niniejszych nierządów Ojczyzny? A ta druga insza jest kwestyja: jakim sposobem mogą być zawsze utrzymywane ordynaryjne sejmy (które są jedna własna i najbezpieczniejsza rządom naszym rada i Rzplitej, jak mówią, constitutivum lub istność) i czyli te sejmy przez konfederacyje z dobrem Ojczyzny utrzymywać należy? Na pierwszą kwestyją tak krótko mówię: że do wydźwignienia Ojczyzny z niniejszych nierządów i nieszczęść albo sejm zwyczajny, ordynaryjny, jeżeli się uda, albo sejm pod konfederacyją jest cale potrzebny. Lecz ten sejm, czyli on zwyczajny, czyli pod konfederacyją będzie, aby miał ten cel jeden i obiekt: żeby wszystkie przyszłe od rwania ubezpieczył sejmy, bo pewnie i nieochybnie powoli Rzplta
niniejszych nierządów Ojczyzny? A ta druga insza jest kwestyja: jakim sposobem mogą być zawsze utrzymywane ordynaryjne sejmy (które są jedna własna i najbezpieczniejsza rządom naszym rada i Rzplitej, jak mówią, constitutivum lub istność) i czyli te sejmy przez konfederacyje z dobrem Ojczyzny utrzymywać należy? Na pierwszą kwestyją tak krótko mówię: że do wydźwignienia Ojczyzny z niniejszych nierządów i nieszczęść albo sejm zwyczajny, ordynaryjny, jeżeli się uda, albo sejm pod konfederacyją jest cale potrzebny. Lecz ten sejm, czyli on zwyczajny, czyli pod konfederacyją będzie, aby miał ten cel jeden i obiekt: żeby wszystkie przyszłe od rwania ubezpieczył sejmy, bo pewnie i nieochybnie powoli Rzplta
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 147
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
Rzpltej każdej, gdzie fundamentem wolności jest równość, żadnej nie znaczą podłości. Kto więc na nie narzeka, kto ich cierpieć nie może, niech w Rzepltej nie żyje, niech się najlepiej do Carogrodu przeniesie.
Aleć jeżeli dla panów subiekcji (mówią republikanci za elekcjami) rozradza kto do wszystkich wakansów elekcji, to dla wydźwignienia naszego narodu z podłości raczej bardzo potrzebne też same pokazują się elekcyje. Mówmy, co chcemy, ta chciwość, ten apetyt niepomiarkowany i nienasycony łask, honorów, dobrodziejstw do wielkiej podłości przyzwyczaiły i w podłości naszę nacyją utrzymują. Z tego bowiem zrzódła w nas się wradza i w krew prawie się wpaja jakaś lichota umysłów,
Rzpltej każdej, gdzie fundamentem wolności jest równość, żadnej nie znaczą podłości. Kto więc na nie narzeka, kto ich cierpieć nie może, niech w Rzepltej nie żyje, niech się najlepiej do Carogrodu przeniesie.
Aleć jeżeli dla panów subiekcyi (mówią republikanci za elekcyjami) rozradza kto do wszystkich wakansów elekcyi, to dla wydźwignienia naszego narodu z podłości raczej bardzo potrzebne też same pokazują się elekcyje. Mówmy, co chcemy, ta chciwość, ten appetyt niepomiarkowany i nienasycony łask, honorów, dobrodziejstw do wielkiej podłości przyzwyczaiły i w podłości naszę nacyją utrzymują. Z tego bowiem zrzódła w nas się wradza i w krew prawie się wpaja jakaś lichota umysłów,
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 270
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
dobrymi i skutecznymi dosyć, jakie są wyżej namienione, inszymi, mówię, ale możnymi i podobnymi do egzekucji sposobami dla Rzpltej ubezpieczywszy pluralitatem, nieodwłocznie per pluralitatem sejmy salwować i przykładem przodków naszych sejmom ją i sejmikom bez odwłoki przywrócić. Bo ten jeden jest Ojczyzny i nas od dalszej coraz i cięższej anarchii i upadku salwowania i wydźwignienia sposób...
Planta ich tedy jest z tego, co się dotąd mówiło, krótka takowa. Polska bez sejmów i rady oczywiście ginie i zginąć musi. Sejmy i rady nacyjonalne wszystkie arcypotrzebne i zawsze zbawienne po tylu sejmach zerwanych nie mogą żadną miarą jako w świecie całym, tak i u nas, po ludzku się
dobrymi i skutecznymi dosyć, jakie są wyżej namienione, inszymi, mówię, ale możnymi i podobnymi do egzekucyi sposobami dla Rzpltej ubezpieczywszy pluralitatem, nieodwłocznie per pluralitatem sejmy salwować i przykładem przodków naszych sejmom ją i sejmikom bez odwłoki przywrócić. Bo ten jeden jest Ojczyzny i nas od dalszej coraz i cięższej anarchii i upadku salwowania i wydźwignienia sposób...
