazywaiąc apparycye czczemi wyrazami osob z waporow ciał zmarłych pochodzącemi. MONITOR Na
Skrót tekstu: Monitor
Strona: 113
Tytuł:
Monitor na Rok Pański 1772
Autor:
Ignacy Krasicki
Drukarnia:
Wawrzyniec Mitzler de Kolof
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1772
Data wydania (nie wcześniej niż):
1772
Data wydania (nie później niż):
1772
i ozdobę obudwu stron Familii/ Amen. Z Ślubu. Inszy Respons w tejże Materii.
Różne Narody mój M. Panie różne postępki przy zobopolnym zjednoczeniu zachowywać zwykły/ aby tak onymi powierzchnymi Ceremoniami swemi/ jako przeszło/ tak przyszłą i już zawartą miłość/ zgodę/ uprzejmość i jedność potwierdzić mogły. Dziwne Akta nam wspominają Historie z strony Greków z strony Rzymianów/ i inszych nam odległych Narodów w których rozmaite ich postępki/ i Ceremonie przy odprawowaniu Aktu Weselnego wspominają wiem że Wmć M. M. P. sa nie tajne. Ja Historyjej na ten opiewać niechce i tego żadnej przyczyny niewidzę. Rozumiem jednak że nie od rzeczy pospólstwo
y ozdobę obudwu stron Familiey/ Amen. Z Slubu. Inszy Respons w teyże Materyey.
ROzne Narody moy M. Pánie rożne postępki przy zobopolnym ziednocżeniu záchowywáć zwykły/ áby tak onymi powierzchnymi Ceremoniámi swemi/ iako przeszło/ ták przyszłą y iuż záwártą miłość/ zgodę/ vprzeymość y iedność potwierdźić mogły. Dźiwne Aktá nam wspomináią Historye z strony Grekow z strony Rzymiánow/ y inszych nam odległych Narodow w ktorych rozmáite ich postępki/ y Ceremonie przy odpráwowániu Aktu Weselnego wspomináią wiem że Wmć M. M. P. sa nie táyne. Ia Historyey ná ten opiewać niechce y tego żadney przycżyny niewidzę. Rozumiem iednák że nie od rzeczy pospolstwo
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
przy zobopolnym zjednoczeniu zachowywać zwykły/ aby tak onymi powierzchnymi Ceremoniami swemi/ jako przeszło/ tak przyszłą i już zawartą miłość/ zgodę/ uprzejmość i jedność potwierdzić mogły. Dziwne Akta nam wspominają Historie z strony Greków z strony Rzymianów/ i inszych nam odległych Narodów w których rozmaite ich postępki/ i Ceremonie przy odprawowaniu Aktu Weselnego wspominają wiem że Wmć M. M. P. sa nie tajne. Ja Historyjej na ten opiewać niechce i tego żadnej przyczyny niewidzę. Rozumiem jednak że nie od rzeczy pospólstwo mówi: Każdy kraj ma swój własny obyczaj: także że ta zwłoka jako czasy/ tak tez i z łudźmi obyczaje zawsze się odmieniają.
przy zobopolnym ziednocżeniu záchowywáć zwykły/ áby tak onymi powierzchnymi Ceremoniámi swemi/ iako przeszło/ ták przyszłą y iuż záwártą miłość/ zgodę/ vprzeymość y iedność potwierdźić mogły. Dźiwne Aktá nam wspomináią Historye z strony Grekow z strony Rzymiánow/ y inszych nam odległych Narodow w ktorych rozmáite ich postępki/ y Ceremonie przy odpráwowániu Aktu Weselnego wspomináią wiem że Wmć M. M. P. sa nie táyne. Ia Historyey ná ten opiewać niechce y tego żadney przycżyny niewidzę. Rozumiem iednák że nie od rzeczy pospolstwo mowi: Każdy kray ma swoy własny obycżay: tákże że tá zwłoká iáko cżásy/ ták tez y z łudźmi obyczáie záwsze sie odmieniáią.
