, kapłany twoje pozabijali mieczem? Kościoły zplondrowali, spustoszyli.
Woła z Dawidem ś.: Boże przyszło pogaństwo do dziedzictwa twego, zmazali imię ś. twoje, wylali krew świętych twoich, niema kto trupów grześć. Uderz Panie w nieprzyjacioły twoje, którzy bluźnią imię święte twoje, którzy krzyże, boże męki po gościńcach wycinają, kościoły łupią, aby i pamiątki niebyło drogiego okupu przez krew twoję najdroższę Chryste Jezu w Koronie naszej. I cóż będzie dalej z wielkiem imieniem twojem? l tak ma zginąć i wniwecz pójśdź krew ś. twoja, prace twoje? i trudy one krwawe? .........
Wspominam
, kapłany twoje pozabijali mieczem? Kościoły zplondrowali, spustoszyli.
Woła z Dawidem ś.: Boże przyszło pogaństwo do dziedzictwa twego, zmazali imię ś. twoje, wylali krew świętych twoich, niema kto trupów grześć. Uderz Panie w nieprzyjacioły twoje, którzy bluźnią imię święte twoje, którzy krzyże, boże męki po gościńcach wycinają, kościoły łupią, aby i pamiątki niebyło drogiego okupu przez krew twoję najdroższę Chryste Jezu w Koronie naszej. I cóż będzie dalej z wielkiem imieniem twojem? l tak ma zginąć i wniwecz pójśdź krew ś. twoja, prace twoje? i trudy one krwawe? .........
Wspominam
Skrót tekstu: BirkBaszaKoniec
Strona: 263
Tytuł:
Kantymir Basza Porażony albo o zwycięstwie z Tatar, przez Jego M. Pana/ P. Stanisława Koniecpolskiego, Hetmana Polnego Koronnego.
Autor:
Fabian Birkowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
kazania
Tematyka:
historia, wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1624
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1624
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
tempore oportuno zaczęty, tak we dwóch niedzielach primo et impracticato egzemplo, limitowany ad ultimam decembris. Ip. Grudziński i ip. Urbanowicz w przedniej straży przed królem imci szwedzkim w kilku tysięcy ludzi rozmaitych od Krakowa pokazawszy się, w cichej i skromnej bardzo posturze, Moskwę w Wielkiej Polsce gospodarującą i rządzącą się, grasują i wycinają pod Poznaniem i Pyzdrami, ale prędko potem od Moskwy i kwarcianych rozproszeni poszli nazad ku Bandyrowi Śląskiem.
Ipan Sapieha starosta bobrujski ad famam wejścia do Polski pp. Grudzińskiego i Urbanowicza z Prus, z ludźmi których miał na 500, ruszył się chcąc łączyć z niemi, ale nie udało się, bo pod Pilicą za Krakowem
tempore oportuno zaczęty, tak we dwóch niedzielach primo et impracticato exemplo, limitowany ad ultimam decembris. Jp. Grudziński i jp. Urbanowicz w przedniéj straży przed królem imci szwedzkim w kilku tysięcy ludzi rozmaitych od Krakowa pokazawszy się, w cichéj i skromnéj bardzo posturze, Moskwę w Wielkiéj Polsce gospodarującą i rządzącą się, grasują i wycinają pod Poznaniem i Pyzdrami, ale prędko potém od Moskwy i kwarcianych rozproszeni poszli nazad ku Bandyrowi Szlązkiem.
Jpan Sapieha starosta bobrujski ad famam wejścia do Polski pp. Grudzińskiego i Urbanowicza z Prus, z ludźmi których miał na 500, ruszył się chcąc łączyć z niemi, ale nie udało się, bo pod Pilicą za Krakowem
Skrót tekstu: ZawiszaPam
Strona: 300
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Krzysztof Zawisza
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1715 a 1717
Data wydania (nie wcześniej niż):
1715
Data wydania (nie później niż):
1717
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Julian Bartoszewicz
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Jan Zawisza
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1862
ponieważ w całych Włoszech i jednego z nich nie znajdzie, który by śmiał publice profiteri fidem suam, a tu się ich znajduje, w pierwszym mieście, publica professio. Kamienice niemal wszytkie i pałace murowane, z czarnego marmuru, jeno że nie polerowanego, gdyż nad samym miastem góry marmurowe, z których ustawnie na budynki wycinają.
Dnia 19. Rano z tego miasta prosto ku Lyonowi ruszywszy się. Pokarm we wsi Moirans, mil polskich 5. Nocleg w austerii Szampie, mil polskich 6.
