inszych złości. O czym obszerniej powie się w Punkcie XVIII. PUNKT V.
JEżeli Kometa jest odmianą rzeczy Ziemskich. Naprzód/ jeżeli Kometa jest znakiem Nieurodzaju/ Drogości i Głodu. Odpowiadam/ że jest: Ponieważ aby się Kometa zapalił/ potrzeba wielkiej obfitości Waporów/ które/ gdy dla postanowienia Komety/ Gwiazdy z Ziemie wyciągną oraz z tłustością. Nic tylko Głodu/ Lat niepłodnych i drogich/ trzeba się obawiać. Jeżeli Kometa znaczy Powietrze.
KOmeta rodzi się z gorących i suchych Ekshalacyj/ a że według Medyków/ gorącość zbyteczna i suchość z gruntu jest przeciwna Naturze Ludzkiej/ i humido radicali (quo omnibus Medicis consentientibus extincto, moritur homo et
inszych złośći. O czym obszerniey powie się w Punktćie XVIII. PVNKT V.
IEżeli Kometá iest odmiáną rzeczy Ziemskich. Naprzod/ ieżeli Kometá iest znákiem Nieurodzáiu/ Drogośći y Głodu. Odpowiádam/ że iest: Ponieważ áby się Kometá zápalił/ potrzebá wielkiey obfitośći Waporow/ ktore/ gdy dla postanowienia Komety/ Gwiázdy z Ziemie wyćiągną oraz z tłustośćią. Nic tylko Głodu/ Lat niepłodnych y drogich/ trzebá się obawiáć. Ieżeli Kometá znáczy Powietrze.
KOmetá rodźi się z gorących y suchych Exhálácyi/ á że według Medykow/ gorącość zbyteczna y suchość z gruntu iest przećiwna Náturze Ludzkiey/ y humido radicali (quo omnibus Medicis consentientibus extincto, moritur homo et
Skrót tekstu: CiekAbryz
Strona: Av
Tytuł:
Abryz komety z astronomicznej i astrologicznej uwagi
Autor:
Kasper Ciekanowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
traktaty
Tematyka:
astrologia, astronomia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1681
Data wydania (nie wcześniej niż):
1681
Data wydania (nie później niż):
1681
wierchu/ jako na osi wpuścić jakiekolwiek od wozu koła. Potym wziąwszy linę mocną/ albo postronek miąższy na sążeń sto/ i pale one dwa pośrodkiem liny opasawszy insze/ i Koniec jeden na on wyższy pal/ a drugi na drugi do piast przywiązać. W tym one obracać koła że się na nich/ jako strona wyciągną sznury/ wkorych sznurach pierwej niż się ciągnąć poczną/ ma w każdej z nich knebel na piędzi uwiązan być. A oba kneble przeciw sobie równo/ na dwy sążań/ i do tych/ i od owych palów mają uwiązane być. Potym z łatru postronek wziąwszy/ i na obu brzegu u niego zamkłe/ jako u
wierchu/ iáko ná ośi wpuśćić iákiekolwiek od wozu kołá. Potym wźiąwszy linę mocną/ álbo postronek miąższy ná sążeń sto/ y pale one dwá pośrodkiem liny opásawszy insze/ y Koniec ieden ná on wyższy pal/ á drugi ná drugi do piast przywiązáć. W tym one obrácáć kołá że sie ná nich/ iáko stroná wyćiągną sznury/ wkorych sznurách pierwey niz sie ćiągnąć poczną/ ma w káżdey z nich knebel ná piędźi vwiązan bydź. A obá kneble przećiw sobie rowno/ ná dwy sążań/ y do tych/ y od owych palow máią vwiązáne bydź. Potym z łatru postronek wźiąwszy/ y ná obu brzegu v niego zamkłe/ iáko v
Skrót tekstu: PienHip
Strona: 19
Tytuł:
Hippika abo sposób poznania chowania i stanowienia koni
Autor:
Krzysztof Pieniążek
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
gospodarstwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1607
Data wydania (nie wcześniej niż):
1607
Data wydania (nie później niż):
1607
PHYSITER, albo Physeter, Sikawka Ryba, które jak kolumna przed Okrętami podnosi się, jak sikawka, albo fontanna na Okręty wodę leje, aby tak mogła być do rozbicia Okrętu okazją, i do pożywienia siebie prowizorką. Dlatego obviando malis trąbami i armat hukiem odpędzona bywa. Tak wielka, że ją 30 par wołów ledwie wyciągną. Perfumy robią z tej ryby, Arabraca nażwane; Solinus, Olaus, Albertus Magnus testantur.
