/ ponieważ najdują się w dzieciach/ nie do woli/ i rozumu/ którego używania dzieci nie mają/ ale do smysłu przynależą. Jasna tedy jest rzecz z nauki Arystotelesowej/ iż obyczaje/ cnoty/ i niecnoty/ do samego przynależą smyslu/ a nie do rozumu. 4. To też obaczyć możem z różnice miedzy wstrzymawałym a pohamowanym. Wstrzymiężliwy człowiek jest/ gdy zmysły ma tak zwyczajem ugruntowane/ iż przeciwko rozumów: nie powstają/ ale mu są posłuszne. Pohamowany zaś ma baczenie i rozum dobry/ tylko żądza smysłów nie będąc uskromiona/ co jest przeciwnego rozumowi/ chwyta się: krótko zamykając. 5. Ten nałóg ma być nazwan cnotą
/ ponieważ náyduią się w dźiećiách/ nie do woli/ y rozumu/ ktorego vżywánia dźieći nie máią/ ále do smysłu przynależą. Iásna tedy iest rzecz z náuki Aristotelesowey/ iż obyczáie/ cnoty/ y niecnoty/ do sámego przynależą smyslu/ á nie do rozumu. 4. To też obaczyć możem z rożnice miedzy wstrzymawałym á pohámowánym. Wstrzymiężliwy człowiek iest/ gdy smysły ma ták zwyczáiem vgruntowáne/ iż przećiwko rozumow: nie powstáią/ ále mu są posłuszne. Pohámowány záś ma baczenie y rozum dobry/ tylko żądza smysłow nie będąc vskromiona/ co iest przećiwnego rozumowi/ chwyta się: krotko zámykáiąc. 5. Ten nałog ma być názwan cnotą
Skrót tekstu: PetrSEt
Strona: 147
Tytuł:
Etyki Arystotelesowej [...] pierwsza część
Autor:
Sebastian Petrycy
Drukarnia:
Maciej Jędrzejowczyk
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
filozofia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1618
Data wydania (nie wcześniej niż):
1618
Data wydania (nie później niż):
1618
ż mógł przyrzec sobie? więc jeśliś ufał wierze jego, że cię wydać nie miał, jakożeś mógł ufać jego rozumowi? bo prze maluckie nieobaczne słowo aż się hnet najwiętsza tajemnica wyjawi. Ale położę tak, niech już towarzysz twój będzie mądry i wierny: jakożeś go i siebie w tym upewnić mógł, żeby był wstrzymawały? to jest, żeby się nie upijał? bo kto się upija, ten tajemnicę trudno zachować ma. Więc kto się białejgłowy rozmiłuje, rzadko to bywa, żeby jej nie powiedział wszytkiego. Niechaj i tak będzie, żeś ty bez towarzysza być mógł, i sam wszytkiemu mogłeś zdołać; jakożeś tego mógł być
ż mógł przyrzec sobie? więc jeśliś ufał wierze jego, że cię wydać nie miał, jakożeś mógł ufać jego rozumowi? bo prze maluckie nieobaczne słowo aż się hnet najwiętsza tajemnica wyjawi. Ale położę tak, niech już towarzysz twój będzie mądry i wierny: jakożeś go i siebie w tym upewnić mógł, żeby był wstrzymawały? to jest, żeby się nie upijał? bo kto się upija, ten tajemnicę trudno zachować ma. Więc kto się białejgłowy rozmiłuje, rzadko to bywa, żeby jej nie powiedział wszytkiego. Niechaj i tak będzie, żeś ty bez towarzysza być mógł, i sam wszytkiemu mogłeś zdołać; jakożeś tego mógł być
Skrót tekstu: GórnDem
Strona: 253
Tytuł:
Demon Socratis
Autor:
Łukasz Górnicki
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
dialogi
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Dzieła wszystkie
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Piotr Chmielowski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Salomon Lewental
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1886