Dnia 20 Aprilis. Pokarm w miasteczku porządnym Heyrieuks, mil polskich 5. Nocleg zaś w Lyonie mil polskich 4. Lyon
Lyon - miasto
ponieważ w całych Włoszech i jednego z nich nie znajdzie, który by śmiał publice profiteri fidem suam, a tu się ich znajduje, w pierwszym mieście, publica professio. Kamienice niemal wszytkie i pałace murowane, z czarnego marmuru, jeno że nie polerowanego, gdyż nad samym miastem góry marmurowe, z których ustawnie na budynki wycinają.
Dnia 19. Rano z tego miasta prosto ku Lyonowi ruszywszy się. Pokarm we wsi Moirans, mil polskich 5. Nocleg w austeriej Szampie, mil polskich 6.
Dnia 20 Aprilis. Pokarm w miasteczku porządnym Heyrieux, mil polskich 5. Nocleg zaś w Lyonie mil polskich 4. Lyon
Lyon - miasto
Skrót tekstu: BillTDiar
Strona: 279
Tytuł:
Diariusz peregrynacji po Europie
Autor:
Teodor Billewicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
opisy podróży, pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1677 a 1678
Data wydania (nie wcześniej niż):
1677
Data wydania (nie później niż):
1678
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Marek Kunicki-Goldfinger
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Biblioteka Narodowa
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
2004
laskowego zrobiona laska o dwóch Konarach albo widełkach ma moc skrytych Metalów lub Skarbów wydawania, trzymając w ręku rogi owej laski, lub widełka nad miejscem podobnym Twierdzą, że tę Virgam Coryli, albo Virgultam Corylaceam, lub też Virgam Metallicam, tym formują modeluszem. Na początku Roku Nowego, pewnego dnia i godziny przed wschodem Słońca wycinają w lesie pewnemi przymawiając słowy, ostrże noża według jednych ku ziemi, według drugich Autorów ku Niebu obracając. Ten uforwowawszy instrument, w miejscach gdzie Metalów, lub Skarbów zakrytych jakie może być podobieństwo i aparencja, trzymać trzeba (powiadają) za rogi; tedy instrument ów niby się wydzierając z rąk ku owemu miejscu latentis thesauri
laskowego zrobiona laska o dwoch Konarach albo widełkach ma moc skrytych Metallow lub Skarbow wydawania, trzymaiąc w ręku rogi owey laski, lub widełka nad mieyscem podobnym Twierdzą, że tę Virgam Coryli, albo Virgultam Corylaceam, lub też Virgam Metallicam, tym formuią modeluszem. Na początku Roku Nowego, pewnego dnia y godziny przed wschodem Słońca wycinaią w lesie pewnemi przymawiaiąc słowy, ostrże noża według iednych ku ziemi, według drugich Autorow ku Niebu obracaiąc. Ten uforwowawszy instrument, w mieyscach gdzie Metallow, lub Skarbow zakrytych iakie może bydź podobieństwo y apparencya, trzymać trzeba (powiadaią) za rogi; tedy instrument ow niby się wydzieraiąc z rąk ku owemu mieyscu latentis thesauri
Skrót tekstu: ChmielAteny_I
Strona: 136
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 1
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1755
Data wydania (nie wcześniej niż):
1755
Data wydania (nie później niż):
1755
grabiny, leszczyny nikomu nie b onić, a dopieroż wierzbiny, olszyny, buczyny. Lipy, trzesnie, kruszyna, kalina, jabłonie powinne być konserwowane, dla pożytku pszczół i ludzi. Chłopom nie pozwalać co rok dzielnic grodzić, bo jedne lat kilka postoją, gdyż nato kołów i chrustu wiele co rok wycinają. Leśniczy albo pobereżnik ma być dozierany od Pana Administratora i pod jego oddany komendę; gdyż ci dla swego awantazu często las postronnym dezolować pozwalają, siekiery ludziom zabierają nięwin- O Ekonomice, osobliwie o Muzyce, Miesiącach etc.
nie albo woły i konie. Aczyj jest las, tego i zwierzyna: Roj tego, co go
grabiny, leszczyny nikomu nie b onić, á dopieroż wierzbiny, olszyny, buczyny. Lipy, trzesnie, kruszyna, kalina, iablonie powinne bydź konserwowane, dla pożytku pszczoł y ludzi. Chłopom nie pozwalać co rok dzielnic grodzić, bo iedne lat kilka postoią, gdyż nato kołow y chrustu wiele co rok wycinaią. Lesniczy albo pobereżnik ma bydź dozierany od Pana Administratora y pod iego oddany kommendę; gdyż ci dla swego awantazu często las postronnym dezolować pozwalaią, siekiery ludziom zabieraią nięwin- O Ekonomice, osobliwie o Muzyce, Miesiącach etc.