POMPYLUS Przynawet, albo Prowadziciel Ryba od swojej własności tak rzeczona, że koło Okrętów zbłąkanych, zawsze pływa et quidem jeżeli przodem płynie, dalszą znamienuje drogę, jeżeli z zadu za Okrętem, myślić każe o regressie, albo rzucić
PHYSITER, albo Physeter, Sikawka Ryba, ktore iak kolumna przed Okrętami podnosi się, iak sikawka, albo fontanna na Okręty wodę leie, aby tak mogła bydź do rozbicia Okrętu okazyą, y do pożywienia siebie prowizorką. Dlatego obviando malis trąbami y armat hukiem odpędzona bywa. Tak wielka, że ią 30 par wołow ledwie wyciągną. Perfumy robią z tey ryby, Arabraca nażwane; Solinus, Olaus, Albertus Magnus testantur.
POMPYLUS Przynawet, albo Prowadziciel Ryba od swoiey własności tak rzeczona, że koło Okrętow zbłąkanych, zawsze pływa et quidem ieżeli przodem płynie, dalszą znamienuie drogę, ieżeli z zadu za Okrętem, myślić każe o regressie, albo rzucić
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 631
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
Marynarze na krawędzi Okrętu w wodzie zanurzoną cokolwiek; alias zarazby na powietrzu zdechła. Jak z oczą Rybę wielką, lub Żółwia, spuszczają Rybę tę na sznurze, ona jak strzała na łup uderza, owę skórzaną narzuca torbą, i tak ściska potężnie połów, że odjąć nie można, aż ją sznurem owym na brzeg wyciągną, gdzię powietrza cierpieć nie mogąc, połów swój puszcza i oddaje Marynarzom, teste Ionstono.
SCOLOPENDRA Sto-Nóg Morski, ma do siebie, że na hak złowiony, albo wędę, i wnętrzności wyrzuca z siebie, aby się fatalnego pozbył kąsku, a potym zbywszy się go, wnętrzności w siebie w ciąga bez żadnej
Marynarze na krawędzi Okrętu w wodzie zanurzoną cokolwiek; alias zarazby na powietrzu zdechła. Iak z oczą Rybę wielką, lub Zołwia, spuszczaią Rybę tę na sznurze, ona iak strzała na łup uderza, owę skorzaną narzuca torbą, y tak ściska potężnie połow, że odiąć nie można, áż ią sznurem owym na brzeg wyciągną, gdzię powietrza cierpieć nie mogąc, połow swoy puszcza y oddaie Marynarzom, teste Ionstono.
SCOLOPENDRA Sto-Nog Morski, ma do siebie, że na hak złowiony, albo wędę, y wnętrzności wyrzuca z siebie, aby się fatalnego pozbył kąsku, á potym zbywszy się go, wnętrzności w siebie w ciąga bez żadney
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 632
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
znajduje imię bierze: w skałach brzegowych się rodzący; kolor ma Karbunkułu albo Rubina. Od ognia się nigdy nie zagrzeje, w ciemności wydaje światło. Jest symbolum gorącej miłości Chrystusa Pana według Justyna, Cyryla, Nazianzena.
KORAL jest Drzewko w Morzu pewny rodzaj, bez liścia rosnącego: które ledwo co z wody na wiatr wyciągną, koloru swego Koralowego i twardości nabywa kamiennej. W wielu skarbcach Monarchów Książąt i Panów całe jego conservatur Drzewko raritatis gratiâ. W Częstochowie widziałem z Drzewka Koralowego całą misternie wyrobioną Monstrancją z Krakowa (jak mi relatum) ob hostilitatem tam reponowaną. Piszą Naturaliste, że są Koralowe drzewka czerwone i białe, ale te drugie
znayduie imię bierze: w skałach brzegowych się rodzący; kolor ma Karbunkułu albo Rubina. Od ognia się nigdy nie zagrzeie, w cięmności wydaie swiatło. Iest symbolum gorącey miłości Chrystusa Pana według Iustina, Cyrilla, Nazianzena.