Planta ich tedy jest z tego, co się dotąd mówiło, krótka takowa. Polska bez sejmów i rady oczywiście ginie i zginąć musi. Sejmy i rady nacyjonalne wszystkie arcypotrzebne i zawsze zbawienne po tylu sejmach zerwanych nie mogą żadną miarą jako w świecie całym, tak i u nas, po ludzku się
Skrót tekstu: KonSSpos
Strona: 282
Tytuł:
O skutecznym rad sposobie
Autor:
Stanisław Konarski
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma polityczne, społeczne
Tematyka:
polityka
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1760 a 1763
Data wydania (nie wcześniej niż):
1760
Data wydania (nie później niż):
1763
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pisma wybrane
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Juliusz Nowak-Dłużewski
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Warszawa
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Państwowy Instytut Wydawniczy
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1955
jesteś/ a ty sam od nóg do głowy oszkaradzony leżysz? Pilność Pasterstwa tobie jest powierzona/ a ty sam głodem zemdlony zdychasz? O święcicielu ze wsząd oszkaradzony. O Pasterzu głodem z truchlały. Tyżeś to Świecznik w ciemności prostoty będącym? Tyżeś to oko prze niepoznanie Ewanielskiej światłości ślepiejącym? Tyżeś ręką ku wydźwignieniu w przepaść Szatańskiej władzy upadłym? Jeżeli się Boga niebaczni synowie/ nie boicie/ wżdam się ludzi zawstydajcie. Tknicie się w serce/ a wytoczcie sumnienie/ i przyidźcie w czułość/ a obaczywszy się pokutujcie. Człowieczej abowiem krewkości przyzwoitą paść/ ale padwszy nie powstać/ jest samej Szatańskiej zatwardziałości. Chociaż w jedenastą godzinę/
iesteś/ á ty sam od nog do głowy oszkárádzony leżysz? Pilność Pásterstwá tobie iest powierzoná/ á ty sam głodem zemdlony zdychasz? O święcićielu ze wsząd oszkárádzony. O Pásterzu głodem z truchláły. Tyżeś to Swiecżnik w ćiemnośći prostoty będącym? Tyżeś to oko prze niepoznánie Ewánielskiey świátłośći slepieiącym? Tyżeś ręką ku wydźwignieniu w przepáść Szátáńskiey władzy vpádłym? Ieżeli się Bogá niebácżni synowie/ nie boicie/ wżdam się ludzi záwstydayćie. Tknićie sie w serce/ á wytocżćie sumnienie/ y przyidźćie w cżułość/ á obacżywszy się pokutuyćie. Cżłowiecżey ábowiem krewkośći przyzwoitą páść/ ále padwszy nie powstáć/ iest sámey Szátáńskiey zátwárdźiáłośći. Choćiaż w iedenastą godźinę/
Skrót tekstu: SmotLam
Strona: 16
Tytuł:
Threnos, to iest lament [...] wschodniej Cerkwi
Autor:
Melecjusz Smotrycki
Miejsce wydania:
Wilno
Region:
ziemie Wielkiego Księstwa Litewskiego
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty perswazyjne
Gatunek:
pisma religijne
Tematyka:
religia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1610
Data wydania (nie wcześniej niż):
1610
Data wydania (nie później niż):
1610
opiekę, zwłaszcza, że w jego z rąk Bisurmańskich, przez pracowite atakowania dostatniu byłem in persona pars scenae fortis et fortunatae. Radbym się przez to przysłużył Synom ojczyzny, Braci i miłym Sąmsiadom i poddanym moim, którym do Częstochowy ad exsolvenda vota po łaskawym ope tej Matki z niewoli, chorob i z inszych przypadków wydźwignieniu, dalekość kraju, lata i insze incommoda przeszkadzają. Życzę przez to miłej Ojczyźnie, z tej prawie pogranicznej Fortecy pewniejsze asylum, przez tej Nieba i Ziemie heroicznej Pani rezydencją, utwierdzić. Czego wszystkiego increment że do tych czas oporem idzie, ciężko na to boleję. Tym tylko Imię moją i szczere ku Bogu mojemu serce
opiekę, zwłaszcza, że w jego z rąk Bisurmańskich, przez pracowite attakowania dostatniu byłem in persona pars scenae fortis et fortunatae. Radbym się przez to przysłużył Synom oyczyzny, Braci y miłym Sąmsiadom y poddanym moim, którym do Częstochowy ad exsolvenda vota po łaskawym ope tey Matki z niewoli, chorob y z inszych przypadków wydźwignieniu, dalekość kraju, lata y insze incommoda przeszkadzaią. Życzę przez tho miłey Oyczyznie, z tey prawie pograniczney Fortecy pewnieysze asylum, przez tey Nieba y Ziemie heroiczney Pani rezydencyą, utwierdzić. Czego wszystkiego increment że do tych czas oporem idzie, cięszko na to boleię. Tym tylko Jmię moię y szczere ku Bogu moiemu serce