nie albo woły y konie. Aczyi iest las, tego y zwierzyna: Roy tego, co go
Skrót tekstu: ChmielAteny_III
Strona: 420
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 3
Autor:
Benedykt Chmielowski
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1754
Data wydania (nie wcześniej niż):
1754
Data wydania (nie później niż):
1754
12 calów okrągłości, a te lepsze są nad gałęzie, które prawie zawsze będąc krzywemi, zostawią między sobą w piecu wiele próżnych miejsc, które są przeszkodą, że węglarze nie mogą dobrze powodowac ogniem. Ztym wszystkim w krajach w których wiele jest kuznic, obracają wszystkie prawie zapusty na węgle; lecz w lasach których wycinają drzewa na Pokojów i na opał, wyznaczają na węgle wszystkie gałęzie, i takie zapusty lasów, z których nie mogą być drzewa proste; albo też dobre zapusty, kiedy nie będzie chrustu i prostego drzewa młodociałego na robienie węglów; co jest przyczyną; że w lesie w którym dobrego drzewa sążniowy stos kosztuje 12 francuskich liwrów
12 calow okrągłosci, á te lepsze są nad gałęzie, ktore prawie zawsze będąc krzywemi, zostawią między sobą w piecu wiele prożnych mieysc, ktore są przeszkodą, że węglarze nie mogą dobrze powodowac ogniem. Ztym wszystkim w kraiach w ktorych wiele iest kuznic, obracaią wszystkie prawie zapusty na węgle; lecz w lasach ktorych wycinaią drzewa na Pokoiow i na opał, wyznaczaią na węgle wszystkie gałęzie, i takie zapusty lasow, z ktorych nie mogą być drzewa proste; albo też dobre zapusty, kiedy nie będzie chrustu i prostego drzewa młodociałego na robienie węglow; co iest przyczyną; że w lesie w ktorym dobrego drzewa sążniowy stos kosztuie 12 francuskich liwrow
Skrót tekstu: DuhMałSpos
Strona: 15
Tytuł:
Sposób robienia węglów czyli sztuka węglarska
Autor:
Henri-Louis Duhamel Du Monceau
Tłumacz:
Jacek Małachowski
Drukarnia:
Michał Gröll
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
który najłatwiej poznać/ jako słony/ iż i sama ziemia nabarziej takowym smakiem daje się znać. I przeto na wielu miejscach znajdują się i góry i miejsca pełne soli/ jako to piszą: iż w Kapadociej tak ją kopią jako kamień. Także w Indii góra jest Oromenus nazwana/ w której jako w kamiennych górach kamienie wycinają/ tak tam sól: i większy dochód Królowie mają z soli/ a niżeli z złota albo pereł. Piszą iż w Arabiej jest jedno miasto/ w którym z sztuk soli mury i domy są pomurowane/ które spojają wodą miasto wapna. Ale i w Hiszpaniej także w Niemczech/ i we Włoszech/ na wielu miejscach
ktory nayłátwiey poznać/ iáko słony/ iż y sámá źiemia nabárźiey takowym smákiem dáie się znáć. Y przeto na wielu mieyscách znayduią się y gory y mieyscá pełne soli/ iáko to piszą: iż w Kappádociey ták ią kopią iáko kamień. Tákże w Indiey gorá iest Oromenus názwána/ w ktorey iako w kámiennych gorách kámienie wyćináią/ ták tám sol: y większy dochod Krolowie maią z soli/ á niżeli z złotá álbo pereł. Piszą iż w Arabiey iest iedno miásto/ w ktorym z sztuk soli mury y domy są pomurowáne/ ktore spoiáią wodą miásto wapná. Ale y w Hiszpániey także w Niemcech/ y we Włoszech/ ná wielu mieyscách
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 67.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
ziemię się toczy. Dajciesz mu miasto berła w ręce trzcinę długą; Tę podają/ a w głowę uderzają drugą. Zaś przyklękają przed nim na jedno kolano; Witaj królu Żydowski: Potym zawołano Wszystkiej ratusznej roty: w rząd się odprawują/ Witaj Królu Żydowski: ci mu na twarz plują: Witaj Królu/ policzki drudzy wycinają: Nos łamią/ gęby krzywią/ ci świszczą/ krzykają. Tu wrzeszczą: witaj Królu Żydowski chłopięta; Tu Żydzi molestują: zachodzą nas święta/ Odprawujcie się. Wnetże/ tylko niech obaczy Nasz pan starosta Króla: niechaj się uraczy Tą śmieszną krotofilą. Zatym go porwali: Szaty na nim i ciernia na głowie
źiemię się toczy. Dayćiesz mu miásto berłá w ręce trzćinę długą; Tę podáią/ á w głowę vderzáią drugą. Záś przyklękáią przed nim ná iedno koláno; Witay krolu Zydowski: Potym záwołano Wszystkiey ratuszney roty: w rząd się odpráwuią/ Witay Krolu Zydowski: ći mu ná twarz pluią: Witay Krolu/ policzki drudzy wyćináią: Nos łamią/ gęby krzywią/ ći świszczą/ krzykáią. Tu wrzeszczą: witay Krolu Zydowski chłopiętá; Tu Zydźi molestuią: záchodzą nas świętá/ Odpráwuyćie się. Wnetże/ tylko niech obaczy Nász pan stárostá Krolá: niechay się vraczy Tą śmieszną krotofilą. Zátym go porwáli: Száty ná nim y ćiernia ná głowie
Skrót tekstu: RożAPam
Strona: 55.