Skrót tekstu: SpiżAkt
Strona: D3
Tytuł:
Spiżarnia aktów rozmaitych przy zalotach, weselach, bankietach, pogrzebach
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
mowy okolicznościowe
Tematyka:
obyczajowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1638
Data wydania (nie wcześniej niż):
1638
Data wydania (nie później niż):
1638
kłaść Zenie. Z Sąmsiadką nietowarzysz nigdy świegotliwą; Przewrotny łeb popsuje często myśl poczciwą. Piękny przykład Rzymianki w Męża niebytności/ I oknem wyirzeć niechce na jadących gości. Niechaj którą klejnotów wielkość przysposobi: Piękna sława/ najpiękniej Matronę ozdobi. Jako szpetną pamiątkę i dotych czas mają/ Zony; które Kroniki Polskie wspominają. Kiedy w Rusi Mężowie zostają na wojnie/ Ony w domu rządzą się/ zle i nieprzystojnie. Fraszka Rzym z Lukrecją i wstyd śmiercią płatny/ Twój nierównie uczynek musi być udatny. Cnotliwa Zęboczyńska/ któraś tak kochała/ Sławę/ ześ na Dzwonnicy się zamurowała. Twą pamięć/ nietylko by odryć na papierze
kłáść Zenie. Z Sąmśiádką nietowárzysz nigdy świegotliwą; Przewrotny łeb popsuie często myśl poczćiwą. Piękny przykład Rzymiánki w Mężá niebytnośći/ Y oknem wyirzeć niechce ná iádących gośći. Niechay ktorą kleynotow wielkość przysposobi: Piękna sława/ naypiękniey Mátronę ozdobi. Iáko szpetną pámiątkę y dotych czas máią/ Zony; ktore Kroniki Polskie wspomináią. Kiedy w Ruśi Mężowie zostáią ná woynie/ Ony w domu rządzą się/ zle y nieprzystoynie. Frászká Rzym z Lukrećyą y wstyd śmierćią płatny/ Twoy nierownie vczynek muśi bydź vdátny. Cnotliwa Zęboczyńska/ któraś ták kocháłá/ Sławę/ ześ ná Dzwonnicy się zámurowáłá. Twą pámięć/ nietylko by odryć ná pápierze
Skrót tekstu: KochProżnLir
Strona: 182
Tytuł:
Liryka polskie
Autor:
Wespazjan Kochowski
Drukarnia:
Wojciech Górecki
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1674
Data wydania (nie wcześniej niż):
1674
Data wydania (nie później niż):
1674
przecie u was sasowie grzeczni, po sasach chyba pies zawyje. A pytaj się co się w krakowskiem i sandomierskiem dzieje, gdzie przyznam luxuriose trochę przebywali, jako oprócz siana wszystkiego pełno było, jaka tanność na samej Rusi, gdzie słychać było, że Szteinbok hostilia exercebat, jako nic nie znać i owszem lepiej go tam wspominają ci, co hostilitatem doznali; niech tu o nim inter amicos słyszeć było, przesłuchać się trzeba w wojsku koronnem maszerującem. Daj Boże, żeby nasi katolicy tak dobrze z kościołami obeszli się, żeby taką obserwancją duchowieństwu czynili, żeby taką poczciwość w kościołach zachowali, jaką oni czynią i obserwują, w których, praeter fidem
przecie u was sasowie grzeczni, po sasach chyba pies zawyje. A pytaj się co się w krakowskiém i sandomierskiém dzieje, gdzie przyznam luxuriose trochę przebywali, jako oprócz siana wszystkiego pełno było, jaka tanność na saméj Rusi, gdzie słychać było, że Szteinbok hostilia exercebat, jako nic nie znać i owszem lepiéj go tam wspominają ci, co hostilitatem doznali; niech tu o nim inter amicos słyszeć było, przesłuchać się trzeba w wojsku koronném maszerującem. Daj Boże, żeby nasi katolicy tak dobrze z kościołami obeszli się, żeby taką obserwancyą duchowieństwu czynili, żeby taką poczciwość w kościołach zachowali, jaką oni czynią i obserwują, w których, praeter fidem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 423
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
