nasz przyjmuje, Choć kto zrazu leniwo za niem postępuje”. I wnet o robotnikach powieda mu onych, Na godziny od Pana różnie zgromadzonych Do obfitej winnice, a ucząc go wiary Idzie z niem lekko w górę ku skale mnich stary.
L
Na której samem wierzchu beł kościółek mały Ku wschodowi, o który wiatry gniew wstrącały; Trochę niżej z jałowcu, z lauru gaj wesoły, Żyznemi przeplatany palmami na poły. Krynic żywych moc wielka, które zasłaniają Mirty, gęste, a ptacy z nich się ozywają Najucieszniejszem głosem; śrzodkiem rzeczki małe Bieżą i odżywiają trawy zagorzałe.
LVII.
Mało nie czterdzieści lat brat błogosławiony Na onej skale mieszkał, jakby
nasz przymuje, Choć kto zrazu leniwo za niem postępuje”. I wnet o robotnikach powieda mu onych, Na godziny od Pana różnie zgromadzonych Do obfitej winnice, a ucząc go wiary Idzie z niem lekko w górę ku skale mnich stary.
L
Na której samem wierzchu beł kościółek mały Ku wschodowi, o który wiatry gniew wstrącały; Trochę niżej z jałowcu, z lauru gaj wesoły, Żyznemi przeplatany palmami na poły. Krynic żywych moc wielka, które zasłaniają Mirty, gęste, a ptacy z nich się ozywają Najucieszniejszem głosem; śrzodkiem rzeczki małe Bieżą i odżywiają trawy zagorzałe.
LVII.
Mało nie czterdzieści lat brat błogosławiony Na onej skale mieszkał, jakby
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_III
Strona: 241
Tytuł:
Orland szalony, cz. 3
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905
tu mają Szczurcy gniazdo, bowiem się jakoś odzywają? A ten: Szczurkom być w siedle, rzecz nieprzyzwoita, Raczej na wasz kiep, panno, moja kusia zgrzyta. 245. In simili odpowiedź.
Służały jadąc drogą ujrzy przy jezierze, Że dziewka podkasana chusty sobie pierze. Więc, że wzruszone fale o nią się wstrącały, Mocno jej białe udy były zczerwieniały. 246. Nieobiecany kąsek.
Cóż było czynić po tej daremnej robocie? Musiał miły pan Hanus zostać przy ochocie. Jakoby mu psi obiad zjedli, tak się sierdzi. Ciągnąc skornie do pasa, ledwo już nie pie... Barzo brat miły czasu przestrzegał swojego, Dlatego nie
tu mają Szczurcy gniazdo, bowiem się jakoś odzywają? A ten: Szczurkom być w siedle, rzecz nieprzyzwoita, Raczej na wasz kiep, panno, moja kusia zgrzyta. 245. In simili odpowiedź.
Służały jadąc drogą ujrzy przy jezierze, Że dziewka podkasana chusty sobie pierze. Więc, że wzruszone fale o nię się wstrącały, Mocno jej białe udy były zczerwieniały. 246. Nieobiecany kąsek.
Coż było czynić po tej daremnej robocie? Musiał miły pan Hanus zostać przy ochocie. Jakoby mu psi obiad zjedli, tak się sierdzi. Ciągnąc skornie do pasa, ledwo już nie pie... Barzo brat miły czasu przestrzegał swojego, Dlatego nie
Skrót tekstu: ZbierDrużWir_I
Strona: 93
Tytuł:
Collectanea...
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Gatunek:
fraszki i epigramaty, pieśni
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1675 a 1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1675
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Wirydarz poetycki
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Aleksander Brückner
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Towarzystwo dla Popierania Nauki Polskiej
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1910