KORAL iest Drzewko w Morzu pewny rodzay, bez liścia rosnącego: ktore ledwo co z wody na wiatr wyciągną, koloru swego Koralowego y twardości nabywá kamienney. W wielu skarbcach Monarchow Xiążąt y Panow całe iego conservatur Drzewko raritatis gratiâ. W Częstochowie widziałem z Drzewka Koralowego całą misternie wyrobioną Monstrancyą z Krakowa (iak mi relatum) ob hostilitatem tam reponowaną. Piszą Naturalistae, że są Koralowe drzewka czerwone y białe, ale te drugie
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 654
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
wnie kładziony. Item napalić popiołu z bylicy i z buczyny i obojga po garści wsypać w beczkę. Na piwo Słód robić należy w Marcu, nie dopuszczając zbytecznego wykulczenia. Im słód starszy, tym piwo lepsze. W zimie słody robione dlatego lepsze, bo wszelką w ziarnie wilgoć i złe humory, mrozy wysuszą i wyciągną. W cudzych krajach jako pisze Serenius w zielniku różne wraz zboża mieszają na piwo. W Anglii go robią z samej pszenicy, dlatego tuczy, dobrą sprawuje cerę; przydają do niego cukru, cynamonu, gwoździków; w Belgium przydają do tego samego miodu: winnych krajach przydają bobku, betoniki, szałwii, gorzyczki, cytwaru
wnie kładziony. Item napalić popiołu z bylicy y z buczyny y oboyga po garści wsypać w beczkę. Na piwo Słod robić należy w Marcu, nie dopuszczaiąc zbytecznego wykulczenia. Im słod starszy, tym piwo lepsze. W zimie słody robione dlatego lepsze, bo wszelką w ziarnie wilgoć y złe humory, mrozy wysuszą y wyciągną. W cudzych kraiach iako pisze Serenius w zielniku rożne wraz zboża mieszaią na piwo. W Anglii go robią z samey pszenicy, dlatego tuczy, dobrą sprawuie cerę; przydaią do niego cukru, cynamonu, gwozdzikow; w Belgium przydaią do tego samego miodu: winnych kraiach przydaią bobku, betoniki, szałwii, gorzyczki, cytwaru
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 455
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
, skąd oraz na górę wynieść nie mogą piszą im w poprawie na szlafunek myta wozackiego homines 5 per gr 3, wynosków gr 2, facit gr 25. Ciż oddają miarki do kolekty, za które miary per gr 4 na dzień robotny, facit fl. 1 gr 10.
7. Rota dolna, kiedy wyciągną od kopacza 10 końcy, to im trzeba rachować za jedną robotę. Jest ich homines nro 20, myta mają według teraźniejszej odmiany na dzień per gr 4, facit fl. 2 gr 20. Tymże, za oddaniem miarek do kolekty, gr 2 wynosków, fl. 1 gr 10. A jeżeli robią na
, skąd oraz na górę wynieść nie mogą piszą im w poprawie na szlafunek myta wozackiego homines 5 per gr 3, wynosków gr 2, facit gr 25. Ciż oddają miarki do kolekty, za które miary per gr 4 na dzień robotny, facit fl. 1 gr 10.
7. Rota dolna, kiedy wyciągną od kopacza 10 końcy, to im trzeba rachować za jedną robotę. Jest ich homines nro 20, myta mają według teraźniejszej odmiany na dzień per gr 4, facit fl. 2 gr 20. Tymże, za oddaniem miarek do kolekty, gr 2 wynosków, fl. 1 gr 10. A jeżeli robią na
Skrót tekstu: InsGór_1
Strona: 26
Tytuł:
Instrukcje górnicze dla żup krakowskich z XVI-XVIII wieku, cz. 1
Autor:
Anonim
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
instrukcje
Tematyka:
górnictwo
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1615 a 1650
Data wydania (nie wcześniej niż):
1615
Data wydania (nie później niż):
1650
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Antonina Keckowa
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1963
/ i owoc ziemie twojej/ i owoc bydła twego/ płód rogatego bydła twego/ i trzody drobnego bydła twego: 5. Błogosławiony kosz twój/ i dzicza twoja. 6. Błogosławiony będziesz wchodząc: 7. Sprawi PAN/ że nieprzyjaciele twoi/ którzy powstawają przeciwko tobie/ będą porażeni przed obliczem twoim: drogą jedną wyciągną przeciwko tobie/ a siedmią dróg uciekać będą przed obliczem twoim. 8. Przykaże PAN błogosławieństwu swemu, aby z tobą było w szpiżarniach twoich/ i we wszystkim do czegobyś sciągnął rękę twoję/ i będzieć błogosławił w ziemi/ którą PAn Bóg twój dawa tobie: 9. Wystawi cię PAN sobie za lud święty
