mogło nazbierać/ gdy by kto często zbierał: to jednak pamiętając/ że według materii z której ona para się poddnosi/ czasem jej będzie więcej czasem i mniej. Toż widzieć się może i w dystylacjach nie tylko Alchimickich/ w których oni/ jako powiadają/ i przyrodzenie przechodzą: ale i w prostym przepalaniu i przepuszczaniu wodek. Taki tedy jest sposób rodzenia się wód pod ziemią według Arysotelesa/ jako każdy może obaczić u niego/ i to być jego mniemanie/ nie tylko jego Księgi pokazują/ ale też i wszyscy Tłumacze jego świadczą. Druga jego sentencja/ acz mogę to bezpiecznie powiedzieć/ od żadnego nie jest wspomniana/ jakoż i on
mogło názbieráć/ gdy by kto cżęsto zbierał: to iednák pamiętaiąc/ że według materiey z ktorey oná párá się poddnośi/ cżasem iey będźie więcey cżásem y mniey. Toż widźieć się może y w dystylacyach nie tylko Alchimickich/ w ktorych oni/ iáko powiadáią/ y przyrodzenie przechodzą: ale y w prostym przepalániu y przepuszcżániu wodek. Taki tedy iest sposob rodzenia się wod pod źiemią według Arisotelesa/ iáko káżdy może obacźyć v niego/ y to bydź iego mniemanie/ nie tylko iego Kśięgi pokázuią/ ále też y wszyscy Tłumácże iego świádcżą. Druga iego sentencya/ acż mogę to bespiecżnie powiedźieć/ od żadnego nie iest wspomniana/ iakosz y on
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 11.
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617
palec dziurawą z obu stron/ w jednę tedy dziurę onej rurki włóż nosek helmu/ i około chustką obwiń/ aby żadna para nie mogła wyniść. Dopiero weźmi beczołkę drzewianą/ pełną wody zimnej/ przewiercianą dwiema dziurami na ukoś/ i onę rurkę wpraw w one dziurę/ nie inaczej jako owę którą gorzałkę spuszczają. To przepuszczanie wody cieplicznej tak się odprawować ma/ jako się już opisało: ale co tu upatrywać mamy/ teraz pilno się nauczmy. Wiedzieć to potrzeba/ że on piasek w donicy będąc gorący/ zagrzewa w kołbie onę wodę/ która gdy się zagrzeje/ para z niej idzie/ i obija się o helm/ i znowu ona
pálec dźiuráwą z obu stron/ w iednę tedy dźiurę oney rurki włoż nosek helmu/ y około chustką obwiń/ aby żadna párá nie mogłá wyniść. Dopiero weźmi becżołkę drzewiáną/ pełną wody źimnej/ przewierćiáną dwiemá dźiurámi ná vkoś/ y onę rurkę wpraw w one dźiurę/ nie inácżey iako owę ktorą gorzałkę spuszcżáią. To przepuszcżánie wody ćieplicżney ták się odpráwowáć ma/ iáko się iuż opisáło: ále co tu vpátrywáć mamy/ teraz pilno się náucżmy. Wiedźieć to potrzebá/ że on piasek w donicy będąc gorący/ zágrzewa w kołbie onę wodę/ ktora gdy się zágrzeie/ párá z niey idźie/ y obija się o helm/ y znowu oná
Skrót tekstu: SykstCiepl
Strona: 79,
Tytuł:
O cieplicach we Skle ksiąg troje
Autor:
Erazm Sykstus
Drukarnia:
Krzysztof Wolbramczyk
Miejsce wydania:
Zamość
Region:
Małopolska
Typ tekstu:
proza
Rodzaj:
teksty naukowo-dydaktyczne lub informacyjno-poradnikowe
Gatunek:
encyklopedie, kompendia
Tematyka:
medycyna
Poetyka żartu:
nie
Data wydania:
1617
Data wydania (nie wcześniej niż):
1617
Data wydania (nie później niż):
1617