? Słucham odpowiedzi: Bo wprzód jeść niż pić każą natury przepisy, Wprzód niż kieliszki, na stół zwykli stawiać misy. Jeśli wedle żołądka szacujesz honory, Już by trzeba najwyżej posadzić doktory: Kto z wczorajszej wieczerze nie wyprzątnął kiszki, Po próżnicy za misy siada i kieliszki. Za zdrowie czaszą pełnią i Boga przy czaszy Wspominają. Wyższy jest, niż stolnik, podczaszy. 146 (F). DO FRASZEK NA WENĘ POETYCKĄ
Jan Kochanowski kiedyś swoje fraszki straszy, Że je wstydliwy cenzor pewnie owałaszy. I na moich skóra drży, choć jeszcze okrajca Nie zroniły, doszto by, idzie im o jajca. Większa to niewygoda niźli się poturczyć
? Słucham odpowiedzi: Bo wprzód jeść niż pić każą natury przepisy, Wprzód niż kieliszki, na stół zwykli stawiać misy. Jeśli wedle żołądka szacujesz honory, Już by trzeba najwyżej posadzić doktory: Kto z wczorajszej wieczerze nie wyprzątnął kiszki, Po próżnicy za misy siada i kieliszki. Za zdrowie czaszą pełnią i Boga przy czaszy Wspominają. Wyższy jest, niż stolnik, podczaszy. 146 (F). DO FRASZEK NA WENĘ POETYCKĄ
Jan Kochanowski kiedyś swoje fraszki straszy, Że je wstydliwy cenzor pewnie owałaszy. I na moich skóra drży, choć jeszcze okrajca Nie zroniły, doszto by, idzie im o jajca. Większa to niewygoda niźli się poturczyć
Skrót tekstu: PotFrasz1Kuk_II
Strona: 71
Tytuł:
Ogród nie plewiony
Autor:
Wacław Potocki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1677
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1677
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Leszek Kukulski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1987
Pannie, aby ozyła przez zwycięstwa, i my abyśmy ożyli przez łaskę, ożyli przez szczęśliwe skonanie, Amen. PO WIELKIEJ NOCY HOMILIA NA NIEDZ: PIERW: PO WIELKIEJ NOCY. KAZANIE PIERWSZE NA WTÓRĄ NIEDZIELĘ PO WIELKIEJ NOCY
A zarazem Poświęcania Kościoła naszego Lubelskiego. In illo tempore Onego czasu. Ludzie na dawne lata wspominają, lata przeszłe lepsze. 2. NIerad się z-nikiem wadzę, dopieroż szanuję Ewangelią. Dwie dziś Ewangelie miejsca się swego, w-tym Kościele upominają. Jedna na Niedzielę wtórą po Wielkiej nocy przypadającą, a ta jest o dobrym Pasterzu; boję się jej urazić, bo jest o Pasterzu, a któraz się owieczka pastorała
Pánnie, áby ozyła przez zwyćięstwá, i my ábyśmy ożyli przez łáskę, ożyli przez szczęśliwe zkonánie, Amen. PO WIELKIEY NOCY HOMILIA NA NIEDZ: PIERW: PO WIELKIEY NOCY. KAZANIE PIERWSZE NA WTORĄ NIEDZIELĘ PO WIELKIEY NOCY
A zárázem Poświącánia Kośćiołá nászego Lubelskiego. In illo tempore Onego czásu. Ludźie ná dawne látá wspomináią, látá przeszłe lepsze. 2. NIerad się z-nikiem wádzę, dopieroż szánuię Ewángelyią. Dwie dziś Ewángelije mieyscá się swego, w-tym Kośćiele vpomináią. Iedná ná Niedźielę wtorą po Wielkiey nocy przypadáiącą, á tá iest o dobrym Pásterzu; boię się iey vráźić, bo iest o Pásterzu, á ktoraz się owieczká pástorałá
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 39
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
i jałmużny rżęsiste ofiaruje. Pogodzę te Ewangelie, biorąc na przedświęwżyęcie Kazania mego, słowa obudwom Ewangeliom spolne In illo tempore. Onego czasu. a tak ani ta, ani ta, nie będzie mogła się skarżyć Ewangelia: O mnie, niekazał. I pokażę, że ludzie na In illo tempore, na dawne lata wspominają że lata przeszłe, iż lepsze, chwalą. Na większą chwałę Pana Boga naszego. KAZANIE I. PIERWSZA CZĘSC
3. BIORĘ NA TŁUMACZĘNIE ROZDŹIAŁ DWUDŹIESTY KsIĄG CZWARTYCH KrólEWSKICH, gdzie się opisuje żal Ezechiasza Króla. Dzielę sobie to tłumaczenie, na okazją smutku Ezechiasza, a potym co za pociechę wziął. 4. CO DO