Skrót tekstu: KoniecJATestKrył
Strona: 412
Tytuł:
Testament
Autor:
Jan Aleksander Koniecpolski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty urzędowo-kancelaryjne
Gatunek:
testamenty
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1719
Data wydania (nie wcześniej niż):
1719
Data wydania (nie później niż):
1719
Tekst uwspółcześniony:
tak
Tytuł antologii:
Pamiętniki o Koniecpolskich. Przyczynek do dziejów polskich XVII wieku
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Stanisław Przyłęcki
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Lwów
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Leon Rzewuski
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1842
ci ja jest posłem i dla ciebie pracuję, kiedy bym przed 30 albo więcej lat takie miał rozumienie jako teraz do przyczynienia temu instrumentowi takowy mocy, którą teraz przyczyniam, gdym był w Lizbonie, gdzie się zatopił okręt w rzece Sakabon blisko Panny Maryj ej Światłości, zarobiłbym był na większą sławę podczas wydźwignienia. Przeć się z łaski boży mojej młodości rada w leciech 20 była w większy wadze i poszanowaniu niż drugie dwie stare rady sześćdziesiąt i czteroletnie i niż siedemdziesiąt i jednoletnie, bo jeden Hiszpan radził, a drugi Genuensis, jeśli dobrze pamiętam. A to jest dziwna, bo Hiszpani będąc pyszni dla wysokiego dowcipu swego, przeć
ci ja jest posłem i dla ciebie pracuję, kiedy bym przed 30 albo więcy lat takie miał rozumienie jako teraz do przyczynienia temu instrumentowi takowy mocy, którą teraz przyczyniam, gdym był w Lizbonie, gdzie się zatopił okręt w rzece Sakabon blisko Panny Maryj ej Światłości, zarobiłbym był na większą sławę podczas wydźwignienia. Przeć się z łaski boży mojej młodości rada w leciech 20 była w większy wadze i poszanowaniu niż drugie dwie stare rady sześćdziesiąt i czteroletnie i niż siedemdziesiąt i jednoletnie, bo jeden Hiszpan radził, a drugi Genuensis, jeśli dobrze pamiętam. A to jest dziwna, bo Hiszpani będąc pyszni dla wysokiego dowcipu swego, przeć
Skrót tekstu: AquaPrax
Strona: 142
Tytuł:
Praxis ręczna działa
Autor:
Andrzej Dell'Aqua
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
podręczniki
Tematyka:
wojskowość
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1624 a 1639
Data wydania (nie wcześniej niż):
1624
Data wydania (nie później niż):
1639
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Tadeusz Nowak
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Wrocław
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Zakład Narodowy im. Ossolińskich
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1969
ani nadziei o kwarcianem wojsku, nawet ich województwo niechciało z nimi iść w jeden sens; ale jednak dextera domini fecit virtutem, że z tak małych początków in immensum wyrosły rzeczy. Zaczem może całe polskie królestwo Podgórzanom województwa krakowskiego wieczne dzięki czynić, a osobliwie wiekopomnej sławy Wielogłowskiemu, który nieustraszonem sercem dał okazją do wydźwignienia się z niewoli i restauracji praw zdeptanych całej korony polskiej. ROK 1715.
§. 10. Król, gdy mu dano znać o rozruchu owym Podgórzanów, rozśmiał się na to, lekce sobie ważąc; kazał Mierowi dysymulować, będąc tak o litewskiego, jako o koronnego hetmana życzliwości przeciwko sobie ubezpieczony. A zwoławszy na konferencją
ani nadziei o kwarcianém wojsku, nawet ich województwo niechciało z nimi iść w jeden sens; ale jednak dextera domini fecit virtutem, że z tak małych początków in immensum wyrosły rzeczy. Zaczém może całe polskie królestwo Podgórzanom województwa krakowskiego wieczne dzięki czynić, a osobliwie wiekopomnéj sławy Wielogłowskiemu, który nieustraszoném sercem dał okazyą do wydźwignienia się z niewoli i restauracyi praw zdeptanych całéj korony polskiéj. ROK 1715.