Tytuł:
Pamiątka krwawej ofiary Pana Zbawiciela Naszego Jezusa Chrystusa
Autor:
Abraham Rożniatowski
Miejsce wydania:
Kraków
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
epika
Gatunek:
poematy epickie
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
w Polskim Królestwie: w Krakowskim pod Bochnią i Wieliczką od Z. Kunegundy Roku 1251. cudem objawiona; którą kopią w głębokich i szeroko rozkopanych lochach podziemnych, to solnemi, to drzewianemi słupami podstęplowanych; dokąd są okna albo szyby, dla weścia tam i wyścia, dla ciągnienia do góry kołowrotem bałwanów solnych, które tam wycinają górnicy, i do szyb po pod ziemię prowadzą. Są tam osobliwie w Zupach Wielickich pod ziemią z Soli lodowatej wyrabiane różne Ołtarze, Statuj, Pasja CHRYSTUSOWA. O Zupach tych Węgrzyn napisał wiersze, z których dwa kładę: EUROPA. o Polskim Królestwie.
Si te cura manet, miracula magna videndi; Crede, stupenda
w Polskim Krolestwie: w Krákowskim pod Bochnią y Wieliczką od S. Kunegundy Roku 1251. cudem obiawioná; ktorą kopią w głębokich y szeroko roskopanych lochach podźiemnych, to solnemi, to drzewianemi słupami podstęplowánych; dokąd są okná albo szyby, dla weścia tam y wyścia, dla ciągnienia do gory kołowrotem bałwanow solnych, ktore tam wycináią gornicy, y do szyb po pod ziemię prowádzą. Są tam osobliwie w Zupach Wielickich pod ziemią z Soli lodowátey wyrábiane rożne Ołtarze, Statuy, Pasya CHRYSTUSOWA. O Zupach tych Węgrzyn nápisał wiersze, z ktorych dwá kładę: EUROPA. o Polskim Krolestwie.
Si te cura manet, miracula magna videndi; Crede, stupenda
Skrót tekstu: ChmielAteny_II
Strona: 331
Tytuł:
Nowe Ateny, t. 2
Autor:
Benedykt Chmielowski
Drukarnia:
J.K.M. Collegium Societatis Iesu
Miejsce wydania:
Lwów
Region:
Ziemie Ruskie
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1746
Data wydania (nie wcześniej niż):
1746
Data wydania (nie później niż):
1746
przecie mówisz, cny Wespezyjanie, Że mi zalecasz ślubne, jako brat, kochanie; Ale przecie, niż ojcem będę przyrodzonym, Niech syna twego pierwej zastanę choć krzconym. Starajże się, aby mię ucieszył w tej mierze, Niechaj ogień swej pomsty z niepłodnych nie bierze; Bo takie drzewa, wszak wiesz, radzi wycinają, Które z siebie owocu żadnego nie dają.
przecie mówisz, cny Wespezyjanie, Że mi zalecasz ślubne, jako brat, kochanie; Ale przecie, niż ojcem będę przyrodzonym, Niech syna twego pierwej zastanę choć krzconym. Starajże się, aby mię ucieszył w tej mierze, Niechaj ogień swej pomsty z niepłodnych nie bierze; Bo takie drzewa, wszak wiesz, radzi wycinają, Które z siebie owocu żadnego nie dają.
Skrót tekstu: MłoszResBar_II
Strona: 209
Tytuł:
Epithalamium albo respons IMCI panu Kochowskiemu IMCI Pana Młoszowskiego
Autor:
Sambor Młoszowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
wiersz
Rodzaj:
liryka
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
nie wcześniej niż 1667
Data wydania (nie wcześniej niż):
1667
Data wydania (nie później niż):
1700
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Poeci polskiego baroku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Jadwiga Sokołowska, Kazimiera Żukowska
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1965