i iáłmużny rżęsiste ofiáruie. Pogodzę te Ewángelyie, biorąc ná przedświęwżięćie Kazánia mego, słowá obudwom Ewángelyiom spolne In illo tempore. Onego czásu. á ták áni tá, áni tá, nie będźie mogłá się skárżyć Ewángelyia: O mnie, niekazał. I pokażę, że ludźie ná In illo tempore, ná dawne látá wspomináią że látá przeszłe, iż lepsze, chwalą. Ná większą chwałę Páná Bogá nászego. KAZANIE I. PIERWSZA CZĘSC
3. BIORĘ NA TŁUMACZĘNIE ROZDŹIAŁ DWUDŹIESTY XIĄG CZWARTYCH KROLEWSKICH, gdźie się opisuie żal Ezechiászá Krolá. Dźielę sobie to tłumáczęnie, ná okázyią smutku Ezechiasza, á potym co zá poćiechę wźiął. 4. CO DO
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 40
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
, a drudzy pójdą za laską albo Pastorałem Aaronowym, aż tu będzie lud rozdwojony: jednych będą zwali, ci Mojżescy, ci Aarończykowie, a nie będzie z-tego pociechy. Toć też to tu widzę jest Monarchia, niby nie Monarchia, jedynowłactwo, niby nie jedynowłactwo. Ale to tak tłumaczy Tostatus; Przeto to wspominają Aarona, quia tamen erat unus de honoratissimus in toto populo, fit mentio de ipso cum Moyse. że był Aaron najzacniejszy ze wszytkiego ludu przeto wspominają go z-Mojzeszem. Mojżeszu, chocieś ty wódz ludu Bożego, trzebać przedcię mieć jak zarównią Aarona, nie przeto tylko, żeście się porodzili bracią sobie, że
, á drudzy poydą zá laską álbo Pástorałem Aáronowym, áż tu będźie lud rozdwoiony: iednych będą zwáli, ći Moyżescy, ći Aárończykowie, á nie będźie z-tego poćiechy. Toć też to tu widzę iest Monárchia, niby nie Monárchia, iedynowłactwo, niby nie iedynowłactwo. Ale to ták tłumáczy Tostatus; Przeto to wspomináią Aároná, quia tamen erat unus de honoratissimus in toto populo, fit mentio de ipso cum Moyse. że był Aáron nayzacnieyszy ze wszytkiego ludu przeto wspomináią go z-Moyzeszem. Moyzeszu, choćieś ty wodz ludu Bożego, trzebáć przedćię mieć iák zárownią Aároná, nie przeto tylko, żeśćie się porodźili bráćią sobie, że
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 46
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
będzie z-tego pociechy. Toć też to tu widzę jest Monarchia, niby nie Monarchia, jedynowłactwo, niby nie jedynowłactwo. Ale to tak tłumaczy Tostatus; Przeto to wspominają Aarona, quia tamen erat unus de honoratissimus in toto populo, fit mentio de ipso cum Moyse. że był Aaron najzacniejszy ze wszytkiego ludu przeto wspominają go z-Mojzeszem. Mojżeszu, chocieś ty wódz ludu Bożego, trzebać przedcię mieć jak zarównią Aarona, nie przeto tylko, żeście się porodzili bracią sobie, żeście jednegoż narodu, ale i przeto, że honoratissimus in populo, między całym ludem najwydatniejszy, najpierwszy honoratissimus de populo. Pierwszy po rządzącym,
będźie z-tego poćiechy. Toć też to tu widzę iest Monárchia, niby nie Monárchia, iedynowłactwo, niby nie iedynowłactwo. Ale to ták tłumáczy Tostatus; Przeto to wspomináią Aároná, quia tamen erat unus de honoratissimus in toto populo, fit mentio de ipso cum Moyse. że był Aáron nayzacnieyszy ze wszytkiego ludu przeto wspomináią go z-Moyzeszem. Moyzeszu, choćieś ty wodz ludu Bożego, trzebáć przedćię mieć iák zárownią Aároná, nie przeto tylko, żeśćie się porodźili bráćią sobie, żeśćie iednegoż narodu, ále i przeto, że honoratissimus in populo, między cáłym ludem naywydátnieyszy, naypierwszy honoratissimus de populo. Pierwszy po rządzącym,
Skrót tekstu: MłodzKaz
Strona: 47
Tytuł:
Kazania i homilie
Autor:
Tomasz Młodzianowski
Drukarnia:
Collegium Poznańskiego Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Poznań
Region:
Wielkopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681