§. 10. Król, gdy mu dano znać o rozruchu owym Podgórzanów, rozśmiał się na to, lekce sobie ważąc; kazał Mierowi dyssymulować, będąc tak o litewskiego, jako o koronnego hetmana życzliwości przeciwko sobie ubezpieczony. A zwoławszy na konferencyą
Skrót tekstu: OtwEDziejeCzech
Strona: 228
Tytuł:
Dzieje Polski pod panowaniem Augusta II od roku 1696 – 1728
Autor:
Erazm Otwinowski
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
kroniki
Tematyka:
historia
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
między 1696 a 1728
Data wydania (nie wcześniej niż):
1696
Data wydania (nie później niż):
1728
Tekst uwspółcześniony:
tak
Redaktor wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Miejsce wydania wersji uwspółcześnionej:
Kraków
Wydawca wersji uwspółcześnionej:
Józef Czech
Data wydania wersji uwspółcześnionej:
1849
hasarder.
A jako Ci, którzy nie tracą nigdy Nic, za najszczęśliwszych w rozumieniu ludzkim uchodzą, czego świadkiem ów Królik wyspu Samos (b) tak sławny w dziejach ustawnym szczęściem, które z nim wszędzie obok chodziło; tak niemniej Ci, którzy nie mają więcej Nic, są najnieszczęśliwsi, i muszą wiele ważyć dla wydźwignienia się z okropnego stanu, w którym są przez nienawiść losu pogrążeni. A lubo Ci są użalenia godni, nie mniej jednak i owi politowania moim zdaniem warci, którzy nie są więcej zgodni do Niczego, którzy nie widzą więcej Nic, którzy nie słyszą więcej Nic, którzy nie czują i nie lubią więcej Nic, którzy
hasarder.
A iako Ci, ktorzy nie tracą nigdy Nic, za nayszczęśliwszych w rozumieniu ludzkim uchodzą, czego świadkiem ow Krolik wyspu Samos (b) tak sławny w dzieiach ustawnym szczęściem, ktore z nim wszędzie obok chodziło; tak niemniey Ci, ktorzy nie maią więcey Nic, są naynieszczęśliwsi, y muszą wiele ważyć dla wydźwignienia się z okropnego stanu, w ktorym są przez nienawiść losu pogrążeni. A lubo Ci są użalenia godni, nie mniey iednak y owi politowania moim zdaniem warci, ktorzy nie są więcey zgodni do Niczego, ktorzy nie widzą więcey Nic, ktorzy nie słyszą więcey Nic, ktorzy nie czuią y nie lubią więcey Nic, ktorzy
Skrót tekstu: CoqMinNic
Strona: B2
Tytuł:
Nic francuskie na nic polskie przenicowane
Autor:
Louis Coquelet
Tłumacz:
Józef Epifani Minasowicz
Drukarnia:
Drukarnia Mitzlerowska
Miejsce wydania:
Warszawa
Region:
Mazowsze
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
utwory synkretyczne
Gatunek:
traktaty
Poetyka żartu:
tak
Data wydania:
1769
Data wydania (nie wcześniej niż):
1769
Data wydania (nie później niż):
1769
i od niego faworyzowani przywłaszczyli sobie moc nad resztą obywatelów, wynosząc do funkcji deputackiej przez moc i potęgę swoje kreatury, a spychając sobie nielubych, choćby najpodczciwszych; że takim bezprawiom kładąc oni tamę, ile możności (to jest Czartoryscy), musieli się wziąć do oręża; że na koniec, nie widząc innego sposobu do wydźwignienia ojczyzny z stanu powszechnego zamięszania i ucisku, przymuszeni zostali wypowiedzieć królowi imci posłuszeństwo, podać tron za wakujący i poszukać do niego kandydata spomiędzy rodaków, który by znając prawa polskie, geniusz narodu, mięszkając pomiędzy nim i dozierając styru rządu z własnej stolicy, nie o granicę, zepsute rzeczy dobra publicznego naprawić potrafił.
Takie było
i od niego faworyzowani przywłaszczyli sobie moc nad resztą obywatelów, wynosząc do funkcji deputackiej przez moc i potęgę swoje kreatury, a spychając sobie nielubych, choćby najpodczciwszych; że takim bezprawiom kładąc oni tamę, ile możności (to jest Czartoryscy), musieli się wziąść do oręża; że na koniec, nie widząc innego sposobu do wydźwignienia ojczyzny z stanu powszechnego zamięszania i ucisku, przymuszeni zostali wypowiedzieć królowi jmci posłuszeństwo, podać tron za wakujący i poszukać do niego kandydata spomiędzy rodaków, który by znając prawa polskie, geniusz narodu, mięszkając pomiędzy nim i dozierając styru rządu z własnej stolicy, nie o granicę, zepsute rzeczy dobra publicznego naprawić potrafił.
Takie było
Skrót tekstu: KitPam
Strona: 120
Tytuł:
Pamiętniki
Autor:
Jędrzej Kitowicz
Miejsce wydania:
nieznane
Region:
nieznany
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
literatura faktograficzna
Gatunek:
pamiętniki
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1743
Data wydania (nie wcześniej niż):
1743
Data wydania (nie później niż):
1743
Tekst uwspółcześniony:
tak