/ y owoc źiemie twojey/ y owoc bydłá twego/ płod rogátego bydłá twego/ y trzody drobnego bydłá twego: 5. Błogosłáwiony kosz twoj/ y dzicżá twojá. 6. Błogosłáwiony będźiesz wchodząc: 7. Spráwi PAN/ że nieprzyjaćiele twoji/ ktorzy powstawáją przećiwko tobie/ będą poráżeni przed oblicżem twojim: drogą jedną wyćiągną przećiwko tobie/ á śiedmią drog ućiekáć będą przed oblicżem twojim. 8. Przykaże PAN błogosłáwieństwu swemu, áby z tobą było w szpiżárniách twojich/ y we wszystkim do cżegobyś zćiągnął rękę twoję/ y będźieć błogosłáwił w źiemi/ ktorą PAn Bog twoj dawa tobie: 9. Wystáwi ćię PAN sobie zá lud święty
Skrót tekstu: BG_Pwt
Strona: 214
Tytuł:
Biblia Gdańska, Księga Powtórzonego Prawa
Autor:
Anonim
Tłumacz:
Daniel Mikołajewski
Drukarnia:
Andreas Hünefeld
Miejsce wydania:
Gdańsk
Region:
Pomorze i Prusy
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
Biblia
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1632
Data wydania (nie wcześniej niż):
1632
Data wydania (nie później niż):
1632
Na nieprzyjaciela/ wskok sąmsiada ratuje: Dostatkowi/ niewczasom/ namniej nie folguje. Jednak/ iż Książąt Greckich wielkość z nim pojedzie/ Z których każdy każdy, jako wiem/ rządnie koń osiędzie/ I z nieprzyjacielem się nie omieszka zetrzeć/ Tak, że go niespodziena prędko nadyjdzie śmierć. Więc tam z ludem żołnierskim ćwiczonym wyciągną/ Choć nie zaraz do Trojej/ przedsię naszy wtargną. Będąc też i Trojanie ludu mieli dosyć: Lecz Grekowie potrafią/ jak ich mają pożyć/ Ja, żebym wolen był/ mam głupstwo zmyślić wolą/ Przy bytności Legata/ będę orać rolą. Ktemu solą posicię, by nasieniem zbożnym/ Nie będzieli więc poseł
Ná nieprzyiaćielá/ wskok sąmśiádá rátuie: Dostátkowi/ niewczásom/ namniey nie folguie. Iednák/ iż Xiążąt Greckich wielkość z nim poiedźie/ Z ktorych każdy káżdy, iáko wiem/ rządnie koń ośiędźie/ I z nieprzyiaćielem się nie omieszka zetrzeć/ Ták, że go niespodźiena prędko nádiydźie śmierć. Więc tám z ludem żołnierskim ćwiczonym wyćiągną/ Choć nie záraz do Troiey/ przedśię nászy wtárgną. Będąć też y Troianie ludu mieli dosyć: Lecz Grekowie potráfią/ iák ich máią pożyć/ Ia, żebym wolen był/ mam głupstwo zmyślić wolą/ Przy bytnośći Legatá/ będę oráć rolą. Ktemu solą pośićię, by naśieniem zbożnym/ Nie będźieli więc poseł
Skrót tekstu: PaxUlis
Strona: D3
Tytuł:
Tragedia o Ulissesie
Autor:
Adam Paxillus
Drukarnia:
Wojciech Kobyliński
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
dramat
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1603
Data wydania (nie wcześniej niż):
1603
Data wydania (nie później niż):
1603
, Których, aby słuchali, srodze przykazuje.
XLV.
Pierwsza para Rodomont z Mandrykardem była, Na piśmie do szyszaka która się włożyła; Tych z Tatarzynem Rugier dobry naśladuje, W trzeciej z Rugierem królik z Sarce następuje. Marfizę z Mandrykardem po nich zapisano, Niestatecznej bogini na rozsądek dano. Każe król brać, aliści wyciągną pierwszego Rodomonta, a przy niem Tatarzyna złego. PIEŚŃ XXVII.
XLVI.
Wnet z Mandrykardem Rugier beł zaś po tych wtóry, A Rodomont z Rugierem w trzeciej parze, który Gniewa się, iż mu miejsca los nie dał pierwszego; Marfizie z Mandrykardem szczęście ostatniego Czekać placu kazało, lecz ta marszczy czoło Ani chce dla
, Których, aby słuchali, srodze przykazuje.
XLV.
Pierwsza para Rodomont z Mandrykardem była, Na piśmie do szyszaka która się włożyła; Tych z Tatarzynem Rugier dobry naśladuje, W trzeciej z Rugierem królik z Sarce następuje. Marfizę z Mandrykardem po nich zapisano, Niestatecznej bogini na rozsądek dano. Każe król brać, aliści wyciągną pierwszego Rodomonta, a przy niem Tatarzyna złego. PIEŚŃ XXVII.
XLVI.
Wnet z Mandrykardem Rugier beł zaś po tych wtóry, A Rodomont z Rugierem w trzeciej parze, który Gniewa się, iż mu miejsca los nie dał pierwszego; Marfizie z Mandrykardem szczęście ostatniego Czekać placu kazało, lecz ta marszczy czoło Ani chce dla
Skrót tekstu: ArKochOrlCz_II
Strona: 331
Tytuł:
Orland szalony, cz. 2
Autor:
Ludovico Ariosto
Tłumacz:
Piotr Kochanowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1620
Data wydania (nie wcześniej niż):
1620
Data wydania (nie później niż):
1620
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jan Czubek
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Akademia Umiejętności
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1905